Rychlebska 50 10 czerwca 2017 r.
Rychlebska organizowana jest w Javorniku. Uczestnicy mają do pokonania trasy o długości 7 km, 20, 30, 40 km. W tym roku nowością była trasa o długości 50 km i to właśnie ją wybraliśmy. Wszystkie biegną przez urokliwe Góry Rychlebskie. Historia imprezy sięga 1974 r. bez przerw odbywała się do 1993 r., kiedy to idea rajdu upadła. Na szczęście od 2009 r. powrócono do jej organizowania i stale jest rozwijana. W tym roku w rajdzie wziąłem udział już po raz czwarty, w poprzednich edycjach wybierałem trasę 40 km.
Po godz 6 dziesięcioosobowa grupa Dzikusów z Pogranicza pojawiła się na starcie w strzelnicy koła łowieckiego. Po wpłaceniu 60 koron, otrzymaniu kolorowych kart z opisem wraz z mapą o godz. 6:30 wyruszyliśmy w trasę. Zaczyna padać deszcz... Udaliśmy się na czerwony szlak w kierunku Borówkowej wychodząc z Javornika. Pierwszy punkt kontrolny znajdował się na Hosticky Potok, obok leśniczówki. Opady deszczu nasilają się, zaledwie po kilku kilometrach mam już wodę w butach. Wspinamy się na Vysoky Kamen, nie wchodzimy na punkt widokowy, i tak nic nie byłoby widać. Przy kierunkowskazie Pod Bílou skálou, drugi punkt kontrolny (pod namiotem). Zmieniamy szlak do U Tri lip, a następnie niebieskim szlakiem rowerowym zeszliśmy do Przełęczy Różaniec, na której 3 punkt kontrolny. Droga zamieniła się już w jezioro... Z przełęczy rozpoczęliśmy wspinaczkę wzdłuż granicy państwa na Borówkową, najwyższy punkt na trasie. W budynku obok wieży 4 punkt kontrolny z jedzeniem. Posilamy się ciepłą kiełbasą i odpoczywamy, na wieżę nie idziemy, bo prócz terenu pod wieżą nic byśmy nie zobaczyli.
Ruszamy dalej, opady przechodzą w lekką mżawkę. Maszerujemy wzdłuż granicy i opuszczamy dobrze znany nam odcinek pokrywający się z trasą 40 km. Niebieskim szlakiem stromo schodzimy do Travnej. W końcu przestaje padać. Na początku wsi kaplica Maryi Panny Salettskiej z 1891 r. Schodząc dalej asfaltówką mijamy okazały kamienny, neoromański kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny zbudowany w latach 1878-82. Opuszczamy Travną, dość stromo wspinamy się na łąki, z których widoki na parujące Jezioro Otmuchowskie, za plecami Borówkowa. Obijamy się o górną część wsi Zalesi i wzdłuż granicy wspinamy się na Koníček (850 m). Po chwili schodzimy na przełęcz Černý Kout, na której punkt kontrolny i odpoczynek.
Wychodzi słońce, a w oddali słychać odgłosy burzy. Wędrujemy dalej granicą, słońce świeci coraz śmielej, równocześnie idą na nas czarne chmury a burza jest coraz głośniejsza. Po prawej widzimy Czernicę, z wieżą widokową w Górach Bialskich a w dolinie Nowy Gierałtów. Docieramy na Przełęcz Gierałtowską. Tutaj kolejny punkt kontrolny, żywieniowy. Możemy posilić się owocami i batonami energetycznymi. Zaczyna padać deszcz i grzmieć. Postanawiamy przeczekać burzę w wiacie. Mija ok. pół godziny, przestaje grzmieć ale padać nie.
Opuszczamy granicę, czeka nas teraz wędrówka przez łąki w wysokiej trawie podczas deszczu.. wspaniale Maszerujemy teraz przez zaginioną wieś Hraničky. Malowniczo położona górska miejscowość została założona w 1795 r. Szybko ilość mieszkańców wzrosła, zajmowali się oni głównie wyrębem drzewa i tkactwem z racji nieurodzajnych gleb. W 1869 r. żyło tu aż 260 osób! Do II wojny światowej mieszkało tutaj 160 osób, były tutaj 2 gospody i sklep, a nawet szkoła. W 1806 r. zbudowano drewnianą kaplicę, w 1885 r. przebudowaną na murowany kościół św. Józefa. Po II wojnie światowej rdzenni mieszkańćy zostali zasiedleni. Dzikie położenie i bliskość granicy sprawia, że nie zostaje już zasiedlona. W 1959 r. wieś wraz z kościołem zostaje zburzona. Obecnie został tylko 1 dom oraz krzyż w miejscu kościoła. W trawie spotkamy resztki murów.
