Ciekawe odkrycia w Rudawach Janowickich

Gdzie jechać? Jak dojść? Co zobaczyć? O turystyce w Sudetach.
Gryf
obieżyświat
Posty: 759
Rejestracja: 03-06-2006 10:45
Lokalizacja: Wrocław lub Ziemia Kłodzka

Postautor: Gryf » 20-01-2014 03:46

Hazmburk pisze:Ale to już jest chyba temat na wątek ślężański.


Tak, tym bardziej, że już w tym miejscu źródło Jahna zapoczątkowałem rozmowę na ten temat.


Hazmburk pisze:Przydałoby się jakieś zdjęcie tego napisu lub skałki...


Przy okazji.

Hazmburk pisze:A którędy trzeba iść, żeby przeciąć tę drogę w miejscu, w którym znajduje się kamień z wykutą nazwą "Kriegelslehne Damm"?


Byłem tam dwa razy. Raz od Skarbczyka drugi raz od Wojkowa od leśniczówki. Jeśli pójdziesz od leśniczówki za wodociągami do góry to na stówkę trafisz na tę drogę i trafisz na skałkę. Sądzę, że najlepiej będzie jeśli ktoś uderzy bezpośrednio z przełęczy na tę drogę.

Hazmburk pisze:O, dzięki! To już są jakieś konkrety, na pewno łatwiej będzie trafić :)


Na granicy kultur leśnych.

Hazmburk pisze:Eee... Ja myślę, że Ty masz bardzo duże roszczenia w stosunku do map i wydawców, a bardzo małą wiedzę kartograficzną.


Zgodziłbym się z tobą gdyby nie jeden niuans. Po pierwsze nie mam złej woli a po drugie osobiście zgłosiłem się do nich z uwagami o nieporozumieniach na ich mapie.

Hazmburk pisze: Przez to Twoje wymagania są dalekie od realności. Nie obraź się, że tak walę prosto w oczy ;) Sam nie potrafiłeś nawet zaznaczyć położenia skałki na skanie mapy w dowolnym, nawet najprostszym programie graficznym, a pouczasz kartografów.


Tyle, że wydawcy to nie hobbyści a producenci towaru oferujący, konkretny produkt, który jako konsument poddaje krytyce i mam zakichane prawo oczekiwać produktu na wyższym poziomie.

Hazmburk pisze: Odpowiesz może, że to nie Ty jesteś kartografem tylko oni i OK, miałbyś rację. Ale może właśnie między innymi to pokazuje, że za małą dysponujesz wiedzą na temat procesu i realiów opracowywania i wydawania map?


I raz jeszcze zaznaczam, że byłem u nich z ofertą aktualizacji co więcej znam również ludzi, którzy również oferowali im redagowanie błędów na ich mapach ale bez efektów. W tym miejscu nasuwa się odpowiedź skąd i dlaczego w literaturze turystyczno krajoznawczej pojawiają się takie "kocopoły" jak w przypadku Czartowca i Diabelskiej Ambony. Sądzę, że kiedy wydawnictwa przyjmują taką postawę będziemy mogli w przyszłości spodziewać się podobnych historyjek jeszcze w wielu innych miejscach. Z drugiej strony rozumiem wydawców do których zgłasza się anonimowy człowiek, który chce naprawiać ich mapy ale szkoda, że nikt dotychczas nie zweryfikował takich wskazówek o nieprawidłowościach na mapach.

Hazmburk pisze: Pamiętasz, jakie były mapy turystyczne z terenu Sudetów w czasach "przed Planem"? Były to głównie mapy PPWK, gdzie nawet drogi i szlaki turystyczne nanoszono bardzo niedokładnie, a o zaznaczeniu takich obiektów jak te, o których rozmawiamy, można było sobie co najwyżej pomarzyć. Chciałbyś dzisiaj wędrować z takimi mapami w ręku? Później, na początku lat 90. ub. wieku, pojawiły się pierwsze mapy Eko-Grafu, ale i one do pięt nie dorastają najnowszym mapom Planu. Znasz obecnie jakieś lepsze mapy z terenu Sudetów niż Planu?


Retoryczne pytanie. Nie mają konkurencji. W przeszłości bywały o wiele gorsze mapy a ludzie jakoś dawali sobie radę, co nie zmienia faktu, że wychodząc z ofertą na rynek są zobowiązani do stawienia się przed krytyką.

Z wielką niecierpliwością czekam na kolejne lepsze wydawnictwo z sudeckimi mapami. Pamiętam z jaką satysfakcją przyjąłem do wiadomości i ręki mapy Bieszczadów wyd. Ruthenus z tytaniczną robotą nazewniczą W. Krukara.


Hazmburk pisze:Oczywiście nie twierdzę, że na mapach tych nie ma błędów, ale nie ma bezbłędnych map. Lepszych map Sudetów po prostu nie ma i pewnie długo nie będzie. Mogę śmiało powiedzieć, że mapy Planu to są jedne z najlepszych map turystycznych, jakie w ogóle miałem w rękach. A widziałem ich sporo, z całego świata. Moja wysoka ocena dotyczy przede wszystkim "dwudziestek piątek" jeleniogórskiego Planu (mapy w tej skali wydano m.in. dla terenów, o których rozmawiamy: Rudaw Janowickich i Masywu Ślęży).


Zgadzam się.



Hazmburk pisze:Na takie słupki nietrudno natknąć się gdziekolwiek w lesie, ze względu na ich pospolitość rzadko jednak poświęcam im więcej uwagi czy zapamiętuję położenie. Ten konkretny słupek może mieć znaczenie orientacyjne.


I tak też zapewne jest, jednak dotychczas nie przypominam sobie aby gdzieś w terenie były podobne słupki, może gdzieś się uchowały?

Hazmburk pisze:Żebym mógł się do tego odnieść, musiałbyś podać mi więcej szczegółów (jaka dokładnie jest poprawna lokalizacja, jaka błędna, na której mapie jest błąd itd.), gdyż nie znam tak dobrze tego terenu, a nie chce mi się kopać po różnych źródłach i sprawdzać wszystkiego po kolei.


Szkoda czasu, gra nie warta świeczki.

Przypominasz sobie mapę Ziemi Kłodzkiej jakiegoś wydawnictwa, która była opisana jako Kotlina Kłodzka? :mrgreen:


Hazmburk pisze:Chodzi Ci o tę mapę (lub któreś z jej późniejszych wydań)?


Nie, nie ta skala. Kotlina Kłodzka 1:100000. EkoGraf. Wrocław 2000

https://picasaweb.google.com/ursus7/20S ... _fP66TI3AE


I jeszcze jedna "ciekawostka". Mam mapę Planu Masywu Śnieżnika z obciętym fragmentem wschodniej części tzw. Worka Bialskiego, kiedy zadzwoniłem do nich z pytaniem z czego to wynika? Dlaczego? Spławili mnie odpowiedzią: "Przecież tam nikt nie chodzi!" :shock: :mrgreen:

A co powiecie na "Przełęcz Trzech Granic" w G. Bialskich w miejscu gdzie nikt nigdy przełęczy nie widział, a co więcej przełęczy tam nie ma mimo tego, że mapy wspominanego wydawnictwa to sugerują? : D .



Hazmburk pisze:Na marginesie (jak już zwracamy uwagę na błędy), pisanie terminu "ziemia kłodzka" dużymi literami jest błędem ortograficznym. Nie to żebym był czepialski, ale rzuciło mi się w oczy przy okazji... ;)


Nazwa rejonu geograficznego.


