Ciekawe odkrycia w Rudawach Janowickich
A propos ciekawych tablic w Rudawach Janowickich...
Hanna Wrabec w "Studium historyczno-stylistycznym zespołu pałacowo-parkowego w Bukowcu" cytuje fragment przewodnika Heynego pt. "Wanderungen über Stonsdorf, Erdmansdorf und Buchwald" (Zeszyt 1, s. 13-20, Landeshut, 1821 r.), w którym jest mowa o marmurowej tablicy, która miała znajdować się w pobliżu pomnika Klöbera i była poświęcona temuż uczonemu. Cytuję tę informację za wspomnianym "Studium...":
"(...) Idąc drogą biegnącą w kierunku Kowar, natrafiamy na wyryty w olbrzymim kamieniu napis poświęcony Klöbergowi. Obok tego napisu wykuta w skale ścieżka wiedzie na szczyt wzniesienia, z którego rozciąga się widok na dolinę i pobliskie wzgórza. Gdy jednak dróżką tą zejdziemy w dół, to wystarczy okrążyć cypel skalny, aby zobaczyć piekielną czeluść między głazami, gdzie wznieśli zmarłemu Klöbergowi marmurową płytę (...) To miejsce jest dobrze wybrane, cisza panuje w tym ustronnym, uświęconym pomnikiem zakątku (...)"
Źródło: http://www.dolinapalacow.pl/zdjecia/stu ... tyczne.pdf
Nie wiedziałem, że oprócz wykutego w skale napisu i daty była pod Bramką jeszcze jakaś marmurowa płyta. Wątpię, żeby przetrwała do naszych czasów (pewnie do tej pory ktoś by ją odnalazł), ale być może zachowały się jakieś pozostałości po niej, ślady...
PS. Zmodyfikowałem nieco tytuł całego wątku, gdyż zdążył już zrobić się w tym temacie niezły bałagan.
Hanna Wrabec w "Studium historyczno-stylistycznym zespołu pałacowo-parkowego w Bukowcu" cytuje fragment przewodnika Heynego pt. "Wanderungen über Stonsdorf, Erdmansdorf und Buchwald" (Zeszyt 1, s. 13-20, Landeshut, 1821 r.), w którym jest mowa o marmurowej tablicy, która miała znajdować się w pobliżu pomnika Klöbera i była poświęcona temuż uczonemu. Cytuję tę informację za wspomnianym "Studium...":
"(...) Idąc drogą biegnącą w kierunku Kowar, natrafiamy na wyryty w olbrzymim kamieniu napis poświęcony Klöbergowi. Obok tego napisu wykuta w skale ścieżka wiedzie na szczyt wzniesienia, z którego rozciąga się widok na dolinę i pobliskie wzgórza. Gdy jednak dróżką tą zejdziemy w dół, to wystarczy okrążyć cypel skalny, aby zobaczyć piekielną czeluść między głazami, gdzie wznieśli zmarłemu Klöbergowi marmurową płytę (...) To miejsce jest dobrze wybrane, cisza panuje w tym ustronnym, uświęconym pomnikiem zakątku (...)"
Źródło: http://www.dolinapalacow.pl/zdjecia/stu ... tyczne.pdf
Nie wiedziałem, że oprócz wykutego w skale napisu i daty była pod Bramką jeszcze jakaś marmurowa płyta. Wątpię, żeby przetrwała do naszych czasów (pewnie do tej pory ktoś by ją odnalazł), ale być może zachowały się jakieś pozostałości po niej, ślady...
PS. Zmodyfikowałem nieco tytuł całego wątku, gdyż zdążył już zrobić się w tym temacie niezły bałagan.
Hazmburk pisze:Warto nadmienić, że owa mapa Rudaw Janowickich wydana przez ZHP z Łodzi w 1993 roku była pierwszą polską mapą, na której Diabelska Ambona znajduje się w obecnie zaznaczanym miejscu, tj. na bezimiennej kulminacji pomiędzy Bukową a Średnicą.
O ile się nie mylę pierwsze wydanie tej mapy z 89' było w ogóle pierwszym wydaniem mapy całych Rudaw Janowickich.
http://naszesudety.pl/forum/download/fi ... e1c1ae8029 - Skała gdzieś obok Szwajcarki. Foto z Nasze Sudety.
Na mapie Planu i w SGTS Złote źródło jest inaczej lokalizowane. Mapa - na północ od Strużnicy a SGTS na południe od Strużnicy.
