Góry Kamienne, październik 2020r - fotorelacja

Planujesz wypad? Byłeś gdzieś i masz ochotę podzielić się wrażeniami z innymi - zrób to koniecznie! Zdjęcia mile widziane!
Awatar użytkownika
Zły Marcin
obieżyświat
Posty: 864
Rejestracja: 19-07-2013 07:10
Lokalizacja: W-w

Re: Góry Kamienne, październik 2020r - fotorelacja

Postautor: Zły Marcin » 14-11-2020 21:46

menel pisze:Marcin, dzięki za czujność. Edytowałem posta, jak jest teraz?

Teeeraz wiiidać :wink:

buba1
bardzo stary wyga
Posty: 4797
Rejestracja: 18-11-2008 10:01

Re: Góry Kamienne, październik 2020r - fotorelacja

Postautor: buba1 » 15-11-2020 21:04

kiedy dochodzę na Kruczą Skałę, odjęło mi mowę… :shock:


Nam tam tez mowe odjelo! Taka mala gorka, zupelnie niepozorna a tu bum takie widoki!


i stromo w dół schodzę do Sokołowska, ruiny kaplicy.


Fajne tam jest miejsce ogniskowe! :) Z ktorego nie omieszkalismy skorzystac! :mrgreen:

Obrazek

Acz kaplicą to chyba nigdy nie bylo. Gdzies czytalam ze dawniej, jeszcze przed wojną, gdy w Sokołowsku panowały klimaty bardzo uzdrowiskowe, budyneczek ten został zbudowany dla lokalnych kuracjuszy. Miał słuzyc jako miejsce schronienia jak wczasowiczów złapie deszcz podczas spacerow po parku, ponoc rowniez jako miejsce widokowe. Widoków juz nie ma, chyba im sie zarosło. A miejsce schronienia nadal jest zacne :)

okazało się, że jest tam jedynie wiata. Tak czy siak dobre miejsce na drugie śniadanie.


I dobre miejsce na zlot! Tak jak bywalo w maju 2010.

Obrazek

Dla przypomnienia tych pieknych czasow, gdy ludzie jeszcze chcieli jezdzic na zloty...
https://goo.gl/photos/m7SCAN1ydV4amgQx5
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "

na wiecznych wagarach od zycia...

Awatar użytkownika
Satan
bardzo stary wyga
Posty: 2562
Rejestracja: 13-02-2006 21:25
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Góry Kamienne, październik 2020r - fotorelacja

Postautor: Satan » 16-11-2020 12:14

Buba! Ja miałem dość długi rozbrat z tym Forum, ale kiedyś też jakieś tam Zloty się zaliczyło...a tu proszę ile znajomych i lata już niewidzianych "mordeczek"! :mrgreen:

Tak, tej budowli u podnóża Włostowej to sam nie jestem pewien... :-/

Ławeczka i widokowy balkon na Kruczej Skale, to moje zaskoczenie największe z całego wyjazdu. Żałować mogę tylko pogody, bo złotej, polskiej jesieni trochę mi brakowało...
Należy przestrzegać przepisów BHP...zwłaszcza na kolei.

buba1
bardzo stary wyga
Posty: 4797
Rejestracja: 18-11-2008 10:01

Re: Góry Kamienne, październik 2020r - fotorelacja

Postautor: buba1 » 16-11-2020 15:33

Buba! Ja miałem dość długi rozbrat z tym Forum, ale kiedyś też jakieś tam Zloty się zaliczyło...a tu proszę ile znajomych i lata już niewidzianych "mordeczek"! :mrgreen:


Ty chyba na zlocie to na Sniezniku byles w 2009? A potem juz nie?

Ławeczka i widokowy balkon na Kruczej Skale, to moje zaskoczenie największe z całego wyjazdu. Żałować mogę tylko pogody, bo złotej, polskiej jesieni trochę mi brakowało...


To nam sie idealnie udalo w tym roku utrafic tam w zlota jesien, jakos w drugiej polowie pazdziernika
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "



na wiecznych wagarach od zycia...