Hazmburk pisze:Pomyśl raczej, ile zagadek i błędów rozwikłali autorzy SGTS. Myślę, że zdecydowanie więcej niż narobili błędów. I starczyło im życia :D


Oczywiście, że tak, jednak Staffa i jego dzieło są uznawani za autorytety co za tym idzie często posługują się nimi autorzy literatury tematu (nie)świadomie powielając utarte błędy.



Hazmburk pisze:
Hazmburk pisze:O jakich "innych, bardziej godnych tablicach z napisami", niezaznaczonych na mapach Planu, piszesz?


Np. o tych -

https://picasaweb.google.com/ursus7/5Li ... 0855135954

https://picasaweb.google.com/ursus7/5Li ... 3141579698

Faktycznie, tego jeszcze nie zaznaczono. Jako jedyny się uchował.


Znalazłem w temacie coś takiego coś takiego Zwróć uwagę na fragment o głazie za Kamienną Ławką i podaniem. Kategorycznie zalecam wyłączenie dźwięku! ...i jeszcze jedno
Kotlina Kłodzka ≠ Ziemia Kłodzka! :)

www.bushcraft.pl

Awatar użytkownika
Hazmburk
stary wyga
Posty: 1158
Rejestracja: 19-11-2012 21:51

Postautor: Hazmburk » 20-01-2014 21:57

Gryf pisze:
Hazmburk pisze:A którędy trzeba iść, żeby przeciąć tę drogę w miejscu, w którym znajduje się kamień z wykutą nazwą "Kriegelslehne Damm"?

Byłem tam dwa razy. Raz od Skarbczyka drugi raz od Wojkowa od leśniczówki. Jeśli pójdziesz od leśniczówki za wodociągami do góry to na stówkę trafisz na tę drogę i trafisz na skałkę. Sądzę, że najlepiej będzie jeśli ktoś uderzy bezpośrednio z przełęczy na tę drogę.

OK, mniej więcej wiem już, gdzie to jest.

Gryf pisze:
Hazmburk pisze:Eee... Ja myślę, że Ty masz bardzo duże roszczenia w stosunku do map i wydawców, a bardzo małą wiedzę kartograficzną.

Zgodziłbym się z tobą gdyby nie jeden niuans. Po pierwsze nie mam złej woli a po drugie osobiście zgłosiłem się do nich z uwagami o nieporozumieniach na ich mapie.

Wcale nie zakładam, że masz złą wolę. Powiem tak: jeśli Twoje wskazówki udzielane w wydawnictwach były tak samo precyzyjne, jak w tym wątku na forum, to taka informacja niestety nie wystarczy żadnemu kartografowi, żeby zaznaczyć dany obiekt na mapie. Chyba że kiepskiemu...

Retoryczne pytanie. Nie mają konkurencji. W przeszłości bywały o wiele gorsze mapy a ludzie jakoś dawali sobie radę, co nie zmienia faktu, że wychodząc z ofertą na rynek są zobowiązani do stawienia się przed krytyką.

Jak to nie mają konkurencji? Konkurencja jest całkiem spora. Mapy z terenu Sudetów wydaje też Eko-Graf, ExpressMap, Sygnatura, Demart, parę mapek różnych pasm wydał też krakowski Compass, coś tam wydawał Daunpol. Pojawiają się też co jakiś czas mapy innych, mniejszych wydawnictw (szczególnie bardziej popularnych pasm górskich). Większość i tak zżyna z Planów.

Tak funkcjonuje konkurencja w Sudetach.

Z wielką niecierpliwością czekam na kolejne lepsze wydawnictwo z sudeckimi mapami.

Muszę Cię zmartwić, ale nie prędko się doczekasz, a może w ogóle. Żeby dorównać Planom, potrzebne byłyby dwie rzeczy: doświadczenie kartograficzne i bardzo dobra znajomość lokalnego terenu. Nie ma innego wydawnictwa kartograficznego, które miałoby obie te cechy naraz albo szybko mogło je nabyć.

Kotlina Kłodzka 1:100000. EkoGraf. Wrocław 2000

https://picasaweb.google.com/ursus7/20S ... _fP66TI3AE

Trochę usprawiedliwia ich to, że szybko się poprawili. Wydanie 2003/2004:

Obrazek

I jeszcze jedna "ciekawostka". Mam mapę Planu Masywu Śnieżnika z obciętym fragmentem wschodniej części tzw. Worka Bialskiego, kiedy zadzwoniłem do nich z pytaniem z czego to wynika? Dlaczego? Spławili mnie odpowiedzią: "Przecież tam nikt nie chodzi!" :shock: :mrgreen:

Czyli żartowali sobie z Ciebie :)

Wynika to z za małego formatu arkusza papieru. Osobiście bardziej wolę sytuację, że jakieś skrawki przy granicy regionu geograficznego są obcięte (i tak zawsze sprawdzam zasięg mapy przed kupnem) niż zmniejszanie skali (na czym traci cała mapa). Niestety, przez takich "purystów" jak Ty obecnie w Planie dużo bardziej pilnują zasięgu obszaru określonego w tytule w ich geograficznych granicach, w efekcie czego np. zmniejszono skalę mapy "Góry i Pogórze Kaczawskie" z 1:40 000 do 1:60 000. No i często muszę korzystać ze starej "czterdziestki", która jest może mniej aktualna, ale za to bardziej szczegółowa.

A co powiecie na "Przełęcz Trzech Granic" w G. Bialskich w miejscu gdzie nikt nigdy przełęczy nie widział, a co więcej przełęczy tam nie ma mimo tego, że mapy wspominanego wydawnictwa to sugerują? : D .

Ściśle, z geomorfologicznego punktu widzenia, jest to miejsce rozejścia się dwóch grzbietów, położone faktycznie już na stoku Smreka (1127 m n.p.m.). Jednak w terenie jest to praktycznie niezauważalne. Jest w Sudetach wiele "przełęczy", które o wiele bardziej nie są przełęczami.

Od dawna utarło się, że miejsce to nazywane jest przełęczą, więc nie jest to tylko błąd Planu. Jakby bardzo ściśle podchodzić do nazewnictwa, to Przełęcz Trzech Dolin w Górach Suchych też nie powinna nazywać się przełęczą, nie mówiąc o dużo bardziej znanych w tym kontekście miejscach, takich jak np. Przełęcz Lubawska czy Przełęcz Chełmska.

Hazmburk pisze:Na marginesie (jak już zwracamy uwagę na błędy), pisanie terminu "ziemia kłodzka" dużymi literami jest błędem ortograficznym. Nie to żebym był czepialski, ale rzuciło mi się w oczy przy okazji... ;)

Nazwa rejonu geograficznego.

A ściślej okręgu administracyjnego. A jak piszemy nazwy okręgów administracyjnych, podają reguły ortograficzne.
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=9985
http://www.poradniajezykowa.us.edu.pl/baza_archiwum.php (wpisz "ziemia kłodzka" do wyszukiwarki).

