Wariant numer jeden
Jedziemy komunikacją publiczną do Szklarskiej Poręby i dalej trasa górami do Chatki Górzystów.
Wybrałem chatkę Górzystów bo to najtańszy nocleg w okolicy z dość prymitywnymi warunkami noclegowymi.
Na drugi dzień znowu powrót znowu górami.
Przejazdy w jedną stronę
a)PKS Wrocław-Jelenia Góra 20 PLN
b)PKS Jelenia Góra-Szklarska Poręba 7,2 PLN
W sumie za dwie osoby wychodzi 138,8 PLN
Wariant numer dwa
Jedziemy własnym samochodem do Czech w Jeseniky czy Rychleby. Na nocleg wybieramy coś w cenie 250 KC,
nie jest to najtańsza pozycja w cenniku, w tej cenie spokojnie znajdzie się bez problemu bardzo dobry
pensjonat.
Przejazdy 240 km w obie strony. Paliwo liczę 4 PLN a spalanie na poziomie 5.5 litra na 100 km.
Koronę czeską po kursie 17 PLN za 100 koron.
W sumie na dwie osoby wychodzi 137,8 PLN.
Koszt weekendowej wycieczki w Sudety z Wrocławia
I to ma być oczywiście dowód, że Czechy są lepsze? Cóż, jako analityk mogę Ci tylko powiedzieć, że porównanie, które zastosowałeś jest, lekko mówiąc, zupełnie nieadekwatne, żeby nie powiedzieć wprost: bzdurne. Dlaczego nie podałeś wariantu numer trzy, czyli przejazdu własnym samochodem z Wrocławia do Szklarskiej Poręby? To jakieś 140km, stosując Twoje miary spalania podróż w jedną stronę wyniesie jakieś 30 złotych, przy czym już nie ważne ile osób pojedzie. W ten sposób wersja Polska tanieje nam o jakieś 40-50 złotych. No wybacz, ale albo stosujemy podobne środki transportu, albo nie zabieramy się do porównań!
Paszczak pisze:I to ma być oczywiście dowód, że Czechy są lepsze? Cóż, jako analityk mogę Ci tylko powiedzieć, że porównanie, które zastosowałeś jest, lekko mówiąc, zupełnie nieadekwatne, żeby nie powiedzieć wprost: bzdurne. Dlaczego nie podałeś wariantu numer trzy, czyli przejazdu własnym samochodem z Wrocławia do Szklarskiej Poręby? To jakieś 140km, stosując Twoje miary spalania podróż w jedną stronę wyniesie jakieś 30 złotych, przy czym już nie ważne ile osób pojedzie. W ten sposób wersja Polska tanieje nam o jakieś 40-50 złotych. No wybacz, ale albo stosujemy podobne środki transportu, albo nie zabieramy się do porównań!
Tylko, że to nie było porównanie Polski z Czechami ale porównanie kosztów komunikacji zbiorowej w stosunku do samochodu.
Kto jeździ komunikacją zbiorową? osoby które nie mają własnego samochodu lub są pasjonatami komunikacji zbiorowej.
Przy takich kalkulacjach trudno być pasjonatem i dopłacać bardzo często do złomu, który nazywa się komunikacją zbiorową.
A Czechy wybrałem tylko dlatego aby jeszcze bardziej uwypuklić tą różnicę. Na tym forum nocleg w czeskim pensjonacie oznacza-drogi nocleg stąd ten przykład.
Ale Twoj przykład nic nie wnosi. Jeżeli chcesz cokolwiek porównywać oba warianty muszą mieć tą samą skalę. Jeżeli chcesz porównywać kraje użyj tego samego środka lokomocji, jeżeli transport – niech chociaż cel będzie ten sam. Inaczej to się mija z celem. Owszem, można z Twojego przykładu wyłuskać informacje, które chciałeś przekazać, ale to powinno być widoczne bez chwili zastanowienia. Bo ja bym mógł podać przykład: kupiłem sobie lepszy samochód, który osiąga 130 mph, podczas gdy mój stary jeździł tylko 190 km/h. Trochę bezsensu, prawda?
