Ślęża nieznana czyli śladami ZGV...
-
- tramp
- Posty: 24
- Rejestracja: 06-01-2013 19:56
Pan Gryf - Rafał Łoziński z Wrocławia chce konfliktu to będzie go miał na życzenie.
Prywatne zdjęcia będące własnością osób trzecich można wykorzystywać w granicach dozwolonego użytku. Warunkiem korzystania ze zdjęcia w ramach dozwolonego użytku jest wymienienie imienia i nazwiska twórcy oraz źródła.
Prywatne zdjęcia będące własnością osób trzecich można wykorzystywać w granicach dozwolonego użytku. Warunkiem korzystania ze zdjęcia w ramach dozwolonego użytku jest wymienienie imienia i nazwiska twórcy oraz źródła.
Ostatnio zmieniony 01-02-2015 16:25 przez karolsawiak, łącznie zmieniany 1 raz.
karolsawiak pisze:Leuthen pisze:karolsawiak pisze:Wypadało by Gryf zgodnie z ustawą o prawach autorskich poprosić właściciela zdjęcia o możliwość skopiowania oraz podać źródło z którego pobrałeś zdjęcie szyldu. W przeciwnym wypadku proszę usunąć tą fotografię.
Jestem ciekaw, czy w przypadku fotografii nie zamieszczonej na stronie ZGE też wystąpiłbyś w charakterze strażnika prawa
Tym się różnimy, że nie interesuje mnie coś co mnie nie dotyczy i nie pretenduję do społecznego stróżem prawa
Dziękuję za odpowiedź.
Nie wiem, czy ta wojna, która się tu rozpętała z powodu owego zdjęcia, jest potrzebna komukolwiek do czegokolwiek, ale cóż...
Chciałbym jeszcze nawiązać do Twojej odpowiedzi. Jeśli interesują Cię tylko te rzeczy, które dotyczą Ciebie, prosiłbym bardzo (bez złośliwości) o to, byś zwracał większą wagę na poprawność Twych wypowiedzi.
"Wypadało by" piszemy łącznie (cząstki -bym, -byś, -by, -byśmy, -byście pisze się łącznie z osobowymi formami czasowników użytymi w funkcji bezosobowej), zaś "wskurać" przez "ó" (Twój post z wczoraj z godz. 10.11).
To samo dotyczy Twych postów na http://zobten.blogspot.com
(np. w tym wątku
http://zobten.blogspot.com/2014/12/akcj ... kanki.html
w poście z 30.XII 2014 z g. 12.40 napisałeś "kojażysz" - poprawnie powinno być "kojarzysz").
Nie szukam tych błędów na siłę - same wpadają w oko podczas lektury.
-
- tramp
- Posty: 24
- Rejestracja: 06-01-2013 19:56
Paweł Kukurowski pisze:Chciałbym jeszcze nawiązać do Twojej odpowiedzi. Jeśli interesują Cię tylko te rzeczy, które dotyczą Ciebie, prosiłbym bardzo (bez złośliwości) o to, byś zwracał większą wagę na poprawność Twych wypowiedzi.
"Wypadało by" piszemy łącznie (cząstki -bym, -byś, -by, -byśmy, -byście pisze się łącznie z osobowymi formami czasowników użytymi w funkcji bezosobowej), zaś "wskurać" przez "ó" (Twój post z wczoraj z godz. 10.11).
To samo dotyczy Twych postów na http://zobten.blogspot.com
Nie szukam tych błędów na siłę - same wpadają w oko podczas lektury.
Kukurowski - tutaj nijak się ma to do tematu dyskusji - no chyba że za wszelką cenę chcesz zaistnieć. Moja strona na którą się powołujesz skupia pasjonatów, a nie konfidentów więc nie wiem jakim cudem tam się znalazłeś. Posprawdzać błędy możesz w swoich postach na Odkrywcy w których grozisz forumowiczom nazywając ich debilami i złodziejami wobec których nie zawahasz się nawet zadzwonić po policję, jeśli byś takowych zobaczył w lesie z detektorem. Jest i kilka błędów w postach na IOH w wątku "Dwie twarze Leuthena" - chyba pisałeś tam w nerwach bo coś wyszło na jaw nieprawdaż? Tak więc będziesz siedział cicho jak w bibliotece lub opcja B - wybieraj.... Wracając do tematu tablicy ze Ślęży znaleziono chyba ją detektorem, chociaż dokładnie nie pamiętam czy tablicę czy menorę bo było to dawno i w tym samym dniu - musiał bym sobie przypomnieć - zatem od ciebie zależy którą ścieżką pójdziesz.
karolsawiak pisze:Kukurowski - tutaj nijak się ma to do tematu dyskusji - no chyba że za wszelką cenę chcesz zaistnieć.
