Spojrzałem na mapę, podumałem i stwierdziłem, że w sumie góry Izerskie i Sowie możemy sobie póki odpuścić

. W końcu, trzeba sobie zostawić trochę Sudetów na później

. Wystartujemy ze Szklarskiej, zgodnie z radą
Ariela dwa dni do Karpacza (z noclegiem na przełęczy Karkonoskiej), potem z Broumova, zahaczając od Broumovskie Steny, pójdziemy prosto pod Szczeliniec, do schroniska Pasterki, i dalej już zgodnie z planem, tj. Kudowa, Duszniki, etc. Myślę, że w te 11 dni spokojnie się wyrobimy, bo przy tym planie zostają całe dwa dni "wszelki wypadek", którymi będziemy obdzielać w zależności od potrzeb (np. żeby przejść Żmijowcem na Czarną Górę dodatkowo pod koniec wyprawy).
Wielkie dzięki za wszelkie rady i sugestie, bez tego pewnie byśmy w połowie trasy zrezygnowali, podążając moim pierwotnym planem

.
Trasa na dzień dzisiejszy zapowiada się tak:
1. Szklarska Poręba -> Przełęcz Karkonoska
2. Przełęcz Karkonoska -> Śnieżka / Karpacz
3. Śniezka / Karpacz -> Lubawka (PKS lub przez Okraj, zależnie od sił)
4. Lubawka -> Adrspach
5. Adrspach -> Szczeliniec
6. Szczeliniec -> Kudowa Zdrój -> Duszniki Zdrój (PKS)
7. Duszniki Zdrój -> Przełęcz Spalona (niebieski szlak)
8. Przełęcz Spalona -> Międzygórze (PKS) -> Śnieżnik
9. Śnieżnik -> Stronie Śląskie -> Lądek Zdrój
10.
11.
12. -> Poznań
Co Wy na to? Dość rozsądnie, czy w dalszym ciągu w którymś miejscu za bardzo szarżuje? Czuję, że od Duszników do Spalonej może być ciężko, bo na mapie to wygląda na długi odcinek, ale z drugiej strony brak schronisk po drodze każe sądzić, że może nie jest wcale aż tak źle