Gryf pisze:Następne Planowe "perełki" Karkonosze, Plan. Jelenia Góra 1997.
Okładka
Rozdwojona Diabelska ambona
"Błąd
500 INTERNAL_SERVER_ERROR
Nie można przetworzyć prośby."
Znów coś nie tak z linkiem, Gryf
To było pierwsze (historyczne) wydanie mapy Karkonoszy Planu w skali 1:25 000. W tamtych czasach i tak była to najlepsza mapa Karkonoszy (obok mapy Wydawnictwa "Czasopisma Wojskowe" z ok. 1992 r., która miała wprawdzie rewelacyjną topografię, ale za to kiepską treść turystyczną).
Lokalizacja Diabelskiej Ambony koło Gruszkowa to był błąd powielony za wcześniejszymi wydawnictwami (w tym mapami Karkonoszy w skali 1:75 000 i Karkonoskiego Parku Narodowego w skali 1:30 000, wydawanymi przez PPWK). Lokalizacja nad Wojkowem to aktualna lokalizacja na podstawie kształtu skałki. Widać znali już skałkę nad Wojkowem, ale jednocześnie za bardzo zaufali wcześniejszym źródłom.
Lokalizacja Diabelskiej Ambony koło Gruszkowa to był błąd powielony za wcześniejszymi wydawnictwami (w tym mapami Karkonoszy w skali 1:75 000 i Karkonoskiego Parku Narodowego w skali 1:30 000, wydawanymi przez PPWK). Lokalizacja nad Wojkowem to aktualna lokalizacja na podstawie kształtu skałki. Widać znali już skałkę nad Wojkowem, ale jednocześnie za bardzo zaufali wcześniejszym źródłom.
http://www.youtube.com/watch?v=65nrDfZE2g0 Jan Wieczorek ze swojego kanału Sudeckie Horyzonty na YouTube prezentuje klimatyczne i świetne ujęcia z drona, kapitalny pomysł na fotografowanie górskich przestrzeni Rudaw Janowickich z lotu ptaka.
smokMILUŚ pisze:
Przypuszczam, że lokalizacja i historia tego napisu może być już wyjaśniona. Jeżeli jednak tak nie jest, to fajnie by było zgłębić ten temat i być może rozwiązać zagadkę napisu, która nurtuje mnie już od 3 lat.
Andrzej czy możesz podać źródło, z którego wziąłeś zdjęcie?
Pozdrawiam miłośnika twórczości J. Christy!
Hazmburk pisze:Można pochodzić po bibliotekach i spróbować określić, kto tego bałaganu narobił. Przypuszczam, że będzie to pierwsza mapa z Diabelską Amboną naniesioną na "Czartowcu" lub drugiej, bezimiennej kulminacji po drugiej stronie Gruszkówki (domyślam się, że byłoby to któreś z wydań mapy "Karkonosze" PPWK w skali 1:75 000 - czyli "winny" byłby Steć albo Staffa).
Przypadkiem natknąłem się na artykuł J.K. Bieńkowskiego "Piękne i dziwne nazwy Rudaw Janowickich (2)" w nr. 6/2007 "Na szlaku" (http://ns062007.gourl.org/), który wiele wyjaśnia w temacie Diabelskiej Ambony (a może jeszcze bardziej go gmatwa?). Oto co autor pisze na temat tej skałki:
"CZARTOWIEC - 95, powojenna nieurzędowa nazwa polska.
Kiedy patrzę na te wszystkie Czartowskie Ambony, Góry i Doły, mnożące się ciągle na turystycznych mapach bez ładu i składu, to myślę sobie, że każda sudecka wieś ma już statystycznie swojego diabła i pewnie wcale o tym nie wie. Zastanawiam się, czy to czasem autorzy nie mają tajemnych konszachtów?