Awatar użytkownika
Satan
bardzo stary wyga
Posty: 2562
Rejestracja: 13-02-2006 21:25
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Góry Kamienne, październik 2020r - fotorelacja

Postautor: Satan » 16-11-2020 17:21

Moje Zloty, to: Śnieżnik, Zygmuntówka i Ślęża... :mrgreen:
Należy przestrzegać przepisów BHP...zwłaszcza na kolei.

buba1
bardzo stary wyga
Posty: 4797
Rejestracja: 18-11-2008 10:01

Re: Góry Kamienne, październik 2020r - fotorelacja

Postautor: buba1 » 16-11-2020 20:04

Satan pisze:Moje Zloty, to: Śnieżnik, Zygmuntówka i Ślęża... :mrgreen:


To Zygmuntowka byla chyba w tym samym roku co Stożek tylko pare miesiecy wczesniej! Tez fajny zlot! I chyba najlepszy zlotowo rok - 2010! Bo byly trzy zloty!

Ja chyba bylam na wszystkich oprocz Slezy i Grobli... Ostatni byl chyba w 2017 na Jagodnej.. Ciekawe czemu potem sie ludziom odechcialo??
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "



na wiecznych wagarach od zycia...

gar
stary wyga
Posty: 1513
Rejestracja: 29-01-2006 16:14
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Góry Kamienne, październik 2020r - fotorelacja

Postautor: gar » 17-11-2020 16:16

Jak Andrzejówka z nową ekipą ? Jakieś zmiany ? Jak kuchnia ?
Wszystko co piękne jest przemija, wszystko co piękne jest zostaje ...

Awatar użytkownika
Satan
bardzo stary wyga
Posty: 2562
Rejestracja: 13-02-2006 21:25
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Góry Kamienne, październik 2020r - fotorelacja

Postautor: Satan » 18-11-2020 12:47

Cześć Gar! :D

Kuchnia bardzo spoko. W menu jest 7 czy 8 dań, klasyka: schabowy, bigos, placki ziemniaczane czy nieco szerzej np: syr. Do tego trochę spraw w klimatach vege & organic... :wink:
Generalnie jedzenie dobre/bardzo dobre, widać, że domowo, na bieżąco, bez odgrzewania.
Regularnie pieką ciasta, szarlotka super.
Mają piwa craftowe, a dokładnie z Browaru Za Miastem.

Natomiast pokoje i łazienki nie zmieniły się nic od mojego ostatniego pobytu tam. Nowa ekipa jest w Andrzejówce od marca, a więc okres niedługi i cokolwiek pechowy...
Należy przestrzegać przepisów BHP...zwłaszcza na kolei.

Awatar użytkownika
pat_ch
tramp
Posty: 25
Rejestracja: 28-09-2013 19:16

Re: Góry Kamienne, październik 2020r - fotorelacja

Postautor: pat_ch » 19-11-2020 09:50

Satan pisze:Zupełnie nieoczekiwanie przy wejściu napotykam się na stary kamień graniczny. Moja wiedza na ich temat jest zerowa, ale popytam takiego jednego…


To kamień graniczny opactwa w Krzeszowie. Takich 'herbowych' z 'IAG1727' było oryginalnie 100, zachowało się ich do dzisiaj kilkanaście, żaden nie jest w swoim oryginalnym miejscu (prócz kilku skutych i będących dzisiaj słupkami granicznymi na granicy CZPL). Łącznie 'krzeszowskich' znanych mi znaków granicznych jest około 30.

Satan pisze:Na podejściu, choć pot zalewał mi oczy moją uwagę zwrócił kamień, który okazał się nie być zwykłym kamlotem wbitym w grunt…


To z kolei pozostałość kamienia granicznego opactwa w Broumowie. Znanych mi zachowanych znaków 'broumowskich' jest trochę więcej - koło 50. Między innymi Trójpański Kamień, przy którym byłeś.


Jak Cię (lub kogoś) interesuje ta tematyka sudeckich kamieni granicznych opactw to moje rezultaty wieloletnich już 'wypocin' w teorii i w terenie (wraz z mapami) są pod tym linkiem:

https://sciezkawbok.wordpress.com/grani ... -sudetach/

Awatar użytkownika
Satan
bardzo stary wyga
Posty: 2562
Rejestracja: 13-02-2006 21:25
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Góry Kamienne, październik 2020r - fotorelacja

Postautor: Satan » 19-11-2020 15:15

Cześć, pisząc o "takim jednym" miałem na myśli Ciebie. :mrgreen:
Dobrze, że to Ty pierwszy mnie to odszukałeś. :wink:
A szczerze powiem, że myślałem, iż tym kamykiem Cię choć trochę zaskoczę... :oops: :wink: A tu nic z tego!