Idziemy dalej po łąkach czerwonym szlakiem, przestaje padać, mijamy Nove Vilemovice i kaplicę na skraju Černego Dulu. Schodzimy do doliny Rači Potoku.
Szybko ją opuszczamy. Przy chacie myśliwskiej samoobsługowy punkt kontrolny. Podążamy dalej do ruin gotyckiego, kamiennego zamku Rychleby, na którym odpoczynek i ostatni punkt kontrolny. Z ruin znów zejście do doliny Rači Potoku. Wychodzimy z lasu, wypogadza się, przez łąki docieramy na metę do strzelnicy w Javorniku.
Cała trasa miała 50 km. Pokonaliśmy ją w czasie 11 h 10 min.
Podsumowując rajd udany, trasa bardzo fajna i malownicza, biegła w większości po nieznanych przeze mnie jeszcze szlakach. Niestety pogoda nie dopisała no ale zawsze mogło być jeszcze gorzej..
WSZYSTKIE ZDJĘCIA: https://goo.gl/photos/is1Nnp4MRweD2xy89
ŚLAD GPS: http://www.navime.pl/trasa/1308465
Rychlebska 50... czyli trochę nowości
Rychlebska 50... czyli trochę nowości
Ostatnio zmieniony 22-06-2017 07:36 przez opawski1, łącznie zmieniany 1 raz.
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4193
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
Re: Rychlebska 50... czyli trochę nowości
pogoda kijowa, ale tereny ładne. Na Hranickach kiedyś spaliśmy - rozbiliśmy namiot obok wiaty No i mieszkańcy raczej nie zostali "zasiedleni"
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
Re: Rychlebska 50... czyli trochę nowości
Byłem tam w zeszły tydzień. Tzn oczywiści długi weekend . Pogoda podobna, na Borówkowej widok był tylko na budkę z piwem (Holba za piątala), Michnika nie widziałem, tylko na foto na tablicy. Po polskiej stronie fajna wioska Lutynia, warto zobaczyć.
Granicą też zdażyło mi się iść w tych stronach tj. z Bielic na Kowadło i wzdłuż słupków na Rudawiec i z powrotem do Bielic. 50 km wprawdzie to nie było ale taka trasa w deszczu trochę mocniejszym niż mżawka przez 3/4 trasy potrafi dać się we znaki.
P.S. Kto był organizatorem tej 50-tki?
Granicą też zdażyło mi się iść w tych stronach tj. z Bielic na Kowadło i wzdłuż słupków na Rudawiec i z powrotem do Bielic. 50 km wprawdzie to nie było ale taka trasa w deszczu trochę mocniejszym niż mżawka przez 3/4 trasy potrafi dać się we znaki.
P.S. Kto był organizatorem tej 50-tki?
Dlugoweekendowo-niedzielny rozdeptywacz gór z WLKP
- Zły Marcin
- obieżyświat
- Posty: 864
- Rejestracja: 19-07-2013 07:10
- Lokalizacja: W-w
Re: Rychlebska 50... czyli trochę nowości
Tak, zielony graniczny potrafi tam wycisnąć z człowieka ostatni dech, w dodatku też kiedyś udało mi się tam szwędać w trakcie deszczowego sierpnia - buty były do wyrzucenia po wyjeździe, najpierw wieczorna, mokra, wysoka trawa i paprocie na podejściu na Czartowiec pozbawiły mnie wszelkich chęci do życia. A potem w drodze powrotnej dobiły mnie zupełnie: poranny upał, brak wody i wkurw bo nie mogłem znaleźć źródełka na Hranickach.
