W pogoni za cykadami (2022)

Jeżeli wybrałeś się gdzieś poza Sudety i nie wstydzisz się tego, daj znać!
buba1
bardzo stary wyga
Posty: 4797
Rejestracja: 18-11-2008 10:01

Re: W pogoni za cykadami (2022)

Postautor: buba1 » 13-12-2022 18:43

Poniżej różne migawki z powrotnej drogi, niekoniecznie z zachowaną chronologią.

W Giurgiu, miasteczku przy granicy z Bułgarią rzuca się nam w oczy nietypowy blok, z nadbudówką na dachu - jakby zadaszony taras.

Obrazek

Ciekawe czy przynależy to do któregoś mieszkania, czy wszyscy lokatorzy mogą sobie tam bywać?

Obrazek

Gdzieś na trasie kątem oka widzimy, że na skraju boiska stoi wrak samolotu!

Obrazek

Mały okaz, taki chyba rolniczy do opylania pól.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bez problemu można wejśc do środka.

Obrazek

Wnętrza raczej wyprute, zachował się tylko jeden baniak z podziałką objętościową.

Obrazek

W kabinie pilotów.

Obrazek

Obrazek

Jest też trochę napisów - na ścianach...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

... i na tabliczkach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bardzo cieszy, jak się takie miejsce ustrzeli zupełnie przypadkowo! :) Letca Noua się wioska nazywała.

Miły widoczek. Kompletnie nie pamiętam gdzie...

Obrazek

Kawałek dalej była Margina z takową ceglaną, opuszczoną fabryczką.

Obrazek

Obrazek

Na nocleg znów zatrzymujemy się koło miasteczka Pecica nad rzeką Murres. I znów przyjeżdżają Cyganie ze złomem na przyczepach. I znów w niego walą aż odskakuje, a łoskot niesie się po okolicy. Deja vu? Jakby znów był 6 czerwca, a my jechali w stronę Bułgarii. Czy oni codziennie wytargają aż tyle złomu i wieczorem go tutaj porządkują? Czy jest jakiś lokalny zwyczaj pt: "wyprowadź wieczorem swój skład złomu na spacer".

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Baby piorą. Kolorowo odziane Cyganięta idą się pluskać. Kolejny zwykły dzień nad rumuńską rzeką.

Obrazek

Obrazek

Rzeka podeschła, można dojść na wyspy. Łazimy po łachach, które poprzednio były głęboko pod wodą.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Łąka, na której stoimy, jest najbardziej owadzia z całej naszej wycieczki. Cykady, świerszcze, modliszki, pszczoły, szerszenie, że o setkach gatunków much czy chrząszczy nie wspomnę. Wszystko aż się trzęsie od grania, cykania i kląskania. Najpiękniejsza część roku - koniec czerwca!

Obrazek

Obrazek

Wjazd na Węgry to długa kolejka i taka, że jedne pasy jadą szybko, inne średnio, a my wylosowaliśmy taki co prawie stoi, bo akurat ten pogranicznik ma pierdolca i wszystkim przeszukuje bagażniki. Na szczęscie udaje się uciec na inny pas i granicę przekroczyć przed nadejściem zimy.

Na jednej z węgierskich dróg ma miejsce ciekawe zjawisko. Mija nas 5 radiowozów na sygnale. Potem je widzimy jak blokują wjazd na stację benzynową. Otoczyli jakieś auto na niemieckich numerach, wyciągneli kolesia ze środka i część policjantów z nim rozmawia (on dużo macha rękami) a kilku przeszukuje auto.

Na nocleg stajemy blisko słowackiej granicy, za wsią Lipot. Nad rzeką jest tu fajne biwakowisko. Jak na Węgry, gdzie bardzo ciężko o takie miejsca - to po prostu rewelacja!

Obrazek

Obrazek

W pobliskiej wsi jest akurat festyn i co chwilę przyjeżdża nad rzekę stary pojazd strażacki, wożący na przejażdżkę miejscowe dziaciaki.

Kąpiemy się. Nie wiem czy można to uznać za kapiel w Dunaju? Jest to jakaś jego mała odnoga. Moczymy sie tylko w zatoczce, dalej prąd jest bardzo solidny, na bank by nas porwał.

Obrazek

Toperz stwierdził, że musi uwiecznić mój patent na naprawę piły ;)

Obrazek

Ostatnie ognicho na tym wyjeździe.

Obrazek

A potem to już tylko jedziemy w stronę domu i nic godnego opisania się nam nie przytrafiło.

Jak zwykle udało się zrealizować jakąś 1/3 zamierzonych planów, ale to już chyba tradycja. Może los będzie przychylny i kiedyś znów wrócimy do Bułgarii, by odwiedzić ciepłe źródła, diabelskie klasztory, błotne zatoki i białe, przepaściste góry skryte w obłokach.


KONIEC
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "

na wiecznych wagarach od zycia...

buba1
bardzo stary wyga
Posty: 4797
Rejestracja: 18-11-2008 10:01

Re: W pogoni za cykadami (2022)

Postautor: buba1 » 04-01-2023 09:17

Na koniec jeszcze dwie zbiorcze relacje:

- W krainie pomników z dawnych lat. Wśród robotników, żołnierzy i grubo ciosanych brył betonu. Tym razem okazy z trasy naszego wakacyjnego wyjazdu (Węgry, Rumunia, Bułgaria).
https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... znych.html

- Bułgarskie bunkry plażowe. Póki co namierzyliśmy ich 4 sztuki. Nie wiem kto, kiedy i po co je budował. Wiem jedynie, że fajnie urozmaicają krajobraz jak już się komuś znudzi patrzeć wyłącznie na piasek i morskie fale.
https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... owych.html
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "



na wiecznych wagarach od zycia...

Dolnoślązak
bardzo stary wyga
Posty: 2208
Rejestracja: 13-06-2008 12:39
Lokalizacja: Wrocław

Re: W pogoni za cykadami (2022)

Postautor: Dolnoślązak » 24-03-2023 19:48

Dotarłem do wątku jaskiniowego, czyli chyba jakaś połowa relacji :wink: Ani chybi muszą coś ukrywać! Może tam jest jakieś przejście do tajemnych światów? :wink:

buba1
bardzo stary wyga
Posty: 4797
Rejestracja: 18-11-2008 10:01

Re: W pogoni za cykadami (2022)

Postautor: buba1 » 28-03-2023 08:39

Dolnoślązak pisze:Dotarłem do wątku jaskiniowego, czyli chyba jakaś połowa relacji :wink: Ani chybi muszą coś ukrywać! Może tam jest jakieś przejście do tajemnych światów? :wink:


Tak to wlasnie wyglądało! Jak nic brama do rownoleglej rzeczywistosci albo miejsce wypuszczania spodków kosmitow! :mrgreen:
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "



na wiecznych wagarach od zycia...


Wróć do „Relacje z wypraw”