Dawną granicą Schaffgotschów w rejonie wzgórza Czubek koło Cieplic

Planujesz wypad? Byłeś gdzieś i masz ochotę podzielić się wrażeniami z innymi - zrób to koniecznie! Zdjęcia mile widziane!
Awatar użytkownika
Hazmburk
stary wyga
Posty: 1158
Rejestracja: 19-11-2012 21:51

Dawną granicą Schaffgotschów w rejonie wzgórza Czubek koło Cieplic

Postautor: Hazmburk » 08-10-2020 20:47

Czubek (niem. Spitz-Berg; 388 m n.p.m.) to skalisty granitowy pagór pomiędzy Cieplicami i Marczycami, mocno wysunięty z pasma Wzgórz Łomnickich w stronę Stawów Podgórzyńskich. Jego usytuowanie docenili Niemcy, którzy przed wojną zagospodarowali szczyt wzniesienia na punkt widokowy, wykuwając schody, tworząc otoczoną metalowymi barierkami platformę widokową, ustawiając ławki dla odpoczynku, a wokół Czubka powstała sieć ścieżek. Gdyby wyciąć drzewa, które przysłoniły panoramę gór, Czubek mógłby być i dzisiaj świetnym punktem widokowym na Karkonosze. Nawet atrakcyjniejszym niż przed wojną, bowiem w międzyczasie powstał zbiornik Sosnówka leżący dokładnie na linii łączącej Czubek ze Śnieżką, przez co widok na najwyższy szczyt Sudetów byłby stąd niepowtarzalny:

Obrazek

Niestety, władze Jeleniej Góry i gminy Podgórzyn wolały sprzedać teren prywatnemu właścicielowi zamiast przywrócić dawną atrakcję turystyczną.

Tak więc widoki z Czubka i zagospodarowanie turystyczne szczytu to już historia, choć jeszcze nie tak odległa, bowiem znacznie starszą ciekawostką wzgórza były dwa kamienie graniczne z wyrytymi inicjałami J.G.S. i datą 1783. Inicjały najprawdopodobniej dotyczą Johanna Nepomuka Gottharda Schaffgotscha (1732-1808). Napisałem „były”, bowiem słupki graniczne kilka lat temu zaginęły, a teren – jak już napisałem – został sprzedany. Do tej pory nie widziałem w internecie, żeby fakt zniknięcia w tym samym czasie obu historycznych znaków granicznych kogokolwiek zainteresował. A chyba powinien, przynajmniej niektóre osoby lub instytucje…

Znany był jeszcze jeden tego typu słupek graniczny Schaffgotschów (też z inicjałami J.G.S. i datą 1783). Został użyty jako materiał budowlany i wmurowany w ścianę dawnej stajni w zabudowaniach gospodarczych Schaffgotschów w Sobieszowie. Niestety, stajnia została wyburzona w 2006 r., a kamień graniczny prawdopodobnie trafił na przemiał razem z gruzem. Na tym zdjęciu wykonanym rok wcześniej jest widoczna ściana budynku z tym kamieniem granicznym (ja go nie potrafię wypatrzyć na fotografii, więc pozostaje mi wierzyć na słowo autorowi opisu): https://polska-org.pl/842812,foto.html?idEntity=548237

Tak więc znane były trzy kamienie graniczne z 1783 roku i inicjałami J.G.S. (dwa w pierwotnych lokalizacjach i jeden użyty wtórnie jako materiał budowlany). Niestety, wszystkie trzy zaginęły. Jakiś czas temu zacząłem zastanawiać się, czy nie przetrwały w terenie inne takie słupki z końca XVIII wieku, ukryte gdzieś w krzakach, przewrócone czy przysypane ziemią? Jest to bardzo prawdopodobne, problem tylko w określeniu, którędy szła wytyczona wówczas granica dóbr Schaffgotschów. W końcu, po analizie starych map, postanowiłem ich poszukać.