Skoro w burzliwej dyskusji, jaka się tu wywiązała, jeden z forumowiczów powołał się na netykietę (konieczność umieszczania linka), to chyba warto pamiętać o przestrzeganiu innych jej postanowień, w tym poprawnego pisania, prawda?
karolsawiak pisze:Moja strona na którą się powołujesz skupia pasjonatów, a nie konfidentów więc nie wiem jakim cudem tam się znalazłeś.
Sam podawałeś do niej link - choćby w swoim forumowym profilu.
karolsawiak pisze:Jest i kilka błędów w postach na IOH w wątku "Dwie twarze Leuthena"
Takiego wątku na tamtym forum nie ma. Jest wątek "Jak napisać książkę o Hitlerjugend na Śląsku? " (http://forum.ioh.pl/viewtopic.php?t=19992).
Jeden z postów niejakiego Beutena ma tam istotnie nagłówek "Dwie twarze Leuthena" i poza stekiem bzdur na mój temat nic ciekawego nie zawiera.
karolsawiak pisze:Tak więc będziesz siedział cicho jak w bibliotece lub opcja B - wybieraj....
karolsawiak pisze:zatem od ciebie zależy którą ścieżką pójdziesz.
W bibliotekach siedzę, gdy zbieram materiały do artykułów, więc mam duże doświadczenie w siedzeniu tam cicho
A co do straszenia ludzi sądami i dawaniu im wyborów - też nie masz czystego sumienia. No bo niby po co cichaczem usunąłeś trzy tygodnie temu kilka swych postów z tego wątku (http://forum.sudety.it/viewtopic.php?p= ... ght=#42221), których zresztą treść też była częściowo przytaczana przez innych forumowiczów (w tym przeze mnie)? Widzisz, nie tylko Ty lubisz zapisywać strony internetowe i robić zrzuty ekranów - i ktoś może wyciągnąć Twoje popisy z przeszłości...
Panowie, ale o czym Wy?
Ja rozumiem, że ktoś może być czyimś kumplem, ale tak się składa, że moderowałem różne fora historyczne i modelarskie. I nigdy po takim numerze nikomu nie popuściłem. Zdjęcie otrzymywało prawidłowy podpis, albo leciało w niebyt. A pacjent dostawał tygodniowy urlop.
W tym całym syfie przeraża mnie tylko jedna rzecz. Gdzie jest moderator, który powinien zareagować w jakieś pięć sekund po poście z żądaniem uszanowania praw autorskich.
Na koniec taka anegdotka. Jakoś w 2004 roku niejaki śp. Thomas Jentz i Hilary L. Doyle wystosowali do władz największego w ówczesnym czasie forum drugowojennego ultimatum dotyczące nielegalnego wykorzystania zdjęć z wydawnictwa Panzer Tracts. Wywalenie wszystkich zdjęć zajęło nam jakieś 15 minut. Wybanowanie pyskujących jakieś pół godziny.
Ja rozumiem, że ktoś może być czyimś kumplem, ale tak się składa, że moderowałem różne fora historyczne i modelarskie. I nigdy po takim numerze nikomu nie popuściłem. Zdjęcie otrzymywało prawidłowy podpis, albo leciało w niebyt. A pacjent dostawał tygodniowy urlop.
W tym całym syfie przeraża mnie tylko jedna rzecz. Gdzie jest moderator, który powinien zareagować w jakieś pięć sekund po poście z żądaniem uszanowania praw autorskich.
Na koniec taka anegdotka. Jakoś w 2004 roku niejaki śp. Thomas Jentz i Hilary L. Doyle wystosowali do władz największego w ówczesnym czasie forum drugowojennego ultimatum dotyczące nielegalnego wykorzystania zdjęć z wydawnictwa Panzer Tracts. Wywalenie wszystkich zdjęć zajęło nam jakieś 15 minut. Wybanowanie pyskujących jakieś pół godziny.
-
- tramp
- Posty: 24
- Rejestracja: 06-01-2013 19:56
Wróćmy do meritum.
Jak to jest z prawami autorskimi panie Kukurowski? Czy na forum Sudety.it one nie obowiązują?
Jak to jest z prawami autorskimi panie Kukurowski? Czy na forum Sudety.it one nie obowiązują?
Ostatnio zmieniony 31-01-2015 16:52 przez karolsawiak, łącznie zmieniany 1 raz.
Proszę WSZYSTKICH zabierających głos w dyskusji o zaprzestanie osobistych ataków. W przeciwnym razie koniecznym będzie wprowadzenie dyscypliny.
