A może by tak...
- Raubritter
- bardzo stary wyga
- Posty: 2083
- Rejestracja: 26-01-2008 22:49
- Lokalizacja: Poznań
A może by tak...
... jakiś zlot?
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.
- Raubritter
- bardzo stary wyga
- Posty: 2083
- Rejestracja: 26-01-2008 22:49
- Lokalizacja: Poznań
Re: A może by tak...
Hmm... skoro nie ma chętnych i sam pojadę w góry (jedyny zainteresowany), to można by wówczas uznać, że odbył się zlot sudecki?
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.
-
- bardzo stary wyga
- Posty: 2208
- Rejestracja: 13-06-2008 12:39
- Lokalizacja: Wrocław
Re: A może by tak...
Raubi, masz jakiś problem?
Re: A może by tak...
Raubritter pisze:Hmm... skoro nie ma chętnych i sam pojadę w góry (jedyny zainteresowany), to można by wówczas uznać, że odbył się zlot sudecki?
Nie, nie można uznać. Zgodnie bowiem z definicją słowa "zlot" musi być co najmniej 2 forumowiczów.
Natomiast zgodnie z forumową przypowieścią "gdzie dwoje albo troje zbiera się w imię forum, tam już jest zlot" , wystarczy żeby kilkoro forumowiczów spotkało się gdziekolwiek na piwie, tam można uznać za nieformalny zlot. W ten sposób odbywa się w ciągu roku wiele nieoficjalnych zlotów w Zdzieszowicach, Opolu, Kędzierzynie, na wycieczkach rowerowych a nawet czasami w pociągu
Moja definicja raju: Smažený sýr s hranolkami a tatarskou omáčkou popijany Radegastem.