Okolice Ślęży

Gdzie jeść? Co pić? Co i gdzie można polecić? Gdzie lepiej nie ryzykować? A może wiesz, jak coś zrobić do jedzenia? Czyli wszystko o jedzeniu - restauracje, bufety, knajpy, portawy i przepisy.
Awatar użytkownika
voi-vod
obieżyświat
Posty: 693
Rejestracja: 22-09-2008 22:25
Lokalizacja: Sobótka

Okolice Ślęży

Postautor: voi-vod » 29-12-2008 14:01

Polecam rewelacyjną zupę szpinakową z serem feta w Starej Mleczarni w Rogowie Sobódzkim. W tymże Rogowie jest też cukiernia (koło pręgierza) a w niej rewelacyjne ciastka :)
Ostatnio zmieniony 22-11-2011 14:52 przez voi-vod, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"

"Lepiej jest milczeć, narażając się na podejrzenie o głupotę, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości."

stepow
podróżnik
Posty: 156
Rejestracja: 02-01-2008 19:11
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: stepow » 31-12-2008 09:35

Pragnę też dodać że w tej piekarni/cukierni jest bardzo dobre pieczywo :-)

Pozdrawiam :-)
Marek, Wrocław
miłośnik Sudetów i nie tylko :-)
http://www.stepow.net/

Awatar użytkownika
voi-vod
obieżyświat
Posty: 693
Rejestracja: 22-09-2008 22:25
Lokalizacja: Sobótka

Postautor: voi-vod » 05-01-2009 21:03

Chleb cebulowy, palce lizać. Jeszcze nigdy nie udało mi się dowieźć do domu całego bochenka :)
"Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"



"Lepiej jest milczeć, narażając się na podejrzenie o głupotę, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości."

Awatar użytkownika
Raubritter
bardzo stary wyga
Posty: 2083
Rejestracja: 26-01-2008 22:49
Lokalizacja: Poznań

Postautor: Raubritter » 05-01-2009 21:49

voi-vod pisze:Chleb cebulowy, palce lizać. Jeszcze nigdy nie udało mi się dowieźć do domu całego bochenka :)


Ja kiedyś kiedyś miałem takowy w piekarni u siebie w Poznaniu i codziennie musiałem co najmniej bochenek zjeść (nawet na sucho) :lol:
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.


Wróć do „Jedzenie!”