Tegoroczny urlop miałem już trzy razy przekładany -i gdy w końcu go dostałem okazało się, że niestety będę musiał jechać bez Agaciora. Przede mną samotna podróż w góry, taki powrót do korzeni sprzed wielu, wielu lat...
Jako że zeszłymi latami chodziliśmy dość dużo po Beskidach (GSB), to stwierdziłem, że wymyślę sobie jakąś trasę po Sudetach, coby się nie obraziły na mnie.
Już od wielu lat, po głowie chodził mi pomysł aby przejść wzdłuż granicy Ziemi Kłodzkiej i Rowu Górnej Nysy. Teraz nadszedł czas na realizację planu (przynajmniej częściową).
Wędrówkę zaczynam w Dusznikach-Zdrój, do których docieram busikiem z Wrocławia. Uderzam na rynek w celu przybicia pieczątki, zakupu chleba oraz oczywiście jakiegoś piwa na drogę. Znając już hardkor podejścia do schroniska "Pod Muflonem" szlakiem żółtym, wybieram niebieski, dłuższy ale nieco łagodniejszy. Jakoś tak nie lubię od razu po wyjściu z autobusu, pociągu wylewać wszystkich potów na jedno podejście (tym bardziej, że byłem po nieprzespanej nocce). Muszę się powoli rozkręcać
W drodze do schroniska raczę się pierwszymi widokami. Góry Bystrzyckie, jedne z moich ulubionych, gdyż tu stawiałem swoje pierwsze górskie kroki, witają mnie piękną pogodą.
Niebieskim szlakiem z Dusznik:
Ostatni raz w schronisku "Pod Muflonem" (Stille Liebe-Baude) byliśmy z Agaciorem przechodząc GSS jakieś cztery lata temu. Wówczas schronisko to wywarło na nas dosyć negatywne wrażenie. Musieliśmy się prosić o nocleg mimo że stało puste, kuchnia chyba nie istniała, a w łazienkach z kranów wychodziły pająki (serio) Dziś wokół sporo ludzi, bogate jak na schroniska menu, spory wybór piw. Może mógłbym się doczepić do paru rzeczy jako stary barman i pracownik schroniska ale.... był progres i to się liczy
Wychylając kufelek piwa, nawet przeszło mi przez myśl, aby w nim przenocować, jednakże godzina była wczesna (popołudnie) więc stwierdziłem, że twardo idę dalej. Cel - Rezerwat przyrody „Torfowisko pod Zieleńcem”. To tam ponoć znajdowała się całkiem sympatyczna wiata, w której zamierzałem przenocować.
Po drodze mijam punkt czerpania wody. Czy ja widzę stare, niemieckie włazy?
Do torfowisk idę niemal cały czas lasem, docieram do nich pod wieczór. Wbrew pozorom nie ma komarów, bardziej wkurzające są muszki przypominające kleszcze, tylko ze skrzydełkami.
W centralnej części torfowisk znajduje się wybudowana w 2007 roku drewniana wieża widokowa. Co ciekawe, pierwszą wieżę w tym miejscu wniesiono już w 1919 roku. Z wieży widać przede wszystkim północną część kompleksu tzw. Topieliska. Jak dla mnie widok nie urywa du*py, chyba że ktoś jest miłośnikiem rozróżniania gatunków rosnących dookoła drzew.
Jakieś sto pięćdziesiąt metrów od wieży, przy głównej grobli rozdzielającej torfowiska na część północną (Topielisko) i południową (Czarne Bagno), znajduje się wiata w której zamierzam przenocować. Wiatka robi miłe wrażenie, tuż obok znajdują się ławki oraz murowane miejsce na ognisko i kosze na śmieci. Mało tego, jest nawet narąbane drzewo! Przed wejściem do rezerwatu oczywiście czytałem regulamin, że nie można rozpalać ognisk w miejscach niedozwolonych. No ale skoro jest oficjalne (bo takie wymurowane) miejsce, to chyba jak rozpalę je na wieczór/nocy, to nie powinno być problemu???
Problemu nie było, ale rozpalam je dopiero o godzinie dwudziestej, gdy jest już niemal ciemno i ostatni turyści wyszli z bagien. Zawsze lepiej dmuchać na zimne. Noc mija na smażeniu kiełbaski, piciu piwa, rozgrzewaniu się "miętówką" i czerpaniu radości z bycia samemu na szlaku w dziczy.
CDN
Z Dusznik-Zdrój w Masyw Śnieżnika
- Raubritter
- bardzo stary wyga
- Posty: 2083
- Rejestracja: 26-01-2008 22:49
- Lokalizacja: Poznań
Z Dusznik-Zdrój w Masyw Śnieżnika
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.