Zabawny był też powrót pks do Wrocka, bo stary, klekoczący autobus prowadziła młodziutka dziewczyna - kierowca a na przystankach po sudeckich wioskach starsze kobity nie chciały wsiadać do pekaesu zbulwersowane "że jak to? taka młoda to ni umi jeździć! czekamy na następny, może jaki chłop będzie" (oczywiście nie trzeba dodawać że świetnie sobie laska radziła na tych dziurawych drożynach prowadząc rzęcha)
Zabawny był też powrót pks do Wrocka, bo stary, klekoczący autobus prowadziła młodziutka dziewczyna - kierowca a na przystankach po sudeckich wioskach starsze kobity nie chciały wsiadać do pekaesu zbulwersowane "że jak to? taka młoda to ni umi jeździć! czekamy na następny, może jaki chłop będzie" (oczywiście nie trzeba dodawać że świetnie sobie laska radziła na tych dziurawych drożynach prowadząc rzęcha)
Re: Rychlebska 50... czyli trochę nowości
Borówkowa jest mi już dobrze znana, przez Lutynię łaziłem w 2014 r. robiąc sobie traskę z Javornik-Borówkowa-Lądek-Javornik
Też dwukrotnie pokonywałem już zielony szlak graniczny na odcinku od Przełęczy Gierałtowskiej do Kowadła, choć jest fajny to dłuży się i podejść i zejść po drodze sporo. Raz szedłem tamtędy po ciemku i we mgle. Źródełko, o którym wiem zwie się Pramen Peklo i znajduje się ok. 500 m od szlaku granicznego, nie daleko Kowadła. Jednak odcinek od Konicka do Przełęczy Gierałtowskiej miałem przyjemność przejść dopiero teraz
Co do organizatorów, wydaje mi się że to po prostu grupa znajomych (nie KCT), może jakieś stowarzyszenie, start i meta znajduje się w strzelnicy, więc może to jacyś strzelcy
Strona rajdu: http://rychlebska.webnode.cz/
Też dwukrotnie pokonywałem już zielony szlak graniczny na odcinku od Przełęczy Gierałtowskiej do Kowadła, choć jest fajny to dłuży się i podejść i zejść po drodze sporo. Raz szedłem tamtędy po ciemku i we mgle. Źródełko, o którym wiem zwie się Pramen Peklo i znajduje się ok. 500 m od szlaku granicznego, nie daleko Kowadła. Jednak odcinek od Konicka do Przełęczy Gierałtowskiej miałem przyjemność przejść dopiero teraz
Co do organizatorów, wydaje mi się że to po prostu grupa znajomych (nie KCT), może jakieś stowarzyszenie, start i meta znajduje się w strzelnicy, więc może to jacyś strzelcy
Strona rajdu: http://rychlebska.webnode.cz/
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
-
- tramp
- Posty: 25
- Rejestracja: 14-04-2015 11:07
Re: Rychlebska 50... czyli trochę nowości
Być może pojawię się na starcie w najbliższą sobotę. Pytanie do autora:
1. Oto trasa tegorocznej 50-tki zamieszczona na stronie organizatora. Ale chyba coś z nią jest nie tak - zwłaszcza pomiędzy punktami 3-4-5 oraz 7-8-9-10. Podejrzewam, że trasa się nie zmieniła od zeszłego roku i skorzystałbym z Twojego śladu, niestety gdzieś zaginął na navime - link się nie otwiera. Mógłbyś rzucić okiem jak to rzeczywiście przebiegało?
2. Czy w pobliżu miejsca startu jest miejsce do zaparkowania auta?
Edit.
OK, nieważne. Napisałem do organizatorów i już poprawili.
1. Oto trasa tegorocznej 50-tki zamieszczona na stronie organizatora. Ale chyba coś z nią jest nie tak - zwłaszcza pomiędzy punktami 3-4-5 oraz 7-8-9-10. Podejrzewam, że trasa się nie zmieniła od zeszłego roku i skorzystałbym z Twojego śladu, niestety gdzieś zaginął na navime - link się nie otwiera. Mógłbyś rzucić okiem jak to rzeczywiście przebiegało?
2. Czy w pobliżu miejsca startu jest miejsce do zaparkowania auta?
Edit.
OK, nieważne. Napisałem do organizatorów i już poprawili.
Re: Rychlebska 50... czyli trochę nowości
doktorkidler pisze:Być może pojawię się na starcie w najbliższą sobotę. Pytanie do autora:
1. Oto trasa tegorocznej 50-tki zamieszczona na stronie organizatora. Ale chyba coś z nią jest nie tak - zwłaszcza pomiędzy punktami 3-4-5 oraz 7-8-9-10. Podejrzewam, że trasa się nie zmieniła od zeszłego roku i skorzystałbym z Twojego śladu, niestety gdzieś zaginął na navime - link się nie otwiera. Mógłbyś rzucić okiem jak to rzeczywiście przebiegało?
2. Czy w pobliżu miejsca startu jest miejsce do zaparkowania auta?
Edit.
OK, nieważne. Napisałem do organizatorów i już poprawili.
Będzie opis i papierowa mapka, więc spokojnie, kiedyś były nawet strzałki na drzewach ale ślad owszem mogę wrzucić: https://1drv.ms/u/s!AqoSGgTfqI6SsWnB6JqK4mxRm_z8
Co do parkingu, na łące koło strzelnicy miejsca jest sporo i tam można parkować.
Też znów będę w sobotę na Rychlebskiej, oczywiście trasa 50 km. Także może się spotkamy! Do zobaczenia na szlaku!
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
-
- tramp
- Posty: 25
- Rejestracja: 14-04-2015 11:07
Re: Rychlebska 50... czyli trochę nowości
Dzięki. Szkoda, że prognoza pogody na jutro niezbyt zachęca