Pudelek pisze:Jedyne rozwiązanie to stały "opiekun". Ale nierealne.
W karkonoskiej chatce AKT jednak sie udało więc może nie jest to jednak niemozliwe. Potrzebny tylko twardy desperat lub outsider...
teodozjusz pisze:Moze zalezy kto chatarzy akurat.
Gryf pisze:Pudelek pisze:w Pietraszonce chatka działa... jako abstynencka - a przynajmniej "dla obcych". Ja osobiście dziękuję za takie chatki.
A ja poproszę!
Wcale bym się nie obraził, gdybym tam nie musiał spotykać sztajmesów. :
Gryf pisze:[
Jestem za zamykaniem tej chatki i za warunkowym wpuszczaniem do niej odwiedzających. Klucze w schronisku pod Śnieżnikiem wydawane na dowód po spisaniu danych. :
Human pisze:i bez brewiarza...
A przed chatką postawić dupny transparent "Obudź się Polsko"
Fadel pisze:Kochani, a po co Wam te chatki, jak tyle gleby wokół. Ziemia każdego przyjmie.
Leuthen pisze: Jak chcecie pić, idźcie do knajpy albo siedźcie z browarem w domu.
Leuthen pisze:Nie bardzo rozumiem, co komu przeszkadza w górach (chatki, bazy namiotowe) zakaz picia alkoholu. Jak ktoś nie jest w stanie bez alkoholu wytrzymać jednej-dwóch dób, to powinien się leczyć, bo to się alkoholizm nazywa... Byłem w miejscach, gdzie obowiązywała prohibicja i jakoś żyję. Jak chcecie pić, idźcie do knajpy albo siedźcie z browarem w domu.
buba1 pisze:Bo niby dlaczego nie?
Pudelek pisze:buba1 pisze:Bo niby dlaczego nie?
bo powinnaś walczyć ze swoim uzależnieniem, a nie upadać jeszcze niżej
Wróć do „Turystyka - pieszo i ogólnie”