Ale zanim napiszę o rezultatach moich poszukiwań, jeszcze parę słów o Czubku…

Historyczne kamienie graniczne stały u podnóża wzgórza, po przeciwległych jego stronach, na linii pn.-zach. – pd.-wsch., która również dzisiaj jest granicą administracyjną (rozdziela Jelenią Górę, Marczyce i Podgórzyn). Bardziej znany był kamień po południowo-wschodniej stronie Czubka ze względu na położenie na otwartym terenie:

Obrazek

Ten słupek graniczny po raz ostatni widziałem w marcu 2014 roku (i wtedy też zrobiłem powyższe zdjęcie). Szukając go w lipcu 2017 roku, znalazłem już tylko dziurę w ziemi. Dla porównania dwa podobne ujęcia z marca 2014 r. i lipca 2017 r.:

Obrazek Obrazek

Nieco ponad rok później ponownie odwiedziłem Czubek. Na szczyt już się nie dostałem, bowiem w tym czasie zdążył wyrosnąć wysoki zielony płot z metalowej siatki poprowadzony niemal dokładnie po linii, na której stał ten kamień graniczny. Wraz z rozmieszczonymi co chwilę tabliczkami informującymi, że wstęp jest wzbroniony, teren prywatny i monitorowany, broni niczym Wielki Mur Chiński dostępu do dawnego punktu widokowego. Dziura po wykopanym kamieniu jednak straszy do dziś (zdjęcia zza siatki zrobione 6 października b.r.):

Obrazek
Obrazek

Drugi kamień graniczny, usytuowany po północno-zachodniej stronie Czubka, był mniej znany i trudniejszy do odszukania ze względu na ukrycie w krzakach przez większą część roku:

Obrazek

I znowu dwie fotki porównawcze (z marca 2014 r. i lipca 2017 r.):

Obrazek
Obrazek

Do miejsca po tym drugim kamieniu obecnie nie da się legalnie dojść. Z atrakcji Czubka dostępna dla osób postronnych jest już tylko taka oto klimatyczna przedwojenna ławeczka ukryta wśród granitowych głazów:

Obrazek

Można na niej usiąść i podziwiać stojący kilka metrów dalej płot przecinający las i wyrastający za nim niedostępny pagór Czubka.

Obrazek

Całej tej „hecy” przygląda się ze stoickim spokojem kamienna twarz (przez kogoś wykuta?) na jednym z głazów przy ławce. Skierowana w stronę, gdzie dawniej stał południowo-wschodni słupek graniczny, na pewno wie, co się z nim stało, tylko nikomu nie powie…

Obrazek

Zastanawiając się nad ewentualną lokalizacją innych znaków granicy z 1783 r., nie mając żadnych map tej granicy ani innych źródeł ze wskazówkami odnośnie jej przebiegu, uznałem, że najlepiej będzie zacząć poszukiwania od przejścia granic administracyjnych zaznaczonych na Messtischblattach. Takie granice wybiegają z Czubka w kilku kierunkach. Na poniższym wycinku arkusza „Warmbrunn” poprawiłem je czerwoną linią, a wzgórze Czubek otoczyłem niebieskim okręgiem:

Obrazek

Nasuwa się jednak pytanie, która z tych linii była granicą posiadłości Schaffgotschów (o ile w ogóle jakaś nią była) pod koniec XVIII wieku? Najpewniejszą wydaje się granica prowadząca w stronę Cieplic, gdyż na niej stały dwa wspomniane kamienie graniczne. Ale nie jest ona zbyt dobra do poszukiwań, bowiem biegnie głównie przez tereny prywatne, łąki i ogródki działkowe. Jednak wystarczy porównać Messtischblatty z ortofotomapą, żeby zauważyć, że inna z tych granic (w kierunku północno-wschodnim) jest do dzisiaj wręcz zdumiewająco dobrze czytelna w krajobrazie, prowadząc wąskimi zadrzewionymi pasami lub krawędziami lasów, ponadto przez tereny mało użytkowane i stosunkowo trudno dostępne, przez co jest duża szansa, że zachowały się dawne znaki graniczne. Nie licząc specjalnie na sukces, od tej granicy postanowiłem zacząć…

