Urlop, urlop i po urlopie.
Tym razem wyglądał między innymi tak
Wycieczkę rozpoczęliśmy z peronu w:
Niedaleko od stacji jest jedno z kilku kaolinowych, turkusowych jeziorek.
W Zebrzydowej funkcjonowała przed wojną potężna cegielnia produkująca całą gamę: cegieł, kształtek, gzymsów, dachówek, kafelków, medalionów itp
Dziś pozostało z niej tyle
Z cegielni zostało nic, na szczęście cała okoliczna zabudowa (w promieniu 100km )powstała z lokalnych materiałów i ma się świetnie.
Tutaj mój ulubiony dom z błękitną opaską z glazurowanych cegieł i z kilkoma medalionami na elewacji (miejscowość Czerna).
Warto zajrzeć do tej wioski są tu budynki w całości glazurowane i w dodatku w barwach bolesławieckiej ceramiki.
Tego dnia kierunek i cel jest prosty, jedziemy cały czas na południe w stronę gór.
...CDN...
Transgraniczne kręcenie - Łużyce
Transgraniczne kręcenie - Łużyce
Ostatnio zmieniony 15-04-2014 22:27 przez Radek, łącznie zmieniany 1 raz.
Malownicze okolice Henrykowa Lubańskiego, świetne tereny na rower, łagodne pagórki i mnóstwo zabytków.
Hojność matki natury pod postacią dziesięciu centymetrów Trociniarki czerwicy,
wyrośnie z tej pełzającej parówki największy polski motyl.
Henryków słynie z najstarszego w Polsce drzewa , ja polecę do tego bardzo ładny kościół z krużgankami.
Spokojnymi bocznymi drogami dojeżdżamy do Sulikowa...
...w którym odkrywamy taki majstersztyk
Na widok takich ażurowych detali przed kościołem klękną nawet niewierni
Co ciekawe wszystkie te elementy pochodzą z Zebrzydowej
Kościół jest zamknięty więc po oglądnięciu go z zewnątrz wskakujemy na rowery i... słyszymy za plecami brzęk kluczy i otwierane drzwi
Na czwartym biegu wracamy do kościoła tam pomagamy Pani opiekującej się świątynią wynieść kwiatki za co mamy możliwość do nielimitowanego czasowo zwiedzania wnętrza
Świetny ceramiczny piecyk.
Ciekawe jak w zimie szumi i strzela podczas mszy.
Firma "Junker & Ruh" produkowała piece, maszyny do szycia i żelazka
Regulacja ognia
Pełni wrażeń znów wskakujemy na maszyny i tym razem opuszczamy już miasto, pedałując w stronę przygranicznego Zawidowa.
Na ten widok przypomniały mi się ukraińskie podróże.
...CDN...
Hojność matki natury pod postacią dziesięciu centymetrów Trociniarki czerwicy,
wyrośnie z tej pełzającej parówki największy polski motyl.
Henryków słynie z najstarszego w Polsce drzewa , ja polecę do tego bardzo ładny kościół z krużgankami.
Spokojnymi bocznymi drogami dojeżdżamy do Sulikowa...
...w którym odkrywamy taki majstersztyk
Na widok takich ażurowych detali przed kościołem klękną nawet niewierni
Co ciekawe wszystkie te elementy pochodzą z Zebrzydowej
Kościół jest zamknięty więc po oglądnięciu go z zewnątrz wskakujemy na rowery i... słyszymy za plecami brzęk kluczy i otwierane drzwi
Na czwartym biegu wracamy do kościoła tam pomagamy Pani opiekującej się świątynią wynieść kwiatki za co mamy możliwość do nielimitowanego czasowo zwiedzania wnętrza
Świetny ceramiczny piecyk.
Ciekawe jak w zimie szumi i strzela podczas mszy.