Znalazłem w temacie coś takiego coś takiego Zwróć uwagę na fragment o głazie za Kamienną Ławką i podaniem. Kategorycznie zalecam wyłączenie dźwięku! ...i jeszcze jedno

Mało prawdopodobne. W przypadku tego autora zalecałbym daleko idącą ostrożność przy kierowaniu się podawanymi przez niego informacjami ;)

Gryf
obieżyświat
Posty: 759
Rejestracja: 03-06-2006 10:45
Lokalizacja: Wrocław lub Ziemia Kłodzka

Postautor: Gryf » 21-01-2014 00:27

Hazmburk pisze:OK, mniej więcej wiem już, gdzie to jest.


Skoro ja bez problemu znalazłem skałkę na podstawie lakonicznych informacji a, której obecność określiłeś mianem plotki czy miejskiej legendy to jestem pewien, że znajdziesz ją z palcem w nosie!

Hazmburk pisze:
Gryf pisze:
Hazmburk pisze:Eee... Ja myślę, że Ty masz bardzo duże roszczenia w stosunku do map i wydawców, a bardzo małą wiedzę kartograficzną.

Zgodziłbym się z tobą gdyby nie jeden niuans. Po pierwsze nie mam złej woli a po drugie osobiście zgłosiłem się do nich z uwagami o nieporozumieniach na ich mapie.

Wcale nie zakładam, że masz złą wolę. Powiem tak: jeśli Twoje wskazówki udzielane w wydawnictwach były tak samo precyzyjne, jak w tym wątku na forum, to taka informacja niestety nie wystarczy żadnemu kartografowi, żeby zaznaczyć dany obiekt na mapie. Chyba że kiepskiemu...


W twoim przypadku uznałem, że wystarczy tobie taka informacja. Mądrej głowie... To nie jest igła w stogu siana a ta droga jest jedna jedyna, więc jeśli jej nie znajdziesz/znajdziecie to z chęcią wystąpię w roli przewodnika. Pluję sobie w brodę, bo mogłem zostawić po drodze strzałki, sznurek i sypać ziarnem! ;)
Skoro od lat powielają w kółko te same błędy a i z topograficzną mapą nie tylko ja wskazywałem im nieprawidłowości to rzeczywiście załogantów w firmie mają nie do końca zawołanych.

Hazmburk pisze:Jak to nie mają konkurencji? Konkurencja jest całkiem spora. Mapy z terenu Sudetów wydaje też Eko-Graf, ExpressMap, Sygnatura, Demart, parę mapek różnych pasm wydał też krakowski Compass, coś tam wydawał Daunpol. Pojawiają się też co jakiś czas mapy innych, mniejszych wydawnictw (szczególnie bardziej popularnych pasm górskich). Większość i tak zżyna z Planów.

Tak funkcjonuje konkurencja w Sudetach.


A Plan z czeskiego Shocartu. :)

O połowie tych firm nawet nie słyszałem.

Hazmburk pisze:
Z wielką niecierpliwością czekam na kolejne lepsze wydawnictwo z sudeckimi mapami.

Muszę Cię zmartwić, ale nie prędko się doczekasz, a może w ogóle. Żeby dorównać Planom, potrzebne byłyby dwie rzeczy: doświadczenie kartograficzne i bardzo dobra znajomość lokalnego terenu. Nie ma innego wydawnictwa kartograficznego, które miałoby obie te cechy naraz albo szybko mogło je nabyć.


Spokojnie! w tym kraju nie jedno może nas jeszcze zaskoczyć, być może niebawem.

Hazmburk pisze:
Kotlina Kłodzka 1:100000. EkoGraf. Wrocław 2000

https://picasaweb.google.com/ursus7/20S ... _fP66TI3AE

Trochę usprawiedliwia ich to, że szybko się poprawili. Wydanie 2003/2004


Ale ubaw był po pachy! Gdyby to się wydarzyło współcześnie, darcie łacha w sieci byłoby dla nich okrutne! :mrgreen:


Hazmburk pisze:
I jeszcze jedna "ciekawostka". Mam mapę Planu Masywu Śnieżnika z obciętym fragmentem wschodniej części tzw. Worka Bialskiego, kiedy zadzwoniłem do nich z pytaniem z czego to wynika? Dlaczego? Spławili mnie odpowiedzią: "Przecież tam nikt nie chodzi!" :shock: :mrgreen:


Czyli żartowali sobie z Ciebie :)


Znając ich podejście do rzeczywistości mówili zupełnie poważnie! Kiedy powtarzałem znajomym tę odpowiedź nieźle rechotali.


Hazmburk pisze:Wynika to z za małego formatu arkusza papieru. Osobiście bardziej wolę sytuację, że jakieś skrawki przy granicy regionu geograficznego są obcięte (i tak zawsze sprawdzam zasięg mapy przed kupnem) niż zmniejszanie skali (na czym traci cała mapa).


To wiem, jednak swobodnie mogli przesunąć "kilometr" mapy na wschód z zachodu z obszaru Rowu górnej Nysy na rzecz zachodnich stoków Gór Rychlebskich albo gdzieś z boku dodrukować fragment, zamiast publikować te wielkie fotki w treści krajoznawczej.

Hazmburk pisze: Niestety, przez takich "purystów" jak Ty obecnie w Planie dużo bardziej pilnują zasięgu obszaru określonego w tytule w ich geograficznych granicach, w efekcie czego np. zmniejszono skalę mapy "Góry i Pogórze Kaczawskie" z 1:40 000 do 1:60 000. No i często muszę korzystać ze starej "czterdziestki", która jest może mniej aktualna, ale za to bardziej szczegółowa.


Dzięki takim purystom mamy na mapach Rozewie, Bieszczady, Tatry etc. bo nikomu nie wpadnie do łba pomysł aby obszar był obcięty kosztem formatu.

Hazmburk pisze:
A co powiecie na "Przełęcz Trzech Granic" w G. Bialskich w miejscu gdzie nikt nigdy przełęczy nie widział, a co więcej przełęczy tam nie ma mimo tego, że mapy wspominanego wydawnictwa to sugerują? : D .

Ściśle, z geomorfologicznego punktu widzenia, jest to miejsce rozejścia się dwóch grzbietów, położone faktycznie już na stoku Smreka (1127 m n.p.m.). Jednak w terenie jest to praktycznie niezauważalne.


Jest i to wcale nie trzeba być spostrzegawczym aby zauważyć, że w miejscu gdzie jest trójstyk znajduje się stok. Dwa razy sprawdzałem a naoczni świadkowie potwierdzali.

Hazmburk pisze: Jest w Sudetach wiele "przełęczy", które o wiele bardziej nie są przełęczami.
Od dawna utarło się, że miejsce to nazywane jest przełęczą, więc nie jest to tylko błąd Planu. Jakby bardzo ściśle podchodzić do nazewnictwa, to Przełęcz Trzech Dolin w Górach Suchych też nie powinna nazywać się przełęczą, nie mówiąc o dużo bardziej znanych w tym kontekście miejscach, takich jak np. Przełęcz Lubawska czy Przełęcz Chełmska.


Co to znaczy od dawna? M. Staffa w SGTS tom - G. Złote nie popełnił tego błędu. Aha, czyli to nie nauka, spece i logika określają miejsce jeno ludzkie nawyki i błędy kartografów? Przygarniał kocioł garnkowi! :mrgreen:

Przez przeł. Lubawską płynie strumień! :mrgreen:

Hazmburk pisze:Na marginesie (jak już zwracamy uwagę na błędy), pisanie terminu "ziemia kłodzka" dużymi literami jest błędem ortograficznym. Nie to żebym był czepialski, ale rzuciło mi się w oczy przy okazji... ;)

Nazwa rejonu geograficznego.