Stronę znam i cenię, jeszcze z czasów Forum NPM. :wink:
Należy przestrzegać przepisów BHP...zwłaszcza na kolei.

gar
stary wyga
Posty: 1513
Rejestracja: 29-01-2006 16:14
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Góry Kamienne, październik 2020r - fotorelacja

Postautor: gar » 19-11-2020 21:29

Satan pisze:Cześć Gar! :D
Natomiast pokoje i łazienki nie zmieniły się nic od mojego ostatniego pobytu tam. Nowa ekipa jest w Andrzejówce od marca, a więc okres niedługi i cokolwiek pechowy...

Szczęścia nie mieli, ale jak piszesz dobrze ich oceniasz, więc jest nadzieja, że się utrzymają.
Wszystko co piękne jest przemija, wszystko co piękne jest zostaje ...

Awatar użytkownika
Satan
bardzo stary wyga
Posty: 2562
Rejestracja: 13-02-2006 21:25
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Góry Kamienne, październik 2020r - fotorelacja

Postautor: Satan » 14-06-2022 21:38

Relacja naprawiona... :mrgreen:
Zapraszam.


W końcu i dla służby zdrowia nastal czas urlopu! :mrgreen: Ale na początek garść statystyk: ostatni raz w górach? Rok temu. Ostatni raz w Sudetach? Dwa lata temu. Ostatni raz w Górach Kamiennych? Osiem lat temu... :oops:
Ruszam w Kamienne! Mam 4 dni, razem z dniem dojazdu.
W drodze „do” staram się zobaczyć coś ciekawego po drodze i tak skręcam z głównej szosy w kierunku Goli Świdnickiej. Tu, nieco za wioską, w polu stoi okazały krzyż pokutny.

Obrazek


Kawałek dalej, w Kraskowie, jest pałac rodziny von Zedlitz und Leipe z 1746r. Obecnie zdaje się luksusowy hotel.

Obrazek


Kilka kilometrów dalej jest Świdnica, a w niej obiekt, który od dawna zaprzątał moją uwagę… Kościół Pokoju z 1657r. Jest to największa drewniana barokowa świątynia w Europie. Po wybuchu wojny trzydziestoletniej ewangelikom odebrano prawo do wyznawania własnej wiary i posiadania własnych kościołów. Budowa Kościołów Pokoju celowo została obwarowana dodatkowymi warunkami, które miały utrudnić ich budowę bądź w wypadku jej ukończenia spowodować krótkotrwałe użytkowanie świątyni.

Obrazek


Kościół był budowany z myślą o pomieszczeniu jak największej liczby osób, co było ważne zwłaszcza w czasach ograniczania wolności wyznania dla protestantów, ponieważ była to jedna z dwóch świątyń protestanckich na obszarze księstwa świdnicko-jaworskiego. Dlatego też świątynia posiada ogromną powierzchnię wewnętrzną i kubaturę. Oprócz tego w Świdnicy, Kościoły Pokoju powstały w Głogowie i w Jaworze. Ten w Głogowie już nie istniej, ale ten w Jaworze miałem przyjemność oglądać. Wnętrza zrobiły na mnie wówczas kolosalne wrażenie... Tak samo jak te w Świdnicy…

Obrazek


Obrazek


Połaziłem jeszcze po najbliższej okolicy…

Obrazek


Obrazek


Kolejnym punktem programu w dniu dojazdu był Zamek Książ. Trzeci co do wielkości zamek w Polsce. Początki zamczyska sięgają lat 1288–1292 i księcia świdnicko-jaworskiego Bolka I Surowego. Idę na klasyczny punkt widokowy.

Obrazek


Od punktu widokowego mam 3min "na szagie" i już jestem na szlaku, a dokładnie delektuję się przełomem Pełcznicy.

Obrazek


Szedłem tu pierwszy i jedyny raz wiele lat temu. Warto tu wracać. Te mostki, skały i ścieżka „nad przepaścią” są naprawdę klimatyczne. :wink:

Obrazek


W takich okolicznościach dochodzę do Starego Książa, czyli romantycznych ruin zbudowanych na murach średniowiecznego zamku piastowskiego księcia jaworskiego Bolka I Surowego. W roku 1794-1797 właściciel zamku Książ Jan Henryk VI von Hochberg zlecił architektowi Christianowi Tischbeinowi urządzenie otoczenia zamku nad potokiem Pełcznicy i przebudowanie istniejących resztek ruin dawnego zamku na romantyczne ruiny.

