Tak się złożyło, że wyjazd jesienny wypadł w Górach Stołowych. Uznałem, że to fajne miejsce do indoktrynacji Młodzieńca, a że 2 lata temu indoktrynowałem w Pasterce, to tym razem wybór padł na czeską stronę mocy.
Pierwszego dnia zrobiliśmy wypad na Ostaš. Już na podejściu zaczynają się widoczki. Na horyzoncie Szczelińce i grzbiet łączący Fort Karola z Błędnymi Skalami. W dole Police n. Metuji.
A potem już tylko świat skałek mniejszych i większych.
Próbujemy z Szymonkiem odszukać w tych fantazyjnych kształtach realnych rzeczy, takich jak ludzkie twarze czy zwierzęce głowy.
Generalnie początek tego mini skalnego miasta, to dość zawiły, ale nieduży skalny labirynt. Musimy kilka razy przejść wąskimi korytarzami, nierzadko pod okapami z wklinowanych między skały głazów. Fajna sprawa.
Ostaš, to nie tylko skalny labirynt, ale też kilka wybitnych punktów widokowych, wysoko i stromo zawieszonych na skałach ponad dnem dolin.
Na horyzoncie grzbiet G. Kamiennych.
Po lewej G. Sowie, po prawej fragment naszych G.Stołowych.
Przypuszczam, że okolica Waligóry w G. Kamiennych
Trasa nie jest długa i mija szybko. Trochę labiryntu skalnego, trochę punktów widokowych. Na pewno warto tu wpaść.
Zaraz pod Ostašem znajduje się mała grupa skałek - Kočiči hrad. Jesteśmy już sporo poniżej szczytu i widoki nie są już tak spektakularne, mimo wszystko tam też warto na chwilę zajść.
Jeszcze ostatnie spojrzenie z dołu na skałki powyżej i żegnamy się z Ostašem.
Stąd niedaleko do pewnego ciekawego miasta, czyli do Broumova. Najbardziej znany obiekt Broumova, to klasztor benedyktyński. Kompleks został uznany za czeski zabytek narodowy.
Zespół klasztorny obejmuje: kościół, a w nim refektarz z kopią Całunu Turyńskiego z 1651 r. oraz ogromną bibliotekę, a także Muzeum Ziemi Broumovskiej.
W Czechach i na Słowacji niezmiennie ryneczki mają swój niepowtarzalny urok.
Dla mnie Broumov, to jednak przede wszystkim Kościół Najświętszej Marii Panny. Obiekt ten jest uważany za najstarszy kościół drewniany w Czechach.
Postawiony został w drugiej połowie XIII w. prawdopodobnie w miejscu jeszcze starszego. W czerwcu 1421 dotknięty pożarem podczas oblężenia Broumova przez wojska husyckie. Obecna bryła kościoła, z zachowanymi reliktami poprzedniego, pochodzi z odbudowy po pożarze w 1450r.
Wieża remontowana w 1811. W połowie XVIII w. nad prezbiterium zbudowano dzwonnicę, która nie przekroczyła grzbietu dachu. Od 2008 narodowy zabytek kultury.
Jest tu sporo nagrobków z XIXw.
Niedaleko kościółka jest gospoda. My w Czechach i na Słowacji jemy raczej monotematycznie…
W drodze powrotnej z wycieczki czeka nas jeszcze mój ulubiony w okolicy krzyż pokutny…
Kolejny dzień, to klasyk tych okolic, czyli Adršpašské skály. Podobnie jak z Ostašem, byłem tutaj tylko raz w przeszłości, a było to...18 lat temu… Teraz powrót z Dziedzicem. Na początek jezioro w dawnej piaskowni. 20minutowy spacer w fajnej scenerii, zanim wejdzie się w klasyczne skalne miasto.
Potem już skalne miasto, część adrspachska wydawała mi się bardziej interesująca niż teplicka. Na początek słynna Głowa Cukru.
Następnie mamy wstępniaki do tego co nas czeka…
Potem już tylko słynna brama i wchodzimy..!
W roku 1824 wśród skał wybuchł wielki pożar lasu trwający kilka tygodni, który zniszczył prawie całą roślinność leśną. Dopiero wówczas skalne labirynty stały się bardziej dostępne, a właściciele tych ziem rozpoczęli budowanie pierwszej sieci szlaków turystycznych w Adrszpachu.
Tablica upamiętniająca powódź z 1844r.
