tak się zastanawiam... można gdzieś dostać na terenie Polski Kofolę w sklepie? (no może poza terenami przygranicznymi...)
a jeśli nie (bo podejrzewam, że jednak nie ) to czemu tak, a nie inaczej?
były próby wprowadzenia na polski rynek?
na wikipedii jest rzeczone takowe zdanie: "Powstał w latach 60. w Czechosłowacji, gdzie zdobył największą popularność" - ale forma gramatyczna wyrazu 'największy' wskazuje, że pełni funkcję porównawczą... czyli 'większe niż' = "większe niż gdzie indziej" - czyli gdzie?
Kofola połączyła się niedawno z polskim Hoopem, ale na razie nie widać, żeby cokolwiek zmierzało ku temu, żeby owy napój zawitał na półkach sklepowych...
może potrzebują importera zgłoszę się, będę co tydzień jeździł do Cześków, a po drodze leciał w górce
próbował ktoś może tej Kofoli o smaku czereśniowym?
napiłbym się...
kofola :)
kofola :)
Oko wszystko widzi
W góry, w góry miły bracie!
Tam przygoda czeka na Cię!
http://www.picasaweb.google.pl/tomuch.be
W góry, w góry miły bracie!
Tam przygoda czeka na Cię!
http://www.picasaweb.google.pl/tomuch.be
Kofola jest świetna, to mój podstawowy napój w Czechach i na Słowacji jak muszę prowadzić samochód, bo jak nie muszę to wiadomo co wygrywa .
Niestety w Polsce nigdzie tego nie widziałem, Hoop robi jakieś napoje ale Kofoli nie mają w ofercie .
W każdym razie bardzo mi ten wynalazek smakuje, lubię też kwas chlebowy ale to na Ukrainie i w Rosji bo te u nas sprzedawane jakieś inne są.
Pozdrawiam,
Niestety w Polsce nigdzie tego nie widziałem, Hoop robi jakieś napoje ale Kofoli nie mają w ofercie .
W każdym razie bardzo mi ten wynalazek smakuje, lubię też kwas chlebowy ale to na Ukrainie i w Rosji bo te u nas sprzedawane jakieś inne są.
Pozdrawiam,
fiaa pisze:Świetny kwas chlebowy podają w Andrzejówce. Sprowadzany z Łotwy - mniej słodki od wyrobów ukraińskich. Ale drooogi.
ooo, trzeba bedzie sprobowac!
"ujrzałam kiedys o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną.. cała reszta jest wynikiem , że ją wybrałam"
http://picasaweb.google.pl/topeerz (biedronka.buba, osiolek.widmo)
http://www.biedronka-buba.fotosik.pl
http://picasaweb.google.pl/topeerz (biedronka.buba, osiolek.widmo)
http://www.biedronka-buba.fotosik.pl
stepow pisze:W każdym razie bardzo mi ten wynalazek smakuje, lubię też kwas chlebowy ale to na Ukrainie i w Rosji bo te u nas sprzedawane jakieś inne są.
Pisałem już w innym wątku, że w Gdyni jest sklepik, gdzie mają oryginalny kwas chlebowy z Ukrainy. Butelkowany, firmy "Obolon".
Jak mają to w Gdyni, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby był i na Dolnym Śląsku.
A Kofola? No cóż...niebo w gębie, u mnie, to nawet czasami wygrywa i z innymi trunkami! Ososbiście najbardziej smakuje mi warinat "lemon", jesy chyba jeszcze "light".
Należy przestrzegać przepisów BHP...zwłaszcza na kolei.
stepow pisze:
W każdym razie bardzo mi ten wynalazek smakuje, lubię też kwas chlebowy ale to na Ukrainie i w Rosji bo te u nas sprzedawane jakieś inne są.
Pozdrawiam,
a najlepsze sa te nie z butelki ale z beczkowozu-cysterny!!!
http://picasaweb.google.pl/biedronka.bu ... 9892645090
az mi sie teskno za tym smakiem zrobilo...
- Habelschwerdt
- łazik
- Posty: 54
- Rejestracja: 11-12-2007 22:14
- Lokalizacja: Bystrzyca (niestety Kłodzka)/Zábřeh na Moravě
Kofola obowiazkowo musi byc mocno , bardzo mocno schlodzona. Wersji light (bez cukru) nie polecam - smak napoju totalnie popsuty chyba kilogramem slodziku. Sama sacharyna. Fuj...
