Postautor: buba1 » 06-10-2015 12:03
sprocket73 pisze:Prawdę mówiąc jeszcze lepsze życie ma mój pies... w góry wszędzie jeździ tak samo, a do roboty nie musi chodzić.
Ten to ma zycie- zarcie pod nos, wycieczki gratis, otoczony sympatia calej rodziny! nie musi do pracy chodzic, gotowac i zmywac naczyn. Ba! nawet na wyprawach nie kaza mu plecaka nosic! W nastepnym wcieleniu chce byc psem sprocketa!!

"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...