Dolnoślązak pisze:Tylko... czy jeśli już wyegzekwujemy ów przepis to kobiety zapłacą pełną stawkę za przejazd na imprezie?
A dlaczego mają płacić, skoro to faceci ustalili takie stawki?
Myślisz, że to działanie charytatywne z ich strony? Że mężczyźni nic nie zyskują w ten sposób? Zyskują, może nawet więcej niż kobiety. Oni w ten sposób kupują miłe towarzystwo podczas imprezy, przyjemniejszą atmosferę (kobiety bardzo "zmiękczają" stosunki w mocno zmaskulinizowanym środowisku), może jest to też jakaś forma promocji handlowej (tak, jak bilet za pół ceny dla wnuczka jadącego razem z dziadkiem; tutaj niektórzy miłośnicy kolei pewnie chętniej wybiorą się na taką imprezę ze swoją drugą połową).
Tak samo jest w dyskotekach, gdzie duża liczba kobiet na imprezie leży w interesie mężczyzn, a nie kobiet.
Co do zjawiska
manspreadingu (można to przetłumaczyć jako "męskie rozkraczanie się") to raczej nie jest to błahy problem, sądząc po tym, ile wyszukiwarka wyrzuca wyników po wpisaniu tego słowa (a jest to stosunkowo świeży termin). Zaskakujące, że jednocześnie bardzo mało da się znaleźć w internecie jakichś sensownych wyjaśnień z naukowego punktu widzenia (np. według
jednego z badań mężczyźni mają szerszy rozkrok niż kobiety, bo są też szersi w barkach, więc w ten sposób zapewniają sobie "przestrzeń życiową" - tylko dlaczego kobiety narzekają na rozpychanie się mężczyzn nogami, a nie torsami, skoro u nich szerokość ciała na całej długości jest prawie taka sama?). Rezultat tego jest taki, że mężczyźni powszechnie usprawiedliwiają się pod artykułami koniecznością zapewnienia chłodzenia "klejnotów" czy odmienną anatomią, feministki przeciwnie - zwalają wszystko na uwarunkowania kulturowe (a konkretnie braki w tejże kulturze). Ja stawiałbym na hormony jako główny czynnik (przede wszystkim różnice w ilości testosteronu), przez co wśród samych mężczyzn można zaobserwować dość duży rozrzut w natężeniu tego zjawiska. Potwierdzałyby to też przykłady ze świata zwierząt. Im więcej testosteronu, tym samiec demonstruje bardziej władczą, dominującą postawę. Paradoksalnie, niedawne badania dowodzą, że mężczyźni zachowujący się dominująco poprzez np. rozkraczanie nóg są odbierani przez kobiety jako atrakcyjniejsi. Krótki artykuł:
https://www.theguardian.com/science/201 ... y-suggestsW zasadzie nie powinno to dziwić - wiadomo nie od dzisiaj, że postawy i zachowania mężczyzn ociekające testosteronem statystycznie są odbierane przez kobiety jako seksualnie atrakcyjne dla nich.
Tak więc
Pudelku - chyba nie masz czym się martwić. Może i jesteś chamem, ale kobiety będą na Ciebie lecieć