Mam do Was takie pytanie; Czy moglibyście wytypować schroniska, w których waszym zdaniem podają najlepsze piwo lub mają największą ofertę piwną? Wiadomo, piwo piwu nie równie (nawet tego samego browaru), a schronisko to nie pub, ale... no właśnie! Kto z Nas nie uwielbia tej chwili, kiedy po całodziennym marszu może napić się chłodnego browarka (a do tego najlepiej, jak ma jeszcze wybór pomiędzy danymi gatunkami piw)...
A może ktoś z Was jest przeciwnikiem tegoż trunku w schroniskach?
Dzięki za okazaną pomoc
Piwo serwowane w schroniskach
- Raubritter
- bardzo stary wyga
- Posty: 2083
- Rejestracja: 26-01-2008 22:49
- Lokalizacja: Poznań
Piwo serwowane w schroniskach
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.
1. To jest troche sprzeczne. Najfajniesze schroniska, to te oddalone od cywilizacji i z trudnym dostępem. Tam najczęściej jest piwo puszkowe.
Te z łatwym dostępem mogą sobie pozwolić na beczkę. Ale ja wole piwo puszkowe w fajnym miejscu, w dobrym towarzystwie, niż super piwo z beczki obok parkingu samochodowego. Bo piwo to tylko miły dodatek.
2. Czy my mamy piwo w Polsce? Tyskie, Lech, Żywiec, Okocim wykonały ogromną pracę, by wmówić nam, że to co pijemy to jest piwo. Kiedyś wysłuchałem rozmowy ( chyba w relacji z jakiegoś zlotu koneserów i amatorów produkcji piwa), że to co pijemy to tzw matryca i niewiele ma wspólnego z piwem. Innym razem, profesor chemii, opowiadał mi o środkach chemicznych zmniejszających napięcie powierzchniowe, dodawanych do piwa, by pianka przy obniżaniu się poziomu w szklance, nie pozostawała na ściankach.
3. Małe browary, ze swoją recepturą i różne smaki. Żeby był wybór, a nie matryca. To jest piwo. To co my pijemy w schroniskach (polskich? ) to wyrób alkoholowy, o smaku piwopodobnym.
Te z łatwym dostępem mogą sobie pozwolić na beczkę. Ale ja wole piwo puszkowe w fajnym miejscu, w dobrym towarzystwie, niż super piwo z beczki obok parkingu samochodowego. Bo piwo to tylko miły dodatek.
2. Czy my mamy piwo w Polsce? Tyskie, Lech, Żywiec, Okocim wykonały ogromną pracę, by wmówić nam, że to co pijemy to jest piwo. Kiedyś wysłuchałem rozmowy ( chyba w relacji z jakiegoś zlotu koneserów i amatorów produkcji piwa), że to co pijemy to tzw matryca i niewiele ma wspólnego z piwem. Innym razem, profesor chemii, opowiadał mi o środkach chemicznych zmniejszających napięcie powierzchniowe, dodawanych do piwa, by pianka przy obniżaniu się poziomu w szklance, nie pozostawała na ściankach.
3. Małe browary, ze swoją recepturą i różne smaki. Żeby był wybór, a nie matryca. To jest piwo. To co my pijemy w schroniskach (polskich? ) to wyrób alkoholowy, o smaku piwopodobnym.
- Raubritter
- bardzo stary wyga
- Posty: 2083
- Rejestracja: 26-01-2008 22:49
- Lokalizacja: Poznań
mareki pisze:1. To jest troche sprzeczne. Najfajniesze schroniska, to te oddalone od cywilizacji i z trudnym dostępem. Tam najczęściej jest piwo puszkowe.
Te z łatwym dostępem mogą sobie pozwolić na beczkę. Ale ja wole piwo puszkowe w fajnym miejscu, w dobrym towarzystwie, niż super piwo z beczki obok parkingu samochodowego. Bo piwo to tylko miły dodatek.
2. Czy my mamy piwo w Polsce? Tyskie, Lech, Żywiec, Okocim wykonały ogromną pracę, by wmówić nam, że to co pijemy to jest piwo. Kiedyś wysłuchałem rozmowy ( chyba w relacji z jakiegoś zlotu koneserów i amatorów produkcji piwa), że to co pijemy to tzw matryca i niewiele ma wspólnego z piwem. Innym razem, profesor chemii, opowiadał mi o środkach chemicznych zmniejszających napięcie powierzchniowe, dodawanych do piwa, by pianka przy obniżaniu się poziomu w szklance, nie pozostawała na ściankach.
3. Małe browary, ze swoją recepturą i różne smaki. Żeby był wybór, a nie matryca. To jest piwo. To co my pijemy w schroniskach (polskich? ) to wyrób alkoholowy, o smaku piwopodobnym.