Hazmburk pisze:A ściślej okręgu administracyjnego. A jak piszemy nazwy okręgów administracyjnych, podają reguły ortograficzne.
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=9985
http://www.poradniajezykowa.us.edu.pl/baza_archiwum.php (wpisz "ziemia kłodzka" do wyszukiwarki).


Przyjmuję argumentację uniwersyteckich autorytetów. Do zobaczenia w Kłodzkim! :mrgreen:

Hazmburk pisze:Mało prawdopodobne. W przypadku tego autora zalecałbym daleko idącą ostrożność przy kierowaniu się podawanymi przez niego informacjami ;)


Już się zorientowałem!

"Kriegelslehne Damm"
, ciekawym czy nazwa drogi wzięła się od skały czy może na odwrót?
Kotlina Kłodzka ≠ Ziemia Kłodzka! :)



www.bushcraft.pl

Awatar użytkownika
Hazmburk
stary wyga
Posty: 1158
Rejestracja: 19-11-2012 21:51

Postautor: Hazmburk » 21-01-2014 01:06

Gryf pisze:Skoro ja bez problemu znalazłem skałkę na podstawie lakonicznych informacji a, której obecność określiłeś mianem plotki czy miejskiej legendy to jestem pewien, że znajdziesz ją z palcem w nosie!

Widocznie miałeś szczęście :P

Gryf pisze:
Hazmburk pisze:Powiem tak: jeśli Twoje wskazówki udzielane w wydawnictwach były tak samo precyzyjne, jak w tym wątku na forum, to taka informacja niestety nie wystarczy żadnemu kartografowi, żeby zaznaczyć dany obiekt na mapie. Chyba że kiepskiemu...

W twoim przypadku uznałem, że wystarczy tobie taka informacja.

A to ciekawe... Wydawcom podajesz ścisłe i precyzyjne informacje, a na forum celowo bardzo niedokładne? Chodzi o zmylenie przeciwnika? :lol:

A Plan z czeskiego Shocartu. :)

A cóż to takiego?

Gryf pisze:
Hazmburk pisze:Muszę Cię zmartwić, ale nie prędko się doczekasz, a może w ogóle. Żeby dorównać Planom, potrzebne byłyby dwie rzeczy: doświadczenie kartograficzne i bardzo dobra znajomość lokalnego terenu. Nie ma innego wydawnictwa kartograficznego, które miałoby obie te cechy naraz albo szybko mogło je nabyć.

Spokojnie! w tym kraju nie jedno może nas jeszcze zaskoczyć, być może niebawem.

Czyżbyś zakładał wydawnictwo kartograficzne? Już się nie mogę doczekać nowych opracowań Sudetów Twojej produkcji! :lol:

Znając ich podejście do rzeczywistości mówili zupełnie poważnie! Kiedy powtarzałem znajomym tę odpowiedź nieźle rechotali.

Oni pośmiali się z Ciebie, Ty z nich... Przynajmniej było wesoło :D

To wiem, jednak swobodnie mogli przesunąć "kilometr" mapy na wschód z zachodu z obszaru Rowu górnej Nysy na rzecz zachodnich stoków Gór Rychlebskich albo gdzieś z boku dodrukować fragment, zamiast publikować te wielkie fotki w treści krajoznawczej.

Mogli oczywiście umieścić karton z tym fragmentem w innej części mapy. Zwłaszcza, że to bardzo niewielki fragment.

Dzięki takim purystom mamy na mapach Rozewie, Bieszczady, Tatry etc. bo nikomu nie wpadnie do łba pomysł aby obszar był obcięty kosztem formatu.

Niestety, sprawa z drukiem często już dużo bardziej skomplikowana niż Ci się wydaje.

Aha, czyli to nie nauka, spece i logika określają miejsce jeno ludzkie nawyki i błędy kartografów?

Czasami, niestety, tak.

Przyjmuję argumentację uniwersyteckich autorytetów. Do zobaczenia w Kłodzkim! :mrgreen:

Z tymi autorytetami też trzeba uważać. Komu jak komu, ale np. prof. Mazurskiemu trudno zarzucić, że nie jest znawcą w tematach sudeckich. Sprawdź zatem na jego stronie, jak on pisze termin "ziemia kłodzka" w swoich publikacjach... :?

"Kriegelslehne Damm"[/b], ciekawym czy nazwa drogi wzięła się od skały czy może na odwrót?

Twoim zdaniem najpierw tworzy się drogowskazy, a potem dopasowuje do nich nazwy dróg? ;)

Gryf
obieżyświat
Posty: 759
Rejestracja: 03-06-2006 10:45
Lokalizacja: Wrocław lub Ziemia Kłodzka

Postautor: Gryf » 21-01-2014 01:21

Hazmburk pisze:Widocznie miałeś szczęście :P


Nie, mało skał do przeszukania!

Hazmburk pisze:A to ciekawe... Wydawcom podajesz ścisłe i precyzyjne informacje, a na forum celowo bardzo niedokładne? Chodzi o zmylenie przeciwnika? :lol:


liczę na twoje terenoznawstwo.

Hazmburk pisze:
A Plan z czeskiego Shocartu. :)


A cóż to takiego?


Na przykład: http://www.naszesudety.pl/sklep/files/2 ... 5B1%5D.jpg




Hazmburk pisze:
Znając ich podejście do rzeczywistości mówili zupełnie poważnie! Kiedy powtarzałem znajomym tę odpowiedź nieźle rechotali.


Oni pośmiali się z Ciebie, Ty z nich... Przynajmniej było wesoło :D


Nie przypuszczam aby znali się na żartach bo kiedy mówiłem im, że krzyże które nanieśli na mapę w rzeczywistości są ruinami kamiennych domów myśleli, że żartuję! - zupełny profesjonalizm (miałem mapę w garści!)

Hazmburk pisze:
Aha, czyli to nie nauka, spece i logika określają miejsce jeno ludzkie nawyki i błędy kartografów?

Czasami, niestety, tak.


Ludzie będą mięli dożywotni zapas roboty przy uaktualnianiu literatury turystycznej.

Hazmburk pisze:
"Kriegelslehne Damm"[/b], ciekawym czy nazwa drogi wzięła się od skały czy może na odwrót?

Twoim zdaniem najpierw tworzy się drogowskazy, a potem dopasowuje do nich nazwy dróg? ;)


Najpierw się ugniata skałę, na której skrobie się słówka itd. :D
Kotlina Kłodzka ≠ Ziemia Kłodzka! :)



www.bushcraft.pl

Awatar użytkownika
Hazmburk
stary wyga
Posty: 1158
Rejestracja: 19-11-2012 21:51

Postautor: Hazmburk » 21-01-2014 01:28

Gryf pisze:Nie, mało skał do przeszukania!

Ale w dużym lesie :D

Gryf pisze:
Hazmburk pisze:
Gryf pisze:A Plan z czeskiego Shocartu. :)

A cóż to takiego?

Na przykład: http://www.naszesudety.pl/sklep/files/2 ... 5B1%5D.jpg

To nie jest żaden "Plan z czeskiego Shocartu", tylko po prostu Shocart.

Nie przypuszczam aby znali się na żartach bo kiedy mówiłem im, że krzyże które nanieśli na mapę w rzeczywistości są ruinami kamiennych domów myśleli, że żartuję! - zupełny profesjonalizm (miałem mapę w garści!)

