Witam
Chciałbym wraz z żoną zacząć używać kijków trekingowych w wędrówkach górskich. Jakieś porady? Bo nie wiem tak naprawdę na co zwracać uwagę przy zakupie.
Kijki trekingowe
Może warto się dopisać do istniejącego tematu?
Klik!
Ale wracając do meritum- jak kupujesz tanie, bo 150 powiedzmy, to wszystlko Ci jedno. Jak inwestujesz w dwa razy droższe to bierzesz takie, do których są części zamienne- czytaj Leki, Black Diamond.
Klik!
Ale wracając do meritum- jak kupujesz tanie, bo 150 powiedzmy, to wszystlko Ci jedno. Jak inwestujesz w dwa razy droższe to bierzesz takie, do których są części zamienne- czytaj Leki, Black Diamond.
To się koleżanka marnuje, bo pewnie w niejednej kuźni robotę by znalazła Ja używam kijków kupionych po moim pierwszym Przejściu Kotliny, na allegro za jakieś 30 zł. Muszę co prawda po latach używać sporo siły żeby je złożyć, ale nadal funkcjonują zgodnie z przeznaczeniem. 3 lata temu, gdy szykowałem się do startu w UTMB, kolega pożyczył mi Black Diamondy. Kosztowały wtedy 499PLN, ale jakość i komfort użycia nieporównywalne.
-
- tramp
- Posty: 15
- Rejestracja: 28-05-2015 07:29
-
- tramp
- Posty: 15
- Rejestracja: 28-05-2015 07:29
Human pisze:Wirek:
Składają Ci się bez problemu przy -20? Da się na nich przeskakiwać przez strumienie? Jak zbiegasz to się nie składają i nie wyginają? Nie skracają się w dużej wilgotności?
Bo jak tak, to są cudem techniki i chce 666 par.
ja myślałem, że takie kijki odciążają nogi na rzecz rąk a nie że dzięki nim mogę skakać jak inspektor Gadżet
Pseudokijki z biedronki, dwuczęściowe składane za 30 złotych kupione tej wiosny. Używam głównie przy zejściach, do asekuracji, na dłuższych płaskich trasach. Jedyne co mogę im zarzucić to szybko zużywające się nakładki. Wrażenia? Jedynie akustyka do kitu - sprężyny w środku hałasują choć jak się wpadnie w rytm marszu to przestaje to przeszkadzać.
Porównania do droższych nie mam, jak na razie sprawdzają się i zaspokajają moje potrzeby.
Porównania do droższych nie mam, jak na razie sprawdzają się i zaspokajają moje potrzeby.
Kijki z logo "Blizzard". Przeszedłem z nimi kilkukrotnie Karkonosze zimą i jakoś, tak jak pisałem, złożyć się dały, a wpływu wilgotności na długość nie zaobserwowałem dotychczas. Uprawiam biegi górskie, więc i skoki z nimi wykonywałem. Aczkolwiek nie wiem, czy skoki w moim wykonaniu to to samo co w Twoim. Wracając do mojego poprzedniego postu, wolałbym mieć Black Diamondy, bo to i waga o wiele niższa, a przy biegu na 100 i więcej km się czuje różnicę. I złożyć Black Diamondy można w parę sekund, gdy widzi się dłuższy odcinek łatwego terenu, nie przerywając biegu. Ale na co dzień mam te moje Blizzardy. We czwartek jadę do Lądka na start 240-km Biegu Siedmiu Szczytów. Na mecie będą czekały w plecaku kombinerki.
- Lech
- bardzo stary wyga
- Posty: 3612
- Rejestracja: 08-01-2005 18:39
- Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Kije trekkingowe mają gwarantować bezpieczeństwo na szlaku, muszą zatem wytrzymać dodatkowe obciążenia. Służą do wspierania się na nich, muszą wytrzymać nacisk całej naszej wagi. Użycie kijów trekkingowych powoduje odciążenie stawów kolanowych w trakcie pokonywania dużej różnicy wysokości. Natomiast kije do nordic walking służą przede wszystkim do odpychania się.
źródło cytatu > http://www.windsurfingakademia.pl/_cms/ ... gowe-.html
- Lech
- bardzo stary wyga
- Posty: 3612
- Rejestracja: 08-01-2005 18:39
- Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Bzdura tylko dla dyletantow albo takich, ktorzy pojedli wszystkie rozumy.Human pisze:Ten cytat to akurat kompletna bzdura.
I co z tego skoro dokladnie ten sam, wcale nie bzdurny tekst masz tu > http://bieszczader.pl/polska/bieszczady ... kingowych/Human pisze: Strona zresztą nie istnieje.
albo tu> http://allegro.pl/fizan-kije-trekkingow ... 12286.html