Woodstok to impreza mainstromowa. I zabawne jest to, jak podpinają się pod nia ludzie mówiący coś o młodości, wolności., niezależności To łatwa wolność, za czyjeś pieniadze, sterowana przez polityczny estabilishment. Ten gość proszący Pą Prezydą o wspólną fotkę - żenada roku. To jest prawdziwa utrata wolnosci. Zakaz uzywania telefonów komórkowych to przy tym pikuś.
I zeby była sprawa jasna. To moja opinia i nic mi do tego jak komuś to się podoba. Ja nie jestem za zakazem bywania tam
Chatka pod Śnieżnikiem
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4193
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
mareki pisze:\I zabawne jest to, jak podpinają się pod nia ludzie mówiący coś o młodości, wolności., niezależności
trudno się z tym obecnie nie zgodzić...
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
Pudelek pisze:mareki pisze:\I zabawne jest to, jak podpinają się pod nia ludzie mówiący coś o młodości, wolności., niezależności
trudno się z tym obecnie nie zgodzić...
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...
na wiecznych wagarach od zycia...
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4193
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
Buba, masz pecha, albo sama sobie jesteś winna , że dotarłaś tam tak późno...
Woodstock sprzed 10 lat a obecny dzieli przepaść - zmieniło się wszystko! od ludzi, którzy tam jeżdzą (nie wszyscy, ale jakieś 70% i znaczna większość młodych na tym starym czułaby się tak samo obco jak moja ciotka), poprzez otoczkę, komercjalizację (kiedyś jej szczytem był baner TYSKIE na Wiosce Piwnej), przemawiających polityków, ideę, przemówienia Owsiaka (od politycy wypier...ć do chodźcie do nas), a na muzyce kończąc...
W sumie wiele razy się już zastanawiałem, czy jest sens dalej tam jeździć, ale zawsze latem przychodzi dygresja, że to i tak najbardziej przyjazne (poza górami) mi miejsce i to tam jest największa szansa spotkania kogoś nie widzianego od lat, myślącego podobnie jak ja czy po prostu kogoś, z kim mogę sobie ciekawie pogadać przy nielegalnej flaszce...
Woodstock sprzed 10 lat a obecny dzieli przepaść - zmieniło się wszystko! od ludzi, którzy tam jeżdzą (nie wszyscy, ale jakieś 70% i znaczna większość młodych na tym starym czułaby się tak samo obco jak moja ciotka), poprzez otoczkę, komercjalizację (kiedyś jej szczytem był baner TYSKIE na Wiosce Piwnej), przemawiających polityków, ideę, przemówienia Owsiaka (od politycy wypier...ć do chodźcie do nas), a na muzyce kończąc...
W sumie wiele razy się już zastanawiałem, czy jest sens dalej tam jeździć, ale zawsze latem przychodzi dygresja, że to i tak najbardziej przyjazne (poza górami) mi miejsce i to tam jest największa szansa spotkania kogoś nie widzianego od lat, myślącego podobnie jak ja czy po prostu kogoś, z kim mogę sobie ciekawie pogadać przy nielegalnej flaszce...
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
Pudelek pisze:Buba, masz pecha, albo sama sobie jesteś winna , że dotarłaś tam tak późno...
.
Za glupote sie płaci..Takie zycie.. Zawsze wybieralo sie cos innego, liczac ze to nie ucieknie.. A ucieklo i potem czlowiek siedzi i mu zal ze go gdzies nie bylo.. Ale lepiej chyba pozno niz wcale i bardzo sie ciesze ze dotarlam tam rok temu a nie np. za 10 lat jak bedzie juz tam tylko jedno wielkie komercyjne g...
Ale cos za cos.. Nie zdążylam na tamten woodstock ale w tym czasie udalo sie zdazyc w tamte Bieszczady, ktorych tez juz teraz nie ma.. Takie zycie ze wszystko schodzi na psy a nie da sie byc wszedzie naraz...
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...
na wiecznych wagarach od zycia...
-
- wędrowiec
- Posty: 447
- Rejestracja: 29-03-2012 19:01
buba1 pisze:Za glupote sie płaci..Takie zycie.. Zawsze wybieralo sie cos innego, liczac ze to nie ucieknie.. A ucieklo i potem czlowiek siedzi i mu zal ze go gdzies nie bylo.. Ale lepiej chyba pozno niz wcale i bardzo sie ciesze ze dotarlam tam rok temu a nie np. za 10 lat jak bedzie juz tam tylko jedno wielkie komercyjne g...