O jakie krzyże/ruiny chodzi i o jaką mapę?

Gryf
obieżyświat
Posty: 759
Rejestracja: 03-06-2006 10:45
Lokalizacja: Wrocław lub Ziemia Kłodzka

Postautor: Gryf » 21-01-2014 15:30

Hazmburk pisze:
Gryf pisze:Nie, mało skał do przeszukania!

Ale w dużym lesie :D


Hazmburk zastanów się na chłopski rozum. Cytując klasyka:
Hazmburk pisze:Dodałbym, że podczas czytania jeszcze myśleć ;)
:mrgreen: ;) masz do przeczesania zbocze-odcinek między Skałą M. A. a Kalnicą. Ile tam może być skałek? Kilka. Masz na dzień dzisiejszy więcej wskazówek niż ja, kiedy w piątek szurałem po tym odcinku. Duży to jest las n.p. między Uralem a Kamczatką. : D

Hazmburk pisze:To nie jest żaden "Plan z czeskiego Shocartu", tylko po prostu Shocart.


Mam na myśli to. że Plan "zrzyna" z np sieć dróg czy poziomic na niektórych swoich mapach z Shocartu. Przykładów nie podam bo mi się nie chce szukać.

Hazmburk pisze:
Nie przypuszczam aby znali się na żartach bo kiedy mówiłem im, że krzyże które nanieśli na mapę w rzeczywistości są ruinami kamiennych domów myśleli, że żartuję! - zupełny profesjonalizm (miałem mapę w garści!)

O jakie krzyże/ruiny chodzi i o jaką mapę?


1. W paśmie Krowiarek między Marcinkowem a
Nowym Waliszowem jest dawna wiocha o nazwie Żabnica na terenie tej wsi na mapie masz 5 krzyży. Jeśli weźmiesz wojskową mapę topograficzną to zobaczysz w tych samych miejscach gospodarstwa a dziś w terenie ruiny. "Masyw Śnieżnika, Góry Bialskie, Góry Złote, Krowiarki" Plan, wyd. II. 2006. mapa 1:40000 (ta z obciętym Zakąciem)
2. Tuż obok na północ od Żabnicy jest przysiółek Zagórnik, na mapie błędnie opisany jako Zagrodnik.
3. Na większości map Planu kasztanowce oznaczone na mapie opisane są jako "kasztany" a to dwa zupełnie inne gatunki drzew.
4. W Żabim Dole przy potoku Równicy w co najmniej dwóch miejscach jest odwrotnie pozaznaczany układ dróg.
5. Przez Skowronki na południe od Radochowa już wtedy leciał asfalt, który na mapie nie jest oznaczony.
6. Biała Studnia, silne źródło pod Borówkową jest tradycyjnie i to nie tylko na mapach Planu Fatalnie naniesione! (No ale w końcu "Co za różnica czy kapliczka znajduje się po lewej czy prawej stronie drogi")

Te i inne błędy na tej mapie jak i na innych mapach tego Wydawnictwa mógłbym mnożyć bardzo długo, ale jak sam słusznie zauważyłeś trudno jest unikać błędów, jednak sztuką jest te błędy poprawiać a nie z uporem je powielać.



http://www.wojciechgaszka.pl/files/ruda ... wickie.jpg - wiecie może które to wydanie?

Na tej mapie jest nawet opisane Wojenne Zbocze.

Nad Kowarami k. Leśniczówki Jedlinki "odkryto" napis na skale pod mchem. Co prawda to już jest w Karkonoszach ale mimo wszystko niedaleko i równie interesująco.
Kotlina Kłodzka ≠ Ziemia Kłodzka! :)



www.bushcraft.pl

Awatar użytkownika
Hazmburk
stary wyga
Posty: 1158
Rejestracja: 19-11-2012 21:51

Postautor: Hazmburk » 21-01-2014 18:31

Gryf pisze:masz do przeczesania zbocze-odcinek między Skałą M. A. a Kalnicą. Ile tam może być skałek? Kilka.

Skałek tam trochę jest. Wiem, bo podchodziłem tym zboczem w grudniu (od Dragońskiej Studni do Skarbczyka, prosto przez las). Tylko na mojej drodze było kilka skałek. Ale OK, nie będę już Cię męczył. Jak będę w pobliżu, poszukam tej skałki...

Mam na myśli to. że Plan "zrzyna" z np sieć dróg czy poziomic na niektórych swoich mapach z Shocartu. Przykładów nie podam bo mi się nie chce szukać.

W kartografii turystycznej wszyscy zrzynają. Kwestia bardziej tego, w jakim stopniu i z kogo. Skąd wiesz, że akurat z map SHOCartu? Wydawców map czeskich Sudetów jest przynajmniej kilku...

1. W paśmie Krowiarek między Marcinkowem a
Nowym Waliszowem jest dawna wiocha o nazwie Żabnica na terenie tej wsi na mapie masz 5 krzyży. Jeśli weźmiesz wojskową mapę topograficzną to zobaczysz w tych samych miejscach gospodarstwa a dziś w terenie ruiny. "Masyw Śnieżnika, Góry Bialskie, Góry Złote, Krowiarki" Plan, wyd. II. 2006. mapa 1:40000 (ta z obciętym Zakąciem)

Byłeś w tym miejscu? Nie ma tam żadnych kapliczek, krzyży przydrożnych, figur? SGTS wspomina o ruinach kaplicy...

2. Tuż obok na północ od Żabnicy jest przysiółek Zagórnik, na mapie błędnie opisany jako Zagrodnik.

Pewnie błąd. SGTS też podaje nazwę "Zagórnik".

3. Na większości map Planu kasztanowce oznaczone na mapie opisane są jako "kasztany" a to dwa zupełnie inne gatunki drzew.

Podaj kilka "przykładowych przykładów"...

4. W Żabim Dole przy potoku Równicy w co najmniej dwóch miejscach jest odwrotnie pozaznaczany układ dróg.

"Odwrotnie zaznaczony układ dróg", czyli jak?

5. Przez Skowronki na południe od Radochowa już wtedy leciał asfalt, który na mapie nie jest oznaczony.

Kwestia aktualizacji. Dość trudne jest wyłapywanie takich zmian.

6. Biała Studnia, silne źródło pod Borówkową jest tradycyjnie i to nie tylko na mapach Planu Fatalnie naniesione! (No ale w końcu "Co za różnica czy kapliczka znajduje się po lewej czy prawej stronie drogi")

"Fatalnie", czyli jak?

Te i inne błędy na tej mapie jak i na innych mapach tego Wydawnictwa mógłbym mnożyć bardzo długo, ale jak sam słusznie zauważyłeś trudno jest unikać błędów, jednak sztuką jest te błędy poprawiać a nie z uporem je powielać.

A skąd mają wiedzieć, co trzeba poprawić, skoro tacy jak Ty ich nie informują? Na dodatek połowa z Twoich powyższych uwag nic mi nie mówi. Dalej trenujesz moje terenoznawstwo?

Moim zdaniem to jest trochę Twoje "czepianie się", na dodatek w większości bez konkretów. Co oczywiście nie oznacza, że nie warto byłoby takich nieścisłości poprawić. Tak jak już napisałem, nie twierdzę, że na mapach Planu nie ma błędów. Ale jest ich dużo mniej niż na innych mapach. Możliwe, że tylko z mapami Planu chodzisz, stąd tylko te znasz i tam wyłapujesz błędy. Przejdź się następnym razem po tym samym terenie z mapą Eko-Grafu, Compassu czy Sygnatury i porównaj...

http://www.wojciechgaszka.pl/files/rudawy_janowickie.jpg - wiecie może które to wydanie?

