idealne schronisko

Gdzie jechać? Jak dojść? Co zobaczyć? O turystyce w Sudetach.
Awatar użytkownika
Strider
wędrowiec
Posty: 369
Rejestracja: 19-04-2010 21:35
Lokalizacja: Maciejowiec

Postautor: Strider » 19-05-2010 19:34

Lechu, ja po prostu uważam że nie da się zniszczyć chamstwa, ochronić środowiska, zlikwidować śmieci, czy tez wprowadzić jak mówiłeś kulturę turystyczna poprzez rozbudowę infrastruktury. Należałoby zrobić coś z ludźmi bo to oni są winni ale na to chyba nie ma pomysłu. Oczywiście że obiekty należałoby zmodernizować, i nowo powstałe obiekty na pewno miały by wyższy standard ale myślę że w tych nowych tak jak jest w również w obecnych zdarzaliby się różni ludzie.. Wg mnie człowiek im bardziej ingeruje tym bardziej niszczy a nie pomaga. I tyle to jest moje zdanie. Dlatego Lechu nie chciałbym byś pisał o mnie jako człowieku który nie używa mózgu itp. Ja o tobie tak nie mówię.
.. a ja nadal gonie sny jak desperados zagubiony gdzieś na szlaku..

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Postautor: Lech » 19-05-2010 19:36

ecowarrior pisze:
Lech pisze:
ecowarrior pisze:Dokładnie TAK, są jeszcze wiaty, szałasy i ambonki
Uważasz może coś takiego za "idealne schronisko"?
I powrót do tego co pisałem wcześniej, a Ciebie najwidoczniej tak bardzo bulwersuje, dla mnie idealne schronisko noszę na własnych plecach (doprawdy nie wiem dlaczego owe sformułowanie tak bardzo Cię frustruje?), stawiam na uroczych polanach, przy potokach, z pięknymi widokami i cieszę się otaczającą mnie przyrodą, a "coś takiego" jak wiaty, wieże widokowe, szałasy (szczególnie beskidzkie) czy ambonki są idealną alternatywą.
Tak, dla mnie to co powyżej nakreśliłem jest idealnym schroniskiem, a chatarem jestem sam sobie...
A pomyślałeś, że korzystając z takich obiektów jak ambonki czy rozbijając namiot na leśnej polance jesteś de facto na bakier z prawem? Przecież nie powiesz, że uzgadniasz to z właścicielem tej ambony, uzyskujesz od zarządzających terenami leśnymi zgodę na rozbicie namiotu itp. Dlatego też bulwersuje mnie, że dyskusję o idealnym schronisku dla turysty sprowadza się do przykładów, których nie wypada popularyzować. Zresztą bądźmy poważni. Wyobrażasz sobie co by było, gdyby ruch turystyczny przestawił się na takie "idealne schroniska"? Robisz sobie tu jaja? Namiot ani myśliwska ambona w żadnym razie nie podchodzi pod definicję schroniska.

schronisko turystyczne, budynek na szlaku turyst. służący jako miejsce odpoczynku i noclegu dla turystów; w Polsce m.in. s.t. PTTK i Pol. Tow. Schronisk Młodzieżowych.
(hasło z Encyklopedii PWN)

Obiekt położony poza obszarem zabudowanym przy szlakach turystycznych, świadczący minimalny zakres usług związanych z pobytem klientów. Schronisko posiada przynajmniej jedną placówkę gastronomiczną.
(Pojęcie stosowane w statystyce publicznej)
Obrazek

Awatar użytkownika
Strider
wędrowiec
Posty: 369
Rejestracja: 19-04-2010 21:35
Lokalizacja: Maciejowiec

Postautor: Strider » 19-05-2010 19:39

A to nie ty pisałeś o zabijaniu turystyki wędrownej poprzez zakazy biwakowania?
.. a ja nadal gonie sny jak desperados zagubiony gdzieś na szlaku..

Awatar użytkownika
ecowarrior
stary wyga
Posty: 1008
Rejestracja: 28-10-2007 13:38
Lokalizacja: Zdzieszowice