No więc w niedzielę 27 września b.r. udałem się w teren poszukać śladów dawnej granicy. Na miejscu okazało się, że zachowała się ona jeszcze lepiej niż wynika to ze zdjęć lotniczych, bowiem na znacznych odcinkach prowadzi rowami (wypełnionymi wodą lub suchymi; prawdopodobnie te drugie wykonano specjalnie na potrzeby granicy), a niekiedy także nasypami, sztucznymi skarpami na stokach itd. Niestety, jest też dość mocno zakrzaczona i trudno te chaszcze spenetrować w obecnej porze roku (zwłaszcza będąc z rowerem). Dawnych znaków granicznych jednak napotkałem jak na lekarstwo – żadnych słupków, jedynie jeden lub dwa krzyże wyryte na głazach. Zacząłem tracić nadzieję, że w ogóle znajdę coś ciekawego...

Ale wreszcie, pod koniec dnia dostrzegłem to, czego szukałem. Słupek graniczny zaokrąglony od góry, zakopany w ziemi aż po sam czubek. Trzeba go było „tylko” odkopać i sprawdzić, czy coś jest na nim wyryte.

Trudno wykopać z ziemi słupek o wysokości około 1 metra patykami znalezionymi w pobliżu, jednak udało mi się odsłonić jedną ściankę do wysokości, na której widnieją… te same co na zaginionych słupkach inicjały J.G.S. Zaczynało się już robić ciemno, więc jako dokumentacja fotograficzna musiało wystarczyć parę fotek zrobionych z użyciem lampy błyskowej. Żeby nie męczyć czytelników kiepskiej jakości zdjęciami, zamieszczę z tego dnia tylko jedno:

Obrazek

Nie pozostało nic innego, jak przyjechać w to miejsce ponownie z lepszym sprzętem do kopania. Kilka dni później zapakowałem do plecaka małą łopatkę i wybrałem się tam jeszcze raz z zamiarem odkopania reszty słupka. Pod inicjałami powinna znajdować się data (ciekawe, czy ta sama co na poprzednich słupkach?).

Tak wyglądał słupek przed odkopaniem, już w lepszych warunkach fotograficznych:

Obrazek

Po odkopaniu:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Widać więc, że jest to słupek tej samej granicy z 1783 roku co pozostałe, zaginione znaki graniczne. Przeciwległa ścianka jest pozbawiona rytów (tak samo jak na tamtych słupkach), a na szczycie słupka znajduje się wykuty krzyż.

Bardzo mnie ucieszyło to odkrycie, a także to, że jednak nie wszystkie słupki graniczne Schaffgotschów tego typu zaginęły. Dokładnych danych lokalizacyjnych celowo nie upubliczniam - niech przynajmniej ten jeden przetrwa.

Tego dnia znalazłem jeszcze kilka innych dawnych znaków granicznych, choć już nie tak ciekawych. Niedaleko od słupka z datą leży przewrócony słupek z wyrytym na wierzchołku trójkątem. Po ustawieniu do pionu wygląda tak:

Obrazek

Podobny słupek z trójkątem na górze znalazłem na przykład niedawno na granicy Mniszego Lasu koło Górzyńca. Ciekaw jestem, co te słupki oznaczały?

Albo głaz z wyrytymi dwoma krzyżami:

Obrazek
Obrazek

Oprócz tego parę typowych znaków granicznych w postaci głazów i słupków z krzyżami.

Wszystkich dawnych granic wokół Czubka jeszcze nie przeszedłem, więc poszukiwania znaków granicznych będą kontynuowane. Wczesną wiosną, gdy zachaszczone fragmenty staną się bardziej przejrzyste, będę musiał ponownie przejść niektóre fragmenty. Czy jest to jedyny słupek graniczny z 1783 r., który przetrwał zawieruchę dziejów i brak poszanowania naszych rodaków do takich pamiątek historycznych? Czas pokaże.

W miarę wolnego czasu przyjdzie też pora na poszukiwania innego typu – w literaturze. Jakie okoliczności towarzyszyły wytyczeniu tej granicy, którędy dokładnie ona biegła, może znajdą się jakieś materiały kartograficzne z jej przebiegiem? Zastanawia mnie przy tym jedna rzecz – że na odkrytym przeze mnie kamieniu granicznym inskrypcje wykute są po wewnętrznej stronie obszaru otoczonego granicą, a na Czubku na obu słupkach były skierowane na zewnątrz. Mam nadzieję, że jak nie słupków granicznych, to przynajmniej informacji o dawnej granicy będzie przybywać i temat będzie kontynuowany.

