Makuh pisze:Jednego nie rozumiem. Na przykład w USA Dzień Niepodległości jest świętem wesołym, radosnym, a u nas wspomina się Żołnierzy Wyklętych, jakieś katastrofy, itp. Ciągle chełpimy się swoimi porażkami, a za bohaterów uznajemy ludzi, de facto, przegranych. U nas musi byś po prostu minorowo i koniec - u nas nie można się cieszyć.
Nie wszędzie tak jest. W Poznaniu i Wielkopolsce Dzień Niepodległości to de facto 27 grudnia, kiedy radośnie obchodzi się kolejne jubileusze wybuchu zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego, choć przy ostatnich dwóch centralnych uroczystościach rocznicowych "warszawka" próbowała tu wcisnąć się z Apelem Smoleńskim. Również 11 listopada obchodzi się w Poznaniu na wesoło i barwne korowody przechodzą ulicą Św. Marcin, bo w tym dniu przypada święto tej ulicy i nie ma żadnych awantur na mieście.
Makuh pisze:Być może Dolny Śląsk miał coś wspólnego z odzyskaniem niepodległości, ale Duszniki, to chyba... nie jest Dolny Śląsk.
Zgadza się, bowiem te tereny to dawne Hrabstwo Kłodzkie, historyczne związane z koroną czeską, dopiero w połowie XVIII wieku zagarnięte przez Prusy. Mimo tego zaboru przez wiele lat zachowywało swoją odrębną nazwę.
Ale wiesz - życie w Brukseli drogie 
No i bezpiecznie nie jest (dzielnica Molenbeek i ubogacający kulturowo innych muzułmanie)...
Przypominam, że w zeszłym roku prace przy budowie wieży na Borowej zaczęto 1 lipca i wg umowy miano ukończyć do 31 października, a oddanie do użytku wieży miało nastąpić w listopadzie. Opóźniło się o miesiąc (oficjalne otwarcie - 14.XII 2017). Gratuluję optymizmu samorządom zaangażowanym w budowę wieży na Trójgarbie, że wszystko będzie terminowo 
Był ktoś ostatnio w tamtych stronach 
