Powitanie i prośba o poradę dot. ekwipunku

Buty, plecaki, śpiwory i wszelakie inne takie, co turyście przydatne.
Awatar użytkownika
Michał
Moderator
Posty: 2050
Rejestracja: 15-12-2007 02:18
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle

Re: Powitanie i prośba o poradę dot. ekwipunku

Postautor: Michał » 13-03-2012 15:01

Witamy gorąco na forum.
Delikatnie sugeruję od realizacji mniej ambitnego planu niż GSS, gdyż wnioskuję, że skoro nie znasz sprzętu, to i doświadczenie w chodzeniu po górach masz niezbyt bogate (bez urazy, mało kto przeszedł cały GSS).
buty: goretex, pełna skóra (żadnych wstawek szmacianych) , wysokie po kostki, rozmiar dopasuj dobrze w sklepie, nie mogą być zbyt luźne, ale tez za ciasne. Doświadczony sprzedawca pomoże i doradzi, a wiem, że w Poznaniu jest kilka dobrych sklepów. Żadnego kupowania w internecie. Ja mam sprawdzone Chiruca , chodze w nich cały rok, ostatnio testowałem na oczyszczalni ścieków :wink:
spodnie: luźne, bawełniane, w wieloma kieszeniami, ja chodzę też w obcisłych rowerowych (jak jest ciepło).
bluza: Polar + Goretex na wierzch, mogą być różni producenci, byleby zamki były kompatybilne ze sobą (YKK), zobacz polskich producentów (ja mam zestaw polar Alvika 300 + goretex Bergaus, pasują do siebie). Poza tym, aby odzież termoaktywna była faktycznie termoaktywna, to musi być aż do bielizny.
Wskazana jakaś kamizelka.
plecak: jest tu gdzieś wątek o plecakach, zobacz w necie: Wisport robi całkiem fajne rzeczy.
Rozważ kijki, coraz modniejsze.
1000 zł raczej zabraknie.
pzdr

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Postautor: Human » 13-03-2012 15:44

Ja myślałem, że mamy XXI wiek, a tu porady jak z zaplecza wieku XIX... To ma być przejście z przyjemnością, a nie męczarnia kończąca się odparzeniami i otarciami.

Buty: Nigdy żadnych wysokich trepów ważących po kilogramie sztuka. Niziutkie modele, dedykowane do trail runningu lub podobnych. Na przykład Salomon XA 3d Pro Ultra 2, czy Adidas Terrex Fast FM. Czy wersja GTX, czy bez to już indywidualna sprawa. Jak ktoś się uprze na wyższe buty (ciekawe po co?) to nic cięższego niż Salomon Fastpacker Mid GTX.

Spodnie: Nigdy żadna bawełna. Schnie wieki, powoduje zatarcia i na dodatek nie jest elastyczna. Coś lekkiego, rozciągliwego. Na przykład Warmpeace Bungee.

Bluza. Polar tak, z tym, że leciutk, polartec 100, albo odpowiednik. Na to cieniutki soft, względnie wiatrówka (rozwiązanie znacznie lepsze). Do tego dobra bielizna termoaktywna. Żadnych niepotrzebnych kurtek przeciwdeszczowych, a poncho. Najlepiej Sea to Summit, z tym, że ono jest cholernie drogie.

Kamizelka? NIe wiem, po co. Chyba, żeby mieć cięższy plecak.

Plecak: Któreś z leciutkich rozwiązań typu Go-Lite Jam 2. Żadnych pancernych wisportów odpowiednich na miesiąc w dżungli, czy na inną Syberię.

Kijki koniecznie. Spora część GSS wiedzie asfaltówą to i kolana dostaną nieźle.

W 1000 złotych zmieścić się jest szansa tylko pod warunkiem zakupów w Decathlonie. A i tu będzie trudno. W razie czego w ramach hobby mogę przygotować taką rozpiskę GSS umiarkowanie cenowo i umiarkowanie L&F.

Awatar użytkownika
Ariel Ciechański
obieżyświat
Posty: 846
Rejestracja: 17-11-2008 10:54
Lokalizacja: Skierniewice

Postautor: Ariel Ciechański » 13-03-2012 16:11

Human pisze:Jak ktoś się uprze na wyższe buty (ciekawe po co?)


Poto, żeby wycieczka nie skończyła się na pierwszym śliskim kamieniu czy zgniłych liściach....

