Opolskie Bieszczady (Góry Opawskie/Zlotohorska Vrchowina)

Gdzie jeździć? Wszystko o ujeżdżaniu rowerem Sudetów.

Awatar użytkownika
Michał
Moderator
Posty: 2050
Rejestracja: 15-12-2007 02:18
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle

Opolskie Bieszczady (Góry Opawskie/Zlotohorska Vrchowina)

Postautor: Michał » 19-11-2012 04:37

Choć oficjalnie zakończyliśmy sezon rowerowy, Eco zachwycony słonecznym weekendem (18 listopad) namówił mnie, aby w niedzielę zrobić post scriptum do sezonu AD 2012 i gdzieś blisko a krótko wyrwać się na rowery. Podumalim, pomyślim, i wymodzim, że pojedziemy w cypel głubczycki, czyli wcinający się w Czechy region na końcu świata zwany nieformalnie, z powodu niskiego zaludnienia i dzikości Opolskimi Bieszczadami. Aczkowliek Eco doszukał się, że region nazywa się Góry Opawskie/ Zlotohorska Vrchowina.
Zapakowaliśmy rowery na samochód i wylądowaliśmy w Radyni, niedaleko drogi DK38 Kędzierzyn- Głubczyce- Pietrowice- Krnov (Czechy).
Wyprawa była meteorologicznym strzałem w dziesiątkę, w całym kraju mgły, ślizgawice, kilka stopni, zamknięte lotniska, jakieś karambole na drogach, a myśmy przyjechali w miejscówkę, która powitała nas pięknym słoneczkiem i 11-sto stopniową temperaturą.

Obrazek

(ta góra ma jakąś nazwę, ale przyjdzie Eco, który specjalizuje się w merytoryce wypraw, to opisze dokładnie zdjęcia, nie będę odbierał mu tej przyjemności).

Plan wycieczki.

Obrazek

Dajemy radę :-)

Obrazek

Te górki na horyzoncie to już po czeskiej stronie, będziemy je atakować.

Obrazek


Przy zapomnianej drodze.

Obrazek

Panorama na Płaskowyż Głubczycki

Obrazek

Pielgrzymów. Miejscowość, właściwie to przysiółek na przysłowiowym końcu świata, w dolince rzeczki Hrozova, gdzie droga się kończyła, dopiero dzięki dobrodziejstwu Schengen, możliwy jest przelotowy przejazd do Czech.

Obrazek

Znaczna część wsi, zarówno po polskiej jak i czeskiej stronie jest wyludniona (i po czeskiej stronie wysiedlona). Ruinki po drugiej stronie granicznego strumienia.

Obrazek


Na płocie dawnego pałacu właściciele byli uprzejmi wywiesić opis historyczny.

Obrazek

Pałac w Pielgrzymowie

Obrazek

Obrazek

Park pałacowy (na dalszym planie płot okalający pałac)

Obrazek


Obrazek

Obrazek

A to już ruiny kościoła. Jak wspomniałem, pozostawiam Eco przyjemność podania dat historycznych.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widok na Pielgrzymów. Widoczny dom, jak i kilka innych są opuszczone.

Obrazek


Przejechaliśmy przez kładkę na strumieniu (Schengen rules! :-) )do kapliczki po czeskiej stronie.

Obrazek

Podpis pod rzeźbą sugeruje trudne karty w historii mieszkańców przysiółka.


Obrazek


Jedziemy szutrową drogą do Mesta Albrechtice. Po drodze, w wysiedlonej czeskiej części Pielgrzymowa ostały się ruiny czeskiego kościoła, remontowane siłami wolontariuszy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Taka ciekawostka. Ekipa remontująca kościółek wywiesiła taki oto komunikat: "Wchodzicie na własną odpowiedzialność".
U nas powiesili by tabliczki "wstęp wzbroniony", "zakaz wstępu" itd.
Jestem zdania, że ilość zakazów, nakazów, tabliczek i znaków świadczy o inteligencji społeczeństwa.