Firma "Junker & Ruh" produkowała piece, maszyny do szycia i żelazka
Regulacja ognia
Pełni wrażeń znów wskakujemy na maszyny i tym razem opuszczamy już miasto, pedałując w stronę przygranicznego Zawidowa.
Na ten widok przypomniały mi się ukraińskie podróże.
...CDN...
Ostatnio zmieniony 15-04-2014 22:30 przez Radek, łącznie zmieniany 1 raz.
Zawidów zaczynamy zwiedzać od strony stacji kolejowej.
Dziwny budynek okazuje się być wieżą ciśnień w życiu bym na to nie wpadł gdybym nie zobaczył w środku zbiornika na wodę.
Jedyna żywa istota na stacji.
Jak na taką małą miejscowość budynek dworca jest przeogromny .
Lata świetności ma już za sobą.
Po zwiedzeniu miasta i zakupach ruszamy do Czech rozglądając się za noclegiem.
Na mapie wypatrzyliśmy meandrującą rzeczkę, przez łąki kierujemy się nad jej brzeg zobaczyć czy nadaje się do zamieszkania.
Było to jeden z fajniejszych biwaków w tym roku.
Do snu grały szynobusy a w czeskim radiu śpiewał Nohavica
Nie ma jak kąpiel przy księżycu.
Poranne zwiedzanie linii kolejowej...
i śniadanie przy prasie z 1960r. znalezionej dzień wcześniej w opuszczonym domu przysłupowym.
Ciekawy artykuł o kobietach z Bielawy a dokładniej o tęsknocie za płcią odmienną.
Panie z bielawskiego zakładu zażądały od swojego szefa wycieczki do Wałbrzycha do tamtejszych górników.
Kiedy odmówił zagroziły, że w poniedziałek zwalniają się z pracy...
Dyrektor uległ...
Dawno nie miałem takiej ciekawej prasy śniadaniowej.
Była kiedyś czeska bajka "Chłopiec z plakatu"
http://www.youtube.com/watch?v=HHESCeWZ1iI
ja naprędce skleciłem bajkę pt. "Pani z okładki"
Czas ruszać dalej, sprzątamy plażę pozostawiając po sobie jedynie ślady kół i jedziemy wzdłuż rzeki do...
CDN
Ostatnio zmieniony 15-04-2014 22:31 przez Radek, łącznie zmieniany 1 raz.
czy turkusowe jeziorko w Zebrzydowej wyglada na nadajace sie do kąpieli?
jejku! wyglada jakby mial takie wielkie oczy!
ja normalnie nie wiem jak ty to robisz ze gdziekolwiek sie ruszysz to znajdujesz takie ciekawe miejsca, rzeczy..
a nocleg nadrzeczny tez godny pozazdroszczenia.. i jeszcze z taka prasowka..ech...
niecierpliwie czekam na ciag dalszy!!!
Radek pisze:[
Jedyna żywa istota na stacji.
jejku! wyglada jakby mial takie wielkie oczy!
Radek pisze:[
i śniadanie przy prasie z 1960r. znalezionej dzień wcześniej w opuszczonym domu przysłupowym.
ja normalnie nie wiem jak ty to robisz ze gdziekolwiek sie ruszysz to znajdujesz takie ciekawe miejsca, rzeczy..
a nocleg nadrzeczny tez godny pozazdroszczenia.. i jeszcze z taka prasowka..ech...
niecierpliwie czekam na ciag dalszy!!!
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...
na wiecznych wagarach od zycia...
buba1 pisze:czy turkusowe jeziorko w Zebrzydowej wyglada na nadajace sie do kąpieli?
Ludziska kąpią się w nim i łowią ryby, po kąpieli jest się całym w białym nalocie glinki kaolinowej
Łącznie w okolicy są 3 takie jeziorka a turkusowe są tylko w bezchmurne dni.
CD
Ciekawe zakłady w miejscowości Visnova, tym razem oglądane tylko z daleka.
Ładny kościół...
z galerią niemieckich nagrobków...