To jest chyba któreś wydanie 50-tki Sudetów Zachodnich.

Nad Kowarami k. Leśniczówki Jedlinki "odkryto" napis na skale pod mchem. Co prawda to już jest w Karkonoszach ale mimo wszystko niedaleko i równie interesująco.

Masz na myśli napis na kamieniu po lewej stronie drogi asfaltowej z Kowar do Jedlinek (w tym kierunku)?

Dolnoślązak
bardzo stary wyga
Posty: 2208
Rejestracja: 13-06-2008 12:39
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Dolnoślązak » 21-01-2014 21:07

Hazmburk pisze:A skąd mają wiedzieć, co trzeba poprawić, skoro tacy jak Ty ich nie informują?

Jak to nie, przecież pisał/dzwonił do nich to go wysłali na drzewo :wink:

Awatar użytkownika
Hazmburk
stary wyga
Posty: 1158
Rejestracja: 19-11-2012 21:51

Postautor: Hazmburk » 21-01-2014 21:28

Z takimi "wskazówkami" to sam bym go wysłał na drzewo ;)

Moje doświadczenia pod tym względem są inne. Ciekawe, dlaczego... Ciekawe, dlaczego gros tego typu ciekawostek zaznaczonych na mapach Planów pochodzi właśnie od lokalnych krajoznawców-pasjonatów?

Gryf
obieżyświat
Posty: 759
Rejestracja: 03-06-2006 10:45
Lokalizacja: Wrocław lub Ziemia Kłodzka

Postautor: Gryf » 24-01-2014 11:38

Hazmburk pisze:
Gryf pisze:masz do przeczesania zbocze-odcinek między Skałą M. A. a Kalnicą. Ile tam może być skałek? Kilka.

Skałek tam trochę jest. Wiem, bo podchodziłem tym zboczem w grudniu (od Dragońskiej Studni do Skarbczyka, prosto przez las). Tylko na mojej drodze było kilka skałek. Ale OK, nie będę już Cię męczył. Jak będę w pobliżu, poszukam tej skałki...


Hazmburk pisze:Skąd wiesz, że akurat z map SHOCartu? Wydawców map czeskich Sudetów jest przynajmniej kilku...


Bo napisali.

1. W paśmie Krowiarek między Marcinkowem a
Nowym Waliszowem jest dawna wiocha o nazwie Żabnica na terenie tej wsi na mapie masz 5 krzyży. Jeśli weźmiesz wojskową mapę topograficzną to zobaczysz w tych samych miejscach gospodarstwa a dziś w terenie ruiny. "Masyw Śnieżnika, Góry Bialskie, Góry Złote, Krowiarki" Plan, wyd. II. 2006. mapa 1:40000 (ta z obciętym Zakąciem)


Hazmburk pisze:Byłeś w tym miejscu? Nie ma tam żadnych kapliczek, krzyży przydrożnych, figur? SGTS wspomina o ruinach kaplicy...


Jeżdżę tam od 90 r. kilkanaście razy w roku. Z resztą skoro masz taki świetny dostęp do map w sieci to sobie porównaj.

2. Tuż obok na północ od Żabnicy jest przysiółek Zagórnik, na mapie błędnie opisany jako Zagrodnik.


Hazmburk pisze:Pewnie błąd. SGTS też podaje nazwę "Zagórnik".


Trudno przepisać bez błędów.

3. Na większości map Planu kasztanowce oznaczone na mapie opisane są jako "kasztany" a to dwa zupełnie inne gatunki drzew.


Hazmburk pisze:Podaj kilka "przykładowych przykładów"...


Nie chce mi się wertować map, to nie jest igła w stogu siana.


4. W Żabim Dole przy potoku Równicy w co najmniej dwóch miejscach jest odwrotnie pozaznaczany układ dróg.


Hazmburk pisze:"Odwrotnie zaznaczony układ dróg", czyli jak?


Rzuć okiem na mapę a sam się przekonasz.

5. Przez Skowronki na południe od Radochowa już wtedy leciał asfalt, który na mapie nie jest oznaczony.


Hazmburk pisze:Kwestia aktualizacji. Dość trudne jest wyłapywanie takich zmian.


Nie rozśmieszaj mnie! Przyznałbym ci rację gdyby to była epoka bez internetu. Dziś? daruj, ale podobny argument świadczy o ignorancji.

6. Biała Studnia, silne źródło pod Borówkową jest tradycyjnie i to nie tylko na mapach Planu Fatalnie naniesione! (No ale w końcu "Co za różnica czy kapliczka znajduje się po lewej czy prawej stronie drogi")


Hazmburk pisze:"Fatalnie", czyli jak?


Ze szczytu na polską stronę schodzi jedna droga. Na końcu drogi jest źródło.

Te i inne błędy na tej mapie jak i na innych mapach tego Wydawnictwa mógłbym mnożyć bardzo długo, ale jak sam słusznie zauważyłeś trudno jest unikać błędów, jednak sztuką jest te błędy poprawiać a nie z uporem je powielać.


Hazmburk pisze:A skąd mają wiedzieć, co trzeba poprawić, skoro tacy jak Ty ich nie informują?


Informują, tylko wydawnictwu kompletnie nie zależy.

Hazmburk pisze: Na dodatek połowa z Twoich powyższych uwag nic mi nie mówi. Dalej trenujesz moje terenoznawstwo?


Im bardziej zagłębiam się w tę dyskusję tym bardziej stwierdzam, że musisz zacząć od podstaw.


Hazmburk pisze:Moim zdaniem to jest trochę Twoje "czepianie się", na dodatek w większości bez konkretów. Co oczywiście nie oznacza, że nie warto byłoby takich nieścisłości poprawić. Tak jak już napisałem, nie twierdzę, że na mapach Planu nie ma błędów.


Nie mój cyrk, nie moje małpy. Chcesz? działaj. Gra nie warta świeczki - mam na myśli rozmowy z Planem. Sądzę, że warto tematy na nagłaśniać na łamach jakichś branżowych pism a wtedy błędy "same" się będą korygować.

Hazmburk pisze: Ale jest ich dużo mniej niż na innych mapach. Możliwe, że tylko z mapami Planu chodzisz, stąd tylko te znasz i tam wyłapujesz błędy. Przejdź się następnym razem po tym samym terenie z mapą Eko-Grafu, Compassu czy Sygnatury i porównaj...


To nie ma znaczenia bo na razie rozmawiamy o Planie.


Hazmburk pisze:Masz na myśli napis na kamieniu po lewej stronie drogi asfaltowej z Kowar do Jedlinek (w tym kierunku)?


Tak, przy rowie odwadniającym. Napis: "Hegemeister Hermann Tannebaude 1906 - 1929"

Hazmburk pisze:Z takimi "wskazówkami" to sam bym go wysłał na drzewo ;)


Nie mogę cię we wszystkim wyręczać i prowadzić cię za rękę, w ten sposób demonstracyjnie udowadniasz, że bez sznurka nie warto wypuszczać cię w teren. Jesteś początkującym harcerzem? - "Uwaga! Harcerze z mapą idą. Będą pytać o drogę!" .