Nie zawsze tak jest, że piwo beczkowe sprzedawane jest w skomercjalizowanych schroniskach przy parkingach A jeżeli jakieś schronisko sprzedaje piwo z puszki... to co za problem sprzedawać w butelce, które zdaniem smakoszy (i moim skromnym), jest o niebo lepsze niż te w aluminium? Z piwem sprzedawanym w puszce spotkałem się do tej pory tylko w Zygmuntówce.
Osobiście też uwielbiam piwa z małych browarów, regionalne o niepowtarzalnych walorach smakowych, często niepasteryzowane, niefiltrowane. Po piwa klasyczne sięgam jedynie wówczas gdy nie mam innej alternatywy. Kilka razy spotkałem się w polskim schronisku z czeskim piwkiem - co było miłą odmianą.A czy w którymś schronisku można napić się piwa regionalnego, małego browaru?
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.
Raubritter aby sprzedawać dobre piwo z beczki to musisz mieć duży ruch bo inaczej piwo będzie nie świeże nawet jeśli weźmiesz małe beczki. Co do szkła to znowu łatwiej go sprzedać w małych obiektach bo masz kontrolę nad butelkami zwrotnymi. Tylko niestety piwo w szkle to dwie dodatkowe wady: większe koszty transportu - co za tym idzie cena, łatwiej jest je stłuc jeśli masz kiepską drogę dojazdową a tak jest w wielu schroniskach.
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4191
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
z polskich piw najbardziej preferują Żubra, Leżajska, a ostatnio Tyskie Książęce. Nie oszukujmy się, że piwa czeskie i słowackie produkowane na skalę krajową czy światową są robione w bardziej tradycyjny sposób - owszem, w Pilźnie w kilku drewnianych beczkach leżakuje piwo, ale służy ono do porównywania smaku przez specjalistów, a na rynek nie trafia - jedynie do kilku najbliższych eksluzywnych restauracji. Nie mniej czeskie i słowackie piwa to dla mnie coś wspaniałego Jest tam też oczywiście znacznie więcej browarów regionalnych - niestety, coraz częśćiej przejmowanych przez molochy, które zostawiają tylko nazwę, a produkcję przenoszą gdzie indziej.
Czeskiego Skalniaka sprzedają w schronisku Sowa i bardzo mi smakował. Piwa smakowe idzie kupić też w Orle. Natomiast w większości obiektów, gdzie leją piwa polskie to wolę kupić w butelce, bo wiem, że nie wcisną mi kitu. Choć w niedzielę piwo pod Kopą mi smakowało i nawet jak na schronisko nie było drogie - 5 zł.
Czeskiego Skalniaka sprzedają w schronisku Sowa i bardzo mi smakował. Piwa smakowe idzie kupić też w Orle. Natomiast w większości obiektów, gdzie leją piwa polskie to wolę kupić w butelce, bo wiem, że nie wcisną mi kitu. Choć w niedzielę piwo pod Kopą mi smakowało i nawet jak na schronisko nie było drogie - 5 zł.
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
- Raubritter
- bardzo stary wyga
- Posty: 2083
- Rejestracja: 26-01-2008 22:49
- Lokalizacja: Poznań
piotrekok pisze:Raubritter aby sprzedawać dobre piwo z beczki to musisz mieć duży ruch bo inaczej piwo będzie nie świeże nawet jeśli weźmiesz małe beczki. Co do szkła to znowu łatwiej go sprzedać w małych obiektach bo masz kontrolę nad butelkami zwrotnymi. Tylko niestety piwo w szkle to dwie dodatkowe wady: większe koszty transportu - co za tym idzie cena, łatwiej jest je stłuc jeśli masz kiepską drogę dojazdową a tak jest w wielu schroniskach.
Ale duży ruch nie oznacza zaraz, że schronisko jest usytuowane pod parkingiem nieopodal turystycznego centrum handlowego, wyciągu itp., i że nie ma w nim żadnego tzw. "klimatu". Weźmy pod uwagę np. schronisko Sowa, Andrzejówka, Biskupia Kopa. Poza tym piwo w szkle i piwo w puszce jak zauważyłem do tej pory, jest mniej więcej wszędzie w tych samych cenach. Fakt faktem, puszkę łatwiej zgnieść i wyrzucić niż z powrotem na dół targać puste butelki... Wydaje mi się jednak, że w niektórych schroniskach po prostu co niektórzy właściciele nie dostrzegają korzyści, jakie mogłyby wyniknąć z raz - wprowadzenia do sprzedaży piwa, a dwa - rozszerzenia gamy oferowanych gatunków piw.
Pudelek pisze:
Czeskiego Skalniaka sprzedają w schronisku Sowa
A ja Skalniaka piłem w Andrzejówce, a w Sowie Opata : P
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4191
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
Raubritter pisze:Pudelek pisze:
Czeskiego Skalniaka sprzedają w schronisku Sowa
A ja Skalniaka piłem w Andrzejówce, a w Sowie Opata : P
racja, odwrotnie... nie mniej obydwa piwa są bardzo dobre!