Obrazek


W czeskiej, wysiedlonej, jak wspomniałem, części Pielgrzymowa ostał się jeden dom, wyremontowany i zasiedlony. Ciekawostką jest widoczny przewód przyłącza elektrycznego. Otóż linia energetyczna jest poprowadzona przez granicę z Pielgrzymowa, z polskiej sieci energetycznej. Wielki szacun dla właścicieli domu i TAURON SA za załatwienie formalności. Kiedyś jakieś schronisko turystyczne w górach (czy nie przypadkiem Odrodzenie w Karkonoszach) próbowało przeprowadzić kawałek kabla z Czech, to usłyszało , że musi mieć koncesję operatora energetycznego, porozumienie na szczeblu ministerstw, i wogóle masakra i kwadratura koła. Fajnie, czeski dom, czeski właściciel, a polska książeczka opłat za energię :-)

Obrazek


Ciśniemy na przełęcz pod Hraniczna Hora. Widok na polski cypelek. Eco.

Obrazek

Moja skromna osoba

Obrazek


Hraniczna Hora. Miła niespodzianka. Dawna wieża czeskiej straży granicznej obecnie została przebudowana na wieżę widokową. Tutaj zrodził się nam chytry plan na imprezę forumową na wiosnę ;-)

Obrazek

Obrazek

Mesto Albrechtice. W Czechach, w przeciwieństwie do nas, rzeczą naturalną jest zobaczyć na lokalnej linii kolejowej pociąg.

Obrazek


Zachód słońca zastał nas (w tym widoczny rower Eco) na polnej drodze łączącej Mesto Albrechtice z Opawicą. Tym miłym akcentem zakończyliśmy wycieczkę, po 30 km dojechaliśmy do Radynii do samochodu.

Obrazek

buba1
bardzo stary wyga
Posty: 4797
Rejestracja: 18-11-2008 10:01

Re: Opolskie Bieszczady (Góry Opawskie/Zlotohorska Vrchowina

Postautor: buba1 » 19-11-2012 09:39

Wiadomo dlaczego ten Pielgrzymów zostal wysiedlony? Bo chyba malo wiosek przy czeskiej granicy spotkal taki los?

Michał pisze:Hraniczna Hora. Miła niespodzianka. Dawna wieża czeskiej straży granicznej obecnie została przebudowana na wieżę widokową. Tutaj zrodził się nam chytry plan na imprezę forumową na wiosnę Wink


to brzmi jak zarabisty plan!!!! :D :D :D

Michał pisze:Tym miłym akcentem zakończyliśmy wycieczkę, po 30 km dojechaliśmy do Radynii do samochodu.


To wycieczka miala tylko 30 km? Jak bedziecie planowac w przyszlosci jakies wycieczki po terenach plaskich ponizej 40 km to dawajcie mi tez znac! :lol:
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "

na wiecznych wagarach od zycia...

Awatar użytkownika
Raubritter
bardzo stary wyga
Posty: 2083
Rejestracja: 26-01-2008 22:49
Lokalizacja: Poznań

Re: Opolskie Bieszczady (Góry Opawskie/Zlotohorska Vrchowina

Postautor: Raubritter » 19-11-2012 10:45

Michał pisze:ale przyjdzie Eco, który specjalizuje się w merytoryce wypraw, to opisze dokładnie zdjęcia, nie będę odbierał mu tej przyjemności).


Eco coś ostatnimi czasy nieskory jest do opisywania na forum swoich wojaży, chyba ktoś mu nie nakopał do .... ostatnimi czasy :twisted:

P.S świetna wyprawa, swoją drogą planuje na wiosnę zakupić sobie rower i pedałując pozwiedzać przynajmniej tą mniej znaną Wielkopolskę :)
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.