I pstrykniętym przez dziurę w drzwiach wozem strażackim
Tym razem tory świeciły pustką
Domów przysłupowych podczas tego wyjazdu nie brakowało, duża ich ilość była w remontowanej przygranicznej wsi Hermanice.
A to już polski przygraniczny kamieniołom bazaltu
i bogatyńskie przysłupy...
...w różnym stanie.
Na tym można uczyć się anatomii, co też czynimy.
Przestrzeń między belkami wypełniona jest mieszanką gliny, słomy i trocin.
Sufity podbite były ciekawą plecionką, dotychczas spotykałem tylko podbitki z maty słomianej.
CDN
W Bogatyni wspinamy się na szczyt Koło Obserwatora skąd wyglądamy kopalnianej dziury.
Po zwiedzeniu miasta kierujemy się w stronę gigantycznej hałdy, objeżdżamy ją dokolusia gubiąc kilka razy zielony szlak.
Wieś Wyszków pełna takich perełek
Ciekawe jak będzie wyglądał efekt tego remontu.
To już przygraniczna Posada
Przejeżdżamy graniczną Nysę i jesteśmy w Niemczech.
Teren jest łagodnie pofalowany, ozdobiony stożkami bazaltowymi.
W Bernstadt przed kościołem ewangelicki Ksiądz żegna swoje owieczki my w tym czasie zwiedzamy świątynię.
Coś czego u nas na Dolnym Śląsku już nie ma, pierwszowojenny pomnik z zachowaną figurą żołnierza.
Raj przysłupowy
Pod kościołem w Schönau Berzdorf też nie brakuje ciekawych pomników.
Obok siebie leżą Rosjanie polegli w walce z Niemcami i Niemcy zabici przez Rosjan.
Lepiej wyglądali by przy wspólnym stole niż na wspólnym cmentarzu.
Naprawdę warto zahaczyć o to miejsce.
Przy każdym z okolicznych wzniesień nie może zabraknąć widokowej ławeczki.
Cmentarz Żydowski w Gorlitz
Kolejną wycieczkę kończymy w Zgorzelcu
Po zwiedzeniu miasta kierujemy się w stronę gigantycznej hałdy, objeżdżamy ją dokolusia gubiąc kilka razy zielony szlak.
Wieś Wyszków pełna takich perełek
Ciekawe jak będzie wyglądał efekt tego remontu.
To już przygraniczna Posada
Przejeżdżamy graniczną Nysę i jesteśmy w Niemczech.
Teren jest łagodnie pofalowany, ozdobiony stożkami bazaltowymi.
W Bernstadt przed kościołem ewangelicki Ksiądz żegna swoje owieczki my w tym czasie zwiedzamy świątynię.
Coś czego u nas na Dolnym Śląsku już nie ma, pierwszowojenny pomnik z zachowaną figurą żołnierza.
Raj przysłupowy
Pod kościołem w Schönau Berzdorf też nie brakuje ciekawych pomników.
Obok siebie leżą Rosjanie polegli w walce z Niemcami i Niemcy zabici przez Rosjan.
Lepiej wyglądali by przy wspólnym stole niż na wspólnym cmentarzu.
Naprawdę warto zahaczyć o to miejsce.
Przy każdym z okolicznych wzniesień nie może zabraknąć widokowej ławeczki.
Cmentarz Żydowski w Gorlitz
Kolejną wycieczkę kończymy w Zgorzelcu
Ciekawa trasa po niedocenianych, ale pod wieloma względami atrakcyjnych terenach. Mógłbyś napisać coś więcej o zielonym szlaku z Bogatyni do Wyszkowa? Czy z drogi są dobre widoki na turowskie hałdy, ewentualnie jakieś inne interesujące urządzenia związane z kopalnią? Jak wygląda oznakowanie tego szlaku? Napisałeś, że kilka razy zgubiliście szlak - z własnej woli, czy może jest on rzadko oznakowany i/lub trudna jest orientacja?