Postautor: ecowarrior » 19-05-2010 19:45

Lech pisze:
ecowarrior pisze:
Lech pisze:
ecowarrior pisze:Dokładnie TAK, są jeszcze wiaty, szałasy i ambonki
Uważasz może coś takiego za "idealne schronisko"?
I powrót do tego co pisałem wcześniej, a Ciebie najwidoczniej tak bardzo bulwersuje, dla mnie idealne schronisko noszę na własnych plecach (doprawdy nie wiem dlaczego owe sformułowanie tak bardzo Cię frustruje?), stawiam na uroczych polanach, przy potokach, z pięknymi widokami i cieszę się otaczającą mnie przyrodą, a "coś takiego" jak wiaty, wieże widokowe, szałasy (szczególnie beskidzkie) czy ambonki są idealną alternatywą.
Tak, dla mnie to co powyżej nakreśliłem jest idealnym schroniskiem, a chatarem jestem sam sobie...
A pomyślałeś, że korzystając z takich obiektów jak ambonki czy rozbijając namiot na leśnej polance jesteś de facto na bakier z prawem? Przecież nie powiesz, że uzgadniasz to z właścicielem tej ambony, uzyskujesz od zarządzających terenami leśnymi zgodę na rozbicie namiotu itp. Dlatego też bulwersuje mnie, że dyskusję o idealnym schronisku dla turysty sprowadza się do przykładów, których nie wypada popularyzować. Zresztą bądźmy poważni. Wyobrażasz sobie co by było, gdyby ruch turystyczny przestawił się na takie "idealne schroniska"? Robisz sobie tu jaja? Namiot ani myśliwska ambona w żadnym razie nie podchodzi pod definicję schroniska.

schronisko turystyczne, budynek na szlaku turyst. służący jako miejsce odpoczynku i noclegu dla turystów; w Polsce m.in. s.t. PTTK i Pol. Tow. Schronisk Młodzieżowych.
(hasło z Encyklopedii PWN)

Obiekt położony poza obszarem zabudowanym przy szlakach turystycznych, świadczący minimalny zakres usług związanych z pobytem klientów. Schronisko posiada przynajmniej jedną placówkę gastronomiczną.
(Pojęcie stosowane w statystyce publicznej)

Tak, pomyślałem, że to jest na bakier z prawem, zresztą temat był już tutaj poruszany i sam w nim brałeś udział!!
Lech pisze: Robisz sobie tu jaja?

Nie, mówię z największą powagą na jaką mnie stać, i jakoś linczu społecznego po fotorelacjach które zamieszczam nie odczuwam...
Zauważam, że zaczynasz się strasznie bulwersować jeśli ktoś jest oponentem Twojego toku rozumowania, no ale cóż, bywa i tak...
Pisząc o idealnym schronisku ciągle używam słów "jak dla mnie" nie mając na myśli typowego schroniska, a wikipedię doskonale znam jeśli chodzi o tematykę turystyczną

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Postautor: Lech » 19-05-2010 20:06

Strider pisze:A to nie ty pisałeś o zabijaniu turystyki wędrownej poprzez zakazy biwakowania?
Tak, ja o tym pisałem, bo takich zakazów być nie powinno. Nie znaczy to jednak, że opowiadam się za naruszaniem czyjejś własności i korzystaniem z ambon myśliwskich czy szałasów bez zgody właścicieli. Nie znaczy to również, że opowiadam się za zastąpieniem turystyki wędrownej opartej o bazę schronisk dla turystyki kwalifikowanej przez turystykę namiotową.

Sieć schronisk dla turystyki wędrownej jest potrzebna, a pogląd, że brak schronisk przyczyni się do zmniejszenia chamstwa, śmieci czy aktów dewastacji na szlakach jest całkowicie oderwany od rzeczywistości. Oprócz nielicznych już obiektów dla turystyki wędrownej są przecież w górach hotele, agroturystyka, ośrodki wypoczynkowe, pensjonaty, których pensjonariusze, wczasowicze i inna tzw. "stonka" urządza wycieczki jednodniowe i zaśmieca szlaki, a także mają miejsce wyprawy miejscowych wandali, np. bazgrających swoje bohomazy po skałach, zabytkowych ruinach itp.

A mentalność tych ludzi? Jeżeli w takich np. Czechach po górach wędruje mnóstwo ludzi, w wielu miejscach autami można podjechać pod same schroniska, są dobrze utrzymane szlaki na których człowiek nie musi się potykać o śmieci, to wniosek jest prosty: W Polsce też jest to możliwe, tylko potrzebne jest usportowienie i edukacja turystyczna już od szkoły podstawowej, a nie przestawienie turystyki szkolnej na komercjalizację i wymuszanie na szkołach korzystanie z usług biur turystycznych, które nie są nastawione na jakość, a wyłącznie na dochód.
Obrazek

Awatar użytkownika
ecowarrior
stary wyga
Posty: 1008
Rejestracja: 28-10-2007 13:38
Lokalizacja: Zdzieszowice

Postautor: ecowarrior » 19-05-2010 20:18

Lech pisze:Sieć schronisk dla turystyki wędrownej jest potrzebna, a pogląd, że brak schronisk przyczyni się do zmniejszenia chamstwa, śmieci czy aktów dewastacji na szlakach jest całkowicie oderwany od rzeczywistości. Oprócz nielicznych już obiektów dla turystyki wędrownej są przecież w górach hotele, agroturystyka, ośrodki wypoczynkowe, pensjonaty, których pensjonariusze, wczasowicze i inna tzw. "stonka" urządza wycieczki jednodniowe i zaśmieca szlaki, a także mają miejsce wyprawy miejscowych wandali, np. bazgrających swoje bohomazy po skałach, zabytkowych ruinach itp.