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
- Raubritter
- bardzo stary wyga
- Posty: 2083
- Rejestracja: 26-01-2008 22:49
- Lokalizacja: Poznań
A ja piłem tydzień temu z kija, a na drugi dzień rano dla odmiany z butelki. I smak rzeczywiście się różnił, poza tym piana była zupełnie inna. Mimo wszystko piwko bardzo dobre.
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.
- ecowarrior
- stary wyga
- Posty: 1008
- Rejestracja: 28-10-2007 13:38
- Lokalizacja: Zdzieszowice
Raubritter pisze:Mam do Was takie pytanie; Czy moglibyście wytypować schroniska, w których waszym zdaniem podają najlepsze piwo lub mają największą ofertę piwną?
Mareki słusznie stwierdził, że te, najlepsze schroniska, na ogół, leżą gdzieś poza cywilizacją i jeśli już są zaopatrywane w piwa to raczej tradycyjne, puszkowe. Rabritter jednak się pytał nie o najlepsze schroniska lecz o lokalizację schronisk, w których napiliśmy się najsmakowitszych piw...
Ad1)
A więc co do Sudetów prym wiedzie, pewno już tradycyjnie, Andrzejówka (Skalniak), Sowa (Opat), Orle (Ciechan miodowy), Jelenka (również nie pamiętam browaru), Orzeł, Prz. Okraj, Wieża na Kopie Biskupiej (Pilzner).
Co do Beskidów to zdecydowanie prym wiedzie Brackie dostępne w okolicach Beskidu Śląskiego i Żywieckiego. Tak więc leją je chyba jedynie na Przegibku i podają w butelkach na Hali Boraczej. Poza tym smaczny jest Leżajsk, lany w okolicach Beskidu Niskiego i Bieszczad. Jeśli chodzi o schronisko to leją go chyba jedynie w Kremenarosie, a sprzedają w butelce w Schr. Pod Małą Rawką...
Tak się rozpisałem, że aż ślinka poleciała...
Ad2)
Największy wybór piw:
Orle, Strzecha Akademicka, Hala Szrenicka, Schr. W Dolinie Roztoki
Ostatnio zmieniony 16-03-2010 20:20 przez ecowarrior, łącznie zmieniany 1 raz.
- Raubritter
- bardzo stary wyga
- Posty: 2083
- Rejestracja: 26-01-2008 22:49
- Lokalizacja: Poznań
ecowarrior pisze: Wieża na Kopie Biskupiej (Pilzner)
Pozwolę sobie dodać jeszcze do tego Kozla Cernego, Radegasta, Zlatego Bażanka i Budweisera (oczywiście tego czeskiego). Czasami trafiał się również lany Gambrinus, który jeszcze bardziej smakuje mi niż lany, oryginalny Pilsner Urquell.
Dzięki Eco
Ostatnio zmieniony 16-03-2010 20:22 przez Raubritter, łącznie zmieniany 1 raz.
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.
- ecowarrior
- stary wyga
- Posty: 1008
- Rejestracja: 28-10-2007 13:38
- Lokalizacja: Zdzieszowice
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4191
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
ecowarrior pisze:Co do Beskidów to zdecydowanie prym wiedzie Brackie dostępne w okolicach Beskidu Śląskiego i Żywieckiego. Tak więc leją je chyba jedynie na Przegibku i podają w butelkach na Hali Boraczej.
leją, a przynajmniej lali, także w schronisku w Zwardoniu - i jeszcze w 2008 kosztowało tam 3,5 zł (podczas gdy w innych schroniskach już po 6 zł średnio)! To jest chyba jedyny plus tego schroniska. Natomiast na Przegibku lane Brackie było ostatnio średnie. Za to mają tam też Portera, kosztowaliśmy bo jeden facet sobie kupił, nie smakowało mu i nam oddał
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
- Raubritter
- bardzo stary wyga
- Posty: 2083
- Rejestracja: 26-01-2008 22:49
- Lokalizacja: Poznań
Czyli rozumiem, że jesteście zwolennikami więcej niż jednej marki piwa w schronisku i cieszy Was fakt, że macie "jakiś" wybór.
Ostatnio w Zygmuntówce miałem do wyboru Super Mocne browar Jabłonowo (wiem co to za wynalazek) oraz Żubra, którego wielkim zwolennikiem nie jestem. Fakt faktem, dobrze że i to było heh.
Ostatnio w Zygmuntówce miałem do wyboru Super Mocne browar Jabłonowo (wiem co to za wynalazek) oraz Żubra, którego wielkim zwolennikiem nie jestem. Fakt faktem, dobrze że i to było heh.
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.