Ale cos za cos.. Nie zdążylam na tamten woodstock ale w tym czasie udalo sie zdazyc w tamte Bieszczady, ktorych tez juz teraz nie ma.. Takie zycie ze wszystko schodzi na psy a nie da sie byc wszedzie naraz...
Może choc odrobine Cie pocieszy, że ja byłem 10 czy nawet więcej lat temu na Woodstocku i mnie sie juz wtedy nie podobało choć jadąc tam byłem przekonany, że to "moja bajka"
teodozjusz pisze:[
Może choc odrobine Cie pocieszy, że ja byłem 10 czy nawet więcej lat temu na Woodstocku i mnie sie juz wtedy nie podobało choć jadąc tam byłem przekonany, że to "moja bajka"
A to tez prawda ze czesto wyobrazenia o czyms niedostepnym sa zwykle lepsze niz to cos bylo w rzeczywistosci!
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...
na wiecznych wagarach od zycia...
iron52 pisze:Czy ktoś kiedyś myślał, lub też próbował założyć stowarzyszenie i wynająć chatkę na kilka lat podobnie jak w Nieznajowej ??
Ciężka sprawa z pozyskaniem wolontariuszy w dzisiejszych czasach, zobacz, że ledwie udaje się zmontować ekipę na zloty forum. Takie stowarzyszenie to dość sporo papierkowej roboty. A poza tym, niestety, odpowiedzialność- niech się coś stanie złego na chatce, to w pierwszej kolejność dobiorą się do d..y zarządowi stowarzyszenia (vide casus Kliniki Lalek w Wolimierzu).
- ecowarrior
- stary wyga
- Posty: 1008
- Rejestracja: 28-10-2007 13:38
- Lokalizacja: Zdzieszowice
Spałem tam około 12 października bieżącego roku. Tak wysprzątanej chatki jeszcze nie widziałem. Bytował tam w ramach urlopu jeden gość z Wrocławia. Drzwiczki z piecyka ponownie zamontował, w chatce posprzątał, drzewa poznosił, a śmieci ni widu ni słychu. Jak wrócę do domu to być może wrzucę jakieś zdjęcie.
Spytaj milicjanta, on ci wskaże drogę! - http://www.youtube.com/watch?v=42B3TAmop6w :mrgreen
Od schroniska pod Śnieżnikiem zasuwasz niebieskim w stronę Kamienicy trawersując zbocze Śnieżnika i docierasz na porębę do linii Śnieżnik - Stroma tam szlak zakręca w lewo w dół, ty jednak nie schodzisz w lewo lecz idziesz dalej drogą prosto, która zamienia się w ścieżkę i wchodzi w las, trzymasz się ścieżki przechodzisz przez stary młodnik i po ok. godzinie marszu docierasz do chatki. Droga jest zaznaczona na ostatnim wydaniu mapy wyd Compass.
Od schroniska pod Śnieżnikiem zasuwasz niebieskim w stronę Kamienicy trawersując zbocze Śnieżnika i docierasz na porębę do linii Śnieżnik - Stroma tam szlak zakręca w lewo w dół, ty jednak nie schodzisz w lewo lecz idziesz dalej drogą prosto, która zamienia się w ścieżkę i wchodzi w las, trzymasz się ścieżki przechodzisz przez stary młodnik i po ok. godzinie marszu docierasz do chatki. Droga jest zaznaczona na ostatnim wydaniu mapy wyd Compass.
Chciałem odświeżyć temat chatki. Czy ktoś w ostatnim czasie był? Wybieramy się w najbliższym czasie, dokładniej w ten weekend. Po powrocie zdam relację w jakim stanie obecnie znajduje się chatka. Zamierzam też wybrać się tam na 31.12 i zastanawiam się czy ktoś ma już doświadczenia z podobnych sylwestrowych wypadów. Schronisko od 6 tyg nie ma już miejsc więc czy na chatkę uderzy fala sylwestrowiczów?
Wróć do „Turystyka - pieszo i ogólnie”