W Heřmanicach jest też interesujące odsłonięcie bazaltów - Kodešova skála. Cios bazaltowy można też obejrzeć w kamieniołomie położonym niedaleko granicy z Polską. Natomiast na górce tuż nad Heřmanicami niedawno otwarto wieżę widokową - początkowo w zamyśle architektów miał to być "největší pindík ve střední Evropě", ale ostatecznie budowniczym coś chyba nie do końca plan wyszedł :
A to już polski przygraniczny kamieniołom bazaltu
W Heřmanicach jest też interesujące odsłonięcie bazaltów - Kodešova skála. Cios bazaltowy można też obejrzeć w kamieniołomie położonym niedaleko granicy z Polską. Natomiast na górce tuż nad Heřmanicami niedawno otwarto wieżę widokową - początkowo w zamyśle architektów miał to być "největší pindík ve střední Evropě", ale ostatecznie budowniczym coś chyba nie do końca plan wyszedł :
buba1 pisze:Radek pisze:To już przygraniczna Posada
Zwiedzaliscie ten opuszczony kosciolek? fajny jest!
Znajdź 10 różnic
Hazmburk pisze:Ciekawa trasa po niedocenianych, ale pod wieloma względami atrakcyjnych terenach. Mógłbyś napisać coś więcej o zielonym szlaku z Bogatyni do Wyszkowa? Czy z drogi są dobre widoki na turowskie hałdy, ewentualnie jakieś inne interesujące urządzenia związane z kopalnią? Jak wygląda oznakowanie tego szlaku? Napisałeś, że kilka razy zgubiliście szlak - z własnej woli, czy może jest on rzadko oznakowany i/lub trudna jest orientacja?A to już polski przygraniczny kamieniołom bazaltu
W Heřmanicach jest też interesujące odsłonięcie bazaltów - Kodešova skála. Cios bazaltowy można też obejrzeć w kamieniołomie położonym niedaleko granicy z Polską. Natomiast na górce tuż nad Heřmanicami niedawno otwarto wieżę widokową - początkowo w zamyśle architektów miał to być "největší pindík ve střední Evropě", ale ostatecznie budowniczym coś chyba nie do końca plan wyszedł :
Tereny są wymiatające, zawsze czuję się tam jak bym wskoczył do przedwojennej pocztówki.
Co do szlaku to w terenie prawie nie istnieje, na prostych czasem się pokazywał ale przed i za krzyżówkami znikał na odległość nawet kilometra.
Sposób na niego mieliśmy taki że rozdzielaliśmy się na krzyżówce kto pierwszy go znalazł ten krzyczał ( 2 albo 3 razy była taka potrzeba).
Hałdę świetnie było widać z drogi asfaltowej Wyszków - Działoszyn
Jedyne urządzenia jakie widzieliśmy to nietypowe rowy melioracyjne z szeregiem kaskad i osadników do tego baseny do separowania zanieczyszczeń mechanicznych.
Ciekawe jak ten teren wygląda w czasie deszczu, popioły muszą nieźle spływać, chociaż teraz może już nie być tak źle bo całą górę porosły drzewa.
Fajne bazalty są też w Dittersbach
http://www.panoramio.com/photo/62253559
Ten pindolek to wygląda jak by był z zapałek, następnym razem go odwiedzę, ciekawe jak się prezentuje na żywca.
Ostatnio zmieniony 15-04-2014 22:32 przez Radek, łącznie zmieniany 1 raz.
A jak jest z możliwością wejścia na hałdę? Jest ona ogrodzona, są zakazy wstępu etc.? Na Googlomapie wygląda to tak, jakby ta strona hałdy pocięta była gęstą siecią stokówek, a szlak prowadził jedną z nich lub u podnóża hałdy.