- Zły Marcin
- obieżyświat
- Posty: 864
- Rejestracja: 19-07-2013 07:10
- Lokalizacja: W-w
Re: Z Dusznik-Zdrój w Masyw Śnieżnika
W Muflonie się zmieniło na lepsze od jakiegoś czasu, byliśmy pod koniec stycznia, klimacik elegancki bo tylko my i gospodarz.
Sanitariaty i pokoje to wciąż straszny paździerz i siermięga, ale na pewno było czysto i ciepło a w dodatku bardzo tanio.
Trzeba tam włożyć wiele pracy, ale przynajmniej obecny najemca stara się: animuje i reanimuje ten obiekt .
Polecałbym.
...
czekam na dalszą część łazęgi Raubritterze
Sanitariaty i pokoje to wciąż straszny paździerz i siermięga, ale na pewno było czysto i ciepło a w dodatku bardzo tanio.
Trzeba tam włożyć wiele pracy, ale przynajmniej obecny najemca stara się: animuje i reanimuje ten obiekt .
Polecałbym.
...
czekam na dalszą część łazęgi Raubritterze
Re: Z Dusznik-Zdrój w Masyw Śnieżnika
A co tam w pokojach jest siermieznego??? Co ponad czyste, cieple i umeblowane łozkami, stolikami, krzeslami i szafami pokoje powinno oferowac wedlug ciebie schronisko?
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...
na wiecznych wagarach od zycia...
- Zły Marcin
- obieżyświat
- Posty: 864
- Rejestracja: 19-07-2013 07:10
- Lokalizacja: W-w
Re: Z Dusznik-Zdrój w Masyw Śnieżnika
No ten w którym spałem, miał każdą kanapę przekrzywiona na inną stronę, krzesło na trzech kiwających się nogach, odrapany stolik i pordzewiały kran.
I tak, zgoda, dla turysty plecakowicza to było to wszystko co potrzeba a nawet więcej.
Ale jak wiemy nie wszyscy odwiedzający mają akurat (tylko) takie oczekiwania i nie wszystkie schroniska oferują akurat taki (skromny) standard.
I tak, zgoda, dla turysty plecakowicza to było to wszystko co potrzeba a nawet więcej.
Ale jak wiemy nie wszyscy odwiedzający mają akurat (tylko) takie oczekiwania i nie wszystkie schroniska oferują akurat taki (skromny) standard.
Re: Z Dusznik-Zdrój w Masyw Śnieżnika
Zły Marcin pisze:Ale jak wiemy nie wszyscy odwiedzający mają akurat (tylko) takie oczekiwania i nie wszystkie schroniska oferują akurat taki (skromny) standard.
Hoteli mysle ze u podnoza jest pod dostatkiem, na roznym stopniu wypasu....czy ktos ich zmusza spac akurat w schronisku?
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...
na wiecznych wagarach od zycia...
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4193
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
Re: Z Dusznik-Zdrój w Masyw Śnieżnika
buba1 pisze:A co tam w pokojach jest siermieznego??? Co ponad czyste, cieple i umeblowane łozkami, stolikami, krzeslami i szafami pokoje powinno oferowac wedlug ciebie schronisko?
z tym "ciepłem" to pod Muflonem różnie bywa. Jak kiedyś byłem pod koniec października, to pizgało w środku mocno...
Hoteli mysle ze u podnoza jest pod dostatkiem, na roznym stopniu wypasu....czy ktos ich zmusza spac akurat w schronisku?
czyli mamy nową definicję hotelu: to obiekt noclegowy, gdzie kran nie jest pordzewiały, a stolik odrapany Ranyy, nie wiedziałem, że spałem w tylu hotelach
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
- Zły Marcin
- obieżyświat
- Posty: 864
- Rejestracja: 19-07-2013 07:10
- Lokalizacja: W-w
Re: Z Dusznik-Zdrój w Masyw Śnieżnika
i...krzesło ma cztery nogi, to ważne!
-
- bardzo stary wyga
- Posty: 2208
- Rejestracja: 13-06-2008 12:39
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Z Dusznik-Zdrój w Masyw Śnieżnika
Co wy tam wiecie, a w Alpach byli? Tam to w takim Gouterze dopiero jest sparta, Muflon to 5 gwiazdkowy hotel A ceny...
Re: Z Dusznik-Zdrój w Masyw Śnieżnika
A ja mam krzesla ktore maja trzy nogi. Od nowosci i celowo! Moze w Muflonie tez sa wlasnie takie?
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...
na wiecznych wagarach od zycia...
Re: Z Dusznik-Zdrój w Masyw Śnieżnika
Pudelek pisze:czyli mamy nową definicję hotelu: to obiekt noclegowy, gdzie kran nie jest pordzewiały, a stolik odrapany Ranyy, nie wiedziałem, że spałem w tylu hotelach
Raczej bym spojrzala na sprawe z drugiej strony - ze strony definicji gorskiego schroniska - ze to bylo miejsce, gdzie na takie pierdoly nie zwracalo sie uwagi, gdzie stol i kran nie musialy byc nowe i na blysk. Wiec juz prawie nie ma schronisk tylko sa jakies twory hotelopodobne.
