Żona mi suszy głowę tym od dawna, a że sam takich komercyjnych przedsięwzięć nie lubię nawet nie wiedziałem jakie krojenie portfeli tam się kroi


Dolnoślązak pisze:Jak znajomy to i wejście powinien dla znajomego załatwić![]()
Dolnoślązak pisze:A co do reszty, sama Lamparska cen za zwiedzanie chyba nie ustanawia a samo wejście normalnie na zamek to 30zł. Więc niby teraz jest taniej... Rzadko na ich stronę wchodzę, ale co wejdę to tym wyższe ceny coraz skuteczniej zniechęcają do odwiedzenia ów przybytku. Byłem tam z dobre 10 lat temu jeszcze w czasach "ulgowych" więc było znośnie choć już wtedy zdaje się te naście złotych było. A skoro to obiekt gminny, dofinansowany z budżetu państwa ceny powinny być na normalnym pułapie, czyli jakieś 50% tego co jest a nie tak komercyjne jak obecnie
Dolnoślązak pisze:Polska to jednak nie zachód, dla Niemca 40zł to niecałe 10 euro, dla Polaka powinno być więc 10-15zł bo taka dzieli nas różnica.
Leuthen pisze:z pierwszego dnia festiwalu interesuje mnie jedna prelekcja (no, powiedzmy że dwie) z ośmiu. Muszę płacić te 22/27 zł, choć wolałbym partycypować cząstkowo (3-4 zł), proporcjonalnie do liczby prelekcji, w których będę uczestniczył.
Franiu pisze:Musisz? A kto Cię do tego zmusza?
.Franiu pisze:Może nieco przesadzona analogia, ale na tej samej zasadzie można by żądać płacenia kilku złotych za bilet teatralny kiedy interesuje nas gra tylko jednego, ulubionego aktora. Wykłady (czy aby nie za poważne słowo na te spotkanie?) to część produktu pt. "festiwal"
Franiu pisze:Ciekaw jestem czy w poprzednich latach te prelekcje cieszyły się powodzeniem.
Franiu pisze:Mamy zatem za drogie atrakcje czy za małe pensje?
Leuthen pisze:...Festiwal (traktowany jako całość) takim dobrym produktem według mnie nie jest...