A skoro chodziło Ci o porównanie transportu to warto zauważyć, że nie każdy ma samochód, który pali tak mało i nie każdy ma diesel’a, a o takowego Ci zapewne chodzi. Poza tym należy zwrócić uwagę, że jak wiadomo samochód zaczyna się opłacać właśnie wtedy gdy jedzie więcej ludzi, bo wtedy koszt zwiększa się niewiele, podczas gdy bilety muszą kupować wszyscy. Zwróć uwagę, że jeżeli weźmiemy jednolity cel: Wrocław – Szklarska Poręba to dla jednej osoby jednak ciut bardziej opłaca się jechać PKSem. A jeżeli samochód pali więcej (podałeś dość niskie spalanie) to już dużo bardziej.
Lechu, oczywiście 140 w jedną stronę, ale w ogólnych kalkulacjach wliczyłem przecież i drogę powrotną!
A skoro chodziło Ci o porównanie transportu to warto zauważyć, że nie każdy ma samochód, który pali tak mało i nie każdy ma diesel’a, a o takowego Ci zapewne chodzi. Poza tym należy zwrócić uwagę, że jak wiadomo samochód zaczyna się opłacać właśnie wtedy gdy jedzie więcej ludzi, bo wtedy koszt zwiększa się niewiele, podczas gdy bilety muszą kupować wszyscy. Zwróć uwagę, że jeżeli weźmiemy jednolity cel: Wrocław – Szklarska Poręba to dla jednej osoby jednak ciut bardziej opłaca się jechać PKSem. A jeżeli samochód pali więcej (podałeś dość niskie spalanie) to już dużo bardziej.
Lechu, oczywiście 140 w jedną stronę, ale w ogólnych kalkulacjach wliczyłem przecież i drogę powrotną!
Paszczak pisze:... Owszem, można z Twojego przykładu wyłuskać informacje, które chciałeś przekazać, ale to powinno być widoczne bez chwili zastanowienia...
Nie sądzę aby informacja, że
koszt wycieczki dla dwóch osób komunikacją zbiorową z najtańszym noclegiem był na porównywalnym poziomie z kosztem wycieczki własnym samochodem i noclegiem w niezłym pensjonacie była dla wszystkich oczywista chociaż jest banalna do wyliczenia.
Problem w tym, że tylko cena przejazdu PKSem nie podlega dyskusji, natomiast nie wolno podawać ceny przejazdu samochodem arbitralnie. Z Twoich wyliczeń wypadło to 52,8 złotych za całą podróż. Ktoś może mieć sammochód, który pali 6.5 litra na stówę, jeździ na benzynie czyli koszt wynosi 4.3złotego za litr. Wtedy podróż wypada już 15 złotych drożej, a podany przeze mnie przykład jest równie dobry jak Twój – bez problemu znajdziesz i takie, i takie samochody. Idąc dalej tym tropem: oboje podawaliśmy spalania średnie, a trzeba pamiętać, że w terenie górskim samochody siłą rzeczy palą więcej. Koszt znów mógłby się zmienić i urosnąć o kolejne kilka złotych. Do czego dążę: cena podróży samochodem jest bardzo płynna i można ją sobie tak dobrać, żeby brzmiała rozsądnie (wszystkie podane przez nas przykłady mieszczą się w granicach rozsądku) oraz żeby dokładnie odpowiadała zamierzonej kwocie. Z tego powodu uważam, że porównanie traci sens.
Uważam, że wyjściowo lepiej byłoby porównać wyjazd do tego samego miejsca. Na przykład w ten sposób: koszt samej podróży Wrocław-Szklarska Poręba dla dwóch osób w obie strony:
PKS: 108.8złotego
Samochód (6.5 litra/100km, 4.3zł za litr): 78.26zł.
Oszczędność około 30 zł
I teraz nawet jeżeli warunki spalania będą inne, wiadomo, że coś tam oszczędności jest, więc można to przeznaczyć na lepszy pensjonat. A już szczególnie jeżeli pojedzie się bliżej (Czechy) co wiąże się z tańszą podróżą samochodem (wcale niekoniecznie wypadłoby to taniej komunikacją społeczną).
Moim zdaniem takie rozważania są bardziej przejrzyste, bo nawet uwzględniając wahania ceny podróży samochodem widać, że może się to opłacić.
Uważam, że wyjściowo lepiej byłoby porównać wyjazd do tego samego miejsca. Na przykład w ten sposób: koszt samej podróży Wrocław-Szklarska Poręba dla dwóch osób w obie strony:
PKS: 108.8złotego
Samochód (6.5 litra/100km, 4.3zł za litr): 78.26zł.