Awatar użytkownika
Raubritter
bardzo stary wyga
Posty: 2083
Rejestracja: 26-01-2008 22:49
Lokalizacja: Poznań

Re: Dawną granicą Schaffgotschów w rejonie wzgórza Czubek koło Cieplic

Postautor: Raubritter » 09-10-2020 19:50

Odkopany słupek zasypałeś na nowo, coby kolejny nie zaginął? ;)
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.

Awatar użytkownika
Hazmburk
stary wyga
Posty: 1158
Rejestracja: 19-11-2012 21:51

Re: Dawną granicą Schaffgotschów w rejonie wzgórza Czubek koło Cieplic

Postautor: Hazmburk » 09-10-2020 23:01

Zasypałem, to znaczy zostawiłem w takiej postaci, w jakiej znalazłem. Mimo że początkowo planowałem go odkopać i wyeksponować. Jednak wymagałoby to porządnej łopaty, całkowitego wykopania słupka i wkopania na nowo w płytszym dołku. Z takimi dziurami po obu stronach nie za ładnie by wyglądał :)

Awatar użytkownika
Krzysztof63
wędrowiec
Posty: 480
Rejestracja: 10-08-2013 11:18
Lokalizacja: Świdnica

Re: Dawną granicą Schaffgotschów w rejonie wzgórza Czubek koło Cieplic

Postautor: Krzysztof63 » 10-10-2020 07:49

Te słupki to nie są wyjątki. Podobnie giną np. słupki graniczne terenów fortecznych w Świdnicy i Srebrnej Górze, co pomniejsze pomniki i w zasadzie wszystko, czym można udekorować podwórko.
Góry Sowie nie są tym, czym się wydają ...

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Re: Dawną granicą Schaffgotschów w rejonie wzgórza Czubek koło Cieplic

Postautor: Lech » 10-10-2020 08:27

Hazmburk pisze:Niestety, władze Jeleniej Góry i gminy Podgórzyn wolały sprzedać teren prywatnemu właścicielowi zamiast przywrócić dawną atrakcję turystyczną.
A napisałeś chociaż do tych władz, aby zainteresowały się tym terenem i zagospodarowały go turystycznie? Tak jak ja to zrobiłem pisząc w sprawie zainteresowania się zabytkami Ciszycy? Choć wątpię, że to by coś zmieniło. Pewnie skutek by był podobny jak w przypadku Ciszycy i takie uwagi by tak samo zlekceważono.
Obrazek

Awatar użytkownika
Hazmburk
stary wyga
Posty: 1158
Rejestracja: 19-11-2012 21:51

Re: Dawną granicą Schaffgotschów w rejonie wzgórza Czubek koło Cieplic

Postautor: Hazmburk » 10-10-2020 14:37

Skoro wyrażasz swój sceptycyzm odnośnie skuteczności wysyłania pism do lokalnych władz, to po co podejmujesz takie działania?

Ja o sprzedaży Czubka prywatnemu właścicielowi dowiedziałem się dopiero wtedy, gdy zobaczyłem ten płot. Teraz władze gmin (Jeleniej Góry i Podgórzyna) niewiele mogą zrobić. Dokładnie tak jak w przypadku Ciszycy (która też jest własnością prywatną).

Natomiast wcześniej był to jeden z bardzo wielu zapomnianych punktów widokowych w okolicach Jeleniej Góry i wcale nie najłatwiejszy do odtworzenia (otoczony już dawniej przez grunty prywatne, wycięcie drzew - wcale nie taka prosta rzecz, położenie na granicy dwóch gmin z pewnością też nie ułatwiało sprawy).

