Postautor: Andrzej z Gór Opawskich » 19-11-2014 10:46
Gryfie, zapewniamy Cię, że tego kamienia tam nie było. Możesz nam wierzyć na słowo. To nie jest miejsce aż tak bardzo ukryte. Z okresu mojej młodości (ok. 20 lat temu), o czym pisałem w gazecie, zapamiętałem "nagrobek", który leżał na stoku Świętego Wzgórza, ok. 200 metrów od obecnego położenia. Później tam wracałem, ale albo już ktoś go zabrał, albo nie potrafiłem go odszukać (nie powiem na 100%, że to był właśnie ten kamień, nie pamiętam napisu). Na stoku, przy dawnym, niemieckim szlaku znajduje się spłaszczona platforma i tam mógł znajdować się kamień razem z ławami. Prawdopodobnie było to miejsce widokowe. Natomiast przy drodze leśnej, gdzie teraz jest kamień, nie prowadził w czasach niemieckich szlak. Podejrzewam, że po wojnie kamień sobie tam stał, aż jakieś drzewo nie zwaliło się yrywając go z ziemi lub grzybiarz - "patriota" nie wykopał go z miejsca. Przez jakiś czas walał się na stoku, aż ktoś go zabrał. Rozmawiałem w tej sprawie z panem leśniczym, kamień jest mu znany, ale był dość tajemniczy w swoich wyjaśnieniach. Coś mi się zdaje, że to za jego wiedzą kamień wkopano w tamtym miejscu.
Położenie kamienia jest wtórne, co do tego nie mam wątpliwości. Acha, kamień nie jest znowu taki potężny, jeden chłop da radę przewlec go po ziemi.