Obrazek


Potem bezszlakowo docieram ostatecznie do Cisa „Bolko”, który uchodzi za najstarsze tego typu drzewo w Sudetach, jego wiek szacuje się na 400-600lat…

Obrazek


Wieczorem zajeżdżam do schroniska PTTK Andrzejówka, gdzie instaluję się w „dwójeczce” na najbliższe dni.
Kolejnego dnia mam niestety opad od rana. Postanawiam pokręcić się po okolicy z pomocą auta. Pierwszy mój cel to tzw Kamień Hitlera. Głaz leży w lesie, niedaleko drogi łączącej Łęczną z Chełmskiem Śląskim. Kamień powstał na pamiątkę budowy drogi górskiej łączącej te dwie wsie. Napis został najpewniej wykuty przez męską sekcję RAD [Reichsarbeitsdients), która budowała tą drogę.

Obrazek


Zaraz za Przeł. Strażnicze Naroże jest wspaniale położony punkt widokowy, ja nie miałem jednak szczęścia… :(

Obrazek


Zajeżdżam do Chełmska Śląskiego. Kręcę się w okolicach kościoła…

Obrazek


Chełmsko Śląskie to dla mnie taki sudecki koniec świata, klimatyczne, pozytywne zadupie. Pogodą nieoczekiwanie robi się ładna, więc na ryneczku raczę się śniadaniem. :D

Obrazek


Oczywiście Chełmsko Śląskie, to przede wszystkim słynnych „Dwunastu Apostołów”, czyli zespół dwunastu domów z 1707 r., wybudowany z inicjatywy cystersów z Krzeszowa dla tkaczy płótna z Czech.

Obrazek


Jako, że pogoda się wyklarowała, decyduję się na pobliskie Głazy Krasnoludków.

Obrazek


Jest tam wiele skał przypominających maczugi, grzyby, zwierzęta itp…

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Na polnej drodze natykam się na stary, poniemiecki krzyż przydrożny.

Obrazek


W okolicy są też widokowe polany, wzrok przykuwa oczywiście Królowa…

Obrazek


Wracam do furmanki i jadę kilka kilometrów dalej. Parkuję w Ulanowicach, pod Kościołem św. Krzysztofa z 1723r. Do kościoła prowadziła niegdyś droga oznaczona 14 kolumnami z posągami świętych, z których zostały tylko trzy.

Obrazek


Obrazek


Zupełnie nieoczekiwanie przy wejściu napotykam się na stary kamień graniczny. Moja wiedza na ich temat jest zerowa, ale popytam takiego jednego…

Obrazek


Przyjechałem tutaj aby przedreptać okoliczny szlak zielony. Z Płoniny widoki niczego sobie…

Obrazek


Na Przeł. Trzy Buki skromna wiata.

Obrazek


Moim celem jest Rezerwat Kruczy Kamień i kiedy dochodzę na Kruczą Skałę, odjęło mi mowę… :shock:

Obrazek


Jest tu wychodnia skalna, widokowy balkon, rewelacyjne miejsce, mimo że ja tego dnia pogodę miałem wówczas średnią…

Obrazek


Obrazek


Obrazek


To był fajny, nieśpieszny dzień na rozruch. Kolejnego dnia mam w planach spędzić w najwyższej części pasma. Startuję od słynnej, północnej ściany Waligóry. :)

Obrazek


W okolicach Czerwonych Skałek miło popatrzeń w kierunku Sokołowska nad którym górują Bukowiec i Stożek Wielki.

Obrazek


Potem klasyka G. Kamiennych – Kostrzyna, Włostową i stromo w dół schodzę do Sokołowska, ruiny kaplicy.

Obrazek


Sokołowsko i ten klimat jego wprost uwielbiam. Kręcę zatem po znanych mi punktach. 8)

Obrazek


Cerkiew pod wezwaniem św. Michała Archanioła z 1901r, została wzniesiona dla kuracjuszy przyjeżdżających do uzdrowiska. Cerkiew służyła wiernym do końca lat 30. Po II wojnie światowej została porzucona i zapomniana ulegała dewastacji, przez pewien czas była użytkowana jako kostnica. Od 1998r cerkiew pełni funkcję świątyni parafialnej dla wiernych z Sokołowska i regionu pogranicza polsko-czeskiego.