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Re: Dawną granicą Schaffgotschów w rejonie wzgórza Czubek koło Cieplic

Postautor: Lech » 10-10-2020 15:17

Hazmburk pisze:Skoro wyrażasz swój sceptycyzm odnośnie skuteczności wysyłania pism do lokalnych władz, to po co podejmujesz takie działania?
Przed napisaniem pism w sprawie Ciszycy byłem wręcz przekonany, że się tym terenem zajmą. Już do nich nie piszę. Szkoda czasu.
Hazmburk pisze:Dokładnie tak jak w przypadku Ciszycy (która też jest własnością prywatną).
Dokładnie odwrotnie. Droga obok pałacu w Ciszycy, przy której należało ustawić tablicę informacyjną i wzgórze z ruiną, gdzie też powinny stanąć odpowiednie tablice, a droga prowadząca obok groty do ruiny zostać oczyszczona z zarośli, nie jest własnością prywatną, a jest w gestii władz gminnych.
Obrazek

Awatar użytkownika
Hazmburk
stary wyga
Posty: 1158
Rejestracja: 19-11-2012 21:51

Re: Dawną granicą Schaffgotschów w rejonie wzgórza Czubek koło Cieplic

Postautor: Hazmburk » 10-10-2020 17:09

Lech pisze:Już do nich nie piszę. Szkoda czasu.

A ja uczę się na błędach innych i też nie piszę. Mnie też szkoda czasu.

Awatar użytkownika
Hazmburk
stary wyga
Posty: 1158
Rejestracja: 19-11-2012 21:51

Re: Dawną granicą Schaffgotschów w rejonie wzgórza Czubek koło Cieplic

Postautor: Hazmburk » 29-04-2021 15:30

Kolejne dawne kamienie graniczne tego samego typu (z wyrytymi inicjałami J.G.S. i rokiem 1783), które niedawno (w niedzielę, 18 kwietnia) napotkałem na odcinku granicy pomiędzy Czubkiem i Cieplicami, niedaleko Stawów Podgórzyńskich. Spenetrowałem już większość dawnych granic administracyjnych wokół Cieplic i nie znalazłem żadnego słupka tego typu, a ten odcinek zostawiłem na koniec. I tu natknąłem się na aż dwa historyczne znaki graniczne.

Pierwszy słupek jest wkopany w ziemię:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kilka metrów od niego leży wykopany kolejny dawny słupek graniczny (widoczny na poniższym zdjęciu w głębi, przed dwiema brzozami):

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Napisy na drugim kamieniu niestety słabo już czytelne:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Okoliczne tereny są obecnie intensywnie zabudowywane budownictwem jednorodzinnym i apartamentowcami, więc kto wie, jak długo przetrwają oba XVIII-wieczne słupki graniczne...

Z ciekawszych znaków granicznych znalazłem niedawno jeszcze coś takiego na dawnej granicy między Cieplicami i Wojcieszycami. Na szczycie słupka wyryte coś w rodzaju strzałki składającej się z połączonych dwóch trójkątów i okręgu między nimi:

Obrazek

Pamiętam, że gdzieś już takie znaki widziałem.

Jak więc widać, na starych granicach administracyjnych można spotkać cały przekrój różnych znaków i symboli...

Awatar użytkownika
Satan
bardzo stary wyga
Posty: 2564
Rejestracja: 13-02-2006 21:25
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Dawną granicą Schaffgotschów w rejonie wzgórza Czubek koło Cieplic

Postautor: Satan » 02-05-2021 18:09

Podziwiam pasję do tego typu zagadnień. Ja w góry mam daleko, ale sam staram się tu, na Północy, szukać podobnych odprysków historii.
Bardzo ciekawy wątek. :wink:
Należy przestrzegać przepisów BHP...zwłaszcza na kolei.