Jednak nie mogę się zgodzić. Nie wiem czy wędrowałeś np. G. Kaczawskich czy B. Niskim, schronisk tam nie ma,jeśli juz jakies się pojawi to sa cholernie daleko od siebie a śmieci jest znacznie mniej aniżeli na trasach wokółschroniskowych!!
"brak schronisk" - użyłeś tego sformowania, przecież ja nie pisałem o tym aby polikwidować istniejące (napomknąłem nawet, że nadają się do modernizacji!), tylko aby nie budować nowych i zachować naturę w takiej formie w jakiej znajduje się obecnie!

Awatar użytkownika
Pudelek
bardzo stary wyga
Posty: 4199
Rejestracja: 12-11-2007 17:06
Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln

Postautor: Pudelek » 19-05-2010 20:24

Lech pisze: Zatem wszystkie schroniska w Sudetach są w tym pojęciu teraz idealne i nie masz już dalszych powodów by o tym dyskutować.

dokładnie, pierwszy krok do idealności już zrobiły :)

... a nie dyskusji merytorycznej na temat schronisk turystycznych.

pojęcie "dyskusji merytorycznej" w twoich ustach obraża tych, którzy rzeczywiście na tym forum dyskusje merytoryczne prowadzą
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."

https://picasaweb.google.com/110344506389073663651

http://hanyswpodrozach.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Postautor: Lech » 19-05-2010 20:36

Pudelek pisze:pojęcie "dyskusji merytorycznej" w twoich ustach obraża tych
Bzdura. W obrażaniu innych, i to nie tylko na tym forum, będziesz zawsze niedościgniony.
ecowarrior pisze:
Lech pisze:Sieć schronisk dla turystyki wędrownej jest potrzebna, a pogląd, że brak schronisk przyczyni się do zmniejszenia chamstwa, śmieci czy aktów dewastacji na szlakach jest całkowicie oderwany od rzeczywistości. Oprócz nielicznych już obiektów dla turystyki wędrownej są przecież w górach hotele, agroturystyka, ośrodki wypoczynkowe, pensjonaty, których pensjonariusze, wczasowicze i inna tzw. "stonka" urządza wycieczki jednodniowe i zaśmieca szlaki, a także mają miejsce wyprawy miejscowych wandali, np. bazgrających swoje bohomazy po skałach, zabytkowych ruinach itp.

Jednak nie mogę się zgodzić. Nie wiem czy wędrowałeś np. G. Kaczawskich
Wedrowałem, i to jeszcze w czasach kiedy były czynne sezonowe schroniska młodzieżowe, m.in, w Wojcieszowie, Świerzawie, Wleniu, Lwówku Śląskim. Szlaki były przetarte i dobrze wyznakowane, spotykało się wędrujących turystów i inne młodzieżowe obozy wędrowne, śmieci na szlakach pozostawianych przez turystów nie było widać, a jedynie jakieś rupiecie i gruz wywieziony przez miejscowych do lasu i wyrzucony obok drogi. I nie możesz się zgodzić z moim zdaniem, że taka turystyka wcale nie była zła, że spełniała rolę edukacyjną dla młodzieży? W czym by Ci przeszkadzało uruchomienie tam na nowo jakiegoś schroniska?

PS. Co do Beskidu Niskiego to korzystałem m.in. ze schronisk sezonowych w Bodakach, Bartnem, Smerekowcu, Wysowej, Hańczowej. Ich ponowne uruchomienie by było dla tych gór jakąś klęską?
Obrazek

Awatar użytkownika
ecowarrior
stary wyga
Posty: 1008
Rejestracja: 28-10-2007 13:38
Lokalizacja: Zdzieszowice