Awatar użytkownika
Pudelek
bardzo stary wyga
Posty: 4195
Rejestracja: 12-11-2007 17:06
Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln

Re: Opolskie Bieszczady (Góry Opawskie/Zlotohorska Vrchowina

Postautor: Pudelek » 19-11-2012 14:55

buba1 pisze:Wiadomo dlaczego ten Pielgrzymów zostal wysiedlony? Bo chyba malo wiosek przy czeskiej granicy spotkal taki los?


sporo, sporo, i to z jednej i z drugiej strony. Fakt bliskości granicy, nawet "bratniego" kraju socjalistycznego, był powodem czyszczeń... przecież to samo było w okolicach Borówkowej
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."

https://picasaweb.google.com/110344506389073663651

http://hanyswpodrozach.blogspot.com/

iron52
łazik
Posty: 95
Rejestracja: 28-06-2011 20:17
Lokalizacja: Żywocice

Postautor: iron52 » 19-11-2012 16:31

Muszę na was nakrzyczeć, szczególnie na Eco ! Dajcie znać o takich wycieczkach, niedawno kupiłem rower :P

Awatar użytkownika
Apollo
Moderator
Posty: 3021
Rejestracja: 17-03-2005 00:08
Lokalizacja: Wrocław

Re: Opolskie Bieszczady (Góry Opawskie/Zlotohorska Vrchowina

Postautor: Apollo » 19-11-2012 17:02

Michał pisze:Miejscowość, właściwie to przysiółek na przysłowiowym końcu świata, w dolince rzeczki Hrozova, gdzie droga się kończyła, dopiero dzięki dobrodziejstwu Schengen, możliwy jest przelotowy przejazd do Czech.


Michał pisze:Ciekawostką jest widoczny przewód przyłącza elektrycznego. Otóż linia energetyczna jest poprowadzona przez granicę z Pielgrzymowa, z polskiej sieci energetycznej. Wielki szacun dla właścicieli domu i TAURON SA za załatwienie formalności. Kiedyś jakieś schronisko turystyczne w górach (czy nie przypadkiem Odrodzenie w Karkonoszach) próbowało przeprowadzić kawałek kabla z Czech, to usłyszało , że musi mieć koncesję operatora energetycznego, porozumienie na szczeblu ministerstw, i wogóle masakra i kwadratura koła. Fajnie, czeski dom, czeski właściciel, a polska książeczka opłat za energię :-)


Jedna wycieczka, a tyle dobrodziejstw Unii Europejskiej. ;-)
Fajny wyjazd, fajna relacja - jak zwykle w przypadku Michała.
Tylko Eco jakiś inny, jakby sfałszowany - oryginalny Eco ma inne nakrycie głowy! ;-)

pozdrowienia!

adaśmiał
tramp
Posty: 28
Rejestracja: 17-10-2012 20:13
Lokalizacja: opawskie kopeczki

Postautor: adaśmiał » 19-11-2012 19:14

Wycieczka po dobrze znanych mi terenach.
Droga - Jedna Wielka Dziura - do Dobieszowa, krzyż przy niej - ostatni ślad po dawnej osadzie Bursztet (chyba?), urokliwy Pielgrzymów( brak ozdób z okresu socjalizmu), wieża widokowa na Hranicnym Vrchu, albrechcickie knajpki :wink:
oj źle, oj niedobrze!

Awatar użytkownika
ecowarrior
stary wyga
Posty: 1008
Rejestracja: 28-10-2007 13:38
Lokalizacja: Zdzieszowice

Re: Opolskie Bieszczady (Góry Opawskie/Zlotohorska Vrchowina

Postautor: ecowarrior » 19-11-2012 20:29

Kurde, Michał co za tempo z zrealizowaniem relacji! Ja ledwie co przyjrzałem swoje fotki a Ty w tym czasie opisałeś trasę, wrzuciłeś na forum i doczepiłeś fotki - normalnie nokaut :)
Taaaaa, niedziela spędzona rewelacyjnie, bawiłem się świetnie i czekam na następny chytry wyjazd :D A faktem jest, że wybrane przez Ciebie rejony jak nic kojarzyły się z Beskidem Niskim, Kaczawskimi czy też Bieszczadami :D

Raubritter pisze:P.S świetna wyprawa, swoją drogą planuje na wiosnę zakupić sobie rower i pedałując pozwiedzać przynajmniej tą mniej znaną Wielkopolskę :)