Kofola skoricova - cynamonowa - wypuszczona na rynek w 2007 roku - rozkosz.
Kofola lemon - jako tako. O wiele lepiej smakuje normalna ze swiezo wycisnietym sokiem z cytryny.
Wersja najlepsza serwowania w/w napoju - Kofola z Tuzemakiem. Mozna tez zastapic rumem , ale koniecznie czeskim.
A z napojem osobiscie nie mam problemu. Codzienne 2 litry tego cuda przywoze sobie z pracy do domu.
Kofola skoricova - cynamonowa - wypuszczona na rynek w 2007 roku - rozkosz.
Kofola lemon - jako tako. O wiele lepiej smakuje normalna ze swiezo wycisnietym sokiem z cytryny.
Wersja najlepsza serwowania w/w napoju - Kofola z Tuzemakiem. Mozna tez zastapic rumem , ale koniecznie czeskim.
A z napojem osobiscie nie mam problemu. Codzienne 2 litry tego cuda przywoze sobie z pracy do domu.
Jeden raz kiedyś piłem Kofole i pamiętam, że niespecjalnie mi smakowała.
Następnym razem gdy pojadę do Czech jeszcze raz spróbuję Kofoli.
Następnym razem gdy pojadę do Czech jeszcze raz spróbuję Kofoli.
Na wysoką wchodzę górę, na najwyższy idę szczyt...
Góry, górki i pagórki
http://picasaweb.google.pl/Syrioosh
Góry, górki i pagórki
http://picasaweb.google.pl/Syrioosh
Syrioosh pisze:Jeden raz kiedyś piłem Kofole i pamiętam, że niespecjalnie mi smakowała.
Następnym razem gdy pojadę do Czech jeszcze raz spróbuję Kofoli.
mi też za pierwszym razem nie posmakowała... a później...
Habelschwerdt pisze:Kofola obowiazkowo musi byc mocno , bardzo mocno schlodzona. Wersji light (bez cukru) nie polecam - smak napoju totalnie popsuty chyba kilogramem slodziku. Sama sacharyna. Fuj...
Kofola skoricova - cynamonowa - wypuszczona na rynek w 2007 roku - rozkosz.
Kofola lemon - jako tako. O wiele lepiej smakuje normalna ze swiezo wycisnietym sokiem z cytryny.
Wersja najlepsza serwowania w/w napoju - Kofola z Tuzemakiem. Mozna tez zastapic rumem , ale koniecznie czeskim.
spróbujemy, spróbujemy
Habelschwerdt pisze:A z napojem osobiscie nie mam problemu. Codzienne 2 litry tego cuda przywoze sobie z pracy do domu.
zazdroszczę
Oko wszystko widzi
W góry, w góry miły bracie!
Tam przygoda czeka na Cię!
http://www.picasaweb.google.pl/tomuch.be
W góry, w góry miły bracie!
Tam przygoda czeka na Cię!
http://www.picasaweb.google.pl/tomuch.be
- Habelschwerdt
- łazik
- Posty: 54
- Rejestracja: 11-12-2007 22:14
- Lokalizacja: Bystrzyca (niestety Kłodzka)/Zábřeh na Moravě
No to na zlocie popróbujemy Kofoli bo ja tez tego cuda jeszcze nie piłam, aczkolwiek słyszałam i na pewno widziałam
"podróżowanie - nawlekanie koralików geografii na nitkę życia" A. Stasiuk
www.picasaweb.google.pl/nataliataja2
www.picasaweb.google.pl/NataliaTaja
www.picasaweb.google.pl/tifataja
www.trekearth.com/members/nanax86
www.picasaweb.google.pl/nataliataja2
www.picasaweb.google.pl/NataliaTaja
www.picasaweb.google.pl/tifataja
www.trekearth.com/members/nanax86
Wczoraj wróciłem z Jeseników i miałem okazję popróbować Kofoli Orginal oraz Kofoli Citrus. Stwierdziłem, że napój jak napój (piłem już lepsze) można się go napić, ale nie ma się czym zachwycać. Ot to takie moje osobiste zdanie
Na wysoką wchodzę górę, na najwyższy idę szczyt...
Góry, górki i pagórki
http://picasaweb.google.pl/Syrioosh
Góry, górki i pagórki
http://picasaweb.google.pl/Syrioosh
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4195
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
ja do kofoli mam taki stosunek jak do kawy - jak widzę, to uciekam
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/