Odnośnie zdjęcia-bez zgody podmiotu uprawnionego z tytułu majątkowych praw autorskich dozwolone jest jedynie linkowanie do strony ze zdjęciem, a nie wklejanie zdjęcia na forum (nawet z podpisem, źródłem itd.). W związku z powyższym, koniecznym jest spełnienie warunków podanych przez uprawnionego lub skasowanie zdjęcia. Otrzymałem informację, iż K. Sawiak wyraża zgodę na publikację zdjęcia z podaniem autora i źródła. Jeśli w przyszłości pojawią się posty naruszające prawa autorskie, to zmuszeni będziemy je kasować.
Wysłanie stosownej informacji na PW nie powinno stanowić większego wysiłku. Niestety, nie mamy uprawnień do banowania użytkowników lub przyznawania ostrzeżeń, więc nie sposób przenieść na nasz grunt wszystkich stosowanych przez Ciebie metod moderowania.
Odnośnie zdjęcia-bez zgody podmiotu uprawnionego z tytułu majątkowych praw autorskich dozwolone jest jedynie linkowanie do strony ze zdjęciem, a nie wklejanie zdjęcia na forum (nawet z podpisem, źródłem itd.). W związku z powyższym, koniecznym jest spełnienie warunków podanych przez uprawnionego lub skasowanie zdjęcia. Otrzymałem informację, iż K. Sawiak wyraża zgodę na publikację zdjęcia z podaniem autora i źródła. Jeśli w przyszłości pojawią się posty naruszające prawa autorskie, to zmuszeni będziemy je kasować.
Human pisze:W tym całym syfie przeraża mnie tylko jedna rzecz. Gdzie jest moderator, który powinien zareagować w jakieś pięć sekund po poście z żądaniem uszanowania praw autorskich.
Wysłanie stosownej informacji na PW nie powinno stanowić większego wysiłku. Niestety, nie mamy uprawnień do banowania użytkowników lub przyznawania ostrzeżeń, więc nie sposób przenieść na nasz grunt wszystkich stosowanych przez Ciebie metod moderowania.
apollo pisze:Odnośnie zdjęcia-bez zgody podmiotu uprawnionego z tytułu majątkowych praw autorskich dozwolone jest jedynie linkowanie do strony ze zdjęciem, a nie wklejanie zdjęcia na forum (nawet z podpisem, źródłem itd.).
Zwracam uwagę, że fotka została usunięta a strona wedle ww uwagi podlinkowana. Czym prędzej zakończmy tę gówno-burzę.
Na tym forum brakuje funkcji blokowania postów osób, których wpisów nie chce się czytać.
-
- tramp
- Posty: 24
- Rejestracja: 06-01-2013 19:56
Tak się składa, że źródłem zdjęcia był mój dawny post. Zdecyduj się człowieku, bo wynika z tego, że powołujesz się na coś czego nie chcesz czytać. Nie mniej bardzo ładnie skasowałeś zdjęcie, proszę w przyszłości nie popełniać podobnego błędu i pilnować się byś nie rozpętał kolejnej "gówno burzy" kiedy racja ani prawo nie stoi po twojej stronie.
-
- bardzo stary wyga
- Posty: 2208
- Rejestracja: 13-06-2008 12:39
- Lokalizacja: Wrocław
Więc wybrałem się owym Gehange Weg w niedzielę skoro świt a jako, że było u nas pochmurno dotarłem pod osłoną mroku aż do samej Kopy Na samym początku mały zgrzyt bo oryginalny przebieg szlaku zdaje się już nie istnieje, tam gdzie miała być droga jest zagorodzone płotem i trzeba było nieco pokluczyć ścieżkami by wyjść na tę właściwą. Dopiero natrafiwszy ową skałę wątpliwości zostały rozwiane i dalej już poszło niemal jak po maśle
W dolnej partii szlak jest dość dobrze widoczny, przypomina nawet Nasser Weg ze Ślęży
Skrzyżowanie z czerwonym na Łomniczkę, widać różnicę w klimacie obu szlaków, jeden autostrada drugi tajemniczy i zarośnięty...
Powyżej czerwonego trochę kluczenia gdyż w miejscu szlaku położoną siakieś kłody i zwalono nań całe runo leśne, zdaje się robią wszystko by go całkowicie wymazać
Im wyżej tym szlak staje się coraz mniej widoczny i tylko pozostałości o nim przypominają.
A w miarę wychodzenia na halę widoki coraz bardziej zacne
A to główny szlak grzbietowy w niedzielę o 7 rano, po południu wyglądało tu już zupeeełnie inaczej
Po przekroczeniu granicy pogoda też zmieniła się na zupełnie inną.
