Human pisze:[tankujesz zawsze do pełna, znaczy tankujesz do pełna, przechylając auto na kołyskach i lejąc dosłownie pod korek?
Przypomniales mi dawne czasy i wyjazdy po benzyne z Bieszczadow na Ukraine! tak sie wlasnie tankowalo do pelna! Wjezdzajac po dechach na kilka cegiel (zeby auto bylo maksymalnie przechylone a jeszcze sie nie przewrocilo) - wchodzilo do łady samary okolo 4-5 litrow wiecej niz normalnie
W przechyle trzeba bylo zakrecici korek zeby sie nie ulalo!
Niby to nieduzo ale ile bylo radosci i zabawy w czasie budowania "podjazu"
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...