Jak logicznie wytłumaczyć ten niezwykły wysyp diabłów w Sudetach? I to świeżej daty… Nazwę 'Czartowiec' razem z nazwą skałki 'Diabelska Ambona' umieścił T. Steć w 1960 r. na drugim wydaniu mapy 'Karkonosze' PPWK na bezimiennej górze, wyrastającej na zachód od Gruszkowa. Problem polega na tym, że panuje tu całkowite zamieszanie topograficzne, które SGTS zamiast wyjaśnić, jeszcze bardziej pogłębił. Dlatego nie będę cytował autora haseł 'Gruszkówka' i 'Czartowiec' w t. 5 Słownika, ale napiszę, jak powinno być. Zacznijmy od Gruszkówki. Potok wypływa na południe od górnych domów Gruszkowa, powyżej drogi Kowary - Karpniki na zboczach Wilczyska na zachód od Niedźwiedziego Źródła. I to jest pierwsze nieporozumienie, ponieważ jego źródła myli się ze źródłami lewego dopływu wypływającego poniżej Przeł. pod Średnicą. W widłach Gruszkówki i jej lewego dopływu wyrasta potężna góra odchodząca od zachodniego grzbietu Wilczyska, gdzie Skarbczyk. Góra ta posiada cztery szczyty: północny, środkowy - najwyższy, południowy i wschodni. Szczyt środkowy Steć nazwał Czartowcem, a łomik na jego NE zboczu - Czarcią Amboną. Od grzbietu Średnicy odchodzi na północ długi grzbiet opadający na NE, w kierunku dolnego końca wsi Gruszków. Grzbiet posiada dwa szczyty, z których północny jest wyniosłą kopą, co zauważyli pierwsi Niemcy. Mapa TK Messtischblatt umieszcza na tej kopie dwie nazwy: Drescherkoppe - Młockarska Kopa i Hohle Stein - Pusta Skała. Kopę od Czartowca oddziela na wschodzie wspominany już dopływ Gruszkówki, a na południu wypływa na jej zboczu Łupia, okrążająca kopę od południa, SW i zachodu.".
Czyli wiemy już, że nazwa "Diabelska Ambona" to Steciowa twórczość, po raz pierwszy pojawiła się ona na mapie Karkonoszy PPWK w 1960 roku. Na próżno szukać skałki na współczesnym "Czartowcu" (niem. Drescherkoppe) - tam, gdzie była część forumowiczów. Autor moim zdaniem chyba jednak trochę namieszał - widać, że w opisie topograficznym korzystał z niemieckich Meßtischblattów. Żeby być ścisłym i nie pójść nie tam, gdzie trzeba: najnowsze polskie mapy topograficzne nie pokazują cztery, a tylko trzy szczyty i najwyższa jest południowa kulminacja.
Meßtischblatt:
Mapa topograficzna w układzie "1992":
I druga rzecz: Czy autor był w tym miejscu? Dlaczego akurat łomik na NE stoku? Jest tam kilka kilkumetrowych skałek, a położenie sygnatury Diabelskiej Ambony na mapie PPWK (późniejsze wydanie z 1991 roku) wskazywałoby bardziej na któryś wierzchołek (południowy?):
Tak wygląda łomik na NE stoku pod szczytem północnej (wg Bieńkowskiego środkowej) kulminacji (możliwe, że jest jakiś jeszcze niżej - bardziej w dół nie schodziłem):
Skałka na szczycie północnej (wg Bieńkowskiego środkowej) kulminacji:
Skałka na szczycie południowej kulminacji:
Ogólnie nie ma w partiach szczytowych tej górki jakichś ciekawych, efektownych skałek (a tym bardziej przypominających kształtem ambonę). Największą ciekawostką jest właśnie sporo niewielkich, mocno zarośniętych kamieniołomów (aż dziwne, że w tym buszu toczyło się kiedyś tak intensywne życie).
Podsumowując to, co wiadomo nt. Diabelskiej Ambony:
1. Nazwa pojawiła się po wojnie (w 1960 r.), oryginalna Steciowa Diabelska Ambona znajduje się pod lub na szczycie góry nazwanej przez niego Czartowcem (przed wojną bezimiennej), położonej najbliżej Gruszkowa po zachodniej stronie wsi.
2. Obecny "Czartowiec" to przedwojenna Drescherkoppe, a właściwą nazwą dla skałki pod szczytem tej góry byłaby Pusta Skała (niem. Hohle Stein).
3. Skałka na grzbiecie nad Wojkowem pomiędzy Średnicą i Bukową po wojnie pozostała bezimienna (aż do niedawna). W różnych źródłach jak na razie natknąłem się na cztery nieco różniące się między sobą przedwojenne nazwy: Persellstein, Perselstein, Porschelstein i Pörscholstein - która z nich jest właściwa?
4. Niemiecka skałka Kanzel to było urwisko skalne nad Jedlicą, powyżej Groty, koło Stawu Ponurej Kapliczki. Po wojnie bezimienne.
