Na weekend w końcu udało się wyjechać do Międzygórza. Mieliśmy tam spędzić Święta Wielkanocne ale wiadomo pandemia i korona.
Noclegi zarezerwowane w Willi MIllenium - sympatyczne miejsce, pokoje czyste, mankamenty z restauracją pod kątem braku podstawowych produktów



Wyjazd jako że rodzinny więc nie będzie na początku hardcoru (w piątek wręcz przeciwnie) i w Boże Ciało wybieramy się na spacerek nad wodospad i na Igliczną.
Wilczka dużo straciła po powodzi z 97 i urwania się górnej części wodospadu ale i tak jest mega malowniczym miejscem.
W środę jak przyjechaliśmy Międzygórze świeciło pustkami. Parę aut, natomiast na Boże Ciało zaczął się napływ turystów. Ale i tak jest stanowczo lepiej jak np w Karpaczu czy Szklarskiej.
Po śniadanku idziemy nad wodospad, zwiedzając punkty widokowe, słuchając szumu wody który towarzyszy nam przez cały pobyt. Cały czas czerwonym po masakrycznych schodkach na których w połowie Anastazja chce spać

Po krótkim restarcie idziemy dalej do pierwszych skałek.
I dalej za znakami czerwonymi. W pewnym momencie szlak mocno zryty przez wywóz drewna więc odbijamy na single track a potem bezszlakowo z chaszczowaniem z powrotem na czerwony:)
Tutaj moje dziewczyny miały dosyć

Po stanowczo dłuższym czasie niż pokazuje mapa meldujemy się na Iglicznej. Właśnie trwa msza... Widoki mega. POgoda super. Ludzi dużo.
Niestety schronisko zamknięte a same sanktuarium cóż zaraz napisze...
Już w rozmowie z tubylcami z Międzygórza mówili mi że ksiądz jest poje..ny. Traktuje cały teren jako swoją własność. Ma 3 sprawy o pobicie turystów i takie tam. Raz potraktował paralizatorem faceta z rozrusznikiem serca - ledwo go odratowali ponoć.
Po mszy zamknął kościół że nikt nie mógł zajrzeć nawet do środka, i kazał ogólnie mówiąc sp..ać...
Tak więc poza tym mimo że miejsce jest na prawdę mega to miałem złe wrażenia. Nie było nigdzie np pieczątki bo zamknął punkt informacyjny a jak pisałem schron zamknięty... Mgnesik które z rodzinką zbieramy i uwielbiamy kupiliśmy w Międzygórzu.
Ale mieliśmy popas - małe spanko na łączce i palenie twarzy w słońcu i ponad 30 stopniach temp.

Z Iglicznej idziemy do Międzygórza oczywiście przez Ogród Bajek.
W sumie poza nowymi figurkami (psi patrol, Elza, Shrek) nic się nie zmieniło za bardzo od 20 lat kiedy byłem tam ostatni raz.
Bardzo klimatyczne miejsce - dzieciom się bardzo podobało, a ja cóż musiałem zrobić zdjęcie z koleżanką małżonką w serduszku

Wstęp 11 zł za dorosłego, miejscu jeszcze lody z budki i wracamy do naszej bazy przez mega malownicze łąki...
W międzygórzu na zejściu obiadek w knajpie Sarenka - jedzenie bardzo dobre (mnie zaintrygowały placki z łososiem i kawiorem) ale obsługa .. i kwestia cenowa słabo. Ogólnie nie polecę nikomu ale o tym więcej napiszę w relacji z kolejnego dnia.
Dzień mega udany, uwielbiam spacerki z moją rodzinką i moimi 3 kochanymi kobitkami. Mimo tego że się wnerwiam po drodze o marudzenie słabe tempo i inne takie

Co do kolejnych dni się rozpiszę w kolejnych postach


Całość tutaj - https://photos.app.goo.gl/1QJRLU1AGSdXJiEeA