Nocowanie na dziko w górach

Gdzie jechać? Jak dojść? Co zobaczyć? O turystyce w Sudetach.
Awatar użytkownika
Michał
Moderator
Posty: 2050
Rejestracja: 15-12-2007 02:18
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle

Re: Nocowanie na dziko w górach

Postautor: Michał » 27-09-2017 23:29

Derty pisze:Pozdrawiam wszystkich, z którymi kiedyś piłem w Maciejowcu;) Dalej się zlatujecie?
Derty


Dzięki :D Było potem jeszcze kilka udanych imprez, w Złotoryi, Wałbrzychu, na Pasterce, ostatnio Eco robił na Jagodnej. Ale generalnie temat zlotów tąpnął i nic nie wskazuje, żeby coś ruszyło.
Ekipa opolska pod auspicjami Buby, Eco i Pudelka jest w miarę aktywna i trzyma kontakt ze sobą, nawet ostatnio mieliśmy całkiem przyjemne spotkanie w Zdzieszowicach.
Moja definicja raju: Smažený sýr s hranolkami a tatarskou omáčkou popijany Radegastem.

Derty
tramp
Posty: 26
Rejestracja: 28-09-2010 09:33
Lokalizacja: z lasu

Re: Nocowanie na dziko w górach

Postautor: Derty » 28-09-2017 09:09

Tej Jagodnej to mogę żałować podwójnie. Mieliśmy tam jeden z noclegów w trakcie kursu przewodnickiego. I od tamtego czasu nie miałem okazji tam wrócić:/ A co do nocowania na dziko - polecam kurs SKPB na przewodników beskidzkich. Tam dopiero zażywa się dzikich noclegów:) Resztka szałasów beskidzkich z dachami dziurawymi niczym rzeszoto, polany skitrane na stokach tak, że znikąd ich nie widać, zero niepokojących odwiedzin właścicieli, 'służb' itd. Wymarzony świat dla wielbicieli dziczy. Z ciekawostek noclegowych wymieniłbym szczyt Ćwilina. Ktoś urządził tam mikroschron - daszek wsparty z jednej strony o wkop w stoku, a z drugiej strony o dwa słupki, nad tym od strony stoku jeszcze kamienna rampa w miarę dogodna na rozbicie małego namiotu, jest też woda ujęta rurką - prosto ze źródła. Jagody, maliny i najpyszniejsze widoki górskie:) Byłem tam kiedyś z moją Ewą. Świtem obudził nas terkot ciągnika - jacyś górale jechali na zręby. Pozdrowili, pośmiali się z nas, jak to górale. Żadnych durnych uwag, że nie wolno itd. Nie wszyscy jeszcze zwariowali;)
Pozdrawiam,
Derty
Ach, chciałbym być fachowcem
W jakiejś wąskiej dziedzinie
Na przykład krzyżować owce
Na górskiej połoninie,[...]
(A. Waligórski, Fachowość)

Awatar użytkownika
Michał
Moderator
Posty: 2050
Rejestracja: 15-12-2007 02:18
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle

Re: Nocowanie na dziko w górach

Postautor: Michał » 28-09-2017 23:43

Derty pisze: Resztka szałasów beskidzkich z dachami dziurawymi niczym rzeszoto,


Pomyśleć, że onegdaj w całych Beskidach było kilkaset bacówek w wyśmienitym stanie technicznym. W samym B. Makowskim i Żywieckim było chyba 50 bacówek. Teraz, poza Mędralową, to nie wiem, czy pozostało w jako takim stanie więcej niż 20 bacówek w skali wszystkich Beskidów .
A kurs robiłeś z którymi SKPB? Harnasiami czy Katowickimi?
Moja definicja raju: Smažený sýr s hranolkami a tatarskou omáčkou popijany Radegastem.