Awatar użytkownika
Hazmburk
stary wyga
Posty: 1158
Rejestracja: 19-11-2012 21:51

Re: Dawną granicą Schaffgotschów w rejonie wzgórza Czubek koło Cieplic

Postautor: Hazmburk » 02-05-2021 23:15

Satanie, tak jak napisałeś, akurat do tego nie potrzeba gór :lol: Zachęcałbym każdego do prześledzenia na starych mapach topograficznych (w przypadku terenów należących dawniej do Niemiec będą to Messtischblatty, najlepiej te najstarsze z końca XIX wieku) dawnych granic administracyjnych swojej własnej miejscowości, następnie sprawdzenia na ortofotomapie, jak wyglądają one współcześnie (np. na portalu Mapire.eu są skalibrowane najstarsze Messtischblatty ze współczesną ortofotomapą) i już można ruszać w teren na niedługi, a bardzo ciekawy spacer. To naprawdę może być fascynująca przygoda! Dużo ciekawsza niż na przykład popularny geocaching (tam szuka się tylko bezwartościowych "śmieci" ukrytych przez kogoś, tu można odkryć nikomu nie znane historyczne znaki graniczne sprzed 200-300 lat, a nawet starsze). A trzeba pamiętać, że dawne granice to nie tylko słupki czy kamienie z najróżniejszymi symbolami (krzyże, różne figury geometryczne, numery porządkowe, daty itd.), ale też zachowane do dzisiaj zadrzewienia, rowy, wały, sztuczne załamania stoków, granice pól i działek i różne inne formy terenowe albo elementy krajobrazu. Każdy może odnaleźć coś interesującego, a na granicach zawsze jest ciekawie. W każdym razie ja zaczynam chyba rozumieć, co Pat_ch widzi w starych granicach, bo on jest tutaj największym specjalistą od tych tematów ;)

Spenetrowałem przy okazji też fragmenty granic sąsiednich miejscowości i zauważyłem, że praktycznie na każdej granicy znaki graniczne były inne. Na przykład pomiędzy Staniszowem i Mysłakowicami słupki były numerowane. Z kolei w rejonie Sobieszowa i Jagniątkowa zawsze pod wyrytymi krzyżami (na głazach lub słupkach) są wykute niewielkie prostokątne płyciny (być może było to miejsce na jakąś informację namalowaną farbą). Może kiedyś przyjdzie czas na bardziej dokładne, systematyczne zbadanie i tych granic.

Awatar użytkownika
pat_ch
tramp
Posty: 25
Rejestracja: 28-09-2013 19:16

Re: Dawną granicą Schaffgotschów w rejonie wzgórza Czubek koło Cieplic

Postautor: pat_ch » 03-05-2021 07:51

Satan pisze:Podziwiam pasję do tego typu zagadnień. Ja w góry mam daleko, ale sam staram się tu, na Północy, szukać podobnych odprysków historii.


Hazmburk pisze:Satanie, tak jak napisałeś, akurat do tego nie potrzeba gór :lol:


Dokładnie, temat starych granic jest uniwesalny w każdej okolicy. Biorąc przykład północy, na pewno interesująca może byc granica pomiędzy Wolnym Miastem Gdańsk i Prusami/Prusami Wschodnimi, jak wiem kilka kamieni granicznych ciągle tam stoi w swoich oryginalnych miejscach.

Hazmburk pisze:Każdy może odnaleźć coś interesującego, a na granicach zawsze jest ciekawie. W każdym razie ja zaczynam chyba rozumieć, co Pat_ch widzi w starych granicach, bo on jest tutaj największym specjalistą od tych tematów ;)


Hazmburk, widzę że połknąłeś bakcyla. :D Śledzę Twoje nowe odkrycia z olbrzymim zainteresowaniem. I mam jedną rzecz, którą proponuje abyś robił tak jak ja robię od lat już niejako z automatu - zgłaszaj odkrycia konserwatorowi zabytków. Ten obszar akurat należy do delegatury jeleniogórskiej, gdzie bardzo sprawnie reagują na zgłoszenia zwykłym mailem do nich (krótki opis, lokalizacja, zdjęcia), nie trzeba pisać oficjalnych petycji.
Jeleniogórski konserwator na przykład w ciągu kilku dni od zgłoszenia dokonał wizji lokalnej i dokumentacji kamieni z Mniszego Lasu (w którym odkrywcą jednego z nich byłes Ty). Większość starych kamieni granicznych niestety nie istnieje w ewidencji zabytków (okazywało się, że nawet najstarsze 'perełki' z XVI wieku np. kamień z Błażkowej). Takie formalizmy powodują, że kamienie te stają się bezpieczniejsze, tzn. jakakolwiek forma ruszenia ich lub co gorsza ukradzenia uruchamia reakcje na to od strony konserwatora zabytków. Z różnym skutkiem ale przynajmniej coś się wydarza i jest jest jakaś szansa na odzyskanie.