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Postautor: Human » 13-03-2012 16:53

Ariel Ciechański pisze:
Human pisze:Jak ktoś się uprze na wyższe buty (ciekawe po co?)


Poto, żeby wycieczka nie skończyła się na pierwszym śliskim kamieniu czy zgniłych liściach....


A dlaczego ma się niby tak skończyć? Pytam, bo nie wiem, , co więcej- Kilian też nie wie.

Buty niskie, o czym niewiele osób pewnie wie, żyjąc w średniowiecznym przekonaniu, że ciężkie trepy są najlepsze, też mają układ stabilizacji kostki. A przyczepność ich podeszw jest znacznie wyższa. Wszak właśnie do biegania po śliskich korzeniach są tworzone.

Awatar użytkownika
Ariel Ciechański
obieżyświat
Posty: 846
Rejestracja: 17-11-2008 10:54
Lokalizacja: Skierniewice

Postautor: Ariel Ciechański » 13-03-2012 17:31

Human pisze:A dlaczego ma się niby tak skończyć? Pytam, bo nie wiem, , co więcej-


Stary, ja zawsze skręcałem kostkę w butach niskich - nawet na nizinach np. wychodząc z obiadu w knajpie. Dlatego chodzę profilaktycznie w butach za kostkę. Przynajmniej noga jest usztywniona...

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Postautor: Human » 13-03-2012 18:43

Czyjaś umiejętność chodzenia, lub raczej jej brak nie powinna być wyznacznikiem :P

Poza tym napisałem- Salewa Firetail, Salomon XA 3 Pro, Adidas Terrex Fast. Wszystko to niskie buty i wszystko to niskie buty ze stabilizacją kostki.

Awatar użytkownika
Satan
bardzo stary wyga
Posty: 2562
Rejestracja: 13-02-2006 21:25
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Satan » 13-03-2012 19:32

Human..."Prałat" miał rację...Ty to jednak buc jesteś :P , taki średniowieczny. :mrgreen:

Wstań zza biurka i idź pobiegać tam gdzie i jak Kilian biega (bez treningu, bez przygotowania, bo wnioskuje, że tak właśnie jest w przypadku autora tego wątku), potem (w Szpitalu) opowiesz jak było. :D


================================================================

Grossus, osobiście myślę, że porywasz się na zbyt duże wyzwanie. Powinienieś ruszyć najpierw na dwu-, trzydniowe wypady "od/do schroniska" z pełnym ekwipunkiem na plecach.
Myślę, że pchanie się w GoreTex to w pewnym sensie mit. Pamiętaj, w ciuchach bez GTX też mozna po polskich górach łazić :D
Twój problem polega na tym, że chcesz pełen komplet odzieży górskiej i masz do wydanie kwotę 1000zł. W mojej opinii nie da rady tego połączyć.
Zacznij sobie spokojnie gromadzić sprzęt i wyjeżdżaj na weekendowe wypady z przejściem plecakowym.
Na początek? Buty i plecak :D Nie ładuj się w goretex w butach, poszukaj sobie czegoś ze środkowej półki (Aku, Beck), to w zupęłności na początek wystarczy, spodnie to Milo, coś sobie wybierzesz dla siebie. Plecak, to też indywidualna sprawa, ja np nadal jestem fanem siermięznych 70l worków :D , lepiej nosić niż się prosić. Wisport czy Pajak, to świetny start, tym bardziej, że sumkę masz taką a nie inną.
Z biegiem czasu powoli dopasujesz sobie sprzęt. Kurtka i Softshell, to powinny być kolejne zakupy.

Pozdrawiam.
Należy przestrzegać przepisów BHP...zwłaszcza na kolei.

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Postautor: Human » 13-03-2012 20:11

Buc? Bo prawdę mówię?

Bez przygotowania napieram sobie radośnie po kamieniach, korzeniach innych pierdołach, stromych, płaskich, mniej stromych w tak słabych niskich butach jak Garmont Vento, czasem z 15 kilogramowym plecakiem (to ne raczej ne vrati, L&F jest sensowniejszy) i nic sobie nigdy nie skręciłem.

Co więcej, nic sobie nie zrobił też mój kolega. W takich samych kiepskich Garmontach jak ja. I to mimo jeszcze cięższego plecaka i krótszej po wypadku samochodowym nogi.