Derty
tramp
Posty: 26
Rejestracja: 28-09-2010 09:33
Lokalizacja: z lasu

Re: Nocowanie na dziko w górach

Postautor: Derty » 20-11-2017 09:33

Kurs skpb robiłem z warsiawki jeszcze;P Ale nie podszedłem już do egzaminu, bo się przeflanocwałem w Sudety i za daleko mi było... Ale tu zaraz wpadłem na kurs sudecki ale w PTTK, a nie w SKPS. Zresztą SKPS a SKPB to dwa różne światy;) Tak...zniknęło mnóstwo szałasów i bacówek. Wszystkie niemal dogodne w Gorcach szałasy zostały zamienione przez właścicieli na 'letniska', gdzie w weekend mogą pochlać wódzi. A te, które nie zamienione, rozpadły się do dziś w kupkę próchna:/ Dlatego nocowanka pod gwiazdami albo w schronach leśnych, wiatach itp. to ostatni podryg odchodzącego w nicość świata turystyki. Tym, którzy tego nie zaznali, albo, nie daj Boże, nie pojmują:P, polecam zawsze lekturzenie wspominków Pana Krygowskiego. A jak kto chce dalej niż w Sudetach szukać fajnych miejscówek to dodam jeszcze jedną z Wyspowego: pod Jasieniem idąc żółtym szlakiem od strony Przysłopu i gorczańskich Rzek, znajdziemy jeszcze taki szałas, w którym były do niedawna dobre warunki do zanocowania. Ostatni raz byłem tam jednak kilka lat temu i nie wiem, czy to jeszcze hula. O Niskim i Bieszczadach nie wspomnę, bo tam o dzicz nieco łatwiej...
Ze złych wieści: stowarzyszenie POMBA rozpoczęło zabudowywanie KArkonoszy i Izerów siecią 'zrównoważonych' single tracków... Zamiast sóweczeki lub włochatki posłuchamy wiosną q..wy rowerzystów łamiących ramy w najdzikszych ostępach - niech żyje POSTĘP:>


Pozdrawiam,
Derty
Ach, chciałbym być fachowcem

W jakiejś wąskiej dziedzinie

Na przykład krzyżować owce

Na górskiej połoninie,[...]

(A. Waligórski, Fachowość)

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Re: Nocowanie na dziko w górach

Postautor: Human » 20-11-2017 11:03

POMBA buduje w Kaczawskich, a nie w Karkonoszach. W Izerskich budują Czesi, a nie POMBA. Single w okolicach Karpacza mają powstać w masywie Chojnika. POMBA robi single w Jeleniej dla Majki.

O tym jak bardzo pieprzysz bzdury z tym łamaniem ram, to mi się nawet pisać nie chce. Na zrównoważonej ścieżce nijak nie jesteś w stanie złamać nawet kierownicy, co dopiero ramy. Nie te kąty nachylenia, bezpieczne bandy, brak przelotówek. Trasy, które przejedzie siedmiolatek.

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Re: Nocowanie na dziko w górach

Postautor: Lech » 20-11-2017 19:18

Derty pisze:Zresztą SKPS a SKPB to dwa różne światy
Dokładnie. Różnica jest przeogromna. Jedyne słuszne Studenckie Koło Przewodników Sudeckich mieści się we Wrocławiu, kiedy jednocześnie działa wiele Studenckich Kół Przewodników Beskidzkich w różnych ośrodkach akademickich w całym kraju. Przekłada się to nie tylko na studencką bazę noclegową, która w Sudetach już de facto całkowicie zanikła. Na marginesie dodam, że również niechęć do reaktywowanego Pol. Tow. Tatrzańskiego, żeby nie nazwać tego wrogą postawą, jest w środowisku wrocławskim (dolnośląskim) nadal wyczuwalna. Ta postawa niewątpliwie zaważyła, że działalność przewodnicka została w tym regionie zdominowana przez PTTK i nie istnieje tam żaden Oddział PTT ani nawet Koło PTT, kiedy jednocześnie w regionach podkarpackich i w samych Beskidach działa kilka Oddziałów PTT i Kół Przewodników Beskidzkich PTT, których przewodnicy noszą własną odznakę Przewodnika Beskidzkiego PTT.
Obrazek