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...
na wiecznych wagarach od zycia...
- Zły Marcin
- obieżyświat
- Posty: 864
- Rejestracja: 19-07-2013 07:10
- Lokalizacja: W-w
Re: Z Dusznik-Zdrój w Masyw Śnieżnika
buba1 pisze:A ja mam krzesla ktore maja trzy nogi. Od nowosci i celowo! Moze w Muflonie tez sa wlasnie takie?
a to takie coś nie nazywa się STOŁEK?
- Raubritter
- bardzo stary wyga
- Posty: 2083
- Rejestracja: 26-01-2008 22:49
- Lokalizacja: Poznań
Re: Z Dusznik-Zdrój w Masyw Śnieżnika
buba1 pisze:Raczej bym spojrzala na sprawe z drugiej strony - ze strony definicji gorskiego schroniska - ze to bylo miejsce, gdzie na takie pierdoly nie zwracalo sie uwagi, gdzie stol i kran nie musialy byc nowe i na blysk. Wiec juz prawie nie ma schronisk tylko sa jakies twory hotelopodobne.
Buba ale bądźmy szczerzy - te czasy już dawno minęły, kiedy to szeroko rozumianemu turyście wystarczył krzywy stołek, łóżko bez pościeli z jakimś starym kocem i kible z prysznicami w piwnicy schroniska/bacówki. Mimo że turystyka plecakowa ostatnimi czasy rozkwita, to zmieniają się oczekiwania ludzi wędrujących po górach. A dlaczego? Bo coraz mniej osób pamięta, jak to wyglądało kiedyś - Bo płacę - to wymagam.
Niestety (albo stety) w dzisiejszych czasach schroniska, które bazują na "starych" wartościach upadają, giną. Moim zdaniem najlepsze są te, które potrafią połączyć jeszcze te dwa przeciwstawne światy. Parę ich jeszcze będzie... ale wszystko zależy od właściciela, dzierżawcy
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4193
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
Re: Z Dusznik-Zdrój w Masyw Śnieżnika
buba1 pisze:Pudelek pisze:czyli mamy nową definicję hotelu: to obiekt noclegowy, gdzie kran nie jest pordzewiały, a stolik odrapany Ranyy, nie wiedziałem, że spałem w tylu hotelach
Raczej bym spojrzala na sprawe z drugiej strony - ze strony definicji gorskiego schroniska - ze to bylo miejsce, gdzie na takie pierdoly nie zwracalo sie uwagi, gdzie stol i kran nie musialy byc nowe i na blysk. Wiec juz prawie nie ma schronisk tylko sa jakies twory hotelopodobne.
popadasz z jednej skrajności w drugą.
Wyposażenie pokoju nie musi być nowe i na błysk, aby wyglądało to wszystko na zadbane, a obiekt miał "duszę". Myślę, że w momencie budowy schronisk jednak meble, które tam trafiały, były zapewne nowe lub przynajmniej z czterema nogami . Jeśli obecnie wygląda to jak opisano wyżej, to zazwyczaj znaczy, że obiekt jest zaniedbany, a nie, że koniecznie klimatyczny. Ba, zaryzykuję stwierdzenie, że odwiedzone przeze mnie schroniska, gdzie w pokojach był głęboki duch dawnej epoki, wcale nie należą do najbardziej przeze mnie lubianych.
PS>Obecnie ciężko przenocować w schronie PTTK za mniej niż 35 złotych. Nie wiem ile kosztuje nocleg w Muflonie (bo ich strona nie działa, odsyłają oczywiście do fejsa - to jest dla mnie problem, a nie to, czy kran nie był zbyt czysty), ale uważam, że za taką cenę mimo wszystko mogę wymagać tej czwartej nogi . Gdybym bulił im złotych 15-ście, to nawet bym na nią nie spojrzał
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
Re: Z Dusznik-Zdrój w Masyw Śnieżnika
Mysmy w listopadzie 2017 placili 20 zl za osobe w pokoju dwuosobowym - na zyczenie takowy bo we wszystkich salach wieloosobowych byly psy. (ponoc nie mogli wsadzic wszystkich psiarzy do jednej sali bo by sie psiuncie pogryzly, wiec musial przypadac jeden pies na jedną sale... Nasze krzeslo (bylo jedno) akurat mialo wszystkie nogi, wiec na osobe przypadały 2 nogi krzeslowe
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...
na wiecznych wagarach od zycia...
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4193
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
Re: Z Dusznik-Zdrój w Masyw Śnieżnika
dziwnie tanio. Spałem tam rok wcześniej i na pewno nie było tak niskiej ceny, bo bym zapamiętał. Może jakaś promocja dla bezpsowych?
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/