Nie trzeba być Kilianem. Wystarczy patrzeć pod nogi...

Awatar użytkownika
Ariel Ciechański
obieżyświat
Posty: 846
Rejestracja: 17-11-2008 10:54
Lokalizacja: Skierniewice

Postautor: Ariel Ciechański » 13-03-2012 20:39

Human pisze:Wystarczy patrzeć pod nogi...


I rozumiem, że patrzenie pod nogi uchroni Cię przez pośliźnięciem się na gliniastym podłożu?? Kolejny nieodpowiedzialny ...
Ostatnio zmieniony 13-03-2012 20:45 przez Ariel Ciechański, łącznie zmieniany 1 raz.

karolluczak
tramp
Posty: 20
Rejestracja: 04-03-2012 20:32
Lokalizacja: Walim

Postautor: karolluczak » 13-03-2012 20:41

Ja tam pod koniec dnia juz ledwo widze gdzie ide :twisted:

Co do spodenków- jak ci nie przeszkadzaja kolorki, to mundury wojskowe sa baardzo wygodne, szybko schna i wogole ;)

Troche górków złaziłem w glanach, teraz w koncu zakupilem treki... Natomiast bede kolejny który powie- "za kostke" - bo kilka razy mi to juz ową kostke uratowało.

Kurtka fajna rzecz - przynajmniej nie jest mokro...

Ja jestem zdania ze z tego wszystkiego i tak najwieksza roznice robi plecak (przynajmniej mi), bo najgorsze co było to ból pleców nastepnego dnia.

I napewno goretex nie jest niezbedny, ot co!

buba1
bardzo stary wyga
Posty: 4784
Rejestracja: 18-11-2008 10:01

Postautor: buba1 » 13-03-2012 20:52

Ariel Ciechański pisze:
Human pisze:A dlaczego ma się niby tak skończyć? Pytam, bo nie wiem, , co więcej-


Stary, ja zawsze skręcałem kostkę w butach niskich - nawet na nizinach np. wychodząc z obiadu w knajpie. Dlatego chodzę profilaktycznie w butach za kostkę. Przynajmniej noga jest usztywniona...


ja mam podobnie- but zawsze musi byc za kostke- obojetnie czy but trekingowy, czy wojskowy czy cos w stylu glana.. musi trzymac w kostce.. w innych pare razy poskrecalam kostki.. Ale znam takich co przeszli w sandalach cale ukrainskie karpaty- a pelnych butow nie zaloza poza zima bo im sie noga gotuje.. wiec zalezy co komu odpowiada..
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "

na wiecznych wagarach od zycia...

buba1
bardzo stary wyga
Posty: 4784
Rejestracja: 18-11-2008 10:01

Postautor: buba1 » 13-03-2012 20:56

Grossus pisze:. Myślę o przejściu Głównego Szlaku Sudeckiego. .


Glowne pytanie- w jaka pore roku zamierzasz po tych gorach chodzic? bo na zime wiecej drogiego sprzetu moze byc przydatne.. a np. w lipcu wypasne oddychajace termiczne kalesony chyba nie koniecznie beda niezbedne do zycia ;) Czy zamierzasz spac w schroniskach /kwaterach czy w namiocie albo pod chmurka?

karolluczak pisze:I napewno goretex nie jest niezbedny, ot co!


wedlug mnie goretex jest do d... tylko kupe kosztuje a g... wart..

Buty zaczely przemakac po roku (i nie tyle ze przemakaja tylko zasysaja wode) no chyba ze ktos ma kase zeby co rok kupowac nowe buty za 700zl...
A kurtka z gore tez paskudnie przemaka, przewilga... zadna rewelacja w stosunku do ceny...

Grossus pisze:Najważniejsze pytanie oczywiście czy można się zamknąć w kwocie do 1000PLN.


Zalezy co chcesz zmiescic w tej kwocie? tylko ubranie? czy namiot, spiwor, karimate, sprzet do gotowania itp
Wedlug mnie ubranie spokojnie da sie zmiescic. Buty- najlepiej skorzane, za kostke, dobrze zapastowac i dadza rade.. z mojego doswiadczenia radzilabym kupowac buty z litej skory, bez wstawek z materialu/nubuku i bez membran..
W polarach mozna przebierac do wyboru do koloru w kazdym ciucholandzie- i w niczym nie ustepuja markowym z trekingowych sklepow.. Tylko trzeba troche poszukac, moze w pierwszym sklepie nie znajdziesz ale w dziesiatym juz napewno.
Warto miec kurtke od deszczu/peleryne/plaszczyk- bo po co moknac-taka sama pelerynka w sklepie wedkarskim/mysliwskim bedzie duzo tansza niz w gorskim sklepie..

