"Półtora miliona złotych tyle będzie kosztował remont zapory na Jeziorze Leśniańskim. Problem w tym, że prace budowlane przedłużyły się do końca czerwca, a to oznacza, że na terenie czterech ośrodków wypoczynkowych w jeziorze nie ma wody. Gestorzy obawiają się, że nadchodzący sezon będzie stracony, bo... kto przyjedzie nad osuszone jezioro?Zapora Leśniańska ma wysokość 15-pętrowego wieżowca i jest najstarszą tamą w Polsce. Ma dokładnie 115 lat. Jej budowa została sfinansowana ze składek mieszkańców. Zadaniem budowli było zatrzymanie fali powodziowej na górskiej rzece Kwisa
– Gdy w 1897 r. doszło do Powodzi Tysiąclecia, to cesarzowa – żona Wilhelma II – przyjechała tu, miała specjalny domek w Leśnej, gdzie udzielała charytatywnej pomocy dla tych nieszczęśników – opowiada Piotr Kucznir, pasjonat lokalnej historii.
15 lat temu wyremontowana została korona zapory. Jesienią ub.r. ruszyły prace przy ścianie czołowej tamy. Po obniżeniu lustra wody o pięć metrów okazało się, że zakres prac remontowych będzie dużo większy niż zakładano.
– Ze względu na zbliżający się okres zimowy i panujące na zewnątrz temperatury, zostały one wstrzymane. Wykonawca powrócił na budowę w kwietniu i prace te trwają nieprzerwanie – informuje Jacek Bieńkowski, dyrektor zarządzania majątkiem elektrowni wodnych w Tauron Ekonergia.
Remont ściany czołowej to wyjątkowo trudne zadanie. Wszystkie prace wykonywane są wyłącznie ręcznie z ośmiopiętrowego rusztowania. – Skuwamy, pozbywamy się tego, co jest niepotrzebne i nakładamy powłokę betonu natryskowego, który zabezpiecza wchłanianie wody – opowiada Grzegorz Krawiec, inspektor nadzoru.
Zbiornik ma charakter retencyjny. Przy maksymalnym napełnieniu jezioro może pomieścić 17 mln metrów sześciennych wody na obszarze 1,5 tys. ha. Zapora cieszy się dużą popularnością wśród turystów. – Turysta teraz może zobaczyć przelewy, które normalnie są zamknięte. Ale też wody nie ma – zauważa Piotr Kucznir.
Jeziora w Bożkowicach, gdzie znajduje się największy ośrodek wypoczynkowy, praktycznie nie ma. Przez środek dawnego akwenu płynie jedynie wąska rzeka. Tak będzie przynajmniej do końca czerwca, kiedy ma zakończyć się remont. – Brak opadów śniegu w zimie, deszczu w okresie wiosennym spowodowały u nas suszę. Jeżeli nie będzie opadów, to nie będzie również wody w zbiornikach – zapowiada Walery Czarnecki, starosta lubański.
W przyszłym roku rozpocznie się remont kolejnej zapory – tym razem na Bobrze w Pilchowicach."
https://wroclaw.tvp.pl/48295442/w-tym-m ... montu-tamy