Kali_77
podróżnik
Posty: 108
Rejestracja: 16-03-2009 09:26
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Dawną granicą Schaffgotschów w rejonie wzgórza Czubek koło Cieplic

Postautor: Kali_77 » 03-05-2021 12:33

Na te słupki graniczne natrafiłem ponad 1 rok temu. Zwróciły moją uwagę i bardzo zaciekawiły, chodź nie sądziłem, że znajdą się jeszcze inne osoby zainteresowane nimi :)
Stety albo niestety ta pomarańczowa farba na jednym z kamieni to moja robota (taka praca), ten kamień wchodzi w skład współczesnej granicy działki, na której może być w bliżej nieokreślonej przyszłości inwestycja budowlana, mniemy nadzieję tylko, że inwestor nie zniczy tych znaków granicznych.

Awatar użytkownika
Hazmburk
stary wyga
Posty: 1158
Rejestracja: 19-11-2012 21:51

Re: Dawną granicą Schaffgotschów w rejonie wzgórza Czubek koło Cieplic

Postautor: Hazmburk » 03-05-2021 23:22

Pat_ch, ja się zastanawiam, czy te słupki graniczne będą na tyle cenne dla konserwatora, żeby je wpisać do rejestru zabytków. Dla mnie są one "cenne" z tego powodu, że znajdują się blisko mojego miejsca zamieszkania, a Kotlina Jeleniogórska z przyległościami jakoś nie obfituje w tego rodzaju obiekty. Ale to oczywiście kwestia subiektywna. Obiektywnie patrząc, więcej dawnych znaków granicznych i przy tym starszych można znaleźć choćby na Ziemi Kłodzkiej czy nawet w Sudetach Środkowych. Mimo to może rzeczywiście warto spróbować je zgłosić, szczególnie po informacji Kalego_77. Bo mogą skończyć tak, jak te bliżej Czubka.

Kali_77 - To ja zapytam z ciekawości: dlaczego stare znaki graniczne bardzo często są oznaczane pomarańczową farbą (nawet zlokalizowane gdzieś w lesie)? Natomiast nie przypominam sobie, żebym gdzieś widział oznaczone w ten sposób współczesne, betonowe znaki z krzyżykami na górze. Akurat taki przykład z dzisiejszej wycieczki z okolic Zachełmia:

Obrazek

Kali_77
podróżnik
Posty: 108
Rejestracja: 16-03-2009 09:26
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Dawną granicą Schaffgotschów w rejonie wzgórza Czubek koło Cieplic

Postautor: Kali_77 » 04-05-2021 20:07

Znaki betonowe z założenia wiadomo, że są znakami granicznymi, nie można ich pomylić, myślę że to jest powód nie malowania samych krzyży.

W przypadku znaków na głazach czy skałach nie jest to takie oczywiste, więc w celu uwypuklenia właściwej lokalizacji krzyża wygodnie jest pomalować go farbą. Innym powodem jest, że często na skale czy przy skale nie można zaznaczyć palika-świadka, który jednoznacznie wskazuje miejsce krzyża, dlatego pozostaje znakiem rozpoznawczym właśnie pomalowany krzyż.
Jeszcze można tłumaczyć to faktem, iż w momencie, gdy szuka się tych krzyży, które nadal są znakami granicznymi (bo trzeba pamiętać, że wiele kamieni z krzyżami nie są nadal obowiązującymi znakami granicznymi, szczególnie tyczy się to znaków pól górniczych czy też starych granic działek katastralnych, poniemieckich, które po przejęciu przez polską administrację nie zostały włączone do ewidencji) po odszukaniu go najszybszą formą jego oznaczenia jest właśnie jego pomalowanie.
Z kolei malowanie wysokich kamieni praktykuje się właściwie tylko w celu ułatwienia go zlokalizowania z większej odległości, co zastępuje palik drewniany.


Wróć do „Relacje z wypraw”