Awatar użytkownika
Pudelek
bardzo stary wyga
Posty: 4191
Rejestracja: 12-11-2007 17:06
Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln

Re: Nocowanie na dziko w górach

Postautor: Pudelek » 21-11-2017 14:51

Szałas na Jasieniu działa, a nawet ponoć został wyremontowany.
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."

https://picasaweb.google.com/110344506389073663651

http://hanyswpodrozach.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Re: Nocowanie na dziko w górach

Postautor: Lech » 21-11-2017 20:31

Pudelek pisze:Szałas na Jasieniu działa, a nawet ponoć został wyremontowany.
Tyle, że to nie Jasień w Sudetach.
Obrazek

Awatar użytkownika
Pudelek
bardzo stary wyga
Posty: 4191
Rejestracja: 12-11-2007 17:06
Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln

Re: Nocowanie na dziko w górach

Postautor: Pudelek » 21-11-2017 20:44

nikt tu nie pisał o Jasieniu w Sudetach
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."

https://picasaweb.google.com/110344506389073663651

http://hanyswpodrozach.blogspot.com/

buba1
bardzo stary wyga
Posty: 4784
Rejestracja: 18-11-2008 10:01

Re: Nocowanie na dziko w górach

Postautor: buba1 » 24-11-2017 16:29

A co do nocowania na dziko - polecam kurs SKPB na przewodników beskidzkich. Tam dopiero zażywa się dzikich noclegów:) Resztka szałasów beskidzkich z dachami dziurawymi niczym rzeszoto, polany skitrane na stokach tak, że znikąd ich nie widać, zero niepokojących odwiedzin właścicieli, 'służb' itd. Wymarzony świat dla wielbicieli dziczy.


Niekoniecznie... Bo bardziej niz dzicz trzeba lubiec napierdzielanie w obłędzie przed siebie ;) byle dalej, byle szybciej, byle nabic wiecej kilometrow. Czasu i sily na cieszenie sie lesnym lub szalasowym biwakowaniem juz nie bardzo starcza. Wiem z autopsji, nie jako kursant tylko "wolny sluchacz" wloczacy sie niegdys z kursami i siejący defetyzm oraz lenistwo wsrod kursowych załóg ;)

Ze złych wieści: stowarzyszenie POMBA rozpoczęło zabudowywanie KArkonoszy i Izerów siecią 'zrównoważonych' single tracków... Zamiast sóweczeki lub włochatki posłuchamy wiosną q..wy rowerzystów łamiących ramy w najdzikszych ostępach - niech żyje POSTĘP:>


To bardzo zla wiadomosc... Ostatnio rowerzysci sa w gorach wiekszym przeklenstwem niz kłady czy motory. I sa duzo bardziej chamscy i bezczelni. Oczywiscie nie mam na mysli grzybiarzy na Wigry3 czy wycieczek krajoznawczych typu Michal+eco.. Bo taki rower tez lubie.. Ale to co sie ostatnio wyroiło to jest jakis inny gatunek, agresywny, nabuzowany i niebezpieczny dla innych turystow...
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "

na wiecznych wagarach od zycia...

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Re: Nocowanie na dziko w górach

