Nadal ją używam...
Kuchenka turystyczna - kto pamięta?
Pamiętam ekspolzję takiej kuchenki w kuchni w Starej Roztoce jakieś 20 lat temu. Benzyna się rozlała i malowniczo sobie płonęła, gdy szarpałem się z gaśnicą, zostałem przywołany do porządku przez kogoś z obsługi schroniska "K.....a! Co ty mi gaśnicę psujesz - samo zgaśnie!!!"
Szybko się gotuje woda, tylko człowiek trochę się ubrudzi kłopot z przenoszeniem benzyny, no i trzeba umieć ją rozpalić.
Pozdrawiam,
Szybko się gotuje woda, tylko człowiek trochę się ubrudzi kłopot z przenoszeniem benzyny, no i trzeba umieć ją rozpalić.
Pozdrawiam,
Też mam dwie kuchenki benzynowe produkcji radzieckiej głęboko schowane w archiwum. Niedawno je przeglądałem i jak typowy Europejczyk zastanawiałem się nad pytaniem czy jest bezpiecznie używać coś takiego?
I kto by pomyślał, że ileś lat temu zabierało się butelkę benzyny i taką kuchenkę. Pamiętam jedną wyprawę benzyna skończyła się i była dostępna tylko nafta wtedy to było zabawne gotowanie. To doświadczenie z naftą nauczyło mnie, że na dłuższy treking po jakiś bezdrożach trzeba wozić litr benzyny i prosta kalkulacja wagowa podpowiedziała zamianę kuchenki benzynowej na małą butlę gazową . Jednak na krótki jednodniowy wypad z noclegiem w szałasie zdecydowanie lepszym pomysłem była mała lekka maszynka na denaturat czy też pastylki.
Z czasem ceny palników tak spadły, że kupiłem swój palnik camping gaz, który wraz z wkładem zastąpił wszystkie te urządzenia.
No i temat ogniska, możliwość gotowania na ognisku nadal jest w pewnych sytuacjach bardzo atrakcyjna mimo ogromnego postępu w temacie różnych kuchenek, palników itp.
I kto by pomyślał, że ileś lat temu zabierało się butelkę benzyny i taką kuchenkę. Pamiętam jedną wyprawę benzyna skończyła się i była dostępna tylko nafta wtedy to było zabawne gotowanie. To doświadczenie z naftą nauczyło mnie, że na dłuższy treking po jakiś bezdrożach trzeba wozić litr benzyny i prosta kalkulacja wagowa podpowiedziała zamianę kuchenki benzynowej na małą butlę gazową . Jednak na krótki jednodniowy wypad z noclegiem w szałasie zdecydowanie lepszym pomysłem była mała lekka maszynka na denaturat czy też pastylki.
Z czasem ceny palników tak spadły, że kupiłem swój palnik camping gaz, który wraz z wkładem zastąpił wszystkie te urządzenia.
No i temat ogniska, możliwość gotowania na ognisku nadal jest w pewnych sytuacjach bardzo atrakcyjna mimo ogromnego postępu w temacie różnych kuchenek, palników itp.
- Lech
- bardzo stary wyga
- Posty: 3612
- Rejestracja: 08-01-2005 18:39
- Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Ja się nie ubrudzę. Zwróć uwagę na małą buteleczkę po lewej stronie, która stoi obok leżących zapałek. W tej buteleczce jest denaturat, który wlewam na podstawek pod palnikiem aby rozgrzać kuchenkę. Kiedy denaturat dogasa, otwieram zawór i palą się już tylko opary benzyny. Taki sposób rozpalania jest czysty, bo denaturat nie kopci i maszynka nie grozi wybuchem.stepow pisze:Szybko się gotuje woda, tylko człowiek trochę się ubrudzi kłopot z przenoszeniem benzyny, no i trzeba umieć ją rozpalić.
ja jak na razie gotuje na gazowym palniku ale mocno zaczynam rozwazac zakup takiej benzynowej kuchenki kolega ostatnio nam prezentowal swoja, ktora sprowadzil ze stanow (wygladala troche jakby byla w wietnamie ) i faktycznie to cos grzeje nad podziw lepiej niz butla gazowa, gar z zarciem jest gotowy duzo szybciej, i namiot podgrzac mozna w chlodny wieczor.. a i zapach ladniejszy!
jedyna wada ze taka benzynowa kuchenka jest chyba ciezsza...
wiesz moze gdzie mozna zakupic teraz pastylki do gotowania?? szukam bezskutecznie juz pare lat
nie ma nad ognisko..z zadnej kuchenki jedzenie nie smakuje tak jak z ogniska!! tylko ma jedna wade..jego dym roznoszacy sie po okolicy latwo przywabia roznych mundurowych..
jedyna wada ze taka benzynowa kuchenka jest chyba ciezsza...
tomaszll pisze:też pastylki.
p.
wiesz moze gdzie mozna zakupic teraz pastylki do gotowania?? szukam bezskutecznie juz pare lat
tomaszll pisze:
No i temat ogniska, możliwość gotowania na ognisku nadal jest w pewnych sytuacjach bardzo atrakcyjna mimo ogromnego postępu w temacie różnych kuchenek, palników itp.
nie ma nad ognisko..z zadnej kuchenki jedzenie nie smakuje tak jak z ogniska!! tylko ma jedna wade..jego dym roznoszacy sie po okolicy latwo przywabia roznych mundurowych..
"ujrzałam kiedys o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną.. cała reszta jest wynikiem , że ją wybrałam"
http://picasaweb.google.pl/topeerz (biedronka.buba, osiolek.widmo)
http://www.biedronka-buba.fotosik.pl
http://picasaweb.google.pl/topeerz (biedronka.buba, osiolek.widmo)
http://www.biedronka-buba.fotosik.pl
buba pisze:
wiesz moze gdzie mozna zakupic teraz pastylki do gotowania?? szukam bezskutecznie juz pare lat
Wydaje mi się, że takie pastylki (zwane też chyba "paliwko turystyczne") można kupić w składnicy harcerskiej. Ja kupiłem jakiś czas temu we Wrocławiu w Kameleonie na Szewskiej, nie jestem pewien czy ta składnica jeszcze tam jest.
Można tez w internecie
http://www.skladnicaharcerska.pl/?prod=220&cat=126
Do tego paliwka zrobiłem siebie kiedyś taką "kuchenkę" z puszki po konserwach. Trzeba zrobić trochę dziur jednej strony puszki i jedną dużą z góry. "Kuchenkę" trzeba postawić na ziemi tak by część puszki bez dziur była skierowana na wiatr.
Do transportu paliwko w woreczku wkładamy do puszki. Całość lekka i nie zajmuje dużo miejsca
UPDATE:
składnice we Wrocławiu można znaleźć tutaj:
http://tinyurl.com/caccud
są telefony - można zadzwonić i zapytać
Pozdrawiam,