Reprint przewodnika "Olbrzymie Góry..." wydany

Gdzie jechać? Jak dojść? Co zobaczyć? O turystyce w Sudetach.
Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Reprint przewodnika "Olbrzymie Góry..." wydany

Postautor: Lech » 01-12-2020 17:00

Wydawnictwo Wielka Izera wydało reprint przewodnika “Olbrzymie góry z widokami nayznakómitszemi w Dwudźiestu dwóch Rycinach wystawióne, wraz z Mappą” (1827)

Obrazek

Właśnie zamówiłem ten reprint, choć od dawna dysponuję kserokopią z oryginału. Chyba mało kto wie, że dzieło to było trzykrotnie wydane w Poznaniu w latach 20-tych XIX wieku dzięki wsparciu ówczesnego namiestnika Wielkiego Księstwa Poznańskiego Antoniego ks. Radziwiłła, który w tamtych latach nabył pałac wraz folwarkiem w Ciszycy u podnóża Karkonoszy z przeznaczeniem na rodzinną rezydencję. Jest to pierwszy w ogóle w historii przewodnik górski wydany po polsku. Radziwiłłowi i jego córkom rozmiłowanym w tej okolicy niewątpliwie zależało na propagowaniu piękna śląskich gór wśród rodaków i zadbali o to, żeby taki przewodnik w języku polskim się ukazał. Można śmiało zaryzykować twierdzenie, że w dziedzinie popularyzacji Karkonoszy wśród polskiej arystokracji i ziemian Antoni Radziwiłł bez rozgłosu dokonał więcej niż przypisuje się to rosnącej wówczas modzie na podróże i podziwianie romantycznego krajobrazu. Ten wydany po polsku przewodnik Karkonoszach z pewnością zachęcił wiele majętnych polskich rodzin do wyjazdów i zwiedzania Karkonoszy, które tam zostawiały swoje niemałe pieniądze płacąc miejscowej ludności za usługi turystyczne, a tym samym zmniejszając jej ubóstwo. O tym, że w połowie XIX wieku Polacy coraz częściej odwiedzali Karkonosze świadczą zachowane ich liczne wpisy w księgach pamiątkowych Śnieżki.
Obrazek

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Re: Reprint przewodnika "Olbrzymie Góry..." wydany

Postautor: Lech » 01-12-2020 17:44

Wydanie to ma szansę uświadomić lokalne środowiska krajoznawców zainteresowanych Sudetami i przewodników sudeckich o znaczeniu tego przewodnika w historii rozwoju turystyki w regionie sudeckim i przyczynić się do uzupełnienia rażącej luki m.in w opracowaniu Jacka Potockiego pt. "Dzieje turystyki sudeckiej w datach", również na stronie > http://www.pttk.pl/zycie/teksty/index.php?co=sudety01
Obrazek

Leuthen
bardzo stary wyga
Posty: 2491
Rejestracja: 04-07-2011 09:14
Lokalizacja: Wrocław

Re: Reprint przewodnika "Olbrzymie Góry..." wydany

Postautor: Leuthen » 01-12-2020 18:05

Lechu, wyjaśnisz może w jakim celu przekleiłeś ostatni akapit swojej wiadomości, tworząc drugi post?
Terra Tenebrae
Telluris Malus
Quisere Pere Curiatus

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Re: Reprint przewodnika "Olbrzymie Góry..." wydany