Postautor: ecowarrior » 19-05-2010 20:57

Lechu nie wiem dlaczego wtedy nie spotykałeś takiego syfu jaki obecnie spotyka się wędrując woków szlaków przyschroniskowych, dobrze, że kiedyś tak było, może turyści bardziej byli wyczuleni na przyrodę. A dlaczego boję się budowy nowych?
No bo, jak wyżej, mam złe doświadczenia z terenów wokółschroniskowych, szczególnie tych najbardziej popularnych, nieraz sam znoszę w doliny jakieś woreczki z śmieciami, które zostawiają pasjonaci takich miejsc...
Czy uruchomić na nowo jakieś z tych co funkcjonowało?
Z tych co zakreśliłeś to by nie było żadną klęską, broń Boże, ale to były schroniska mieszczące się właściwie w miejscowościach nie gdzieś w sercu gór, więc tak, przeciwko takiej reaktywacji nie mam nic przeciwko!
Boję się natomiast budowy nowych mieszczących się gdzieś w szczytowych partiach...

Awatar użytkownika
Pudelek
bardzo stary wyga
Posty: 4199
Rejestracja: 12-11-2007 17:06
Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln

Postautor: Pudelek » 19-05-2010 21:15

nie zauważyłeś że dla Lecha ideałem nie są schroniska w górach, ale w POBLIŻU i W DOLINACH? bo przecież prawdziwy górski wędrowiec śpi tylko w dolinach - a że nie wszędzie jest agroturystyka, więc trzeba by jakieś schronisko "idealne" postawić...
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."

https://picasaweb.google.com/110344506389073663651

http://hanyswpodrozach.blogspot.com/

tomaszll
obieżyświat
Posty: 665
Rejestracja: 20-09-2006 11:43

Postautor: tomaszll » 19-05-2010 22:22

Pudelek pisze:nie zauważyłeś że dla Lecha ideałem nie są schroniska w górach, ale w POBLIŻU i W DOLINACH? bo przecież prawdziwy górski wędrowiec śpi tylko w dolinach - a że nie wszędzie jest agroturystyka, więc trzeba by jakieś schronisko "idealne" postawić...

Ideałem są miejsca przyjazne turyście. Ja w górach szukam ciszy i spokoju, pięknych niezaśmieconych szlaków którymi ktoś tam chodzi a nie jest to zupełnie zapuszczony teren gdzie jest ciągła irytacja znowu nie wiadomo gdzie poszedł ten szlak, lubię też przejść przez malowniczą wioskę, podjechać uroczym pociągiem (autobusem szynowym) czy też wygodnym autobusem. A nocleg w jakimś cichym i spokojnym miejscu, gdzie jest ciepło, prysznic dostępny całodobowo w prostym łóżku, na jakieś zupełnie skromnej zadbanej agroturystyce dalekiej od wypasionych pensjonatów, z DOSTĘPEM DO KUCHNI I JADALNI gdzie sobie samodzielnie przygotowuję posiłki. Inne sudeckie miejsca noclegowe to czeskie turystyczne ubytownie lub kempingi na których
panuje wspaniała górska atmosfera.
I tak do 2006 roku na kilkudniowe wypady jadę ciągle w północną część województwa ołomunckiego. Jeseniky, Rychleby i sąsiednie pasma są tak ciekawe, tyle jest jeszcze miejsc dzikich i nieodkrytych, że brakuje czasu na dokładne spenetrowanie skalnych miast, czeskich Gór Izerskich czy też Karkonoszy. Malownicze tereny po polskiej stronie są daleko na końcu listy priorytetów i zostały porzucone.
Do tego typu turystyki historycznie przekonały mnie już nie istniejące PTSM'y czy też Chatka Cyborga jak była schroniskiem. Taka Chatka Cyborga położona w dolinie miały niezwykły klimat zadbanego schroniska, można było wieczorem posłuchać szumu Białej Lądeckiej,
samodzielnie przygotować posiłki.
W tym czasie schronisko na Śnieżniku nie potrafiło zapewnić turyście prysznica z ciepłą wodą, nie sprzedawało wrzątku, kwaterowało w dość obskurnych pokojach.

Sporo robię też wypadów jednodniowych w okoliczne podwrocławskie górki a właściwe Przedgórze Sudeckie czy też kilkugodzinnych w okoliczne podwrocławskie lasy. Tereny fajne-chociaż nie raz jestem poirytowany napotkanym buractwem w lesie w wykonaniu wandali czy też polityką leśną.
Tak wygląda moja obecna sudecka turystyka.
Jest to proces, który ulega ciągłym zmianom.
Chociaż czas Jeseników trwa naprawdę długo...Góry te poznałem dość dawno, później była dość długa przerwa. Prawdziwy czas sudecki, a właściwie zauważenie, że Sudety są dużo piękniejsze od Karpat (moja subiektywna opinia) nastąpił w 2004 roku po odkryciu na nowo Gór Sowich.