PS Odcinek Kopa - Lucni Bouda okazał się swoistym koszmarem, o ile w Karpaczu rano było powyżej 10 (choć na meteo pokazywali w ciągu dnia 8, odczuwana 5 ) to na grzbiecie rano było poniżej zera a odczuwana pewnie i z minus parę wskutek arktycznego wiatru. Tak więc o ile całą zimę w górach nie przemarzłem a wręcz przeciwnie, udało mi się to w połowie maja
Do Hazmburka - o ile na samą skrzynkę niemal wpadłem o tyle źródła powyżej nie znalazłem
W dolnej partii szlak jest dość dobrze widoczny, przypomina nawet Nasser Weg ze Ślęży
Skrzyżowanie z czerwonym na Łomniczkę, widać różnicę w klimacie obu szlaków, jeden autostrada drugi tajemniczy i zarośnięty...
Powyżej czerwonego trochę kluczenia gdyż w miejscu szlaku położoną siakieś kłody i zwalono nań całe runo leśne, zdaje się robią wszystko by go całkowicie wymazać
Im wyżej tym szlak staje się coraz mniej widoczny i tylko pozostałości o nim przypominają.
A w miarę wychodzenia na halę widoki coraz bardziej zacne
A to główny szlak grzbietowy w niedzielę o 7 rano, po południu wyglądało tu już zupeeełnie inaczej
Po przekroczeniu granicy pogoda też zmieniła się na zupełnie inną.
PS Odcinek Kopa - Lucni Bouda okazał się swoistym koszmarem, o ile w Karpaczu rano było powyżej 10 (choć na meteo pokazywali w ciągu dnia 8, odczuwana 5 ) to na grzbiecie rano było poniżej zera a odczuwana pewnie i z minus parę wskutek arktycznego wiatru. Tak więc o ile całą zimę w górach nie przemarzłem a wręcz przeciwnie, udało mi się to w połowie maja
Do Hazmburka - o ile na samą skrzynkę niemal wpadłem o tyle źródła powyżej nie znalazłem
Dolnoślązak pisze:Do Hazmburka - o ile na samą skrzynkę niemal wpadłem o tyle źródła powyżej nie znalazłem
Źródło (Gehänge Brunnen) znajduje się nieco poniżej skrzynki. Nic dziwnego, że go nie znalazłeś - ja też nie natrafiłem na żadne ślady źródła ani jego dawnego zagospodarowania. Udało mi się namierzyć jedynie drobny ciek przecinający ścieżkę (a może bardziej właśnie wysięk) - i mniej więcej w tym miejscu było Gehänge Brunnen.
PS. Co robi temat o szlaku na Śnieżkę w wątku o Ślęży, też nie rozumiem. Chociaż... W realu znałem osoby, które nie odróżniają Ślęży od Śnieżki, więc może na forum górskim o Sudetach też jest to możliwe
-
- bardzo stary wyga
- Posty: 2208
- Rejestracja: 13-06-2008 12:39
- Lokalizacja: Wrocław
voi-vod pisze:Bardzo ładna relacyjka Dolnoślązaku. Tylko dlaczego w wątku o Ślęży?
Hazmburk pisze:PS. Co robi temat o szlaku na Śnieżkę w wątku o Ślęży, też nie rozumiem. Chociaż... W realu znałem osoby, które nie odróżniają Ślęży od Śnieżki, więc może na forum górskim o Sudetach też jest to możliwe
Zdaje się, że przez jakiegoś nadgorliwego moda wyszedłem na debila Relację zamieściłem tam gdzie wcześniej była dyskusja o Gehange Weg ale komuś zdaje się, że przedwojenne niemieckie szlaki to tylko na Ślęży były
Hazmburk pisze:Źródło (Gehänge Brunnen) znajduje się nieco poniżej skrzynki. Nic dziwnego, że go nie znalazłeś - ja też nie natrafiłem na żadne ślady źródła ani jego dawnego zagospodarowania. Udało mi się namierzyć jedynie drobny ciek przecinający ścieżkę (a może bardziej właśnie wysięk) - i mniej więcej w tym miejscu było Gehänge Brunnen.
To może i faktycznie coś takiego widziałem, jakąś nieckę wypełnioną wodą ale ominąłem to czym prędzej co by nie mieć powtórki z mokrego szlaku zielonego przez Bażynowe tydzień temu
Dolnoślązak pisze:Zdaje się, że przez jakiegoś nadgorliwego moda wyszedłem na debila Relację zamieściłem tam gdzie wcześniej była dyskusja o Gehange Weg ale komuś zdaje się, że przedwojenne niemieckie szlaki to tylko na Ślęży były
Skleroza nie boli.
[url=http://forum.sudety.it/viewtopic.php?t=4882[/url]Marcowe Rudawy Janowickie[/url]