Obrazek


Przystaję przy Leśnym Źródle (Wald Quelle)

Obrazek


Zawsze zachodzę zerknąć jak się ma słynne kiedyś Sanatorium Grunwald…

Obrazek


Obrazek


Zaglądam jeszcze w boczne uliczki…

Obrazek


Po nasyceniu się Sokołowskiej czas ruszyć ponownie na szlak. Ja kieruję się na Stożek Wielki, po prawej stronie masyw Bukowca. Tam też dziś się pokażę…

Obrazek


Jakoś sobie ubzdurałem, że na Stożku jest wieża widokowa. :? No byłem tego w zasadzie pewien...okazało się, że jest tam jedynie wiata. Tak czy siak dobre miejsce na drugie śniadanie.

Obrazek


Ze Stożka schodzę do Unisławia Śląskiego. Moim celem są ruiny kościoła ewangelickiego, ale po drodze zachodzę do innej świątyni – do gotyckiego kościoła Wniebowzięcia NMP z początku XVIw

Obrazek


W takich miejsca zawsze rozglądam się za świadectwem historii, coś tam znajduję.

Obrazek


I w końcu są i ruiny dawnego kościoła ewangelickiego z 1742r, wg mnie bardzo malownicze.

Obrazek


Obrazek


Moim kolejnym celem jest Bukowiec, ruszam na wzgórza nad Sokołowskiem. W tle majaczy Chełmiec.

Obrazek


Jest też Stożek Wielki.

Obrazek


Na szczycie urzekły mnie łany wysokich traw, jak na sawannie! :D

Obrazek


Będąc na szczycie Bukowca nigdy nie odmawiam sobie wtargnięcia na teren kopalni melafiru, a ze szczytu widok jest naprawdę imponujący!

Obrazek


Schodząc z Bukowca w kierunku Przeł Trzech Dolin natykam się na mała polankę z ładnym widokiem na tutejszą królową – Waligóra [936mnpm]

Obrazek


Mam jeszcze chwilę do zmierzchu, zatem toczę się w kierunku Rybnicy Leśnej, aby podumać przy drewnianym kościółku pw św. Jadwigi Śląskiej. Kościół z 1577r lub 1608r

Obrazek


W drodze powrotnej zerkam na starsze zabudowania Rybnicy, tutaj okolice Andrzejówki.

Obrazek


W ostatnim dniu w planach mam dwie sprawy. Pierwsza to Ruprechtický Špičák. Idę szlakiem czarnym wokół masywu Waligóry. W pewnym momencie otwierają się widoki na wschód.

Obrazek


Na Przełęczy pod Szpiczakiem chwilka relaksu przed ścianką…

Obrazek


Na podejściu, choć pot zalewał mi oczy moją uwagę zwrócił kamień, który okazał się nie być zwykłym kamlotem wbitym w grunt…

Obrazek


Widoczność tego dnia co najmniej marna. Wrzucam jedną fotkę poglądową z wieży na szczycie. :|

Obrazek


Wracam czarnym szlakiem do schroniska i ruszam furmanką do Głuszycy. Po drodze zajeżdżam do Grzmiącej gdzie jest kolejny drewniany kościółek, tutejszy pw Matki Boskiej Śnieżnej z z połowy XVIw [prawdopodobna data to 1558r].

Obrazek


Z Głuszycy ruszam w kierunku granicy, docieram na Przeł pod Czarnochem. Dobre miejsce na drugie śniadanie.

Obrazek


Moim ostatnim celem tego wypadu jest Trójpański Kamień na szczycie Leszczyńca. Jest to kamień graniczny w kształcie trójbocznego ostrosłupa z piaskowca, który w 1732 roku postawiono na styku dawnych granic: Czech, Śląska i Hrabstwa Kłodzkiego. Na jego ścianach znajdują się nieco zatarte herby i inicjały właścicieli stykających się w tym miejscu dóbr: MGVH (Max Graf von Hochberg) – hrabiego von Hochberg z Książa, JBVS (Joseph Baron von Stiellfried) – barona von Stiellfrieda z Nowej Rudy oraz OAB (Otmar Abbas Braunensis) – Otmara Zinke, opata benedyktynów z Broumowa.

Obrazek


Wracam do schroniska, żegnam się godnie, ostatnia wieczerza z wyprażanego sera, do tego Kofolka z szybkiego wypadu aprowizacyjnego do Mezimesti… :mrgreen:

Obrazek


To był fajny, szybki ,ale regeneracyjny dla głowy wypad. G. Kamienne jak zwykle nie zawiodły, a ja upewniłem się, że jest to cały czas jedno z moich ulubionych miejsc w Sudetach. :wink:

Obrazek


Pozdrawiam! :D
Należy przestrzegać przepisów BHP...zwłaszcza na kolei.


Wróć do „Relacje z wypraw”