Postautor: Lech » 01-12-2020 18:31

Warto też zwrócić uwagę na następujący tekst:
Pewien mieszkaniec Schmiedebergu (czyli dzisiejszych Kowar w Kotlinie Jeleniogórskiej), o którym niewiele właściwie wiadomo, nazywający się w spolszczonej wersji Karol Teodor Mattis (1789-1881), od 1821 r. zaczął bardzo intensywnie publikować przewodniki turystyczne po Karkonoszach, ilustrowane licznymi grafikami. Dziś znanych jest ponad dwadzieścia dzieł pisarskich tego autora i bardzo liczne, niezwykle realistyczne! i zarazem cenne grafiki. Zatem wszystko na to wskazuje, że w wieku 20-30 lat człowiek ten musiał zwiedzać wielokrotnie Karkonosze i znać wszystkie miejsca które opisywał. Problem jednak w tym że ówczesny Dolny Śląsk należał do Prus, zatem język którym posługiwał się Mattis to niemiecki. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności na początku XIX wieku w okolicy Kowar Książę Antoni Henryk Radziwiłł kupił kilka posiadłości i przebywał w nich w porze letniej z rodziną. Prawdopodobnie właśnie to wydarzenie doprowadziło do wydania jednego z dzieł Mattisa w języku polskim w Poznaniu (którym to namiestnikiem i wielkim mecenasem sztuki był właśnie A. H. Radziwiłł). Być może Mattis oprowadzał po Karkonoszach i okolicy Kowar rodzinę księcia?, która wg. relacji historyków lubiła tego typu rozrywkę. Zresztą dzieci (synowie i córki) księcia były młodszymi rówieśnikami Mattisa. Wanda Augusta zmarła w 1845 roku niedaleko Kowar, a Eliza spotykała się z księciem Wilhelmem Pruskim w różnych ciekawych zakątkach tej właśnie okolicy. Prawdopodobnie dzięki dofinansowaniu ze strony Radziwiłłów Mattis miał możliwość stworzenia tak dużej ilości swych przewodników i rycin. Tego się jednak nie dowiemy, czas zamazał wszelkie ślady i pozostaje nam jedynie spekulacja. Wiemy natomiast że pomiędzy 1827 a 1830 rokiem ukazały się w Poznaniu, po polsku 3 wydania jego dzieła "Olbrzymie góry widokami nayznakómietszemi, porządkiem po sobie idącemi w Dwudziestu dwóch Rycinach wystawióne wraz z Mappą, ułożone...". Na język polski wydawnictwo to przełożył Ur. J. Kołodziejowski. Trzeba zaznaczyć że ww. przewodnik jest kolejnym i ulepszonym, z serii druków, które to Mattis wydawał po niemiecku od 1821 r., co wymagało sporych nakładów finansowych.

źródło > https://500-mm.blogspot.com/2017/06/dal ... w-xix.html
Obrazek

Awatar użytkownika
Hazmburk
stary wyga
Posty: 1158
Rejestracja: 19-11-2012 21:51

Re: Reprint przewodnika "Olbrzymie Góry..." wydany

Postautor: Hazmburk » 02-12-2020 23:56

Ten reprint nie jest zbyt wierny oryginałowi. Na przykład ową "Mappą" dołączoną do przewodnika nie jest mapa C. Mattisa (jak było pierwotnie), tylko wydana 20 lat wcześniej mapa Karkonoszy J. Hosera z 1806 roku. Oba opracowania wykazują pewne podobieństwa, bowiem mapa Mattisa była przeróbką mapy Hosera, ale to jednak są dwie różne mapy. Tutaj jest wersja cyfrowa przewodnika z oryginalną mapą Mattisa:
https://www.sbc.org.pl/dlibra/publicati ... dition/452

Nie wiem, dlaczego zamieniono mapy, ale żeby ktoś nie poczuł się zawiedziony, gdy zechce nabyć przewodnik np. ze względów kolekcjonerskich.

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Re: Reprint przewodnika "Olbrzymie Góry..." wydany

Postautor: Lech » 03-12-2020 10:59

Dla mnie mapa to nie problem, bowiem kserokopię mapy Mattisa wraz całą resztą mam od dawna. Trzymam to w teczce, część opisową oprawiłem w formie książeczki. Dla mnie najistotniejsze jest porządne wydanie albumowe. Razem z przesyłką będzie kosztować niecałe 100 zł. Coś tak historycznie cennego jest warte tych pieniędzy.
Obrazek

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Re: Reprint przewodnika "Olbrzymie Góry..." wydany