sudetka
łazik
Posty: 67
Rejestracja: 27-12-2009 12:04
Lokalizacja: Zielona Góra

Postautor: sudetka » 22-05-2010 16:29

Ja za to proponuję założyć nowy wątek : frustracje Lecha

Widzę, że atakujesz każdego kto ma inne zdanie na jakiś temat niż Ty. Przykre. :roll:
" zobowiązany jesteś nazywając siebie człowiekiem "

tomaszll
obieżyświat
Posty: 665
Rejestracja: 20-09-2006 11:43

Postautor: tomaszll » 22-05-2010 16:55

sudetka pisze:Ja za to proponuję założyć nowy wątek : frustracje Lecha

Widzę, że atakujesz każdego kto ma inne zdanie na jakiś temat niż Ty. Przykre. :roll:

Może wypowiesz się bardziej merytorycznie w temacie? Rozbuduj proszę swoje zdanie, że odpowiada Tobie obecny stan schronisk. To może być ciekawe i wnieść coś nowego do dyskusji.
Może też wyjaśnisz co rozumiesz pod pojęciem schronisko, bo w tej kategorii mieszczą się zarówno obiekty PTTK jak również schroniska młodzieżowe czy też turystyczne ubytownie albo chatkowe osady, kempingi.
Ostatnio zmieniony 22-05-2010 17:25 przez tomaszll, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Postautor: Lech » 22-05-2010 17:05

sudetka pisze:Ja za to proponuję założyć nowy wątek : frustracje Lecha
Widzę, że atakujesz każdego kto ma inne zdanie na jakiś temat niż Ty. Przykre. :roll:
A propozycja założenia wątku o tak idiotycznym, obraźliwym tytule nie jest właśnie niewybrednym atakiem na kogoś, kto ma odmienne zdanie oparte na doświadczeniu dziesiątek lat w poznaniu Sudetów - zarówno polskiej jak i czeskiej strony? Przecież to klasyczny przejaw hipokryzji.
Obrazek

buba1
bardzo stary wyga
Posty: 4802
Rejestracja: 18-11-2008 10:01

Postautor: buba1 » 22-05-2010 20:35

to ja moze dla odmiany odniose sie do tytulu tego watku:

"idealne schronisko" - jak wiadomo idealy nie istnieja.. moze jedynie w naszej wyobrazni...

acz raz zdarzylo mi sie dowiedzic obiekt ktory wedlug mnie byl bliski idealowi schroniska, . Podkreslam ze DLA MNIE (dla innych moze ideal musi posiadac prysznic , kelnera i biale obrusy ) nie ma jednego idealu...

obiekt ten znajduje sie na poloninie plysce (niestety nie tylko poza sudetami, ale rowniez poza granicami naszygo kraju)

- obiekt ogolno otwarty, bezobslugowy, bezplatny
- polozony wysoko w gorach (ponad 1000m npm)
- wydaje mi sie ze niedostepny nawet dla samochodow terenowych
- oddalony kilka godzin od najblizszej wsi
- bez pradu, biezacej wody. Woda obok w zrodelku. Zrobione ujecie.
- kibelek typu slawojka na zewnatrz
- drewniany, pietrowy, z balkonikiem
- w srodku drewniane prycze, stoly, poleczki, wieszaki
- ogrzewany piecem, garnki, patelnie, talerze, sztucce na stanie
- w srodku zastalismy duzo narabanego drewna , siekiery, pily
- w srodku zapas jedzenia (makarony, ryz, zupki chinskie) dla glodnego wedrowca
- miejsce na ognisko
- niesamowite widoki na okoliczne gory
http://picasaweb.google.com/uchate.paci ... 9660053618
- ksiega wpisow na stanie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

jak na razie byl to chyba najfajniejszy obiekt noclegowy jaki udalo mi sie odwiedzic w gorach, w ktorym ma sie poczucie wygody a jednoczesnie gorskiego klimatu nie smierdzacego komercha, oderwania od codziennosci i wolnosci.


wydaje mi sie ze gdyby obiekt ten posiadal lepszy standard, na grzbiet gorski mozna by wjechac droga czy wyciagiem, po gorach przewalaly sie tlumy stonki a co gorsza- do najblizszej wioski prowadzila dobra komunikacja (czeste autobusy, gladki asfalt)-schron bardzo szybko utonal by w smieciach i wogole przestal istniec...

trudniejszy dostep= ludzie bardziej wyselekcjonowani=mniej ludzi= mniej syfu i smieci= fajniejsze gory


Wróć do „Turystyka - pieszo i ogólnie”