Co do znakowania, to wygląda na to, że szlak jest tak oznakowany na całej długości, prowadząc po obwodzie "worka turoszowskiego". Szedłem kiedyś fragmentem pomiędzy Krzewiną a Posadą i też znaki pojawiały się dość rzadko, bez sygnalizowania skrętów na skrzyżowaniach dróg. Warto zatem zaopatrzyć się wcześniej w dobrą mapę, chyba jedyną, na której zaznaczono ten szlak (wydaje mi się, że rzetelnie) są "Górne Łużyce" Planu.
Faktycznie, piękna odsłonka - aż dziw, że tak mało znana. Górka nazywa się Knorrberg. Jak będę kiedyś w pobliżu, na pewno tam zajrzę
Co do znakowania, to wygląda na to, że szlak jest tak oznakowany na całej długości, prowadząc po obwodzie "worka turoszowskiego". Szedłem kiedyś fragmentem pomiędzy Krzewiną a Posadą i też znaki pojawiały się dość rzadko, bez sygnalizowania skrętów na skrzyżowaniach dróg. Warto zatem zaopatrzyć się wcześniej w dobrą mapę, chyba jedyną, na której zaznaczono ten szlak (wydaje mi się, że rzetelnie) są "Górne Łużyce" Planu.
Fajne bazalty są też w Dittersbach
http://www.panoramio.com/photo/62253559
Faktycznie, piękna odsłonka - aż dziw, że tak mało znana. Górka nazywa się Knorrberg. Jak będę kiedyś w pobliżu, na pewno tam zajrzę
Plątanina dróżek na hałdzie jest niezła na jednej z krzyżówek było chyba pięć odnóg.
Ścieżki pnące się ostro w górę są mocno kuszące, gdybyśmy nie mieli limitów czasowych to pewnie wylądowalibyśmy na szczycie.
Płotów i zakazów nie widziałem.
Ciekawe co to za parking z płyt widać na linku z googelmap w lewym dolnym rogu?
Ścieżki pnące się ostro w górę są mocno kuszące, gdybyśmy nie mieli limitów czasowych to pewnie wylądowalibyśmy na szczycie.
Płotów i zakazów nie widziałem.
Ciekawe co to za parking z płyt widać na linku z googelmap w lewym dolnym rogu?
KrzysiekJ pisze:A tak kościół w Posadzie wyglądał w maju 2004 r.
Można znaleźć już nie 10, a chyba z setkę różnic
Jeszce parę fotek z różnych okresów i będzie można zrobić "Krótki film o przemijaniu"
Tym czasem wrzucam zdjęcia z kolejnej przejażdżki przygranicznej.
Stacja docelowa Węgliniec.
Węgliniecki dworzec zawsze oglądałem zza szyb pociągu, tym razem mogłem zajrzeć w jego czeluści.
Zdobienia detalami z cegielni Zebrzydowa
Na wylocie z miasta trafiam na zabudowę górniczą z okresu kiedy Węgliniec był Kohlfurtem.
Kopalnia Węgla Brunatnego "Kaławsk"
Dzisiaj zakład produkujący granulat gumowy
Nasyp linii wychodzącej z kopalni.
Tańczące słupy
Wyremontowana wieża ciśnień służąca eksportowi polskiej kranówki do Niemiec.
Z Pieńska do Niemiec przedostaję się kładką dla pieszych i rowerzystów.
Wiszący na moście podręcznik do języków.
Planowo miałem jechać na południe ale że wiatr duł mocno nie walczyłem z nim i jak na skrzydłach poleciałem na północ wzdłuż Nysy Łużyckiej do Rothenburga
Trasa sympatyczna, częściowo polna częściowo wyasfaltowana.
Przyczółek nieistniejącego mostu.
W Rothenburgu pokluczyłem chwilę bocznymi uliczkami...
...i trafiłem na...
CDN
Ostatnio zmieniony 08-11-2013 00:45 przez Radek, łącznie zmieniany 1 raz.