Postautor: Lech » 08-12-2020 11:21

W nawiązaniu do informacji o publikacji reprintu pierwszego w historii wydanego po polsku przewodnika górskiego "Olbrzymie Góry..." dodam jeszcze parę zdań o autorze pierwszego powojennego przewodnika po Karkonoszach. Otóż po raz pierwszy do Karpacza pojechałem z rodzicami na początku 1947 r. krótko po moich narodzinach. Rodzice wyjeżdżali często w odwiedziny do mojego dziadka, który na początku 1946 r. przeprowadził się z Poznania do Karpacza. W ogóle Ziemie Zachodnie tuż po wojnie w pierwszym rzucie zagospodarowywali przede wszystkim Wielkopolanie. Mieli najbliżej i udawali się na Pomorze, Dolny Śląsk i Ziemię Lubuską. Dopiero później docierali tam przesiedleńcy z Kresów Wschodnich. Wg relacji moich rodziców na początku 1946 r. odbyli pierwsze wycieczki po okolicy jeszcze przed moimi narodzinami, a na jednej z nich prowadził ich krajan mojego dziadka i wicedyrektor uzdrowiska w jednej osobie, Stanisław Taczak - syn gen. Stanisława Taczaka, pierwszego d-cy Powstania Wielkopolskiego.

Oto fragment relacji Stanisława Taczaka, opublikowanej w miesięczniku “Karkonosze” (nr 9/169/91), w artykule “Tajemnica schroniska im. Księcia Henryka Pobożnego”: "... Do Karpacza przybyłem w październiku 1945 roku jako delegat Polskiego Związku narciarskiego. Do końca listopada zdążyłem poznać główne szlaki turystyczne oraz wszystkie schroniska w rejonie Karpacza. Utworzyłem też Biuro Obsługi Ruchu Turystycznego. (...)".

Mało kto dziś wie, że Stanisław Taczak był też autorem pierwszego powojennego "Przewodnika po Karpaczu i okolicach", wydanego w Jeleniej Górze w 1948 r., za którą to pracę nie wziął żadnego wynagrodzenia. Stanisław Taczak był też członkiem Zarządu Dolnośląskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego oraz kierownikiem Domu Turysty w Karpaczu i pierwszym przewodnikiem sudeckim, o którym dane mi było usłyszeć... Już po rozwiązaniu PTT i powstaniu PTTK został jednym z pierwszych przodowników GOT. Mam zachowaną jego pieczątkę przodownicką. Dziś o tym człowieku mało kto jeszcze pamięta.

Obrazek

Pierwszą powojenną pionierską pracą naukową obejmującą sporą część Sudetów był “Dolny Śląsk" pod red. Kiryła Sosnowskiego i Mieczysława Suchockiego, wydany przez Instytut Zachodni w Poznaniu w 1948 r. Napisanie tej książki poprzedziła ekspedycja naukowa pod kierownictwem profesora Uniwersytetu Poznańskiego dr. Zdzisława Kaczmarczyka. Ekspedycja przebyła samochodami 6000 km (!). Jeszcze dziś zwraca uwagę czytelnika staranna, jak na ówczesne możliwości, szata edytorska, liczne bardzo wyraźne zdjęcia i wiele interesujących rycin. Razem oba tomy liczyły 1004 strony (!). Załączniki stanowiły mapy i plany oraz drzewo genealogiczne Piastów Śląskich.

Od 1945 r. Instytut Zachodni wydawał “Przegląd Zachodni". W 1962 r. wydano w Poznaniu “Bibliografię Ziem Zachodnich 1945-1958". Dający się zaobserwować po roku 1960 spadek ilości publikacji wydawanych w Poznaniu poświęconych Sudetom, można wytłumaczyć rozwojem i wzrostem znaczenia wrocławskiego ośrodka naukowego (Uniwersytet Wrocławski, “Ossolineum") oraz ośrodków regionalnych takich jak: Jelenia Góra, Wałbrzych i Kłodzko, a także wydawaniem literatury przewodnikowej związanej z Sudetami przez Wydawnictwo “Sport i Turystyka" w Warszawie, a później także przez Wydawnictwo PTTK “KRAJ" w Warszawie i Krakowie.
Obrazek


Wróć do „Turystyka - pieszo i ogólnie”