Pola biwakowe, wiaty, lesne parkingi w B.Ślaskim i Żywieckim

W temacie wędrowania po innych górach, a także nie-górach
buba1
bardzo stary wyga
Posty: 4784
Rejestracja: 18-11-2008 10:01

Pola biwakowe, wiaty, lesne parkingi w B.Ślaskim i Żywieckim

Postautor: buba1 » 18-08-2014 13:41

Znajomy wyjezdza niebawem w ten region. Poszukuje lesnych parkingow, miejsc biwakowo-wypoczynkowych- miejsc gdzie mozna dojechac (legalnie) samochodem i zanocowac (darmowo) we wiacie/w swoim namiocie albo aucie, rozpalic ognisko i zadna menda sie nie przyczepi.
W Sudetach znam kupe takim miejsc wiec wnioskuje ze w Beskidzie Zywieckim/Slaskim/Małym musi byc podobnie. Bede wdzieczna za informacje.
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "

na wiecznych wagarach od zycia...

Awatar użytkownika
Michał
Moderator
Posty: 2050
Rejestracja: 15-12-2007 02:18
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle

Postautor: Michał » 26-08-2014 23:25

Ciężka sprawa. Tam wszystko. co zielone, to albo Lasów Państwowych albo prywatne. Są parkingi leśne, ale bez prawa biwakowania i palenia ognisk. Było kiedyś legalne pole biwakowe w Korbielowie, przy szlaku na Halę Miziową, ale zdaje się zlikwidowane.
Jak już, to bym szukał w okolicach Sopotni, albo Przyborowa, tam są drogi kończące się placem drewna przed lasem, ale nie daję gwarancji, że "zadna menda sie nie przyczepi".
Moja definicja raju: Smažený sýr s hranolkami a tatarskou omáčkou popijany Radegastem.

buba1
bardzo stary wyga
Posty: 4784
Rejestracja: 18-11-2008 10:01

Postautor: buba1 » 27-08-2014 09:43

Ztego co mi ludzie w innych miejscach napisali nie jest tak zle- ponoc jest pare takich parkingow z wiatami zrobionych przez LP w rejonie Złatnej i Soblowki
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "



na wiecznych wagarach od zycia...

Awatar użytkownika
Raubritter
bardzo stary wyga
Posty: 2083
Rejestracja: 26-01-2008 22:49
Lokalizacja: Poznań

Postautor: Raubritter » 04-09-2014 14:15

Podepnę się pod temat. A orientujecie się może jak wygląda z teoretycznego i praktycznego punktu widzenia rozbicie się w miejscu nieczynnego (bo po sezonie) pola namiotowego w górach? Czy będzie gonił mnie dziad z widłami? (w tym przypadku baca) :lol:
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.

Dolnoślązak
bardzo stary wyga
Posty: 2208
Rejestracja: 13-06-2008 12:39
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Dolnoślązak » 22-09-2014 19:56

Teoretycznie to piszemy byle co, a praktycznie to spamujemy.


Wróć do „Turystyka”