Postautor: Lech » 24-11-2017 18:05

buba1 pisze:Niekoniecznie... Bo bardziej niz dzicz trzeba lubiec napierdzielanie w obłędzie przed siebie ;) byle dalej, byle szybciej, byle nabic wiecej kilometrow. Czasu i sily na cieszenie sie lesnym lub szalasowym biwakowaniem juz nie bardzo starcza. Wiem z autopsji, nie jako kursant tylko "wolny sluchacz" wloczacy sie niegdys z kursami i siejący defetyzm oraz lenistwo wsrod kursowych załóg.
To ja spotkałem się z dokładnie odwrotną sytuacją na kursie w połowie lat 80-tych. Uczestnictwo w kursie na przewodnika sudeckiego, w końcu górskiego (!), polegało na odbyciu kilku wycieczek autokarowych, głównie po terenie przedgórzy i pogórzy i człapania w żółwim tempie po miastach, na których wyjścia w góry nie było wcale, a prowadzący szkolenie co krok zatrzymywali grupę i rozwodzili się na temat drugorzędnych szczególików, zupełnie nieprzydatnych dla potencjalnych uczestników wycieczek... Nie było to nic innego, jak instruktaż w jaki sposób przewodnik może zanudzić przyszłych klientów. Wtedy pewnie naraziłem się, kiedy to panowie Jerzy Borucki z Wałbrzycha i Jerzy Pokój z Karpacza uruchomili w Samotni Szkołę Górską Przewodników, gdzie odbywały się zajęcia lawinowe z elementami wspinaczki z rakami i czekanem w żlebach Kotła Małego Stawu. Odważyłem się zwrócić z ironią uwagę, że to zupełnie nie pasuje do programu kursu i ówczesnego modelu turystyki, że skoro tak wyglądają zajęcia kursowe i obsługa typowych wycieczek autokarowych, to więcej by dało szkolenie jak bezpiecznie prowadzić po miastach grupy uczestników takich wycieczek.
Obrazek

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Re: Nocowanie na dziko w górach

Postautor: Human » 26-11-2017 12:21

buba1 pisze:To bardzo zla wiadomosc... Ostatnio rowerzysci sa w gorach wiekszym przeklenstwem niz kłady czy motory. I sa duzo bardziej chamscy i bezczelni. Oczywiscie nie mam na mysli grzybiarzy na Wigry3 czy wycieczek krajoznawczych typu Michal+eco.. Bo taki rower tez lubie.. Ale to co sie ostatnio wyroiło to jest jakis inny gatunek, agresywny, nabuzowany i niebezpieczny dla innych turystow...


Buba, zdefiniuj, bo mnie zaciekawiło. Gdzie miałaś taką sytuację? Tylko nie pisz, że wleźliście na jakiegoś singletracka oznakowanego.

Dolnoślązak
bardzo stary wyga
Posty: 2208
Rejestracja: 13-06-2008 12:39
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nocowanie na dziko w górach

Postautor: Dolnoślązak » 26-11-2017 13:05

Human pisze:
buba1 pisze:To bardzo zla wiadomosc... Ostatnio rowerzysci sa w gorach wiekszym przeklenstwem niz kłady czy motory. I sa duzo bardziej chamscy i bezczelni. Oczywiscie nie mam na mysli grzybiarzy na Wigry3 czy wycieczek krajoznawczych typu Michal+eco.. Bo taki rower tez lubie.. Ale to co sie ostatnio wyroiło to jest jakis inny gatunek, agresywny, nabuzowany i niebezpieczny dla innych turystow...


Buba, zdefiniuj, bo mnie zaciekawiło. Gdzie miałaś taką sytuację? Tylko nie pisz, że wleźliście na jakiegoś singletracka oznakowanego.

Toż to pewnie sam Human jechał, a teraz dla odwrócenia uwagi... :mrgreen:

Ja schodząc raz z Czarnej Góry trafiłem na jakieś zawody zjazdowe odbywające się na zwykłym szlaku turystycznym. Z jakimś chamstwem się co prawda nie spotkałem, choć o spokojnym marszu można było zapomnieć.

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Re: Nocowanie na dziko w górach

Postautor: Human » 26-11-2017 18:39

Czekaj, na Czarnej zawody odbywają się na trasie DH :D przypadkiem szlaki Ci sie nie pomyliły? :D Czarna to wbrew pozorom jeden wielki bikepark.

Poza tym, pamiętałbym jakbym próbował rozjechać Bubę :D

Dolnoślązak
bardzo stary wyga
Posty: 2208
Rejestracja: 13-06-2008 12:39
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nocowanie na dziko w górach

Postautor: Dolnoślązak » 26-11-2017 21:37

Nie, to był zielony szlak Czarna Góra - Igliczna, zawody były na odcinku ze szczytu do przeł. pod Jaworową Kopą. Tyle, że było to ładnych parę lat temu, może wtedy jeszcze tych dedykowanych szlaków nie było?


Wróć do „Turystyka - pieszo i ogólnie”