Zlatohorski Treking - 50 km wędrówki przez Góry Opawskie

Planujesz wypad? Byłeś gdzieś i masz ochotę podzielić się wrażeniami z innymi - zrób to koniecznie! Zdjęcia mile widziane!
opawski1
obieżyświat
Posty: 674
Rejestracja: 02-09-2013 10:44
Lokalizacja: Prudnik

Zlatohorski Treking - 50 km wędrówki przez Góry Opawskie

Postautor: opawski1 » 31-10-2020 22:19

Zlatohorský Treking
3 października 2020 r.


Obrazek

Zlatohorský Treking to rajd pieszy organizowany już od 43 lat. Polega na pokonaniu kilku tras pieszych od 5 km, przez nocną 25 km po koronną 50 km. Wszystkie biegną szlakami czeskiej części Gór Opawskich. Start i meta tras znajduje się w Miejskiej Informacji Turystycznej w Zlátych Horach. W tym roku wziąłem udział w tej imprezie już po raz dziewiąty, na najdłuższej trasie 8 raz. Rajd do tamtego roku słynął z dobrej pogody, coś jednak przerwało jego passę i w ubiegłym roku zmagaliśmy się z ulewą. Podczas tej edycji nie spadła ani kropla jednak na trasie dokuczał bardzo silny wiatr fenowy, który łamał drzewa…

RELACJA:
Na starcie w IT stawiliśmy o godz 6. Po zapisaniu się i podbiciu karty kontrolnej w zabytkowym kasowniku z godziną 6:09 ruszamy na trasę! Początkowy odcinek pokonujemy jeszcze w ciemnościach ulicami Zlatych Hor, czerwonym szlakiem do stacji kolejowej. Zaraz po starcie zrywa się też silny wiatr… który jeszcze się nasili i będzie towarzyszył nam już do końca. Następnie zielonym szlakiem do skansenu górnictwa złota, w pobliżu Zlatorudnych Mlynów. Wkraczamy na środek pastwiska, do niedawna biegł tędy szlak turystyczny, niestety zmienił się właściciel i szlak na tym odcinku został zlikwidowany. Szkoda, bo był to malowniczy odcinek z widokami. Dziś jednak możemy tędy przejść. Krowy pasące się na pastwisku bacznie się nam przyglądają.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Za Ondřejovicami jeszcze chwila wędrówki przez łąki z bydłem, za plecami czerwono – nad Biskupią Kopą wschodzi słońce przed nami księżyc chyli się ku zachodowi. Dalej podążamy do źródeł Javornej i żółtym szlakiem trawersem Zlatego Chlumu do baru przy Čertovych kamenach, na tym odcinku mijamy pracowników z sadzonkami, będą sadzić las.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Od tego miejsca rozpoczynamy wspinaczkę na Zlatý Chlum. To najtrudniejsze podejście na trasie, ale mi idzie bardzo sprawnie. Na szczycie góry w bufecie I punkt kontrolny i dłuższa chwila odpoczynku. Jemy i posilamy się kofolą.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z Chlumu wybieramy czerwony szlak, którym podążamy do malowniczej wsi Rejviz. Po drodze mijamy świeże wycinki świerków, które dają nowe perspektywy widokowe, szczyty Jeseników schowane są w chmurach – wale fenowym. Prace trwają, więc teren i szlak w niektórych miejscach jest rozwalony, leżą też świeże wiatrołomy. W Rejvizie II punkt kontrolny, kolejna, krótka przerwa. Teraz w ramach wpisowego otrzymujemy batony.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wybieramy żółty szlak przez Kazatelny z charakterystycznymi skałkami w kształcie ambon. Warto dodać, że w pobliżu szlaku podczas II wojny w tym miejscu zrzucano bomby z bombowców lecących na zakłady paliw syntetycznych w Kędzierzynie, o czym świadczą uszkodzone skały - leje w ziemi. Docieramy do samoobsługowego III punktu kontrolnego przy Opavskiej Chacie, czyli musimy sami nabić pieczątkę na kartę kontrolną. Za nami już połowa trasy. Od Chaty podejście asfaltową drogą z zielonymi znakami, potem ścieżką na ruiny zamku Kobrštejn. Dalej bardzo stromym zejściem schodzimy na górskie łąki nad Hornim Udoli. Maszerujemy ponad nimi, niżej pasą się konie a w dolinie dominuje ładna kamienna bryła kościoła św. Jana Chrzciciela w Hornim Udoli.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Potem przez źródła Opawicy, stokiem Přičnego Vrchu do IV punktu kontrolnego w Heřmanovicach. Dla uczestników przygotowano tutaj kiełbasę i śliwowicę ;). Robimy więc przerwę na posilenie się tym co przygotowali organizatorzy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z Heřmanovic wkraczamy na pastwiska. Widokowy odcinek trasy dziś pokonujemy zmagając się z bardzo silnym wiatrem w plecy, więc trochę nas pcha :P Dalej przez źródło Osobłogi wkraczamy w masyw Vetrnej, lasu tutaj od 3 lat już brak, więc nic nas nie chroni przed wiatrem, żółte trawy ładnie falują na „połoninach”. Ze szczytu schodzimy na przełęcz Petrovy Boudy z V punktem kontrolnym, podbijamy pieczątkę i ruszamy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ostatnią przerwę zarządzamy na szczycie Biskupiej Kopy, który osiągamy po 20 minutach. Pod wieżą pieczątka, obok niej przerwa na czeskie piwo. :P

Obrazek

Z Kopy pozostaje nam już tylko strome zejście, dający po kolanach zielony szlak do Zlatych Hor na metę w informacji turystycznej.

Obrazek

Obrazek0

Trasę pokonujemy w czasie 11 h 48 min. Mimo tego, że było ciepło pogoda nie za bardzo była sprzyjająca, a nawet trochę ekstremalna z powodu wiatru. Jednak jak stwierdziliśmy na koniec, że tegoroczny wiatr i tak był przyjemniejszy niż ubiegłoroczna ulewa trwająca przez 30 km trasy…
Zlatohorski Treking to praktycznie ostatni w roku górski rajd długodystansowy w naszych okolicach. W tym roku bardzo potrzebny i wyczekiwany z powodu odwołania wielu imprez. Na wszystkie trasy rajdu ruszyło łącznie 706 osób.
Czas pokazuje, że odbył się za pięć dwunasta przed kolejnymi szaleństwami i ograniczeniami z powodu wiadomo czego…
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/

Wróć do „Relacje z wypraw”