Oszczędność około 30 zł
I teraz nawet jeżeli warunki spalania będą inne, wiadomo, że coś tam oszczędności jest, więc można to przeznaczyć na lepszy pensjonat. A już szczególnie jeżeli pojedzie się bliżej (Czechy) co wiąże się z tańszą podróżą samochodem (wcale niekoniecznie wypadłoby to taniej komunikacją społeczną).
Moim zdaniem takie rozważania są bardziej przejrzyste, bo nawet uwzględniając wahania ceny podróży samochodem widać, że może się to opłacić.
1030 - Vyhled
Dodaj jeszcze PKP: 82 zł (czyli różnica minimalna - pomijam kwestię czasu)
Autostop: 0 zł (oszczędność prawie 110 zł)
Paszczak pisze: Na przykład w ten sposób: koszt samej podróży Wrocław-Szklarska Poręba dla dwóch osób w obie strony:
PKS: 108.8złotego
Samochód (6.5 litra/100km, 4.3zł za litr): 78.26zł.
Oszczędność około 30 zł
Dodaj jeszcze PKP: 82 zł (czyli różnica minimalna - pomijam kwestię czasu)
Autostop: 0 zł (oszczędność prawie 110 zł)
Wszystko co piękne jest przemija, wszystko co piękne jest zostaje ...
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4194
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
Tylko, że to nie było porównanie Polski z Czechami ale porównanie kosztów komunikacji zbiorowej w stosunku do samochodu.
skoro to miało być porównanie komunikacji zbiorowej to stosuj je do tej samej trasy. równie dobrze mógłbym wymieniać różnice w dojeździe samochodem do Warszawy, a komunikacją publiczną do Zakopanego. jakieś podobieństwa? żadne
osoby które nie mają własnego samochodu lub są pasjonatami komunikacji zbiorowej.
znowu pudło. ani pasjonatem nie jestem, a samochód mam. tyle że ja po prostu jadąc w góry nie sypiam w pensjonatach ani w innych "klimatycznych" miejscach, a wędruję co dziennie w inne miejsce. A kółek lubić nie lubię, więc auta wtedy nie biorę.
I jeszcze na końcu, że ankieta z obiektywnością ma zero wspólnego - dlaczego zakładasz, że ktoś jedzie w dwie osoby? sporo osób robi wypady samotnie, a wtedy samochód już wcale tak zjawiskowo tani nie jest.
i w ogóle gratuluję takiego niskiego spalania...a spalanie na poziomie 5.5 litra na 100 km.
ogólnie porównanie nie wskazuje nic, po za rozwijającą się manią na znany temat...
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
Pudelek pisze:tomaszll pisze:Tylko, że to nie było porównanie Polski z Czechami ale porównanie kosztów komunikacji zbiorowej w stosunku do samochodu.
skoro to miało być porównanie komunikacji zbiorowej to stosuj je do tej samej trasy. równie dobrze mógłbym wymieniać różnice w dojeździe samochodem do Warszawy, a komunikacją publiczną do Zakopanego. jakieś podobieństwa? żadne
Porównanie dotyczyło dwóch wycieczek weekendowych w dwa atrakcyjne pasma górskie o podobnej odległości z Wrocławia. Do Szklarskiej są 132 km w Jeseniky przyjąłem 120 km.
I jeszcze na końcu, że ankieta z obiektywnością ma zero wspólnego - dlaczego zakładasz, że ktoś jedzie w dwie osoby? sporo osób robi wypady samotnie, a wtedy samochód już wcale tak zjawiskowo tani nie jest.
A co miałem założyć, że w góry jedzie się w 3 czy 4 osoby samochodem? Tak na marginesie to warto by było wziąść pod uwagę wszystkie wycieczki opisane na forum i zobaczyć jaki procent stanowią samotne wycieczki weekendowe.
Jadąc samemu w góry cenowo wtedy owszem jest mniej korzystniej
samochodem ale zauważ, że w wiele atrakcyjnych miejsc nie da się dojechać komunikacją publiczną lub czas dojazdu wyklucza odbycie sensownej wycieczki. To zjawisko szczególnie widać w przypadku wypadów jednodniowych.
- ecowarrior
- stary wyga
- Posty: 1008
- Rejestracja: 28-10-2007 13:38
- Lokalizacja: Zdzieszowice