Raubritter pisze:Pudelek pisze:35-40 koron to nawet na Czechy nie jest już drogo. W spelunkach, owszem, ale w restauracjach to coraz częściej standard.
Dokładnie, zgadzam się. Co innego lokalna knajpka w jakimś małym miasteczku, a co innego w restauracji pod stokiem narciarskim.
Ale w czerwcu, kiedy nawiedziłem Trautenberk, nikt tam na nartach nie jeździł
W moim ulubionym miasteczku czeskim czyli Trutnovie nigdy nie stołowałem się w restauracji, ale kiedyś jak przechodziłem obok jednej z tego typu placówek i popatrzyłem na menu przy drzwiach, kufel Krakonosza z lokalnego browaru był za 25-27 koron. Ja wiem, że stamtąd do browaru było może 300, a może 500 metrów, ale nie wszędzie musi być piwo po 40 KCz Nawet jednak 40 koron to całkiem przyjemna cena w porównaniu z piwami na starówce w stolicy woj. dolnośląskiego, zwłaszcza że tylko w niektórych knajpach mają porządne piwa (czyli nie Żywiec, nie Tyskie itd. ).