Hazmburk pisze:Moje doświadczenia pod tym względem są inne. Ciekawe, dlaczego... Ciekawe, dlaczego gros tego typu ciekawostek zaznaczonych na mapach Planów pochodzi właśnie od lokalnych krajoznawców-pasjonatów?


A gros tych ciekawostek jest błędna, nieoznaczona lub błędnie naniesiona? To jest "zjawisko", o którym magluję nt. Planu.
Kotlina Kłodzka ≠ Ziemia Kłodzka! :)



www.bushcraft.pl

Awatar użytkownika
Hazmburk
stary wyga
Posty: 1158
Rejestracja: 19-11-2012 21:51

Postautor: Hazmburk » 24-01-2014 22:56

Gryf pisze:Sądzę, że warto tematy na nagłaśniać na łamach jakichś branżowych pism a wtedy błędy "same" się będą korygować.

A do tego jak najbardziej zachęcam. Sugerowałbym np. artykuł w "Polskim Przeglądzie Kartograficznym" (najbardziej znane branżowe czasopismo w Polsce) lub - z nienaukowych, regionalnych czasopism - recenzję w "Sudetach" którejś z map albo całej twórczości Planu. Jak coś uda Ci się opublikować, wrzuć na forum linka, skan lub przynajmniej dane bibliograficzne - będę bardzo zainteresowany lekturą... ;)

Gryf pisze:
Hazmburk pisze:Ale jest ich dużo mniej niż na innych mapach. Możliwe, że tylko z mapami Planu chodzisz, stąd tylko te znasz i tam wyłapujesz błędy. Przejdź się następnym razem po tym samym terenie z mapą Eko-Grafu, Compassu czy Sygnatury i porównaj...

To nie ma znaczenia bo na razie rozmawiamy o Planie.

Oczywiście, że ma znaczenie. Nie ma map bezwzględnie dobrych lub złych - ocena zawsze jest względna, w porównaniu z innymi mapami. Zresztą zasada ta dotyczy nie tylko map.

Gryf pisze:Nie mogę cię we wszystkim wyręczać i prowadzić cię za rękę, w ten sposób demonstracyjnie udowadniasz, że bez sznurka nie warto wypuszczać cię w teren. Jesteś początkującym harcerzem?

Jakbyś zgadł! Właśnie zapisałem się niedawno do wrocławskiego szczepu harcerskiego "Pod Górę" (może dlatego zawsze mam pod górę). Niestety, zajęć z posługiwania się mapami jeszcze nie było - podobno są dla starszych roczników... :(

Gryf pisze:...to sobie porównaj.

Gryf pisze:Nie chce mi się wertować map.

Gryf pisze:Rzuć okiem na mapę a sam się przekonasz.

Gryf pisze:...podobny argument świadczy o ignorancji.

Gryf pisze:...musisz zacząć od podstaw.

Te i podobne odpowiedzi w zasadzie nie wymagają komentarza. Wydaje mi się, że w tym stylu nie warto dalej kontynuować tej dyskusji. I tak poświęciłem dużo czasu (więcej niż powinienem), żeby sprawdzać rzucane przez Ciebie chaotycznie oskarżenia i odpowiadać na Twoje pytania. Z tego, co do tej pory napisałeś w tym wątku, wnioskuję, że po prostu nie potrafisz precyzyjnie wskazywać lokalizacji. Czy to zaznaczając je na mapie, czy opisując słownie. Masz problem z czytaniem mapy i przeniesieniem na mapę tego, co obserwujesz w terenie. Tylko po co obarczać innych winą za brak własnych umiejętności?

Bardzo razi Twoje krytykanctwo, "z góry" mieszanie z błotem czegoś, co jest co najmniej dobre. Nie jest to tylko moja opinia, ale w zasadzie chyba wszystkich osób, które znam i które od dawna zawodowo zajmują się turystyką, dużo przy okazji chodząc po górach. Krytyka krytyką, ale warto znać proporcje. I odpowiedzialność za słowo. A krytykować za pomocą konkretnych argumentów. Tego u Ciebie, niestety, nie ma albo jest bardzo mało. Przy takim podejściu krytyka nic nie jest warta.

W każdym razie nikt nikogo nie zmusza do korzystania z produktu danego wydawcy. Ja z tych map jestem generalnie zadowolony, więc dalej będę z nimi chodził po górach. Ty możesz sobie wybrać inne, lepsze - wybór, jak już zauważyłem, jest spory. Widzę jednak, że masz o tych mapach jak najgorsze zdanie, a mimo to też chodzisz z nimi po górach. Cóż za brak konsekwencji!

Gryf
obieżyświat
Posty: 759
Rejestracja: 03-06-2006 10:45
Lokalizacja: Wrocław lub Ziemia Kłodzka

Postautor: Gryf » 28-01-2014 15:38

Hazmburk pisze:A do tego jak najbardziej zachęcam. Sugerowałbym np. artykuł w "Polskim Przeglądzie Kartograficznym" (najbardziej znane branżowe czasopismo w Polsce) lub - z nienaukowych, regionalnych czasopism - recenzję w "Sudetach" którejś z map albo całej twórczości Planu. Jak coś uda Ci się opublikować, wrzuć na forum linka, skan lub przynajmniej dane bibliograficzne - będę bardzo zainteresowany lekturą... ;)


Może kiedyś? Rozumiem, że przez skromność i dyskrecję sam autorem publikacji nie zostaniesz? ;)

Hazmburk pisze:
To nie ma znaczenia bo na razie rozmawiamy o Planie.

Oczywiście, że ma znaczenie. Nie ma map bezwzględnie dobrych lub złych - ocena zawsze jest względna, w porównaniu z innymi mapami. Zresztą zasada ta dotyczy nie tylko map.


Sam sobie odpowiedziałeś na nurtującą nas kwestię, wiesz sam bym tego lepiej nie ujął. Jednak mimo wszystko uważam, że tych błędów można było uniknąć i jestem pewien, że wkrótce przestaną być powielane.


Hazmburk pisze:Jakbyś zgadł! Właśnie zapisałem się niedawno do wrocławskiego szczepu harcerskiego "Pod Górę" (może dlatego zawsze mam pod górę). Niestety, zajęć z posługiwania się mapami jeszcze nie było - podobno są dla starszych roczników... :(


Wróżę niezłe problemy jak trafisz do tego środowiska. Krzyż harcerski pewnie można dostać od ręki? ale jeśli będą cię tam niańczyć? Why not?

Harcerstwo/skauting obecnie nie jest najlepszym miejscem na terminowanie w temacie terenoznawstwa czy jakichkolwiek innych praktyk kiedyś charakterystycznych dla harcerstwa, w których harcerstwo przestało się specjalizować czego przykładem było porzekadło z mojego poprzedniego postu nt. mapy i harcerzy. Wiem o czym mówię bo od 87' byłem w harcerstwie. Wszelkie techniki w których specjalizowało się harcerstwo zostały "przejęte" przez survival, bushcraft, turystykę etc. Mój starszy znajomy z Czech raczył mawiać "Skauting? Nieudany plagiat woodcraftu" :mrgreen:


Hazmburk pisze:Te i podobne odpowiedzi w zasadzie nie wymagają komentarza. Wydaje mi się, że w tym stylu nie warto dalej kontynuować tej dyskusji. I tak poświęciłem dużo czasu (więcej niż powinienem), żeby sprawdzać rzucane przez Ciebie chaotycznie oskarżenia i odpowiadać na Twoje pytania. Z tego, co do tej pory napisałeś w tym wątku, wnioskuję, że po prostu nie potrafisz precyzyjnie wskazywać lokalizacji. Czy to zaznaczając je na mapie, czy opisując słownie. Masz problem z czytaniem mapy i przeniesieniem na mapę tego, co obserwujesz w terenie. Tylko po co obarczać innych winą za brak własnych umiejętności?

