Od pośredniej stacji kolejki na Růžovej horze do podnóża Śnieżki (odejścia zielonego szlaku) prowadzi szeroka, żwirowa, bardzo wygodna droga o niewielkim przewyższeniu (typowy "deptak"). Ostatni kilometr podejścia to już cały czas schody, które potrafią porządnie zmęczyć nawet dorosłego (duża wysokość stopni, brak możliwości ominięcia bokiem). Te schody to z pewnością najmniej przyjemny fragment trasy.
Z powrotem przez Obři důl najpierw schodzi się do Domu Śląskiego szeroką, brukowaną drogą dojazdową na Śnieżkę (Droga Jubileuszowa; w wakacje funkcjonuje tylko ten jeden wariant zejścia w tym kierunku). Na dno Obřego dolu (do kapliczki) sprowadza wygodna ścieżka o żwirowej nawierzchni (gruntownie wyremontowana kilka lat temu), a dalej to już jest asfalt do samego Pecu.
Oczywiście jak wejdziecie jedną trasą, to lepiej zejść drugą. Niebieski szlak przez Obři důl jest bardzo malowniczy i godny polecenia jako trasa na Śnieżkę (lub z powrotem). Zielony z Růžohorek do Pecu jest dużo mniej ciekawy, jest to stroma ścieżka praktycznie cały czas przez las i pozbawiona widoków.
Karkonosze z dzieckiem
rodzyneq pisze:Bardzo Wam dziękuję za rady.
Myślę, że dziewczyny poradzą sobie z zejściem. 3 godzinny spacer po górach im nie straszny, a skoro Hazmburk pisze, że trasa nie jest wymagająca to tym bardziej.
Gdzieniegdzie są tylko krzyże upamiętniające ofiary tej trasy. Ta trasa jest przyjemna przy dobrych warunkach pogodowych.
Szlak jak szlak. Sam w sobie nie jest niebezpieczny, trzeba jedynie - jak zawsze - zachować trochę rozsądku, wychodząc w wyższe partie gór. Tych krzyży zresztą nie ma tam za wiele, a ginęli nie turyści, tylko zwykle mieszkańcy w skrajnych warunkach pogodowych przed 100 laty. Tak jak np. Stefan Dix - stróż w nieistniejącej już Obřej boudzie, który zginął w lawinie w 1900 r., odśnieżając drogę, aby można było znieść na dół ciało jego zmarłej żony. Albo ofiary jednej z największych ulew w historii Sudetów w 1897 r., gdy lawiny ziemne zniszczyły część chałup na dnie doliny (ciekawa ekspozycja na ten temat znajduje się w małej kapliczce na dnie Obřego dolu - warto wejść do środka i ją obejrzeć). Ogólnie szlak w lecie nie jest bardziej niebezpieczny niż inne w wyższych partiach Karkonoszy.
Cała trasa niebieskiego szlaku przez Obří důl jest zresztą na Google Street View, więc jak ktoś chce, to może ją prześledzić na komputerze:
https://goo.gl/maps/kSaNzo9k1zK2
Miłej wędrówki!
Cała trasa niebieskiego szlaku przez Obří důl jest zresztą na Google Street View, więc jak ktoś chce, to może ją prześledzić na komputerze:
https://goo.gl/maps/kSaNzo9k1zK2
Miłej wędrówki!
Re: Karkonosze z dzieckiem
rodzyneq pisała i ją wywalili z forum. I to, o co pytała też skasowane a ja trollem nie jestem
A chciałam spytać gdzie jeszcze warto zabrać dzieciaki w wieku 5 i 7 lat?
Myślałam o wodospadach: Kamieńczyka i Szklarki, Zamku Chojnik, Pielgrzymach, wspomnianej Śnieżce od strony Czech.
Jakieś Wasze sugestie/propozycje?
A chciałam spytać gdzie jeszcze warto zabrać dzieciaki w wieku 5 i 7 lat?
Myślałam o wodospadach: Kamieńczyka i Szklarki, Zamku Chojnik, Pielgrzymach, wspomnianej Śnieżce od strony Czech.
Jakieś Wasze sugestie/propozycje?
Re: Karkonosze z dzieckiem
A musza byc konkretnie Karkonosze gdzie pogoda musi byc jak brzytwa,zeby dzieciaki nie zmarzly/nie zmokly i nie marudzily zbytnio? W okolicy jest duzo fajnych miejsc:
- Cerna Hora - wieza widokowa i hulajnogi!
- czeska strona Karkonoszy z wjazdem na szczyt (Spind,Rokytnica itp.)
- z Okraju do Jelenki
- Rudawy: Sokoliki, Zamek Bolczow i okolice, Kolorowe Jeziorka
- Jakuszyce: rowery (dzieci do przyczepki lub do fotelika o ile same nie jezdza) i na Wysoki Kamien,Kopalnie,Orle,Chatke Gorzystow itp.
Jednak moim faworytem jest wyprawa w rokliny na Broumovskich Stenach (okolice Walbrzycha i Broumova) - dzieciaki beda mialy frajde skakac po kamieniach.
- Cerna Hora - wieza widokowa i hulajnogi!
- czeska strona Karkonoszy z wjazdem na szczyt (Spind,Rokytnica itp.)
- z Okraju do Jelenki
- Rudawy: Sokoliki, Zamek Bolczow i okolice, Kolorowe Jeziorka
- Jakuszyce: rowery (dzieci do przyczepki lub do fotelika o ile same nie jezdza) i na Wysoki Kamien,Kopalnie,Orle,Chatke Gorzystow itp.
Jednak moim faworytem jest wyprawa w rokliny na Broumovskich Stenach (okolice Walbrzycha i Broumova) - dzieciaki beda mialy frajde skakac po kamieniach.
Wróć do „Turystyka - pieszo i ogólnie”