Cóż, kto był wie o co tam chodzi. Piękne i monumentalne zespoły niemałych skał nad głowami, robi to wrażenie.
Tygrys..?
Po pewnym czasie dochodzimy do miejsca, które zwie się Mały Wodospad.
Niedaleko na skałach kolejne poniemieckie inskrypcje.
Stąd szlak wznosi się schodkami ku górze, do Wielkiego Wodospadu. Po drodze otwierają się panoramy na pobliskie skały.
Tablica upamiętniająca wizytę tutaj Johanna Wolfganga von Goethe w 1790r.
I w końcu Wielki Wodospad.
Następnie czekają nas kolejne wąskie przejścia między skalnymi olbrzymami.
W tej części skalnego miasta są najbardziej znane formacje skalne, na ten przykład Milency [Kochankowie]
Często gdy spojrzymy na tereny poza wyznaczonymi duktami, to przez chwilę człowiekowi wydaje się, że zza skal wyłoni się...dinozaur.
Nie brakuje też balkonów z widokiem na okoliczne giganty.
A to kolejny po Kochankach tutejszy klasyk z pocztówek – Starosta i Starościna.
Ostatecznie opuszczamy teren parku, ale tereny wokół też niczego sobie.
Jak chodzi o posiłek po tych atrakcjach, to w grę wchodzi tylko…
W ostatnim dniu pokręcimy się po Broumovskich Stenach. Zaczynamy w okolicy wsi Slavny. Na początek mamy grupę skalną Hriby.
Kawałek dalej, na ostatnich skałkach jest punkt widokowy.
Potem czas spędzamy głównie na zbieraniu grzybów…
Tego dnia naszym głównym celem był punkt widokowy Ovčín [677mnpm].
Pod nami cała Kotlina Brumowska, miasto Broumov, a horyzont wieńczą G. Kamienne i Sowie.
Broumov ze wszystkimi swoimi najważniejszymi zabytkami.
Podczas zejścia trafiamy na stary drogowskaz, ale niestety nie wiem gdzie kierował…
Szlak powrotny zaskoczył dzikością! Dłuższą chwilę idziemy wąwozem wśród całkiem sporych formacji skalnych, wokół cisza co daje klimat wieków minionych i samotności na szlaku.
Po pewnym czasie wychodzimy z lasu, a pierwsze co nas wita, to klimatyczna traperska chatka.
Powrót na parking odbywa się malowniczymi łąkami…
Stąd można zerknąć sobie na cel naszej pierwszej wędrówki – masyw Ostaša.
W Slavnach jest mała karczma z przemiłym gospodarzem. Nie ma wyjścia zatem, zasiadamy do…
Fajnie było, ponownie stwierdzam, że takie pasma są idealne na niedługie i zachęcające do górskich wycieczek Młodzież.
Pozdrawiam z Północy.
Góry Stołowe [Czechy], październik 2024r - fotorelacja
Góry Stołowe [Czechy], październik 2024r - fotorelacja
Należy przestrzegać przepisów BHP...zwłaszcza na kolei.
Re: Góry Stołowe [Czechy], październik 2024r - fotorelacja
Z lewej zdaje się jest wykuta gwiazda? Jeśli tak, to szlak Hvězda - Hejšovina.
Re: Góry Stołowe [Czechy], październik 2024r - fotorelacja
włodarz pisze:Z lewej zdaje się jest wykuta gwiazda? Jeśli tak, to szlak Hvězda - Hejšovina.
Patrząc na miejsce, gdzie stał ów kamień, to wszystko pasuje idealnie.
Należy przestrzegać przepisów BHP...zwłaszcza na kolei.
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4227
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
Re: Góry Stołowe [Czechy], październik 2024r - fotorelacja
Drogowskaz z takimi symbolami był czytelny i dla Niemców i dla Czechów, bo centralnie w Broumovskich biegła granica językowa
Byli jacyś inni ludzie, czy wszystkich wymordowaliście?
Byli jacyś inni ludzie, czy wszystkich wymordowaliście?
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
Re: Góry Stołowe [Czechy], październik 2024r - fotorelacja
Pudelek pisze:Byli jacyś inni ludzie, czy wszystkich wymordowaliście?
Jak byli, to mordowaliśmy, bo nie lubię ludzi na fotkach...
Należy przestrzegać przepisów BHP...zwłaszcza na kolei.