Bardzo razi Twoje krytykanctwo, "z góry" mieszanie z błotem czegoś, co jest co najmniej dobre. Nie jest to tylko moja opinia, ale w zasadzie chyba wszystkich osób, które znam i które od dawna zawodowo zajmują się turystyką, dużo przy okazji chodząc po górach. Krytyka krytyką, ale warto znać proporcje. I odpowiedzialność za słowo. A krytykować za pomocą konkretnych argumentów. Tego u Ciebie, niestety, nie ma albo jest bardzo mało. Przy takim podejściu krytyka nic nie jest warta.


" - Każdy może prawda, krytykować. A mam wrażenie, że dopuszczanie do krytyki panie to nikomu tak nie podoba się, więc dlatego, z punktu mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, musimy tak zrobić, żeby tej krytyki nie było. Tylko aplauz i zaakceptowanie tych naszych punktów, prawda, które stworzymy. "
Zawodnik z "Rejsu"

Piękna pieśń lamentacyjna! Ale jestem pewien, że recytować cię nie będą. :mrgreen:
Wybacz! Spodziewałem się po tobie dużo więcej z resztą jak już wspominałem zgodziłbym się z tobą i wszystko to co napisałeś byłoby prawdą, gdyby nie fakt, że nie mam ani ochoty ani interesu w poprawianiu błędów Planu. Wskazuję na błędy, które są istotne a są to tylko przykłady i ręczę za ich autentyczność bo pokazywałem je w terenie już wielu osobom i nie tylko ja na nie się natykałem. Szafujesz słowami nie mając pojęcia o ich znaczeniu, w dodatku w twoich wypowiedziach można znaleźć impertynencje i inwektywy. Gdybyś zmienił ton to inaczej będziemy rozmawiać.

Hazmburk pisze:W każdym razie nikt nikogo nie zmusza do korzystania z produktu danego wydawcy. Ja z tych map jestem generalnie zadowolony, więc dalej będę z nimi chodził po górach.


"Proszę państwa. Mamoniowa jestem. Nikt tu nikogo pod pistoletem nie zatrzymuje! Wprost przeciwnie, ja tu siedzę z prawdziwą przyjemnością"
Mamoniowa z "Rejsu" :D

Ja generalnie też, ale jak już wcześniej zauważyłeś znajduję również minusy, które nota bene nie dyskwalifikują tego wydawnictwa, z resztą mapy wschodniej części Kłodzkiego prawdę mówiąc są mi jedynie potrzebne do pobieżnej orientacji w terenie.

Hazmburk pisze:Ty możesz sobie wybrać inne, lepsze - wybór, jak już zauważyłem, jest spory. Widzę jednak, że masz o tych mapach jak najgorsze zdanie, a mimo to też chodzisz z nimi po górach. Cóż za brak konsekwencji!


Jak najgorsze zdanie? Błędnie wyciągasz wniosek. Hmm, a niby gdzie ja tak napisałem? Kocham mapy Planu! :D


Reasumując, na mapie Planu mamy braki z napisami na skałach i głazach, które udało nam się wskazać, oto one:

1. Tablica z herbem za kamienną ławką.
2. Tablica z napisem na wschód od kamiennej ławki, o której wspominał mi pracownik straży leśnej.
3. Skałka z napisem pod Skarbczykiem
4. G.S.E.
5. Skała M. A.
6. Skała z herbem XXX.
7. Ślad po napisie na skałce przy Małej Ostrej.
8. Tablica na Rozdrożu pod Jańską górą, którą "odkryłem" w trakcie ubiegłorocznej sierpniowej wykapki po Rudawach Janowickich ze starym pulpetem - Menelem, a którą ów raczył ufocić! :mrgreen:

tak więc jest ich więcej niż się pierwotnie wydawało a co za tym idzie ciekaw jestem kiedy "wysypią" się następne.

Wracając do Diabelskiej Ambony. W SGTS w dwóch hasłach są sprzeczne notatki nt. tego punktu widokowego. Mianowicie w haśle Czartowiec jest napisane: "Na wierzchołku od pn., wyrasta niewielka skałka Diabelska Ambona." z kolei w haśle Diabelska Ambona czytamy: "Skałka pod wierzchołkiem Czartowca" Czyżby zwykła wpadka autora lub redaktorów SGTS a może jest to raczej efekt błędnego wskazania DA?

Czyżby lew z Lwiej Góry? - Co do lwa - podobno do lat 70-tych jeszcze tam „spał”. Z różnych źródeł dochodzą słuchy, że został on wywieziony do Złotnik Lubańskich i umieszczony w pobliżu tunelu dojazdowego do zapory. Czy to prawda? Wszelkie kwestie sporne rozwiałaby odpowiednia ekspertyza, choć podobieństwo jego jest uderzające…
Niewątpliwie dobrze by się stało, gdyby lew powrócił na swoją półkę skalną w Starościńskich Skałach i mógł znów dumnie spoglądać na swoje królestwo. Treść z tej strony http://fotopolska.eu/391298,foto.html a tu lew z dawnej widokówki - ciekawe jak dalej potoczą się losy pana lwa?


Schronisko starościńskie Tam mnie jeszcze nie było! Być może uda mi się tam przenocować jeszcze przed nadejściem wiosny!
Kotlina Kłodzka ≠ Ziemia Kłodzka! :)



www.bushcraft.pl

Gryf
obieżyświat
Posty: 759
Rejestracja: 03-06-2006 10:45
Lokalizacja: Wrocław lub Ziemia Kłodzka

Postautor: Gryf » 30-01-2014 12:31

No i wysypały się. Do wyliczonego spisu napisów na skałach i głazach dorzucam jeszcze informacje z harcerskiej mapy turystycznej gdzie na mapie na Wilczysku na północ pod kamienną ławką w początkowym biegu Karpnickiego Potoku jest zaznaczony czerwoną kropką kolejny kamień z napisem


Czyli w sumie mamy ok 10 napisów na skałach i głazach.

Na tej samej mapie możemy zauważyć, że Diabelska Ambona jest zaznaczona na bezimiennym szczycie nad Wojkowem a co więcej w treści krajoznawczej znajdziemy opis dotarcia na D.A.

Na mapie jest również zaznaczona tablica na Starościńskich Skałach.
Kotlina Kłodzka ≠ Ziemia Kłodzka! :)



www.bushcraft.pl

Awatar użytkownika
Hazmburk
stary wyga
Posty: 1158
Rejestracja: 19-11-2012 21:51

Postautor: Hazmburk » 30-01-2014 17:29

Warto nadmienić, że owa mapa Rudaw Janowickich wydana przez ZHP z Łodzi w 1993 roku była pierwszą polską mapą, na której Diabelska Ambona znajduje się w obecnie zaznaczanym miejscu, tj. na bezimiennej kulminacji pomiędzy Bukową a Średnicą.


Wróć do „Turystyka - pieszo i ogólnie”