I jeszcze taka ciekawostka. Uwagę moją zwróciła karkonoska skałka o podobnie brzmiącej niemieckiej nazwie - Perschel-Stein. Znajduje ona pod szczytem bezimiennego wzniesienia na północ od Przełęczy 650, na której stoi ruina dawnego prewentorium w Miłkowie. (Ciekawe, że po wojnie skałka uzyskała nazwę... Czartowiec. Przypadek?) J. Bieńkowski w innym artykule pt. "Oronimia Przedgórza Karkonoszy, cz. III" (http://www.naszesudety.pl/?p=artykulyShow&iArtykul=9118) tak tłumaczy pochodzenie niemieckiej nazwy tej skałki:
"Najciekawsza jest odosobowa nazwa Perschel-Stein. Człon odróżniający Perschel pochodzi od imienia Berthold a te od apelatywu berth, berath - jasny, błyszczący, co anonsował już S. Rospond. (...) Dlatego widzę dla tej skały polską nazwę Błyszczyk, która ma najlepsze uzasadnienie etymologiczne i jest formą deminutywną do podstawy błyszcz."
Czy podobieństwo z nazwą skałki nad Wojkowem jest przypadkowe? Nie jestem germanistą ani w ogóle językoznawcą, więc nie wiem, ale może i w tym przypadku wcale nie chodzi o żadnego konkretnego, osobowego Persella (Persela / Porschela / Pörschola)?
To co, kto wybiera się na poszukiwanie nowej Diabelskiej Ambony?
Zinwentaryzowałem niedawno obiekty na stokach Skalnika odkryte przez Gryfa w styczniu b.r. (link do postu). Uaktualniona mapa Planu:
Nieznane wcześniej elementy zagospodarowania Skalnika to:
- skałka z napisem "Kriegelslehne Damm" i datą 1924 (Czołg Gryfa), na zachód od Skarbczyka, przy drodze Kriegelslehne damm. Pozwolę sobie zilustrować zdjęciem Gryfa:
- skała z wykutą koroną, upamiętniająca, być może, Henryka XXX von Reussa (1864-1939; jego dane zostały też wykute na Kamiennej Ławce). Znajduje się poniżej Skały Marii Antoniny, również przy niej prowadziła droga Kriegelslehne damm (a właściwie na tym odcinku już ścieżka, która po wojnie zanikła). Oznaczona na mapie symbolem "XXX". Na zdjęciu Gryfa:
- kamol przy drodze Rehheckenweg na północnym stoku Wilczyska. Harcerzyki z Łodzi trochę niedokładnie zaznaczyli go na swojej mapie, w rzeczywistości znajduje się on ok. 200 m na północny zachód od miejsca, w którym droga przecina Karpnicki Potok (lewy ciek). Korona i litery "HIX" upamiętniają najprawdopodobniej Henryka IX von Reussa (1827-1898). Gryf tam nie dotarł, więc moje zdjęcia:
To chyba wszystkie znane na tę chwilę obiekty pomiędzy Skalnikiem i Przełęczą pod Średnicą...
Nieznane wcześniej elementy zagospodarowania Skalnika to:
- skałka z napisem "Kriegelslehne Damm" i datą 1924 (Czołg Gryfa), na zachód od Skarbczyka, przy drodze Kriegelslehne damm. Pozwolę sobie zilustrować zdjęciem Gryfa:
- skała z wykutą koroną, upamiętniająca, być może, Henryka XXX von Reussa (1864-1939; jego dane zostały też wykute na Kamiennej Ławce). Znajduje się poniżej Skały Marii Antoniny, również przy niej prowadziła droga Kriegelslehne damm (a właściwie na tym odcinku już ścieżka, która po wojnie zanikła). Oznaczona na mapie symbolem "XXX". Na zdjęciu Gryfa:
- kamol przy drodze Rehheckenweg na północnym stoku Wilczyska. Harcerzyki z Łodzi trochę niedokładnie zaznaczyli go na swojej mapie, w rzeczywistości znajduje się on ok. 200 m na północny zachód od miejsca, w którym droga przecina Karpnicki Potok (lewy ciek). Korona i litery "HIX" upamiętniają najprawdopodobniej Henryka IX von Reussa (1827-1898). Gryf tam nie dotarł, więc moje zdjęcia:
To chyba wszystkie znane na tę chwilę obiekty pomiędzy Skalnikiem i Przełęczą pod Średnicą...
-
- bardzo stary wyga
- Posty: 2208
- Rejestracja: 13-06-2008 12:39
- Lokalizacja: Wrocław
-
- bardzo stary wyga
- Posty: 2208
- Rejestracja: 13-06-2008 12:39
- Lokalizacja: Wrocław
Wróć do „Turystyka - pieszo i ogólnie”