Jesli chodzi o spodnie/bluzy/kurtki polecalabym ciuchy wojskowe. Mozna kupic niedrogo na allegro, na bazarach, gieldach staroci, bo w wojskowych sklepach typu np. wroclawskie V2 sa juz troche drozsze.. Ciuchy wojskowe sa zwykle wygodne,maja duzo kieszeni, sa odporniejsze na zniszczenie niz te supertechniczne gorskie ktore np. swietnie sie pala od kazdej iskry z ogniska albo łatwo drą..

Zawsze warto wziac latarke, kompas czy jakas czapke - od slonca na lato, na wieczory od zimna..

Satan pisze:Twój problem polega na tym, że chcesz pełen komplet odzieży górskiej i masz do wydanie kwotę 1000zł. W mojej opinii nie da rady tego połączyć.
Zacznij sobie spokojnie gromadzić sprzęt i wyjeżdżaj na weekendowe wypady z przejściem plecakowym. .


No wlasnie.. nie trzeba od razu na pierwszy wyjazd w gory sie wysprzecic po zęby we wszytsko co oferuja producenci na wyjazdy w Himalaje.. Pojedz w gory na weekend normalnie ubrany i sam zobaczysz czego ci brakuje- czy dzinsy cie obcieraja bo ci jest za goraco i warto na dluzszy wyjazd wziac przewiewne gacie, czy wlasnie marzniesz w gorach i warto ubrac pod spodnie rajstopki nawet w letni wieczor.. Czy jeden polar wystarczy czy moze trzeba zabrac trzy polary?


Human pisze:Kamizelka? NIe wiem, po co. Chyba, żeby mieć cięższy plecak.


Kamizelka zwykle sie przydaje jako ocieplacz.. i zwykle plecak jest lżejszy gdy sie zabierze kamizelke zamiast kolejnego polaru lub swetra..


Satan pisze:Myślę, że pchanie się w GoreTex to w pewnym sensie mit.


Jesli komus sie lepiej wedruje majac poczucie ze ma gore-tex w plecaku lub na grzbiecie a nie chce wydawac tysiecy to polecam:
http://allegro.pl/listing.php/search?sg ... ra+goretex
Ostatnio zmieniony 13-03-2012 21:32 przez buba1, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "



na wiecznych wagarach od zycia...

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Postautor: Human » 13-03-2012 21:49

Ariel Ciechański pisze: I rozumiem, że patrzenie pod nogi uchroni Cię przez pośliźnięciem się na gliniastym podłożu?? Kolejny nieodpowiedzialny ...


Nie, przed poślizgnięciem uratuje mnie na przykład podeszwa Contigrip stosowana przez Salomona. Lepsza od wszystkich vibramów jakie miałem. Gdzie tu nieodpowiedzialność?

Jak czasem czytam posty niektórych to wydaje mi się, że napieranie po 40-50km dziennie jest niemożliwe, bo jest nieodpowiedzialne :twisted:

Awatar użytkownika
Ariel Ciechański
obieżyświat
Posty: 846
Rejestracja: 17-11-2008 10:54
Lokalizacja: Skierniewice

Postautor: Ariel Ciechański » 14-03-2012 09:46

Grossus pisze:Jeszcze nie wiem, czy nastawić się na wersję leniwą (kosztowną) i spanie zawsze w łóżeczku czy, że w połowie z nich będę spał w śpiworze i na karimacie.


Gleba jest udzielana tylko w wypadku braku wolnych łóżek.

Awatar użytkownika
Ariel Ciechański
obieżyświat
Posty: 846
Rejestracja: 17-11-2008 10:54
Lokalizacja: Skierniewice

Postautor: Ariel Ciechański » 14-03-2012 10:02

Human pisze:Jak czasem czytam posty niektórych to wydaje mi się, że napieranie po 40-50km dziennie jest niemożliwe, bo jest nieodpowiedzialne :twisted:


To zdecydowanie piszesz o nie moich postach :-P


Wróć do „Turystyczny”