Andrzejówka

... zjadowych, biegowych i nie tylko. Wszystko o możliwościach uprawiania sportów zimowych w Sudetach.
Awatar użytkownika
seba123
stary wyga
Posty: 1030
Rejestracja: 05-03-2006 12:34
Lokalizacja: z nienacka

Andrzejówka

Postautor: seba123 » 13-02-2012 15:43

byłem w niedzielę trochę poszurac i muszę przyznac, ze 20 km w Andrzejówce to jak 30 w Jakuszycach, dają w d. te pagórki...
widoczek (skąd?):
Obrazek

tirpiz
łazik
Posty: 97
Rejestracja: 01-03-2010 21:49
Lokalizacja: Legnica

Postautor: tirpiz » 13-02-2012 17:44

A może ze Szpiczaka Ruprechtickiego?
...nie ma szans bez ryzyka, życia bez napięć a drogi bez niebezpieczeństw...

Awatar użytkownika
seba123
stary wyga
Posty: 1030
Rejestracja: 05-03-2006 12:34
Lokalizacja: z nienacka

Postautor: seba123 » 13-02-2012 18:18

ano

cezaryol
bardzo stary wyga
Posty: 2343
Rejestracja: 23-03-2007 19:32
Lokalizacja: Opole

Re: Andrzejówka

Postautor: cezaryol » 13-02-2012 21:08

seba123 pisze:Obrazek

Kopernik miał rację. Z Ruprechtickiego też wyraźnie widać, że Ziemia jest okrągła :)

tirpiz
łazik
Posty: 97
Rejestracja: 01-03-2010 21:49
Lokalizacja: Legnica

Postautor: tirpiz » 13-02-2012 21:50

A tak z ciekawości - którędy doszurałeś się tam (na Szpiczak) na nartach?
Ja byłem tam w poprzednią niedzielę - ale "tradycyjnie", na piechotę. Wchodziłem od Przełęczy pod Szpiczakiem. Podejście jest CIEKAWE. Było poniżej 15 st. C, a że stromizna po zbóju, to dyszałem jak lokomotywa i nos dosłownie mi zamarzał. Miejscami wydawało mi się, że widziałem na tym podejściu zasypane ślady nart, ale jakoś nie bardzo chciało mi się wierzyć że tam się da...

Końcówkę tego podejścia widać na zdjęciu, choć nie oddaje ono w pełni wrażeń - kto wchodził, ten wie.

Za to w dół - połowę drogi zjechałem na butach jak na ślizgach.

Obrazek
...nie ma szans bez ryzyka, życia bez napięć a drogi bez niebezpieczeństw...

Awatar użytkownika
seba123
stary wyga
Posty: 1030
Rejestracja: 05-03-2006 12:34
Lokalizacja: z nienacka

Postautor: seba123 » 13-02-2012 23:57

od tylca, tzn. od Czeskiej strony, jest trochę dalej ale bardzo ładna trasa i możliwa na nartach w obie strony. Trzeba przed tym ostrym podejściem po polskiej stronie skręcic w prawo na czeską ziemię i dojśc duktami do Ich szlaku...
było zimno, jak wyjeżdżałem o 10 ze Świebodzic było -17, na słońcu było przyjemnie tylko podczas zjazdów owiewające powietrze nieźle mroziło, a jak wszedłem na wieżę to na górze było z 5 stopni mniej więc szybko stamtąd uciekłem... po 15 było już czuc nadciągający chłodek nocy

a tu druga strona z Karkonoszami:
Obrazek


Wróć do „Na nartach”