Sułów - Milicz - Grabownica śladem kolei wąskotorowej

Gdzie jeździć? Wszystko o ujeżdżaniu rowerem Sudetów.

Dolnoślązak
bardzo stary wyga
Posty: 2208
Rejestracja: 13-06-2008 12:39
Lokalizacja: Wrocław

Sułów - Milicz - Grabownica śladem kolei wąskotorowej

Postautor: Dolnoślązak » 24-06-2014 23:06

Tym razem nieco z innej beczki bo na rowerowo. Głowę żona mi suszyła Doliną Baryczy już od dawna, jednak jak mam jechać na wycieczkę koło domu i po płaskim zawsze wolałem nieco dalej w góry :wink: Ale w końcu przeważyło szalę powstanie ciekawej trasy śladem kolei wąskotorowej A, że zacięcie kolejowe mam...

Sama trasa powstała co prawda już 2 lata temu ale jakoś dotarł do mnie ów fakt całkiem niedawno - cóż, reklama robi albo nie robi, jak w tym wypadku, swoje :P

Zatem skoro świt wyruszamy zapakowani z rowerami do Sułowa, gdzie jesteśmy po godzinie. Parking kolejki znajduje się akurat przy samym wjeździe więc błądzić nigdzie nie trzeba. I rozpoczynamy 20 kilometrową trasę do Grabownicy:

Obrazek

Do samego Milicza szybki i wygodny asfalt, wg mnie najciekawszy odcinek.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Od Milicza nieco gorszą już nawierzchnią druga część trasy do Grabownicy.

Obrazek
Stacja Milicz - Zamek gdzie piknikujemy.

Obrazek
Milicz Wąskotorowy. Tu też kończy się "lepsza" część ścieżki z asfaltem równym jak stół a zaczyna się asfalt drugiej kategorii :wink:

Obrazek
Ruda Milicka.

Jedzie się jednak dość szybko więc po niecałych 2 godzinach (z przerwą na piknik) jesteśmy u celu.

Obrazek
I Grabownica...

Podjechaliśmy więc jeszcze na wieżę Ptaków Niebieskich która to znajduje się przy największym stawie kompleksu.

Obrazek
Obrazek
W Grabownicy

I czas pomyśleć o jakiejś rybce celem czego udajemy się w drogę powrotną do stolicy karpia - Milicza.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Dworzec kolejowy w Miliczu. Niestety, rozkład nie napawa optymizmem, pociąg jedzie tylko 2 razy w tygodniu...

Obrazek
Samo zaś miasto sprawia wrażenie nieco wymarłego...

Obrazek
Ni stąd ni zowąd jakaś ozdobna brama...

A nieco dalej w parku natrafiamy na pałac w którym obecnie mieści się technikum leśne. Zamiast zachęt do zwiedzania tylko tabliczki pewnej firmy ochroniarskiej :wink: Oglądamy więc tylko z zewnątrz.
Obrazek
Obrazek

Zwiedzić można za to całkiem bezpłatnie ruiny zamku...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Głód jednak daje coraz bardziej o sobie znać się pora rozejrzeć się za jakiś karpiem. Jednak jak to w życiu bywa, szewc bez butów chodzi i typowych smażalni ze świecą szukać. Są co prawda jakieś restauracje, ale to nie to czego szukamy. A ponadto w jednej z nich jakieś przyjęcie i na posiłek trza czekać kilka godzin...

Koniec końców udaje się znaleźć jakąś przydrożną knajpę na jakimś osiedlu przy wyjeździe z Milicza gdzie spożywamy rzeczonego karpia - smakuje dokładnie jak ten ze stołu wigilijnego :wink:

I tu postanawiamy odbić w niebieski szlak pieszy, by nieco urozmaicić wycieczkę. Początek zapowiada się obiecująco, szeroką drogą leśną mijamy miejsce spoczynku hrabiego Maltzana (tego od pałacu)
Obrazek
i dojeżdzamy do Ostoi Koników Polskich i Gospodarstwa Rybackiego, gdzie mimo popołudnia dopiero się rozkładają z towarem więc na rybkę także nie byłoby co szybko liczyć... Opuszczamy zatem zaspaną Ostoję i kierujemy się dalej lasem ku osadzie Koruszka zwaną też Gruszeczką.
Obrazek

Niestety, od tej pory szlak niebieski z szerokiej drogi zmienia się wpierw w leśną ścieżynę po czym w chaszczowisko po pas, jechać nie da rady trza zejść z roweru i pchać ;)

Obrazek
Miały być przepiękne malownicze meandry i zakola Doliny Baryczy a były same chaszcze :D

Obrazek
No dobra, jakieś malownicze zakola w jednym miejscu tam były...

Dokulaliśmy się do ambony na skraju pola/lasu i wyszliśmy na drogę w kierunku Sułowa... Razem jakieś 50km, w sam raz na weekendowe popołudnie (prócz szlaku niebieskiego), bo błądzić nim po nocy podejrzewam mogłoby być niefajnie - oznaczenie w gąszczu traw na jakimś krzewie raz na kilkaset metrów :lol:

hm0
wędrowiec
Posty: 497
Rejestracja: 26-02-2011 10:13

Postautor: hm0 » 25-06-2014 16:03

Z Grabownicy warto pojechać kawałek dalej przez las, przy stawie, śladem dawnej kolejki, gdzie można obejrzeć ciekawy obiekt hydrotechniczny, jakim jest Jaz Dragoński - jest tam dwupoziomowe skrzyżowanie kanałów nawadniających, a trochę poniżej jazu przyczółki mostu kolejowego.

Awatar użytkownika
Zły Marcin
obieżyświat
Posty: 864
Rejestracja: 19-07-2013 07:10
Lokalizacja: W-w

Postautor: Zły Marcin » 21-08-2014 17:44

Wiadomo - bo przyszłość to windykacja a nie jakieś tam... :(
Ostatnio zmieniony 21-08-2014 22:01 przez Zły Marcin, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
voi-vod
obieżyświat
Posty: 693
Rejestracja: 22-09-2008 22:25
Lokalizacja: Sobótka

Postautor: voi-vod » 21-08-2014 20:05

Tylko za nogawkę? Szkoda że nie za gardło spamerze.
"Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"

"Lepiej jest milczeć, narażając się na podejrzenie o głupotę, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości."

Awatar użytkownika
Zły Marcin
obieżyświat
Posty: 864
Rejestracja: 19-07-2013 07:10
Lokalizacja: W-w

Postautor: Zły Marcin » 21-08-2014 22:03

Trochę bez sensu, my tu ich niby wyszydzamy a oni i tak przecież zakładają na forumie konto tylko po tego jednego posta z reklamą czy tam linkiem w profilu. Jak boty...
Rozpierdzielają forum, dziady :(

hm0
wędrowiec
Posty: 497
Rejestracja: 26-02-2011 10:13

Postautor: hm0 » 22-08-2014 14:30

Jak może być inaczej, skoro bezproblemowo przechodzą rejestrację.


Wróć do „Rowerem”