Słuszne podejście. Czekam na relacje :)

iron52 pisze:Muszę na was nakrzyczeć, szczególnie na Eco ! Dajcie znać o takich wycieczkach, niedawno kupiłem rower :P

I tej informacji będziemy się trzymali! Choć w tym przypadku wyjazd powstał spontanicznie a druga rzecz, Michał na samochodzie miał jedynie dwa stojaki na rowery.
apollo pisze:Tylko Eco jakiś inny, jakby sfałszowany - oryginalny Eco ma inne nakrycie głowy! ;-)
pozdrowienia!

Sfałszowany bał się wymrożenia dynieczki :(
Ale słyszałem od oryginału, że jak wróci wiosna to na tę okazję wróci też adekwatne nakrycie głowy :wink:
Ostatnio zmieniony 20-11-2012 07:20 przez ecowarrior, łącznie zmieniany 1 raz.

cezaryol
bardzo stary wyga
Posty: 2343
Rejestracja: 23-03-2007 19:32
Lokalizacja: Opole

Re: Opolskie Bieszczady (Góry Opawskie/Zlotohorska Vrchowina

Postautor: cezaryol » 19-11-2012 20:37

Michał pisze:Podpis pod rzeźbą sugeruje trudne karty w historii mieszkańców przysiółka.
Obrazek

Pozwolę sobie Michale, na uściślenie Twojego podpisu do tego zdjęcia powyżej. Oczywiście losy mieszkańców tej miejscowości - Pielgrzymowa, Pelhřimovych czy Mährisch Pilgersdorf nie były łatwe. Jednak ten element kapliczki znalazł się tam z powodu innych wysiedlonych.
Tu skrót z czeskiej prasy:
Kapliczka w miejscowości Pelhřimovy została uzupełniona o tę drewnianą rzeźbę kilka miesięcy temu. Uroczysta msza święta odprawiona na czesko-polskiej granicy była wspomnieniem bolesnego rozdziału z przeszłości. Tereny po obu stronach granicy, które musieli opuścić Niemcy sudeccy były zasiedlane przez Czechów i Polaków, także tych, którzy przybyli z dzisiejszej Ukrainy.
Nowy dom w pobliżu granicy z Polską znaleźli Czesi z Wołynia, którym umowy międzynarodowe umożliwiły w latach 70 XX wieku powrót do ziemi ojczystej. Na Ukrainie mieszkało prawie czterdzieści tysięcy Czechów, których przodkowie na zaproszenie rosyjskiego cara wyruszyli poszukiwać szczęścia na Wschodzie. Zastali tam nie tylko urodzajną ziemię, ale także złożone stosunki narodowościowe pomiędzy Polakami, Żydami, Ukraińcami, Rosjanami i Niemcami a także rewolucyjne zmiany władzy. Czesi w tym wielonarodowym społeczeństwie stanowili pojednawczy pierwiastek. Z polskimi sąsiadami łączyła ich religia katolicka.
Dla większości Czechów wołyńskich powrót do Czechosłowacji był spełnieniem marzeń.

Granica polsko-czechosłowacka a później polsko-czeska przez długie lata skutecznie przeszkadzała w bliższym poznaniu się sąsiadów, więc Polacy i Czesi pochodzący z okręgu tarnopolskiego nie wiedzieli o sobie nawzajem. Ryszard Brzeziński, właściciel pałacu w Pielgrzymowie opiekuje się kaplicą po czeskiej stronie granicy i to z jego inicjatywy została ona uzupełniona o rzeźbę Matki Boskiej Wysiedlonej, by przypominała losy tych ludzi.

„Pan Bóg po wielu latach pozwolił, byśmy wspólnie mogli modlić się przy tym niepozornym moście na granicy. Panna Maria, którą Czesi i Polacy czcili gdzieś tam na Wschodzie jest tutaj między nami. Jak dobra matka opiekuje się wszystkimi i pociesza wysiedlonych tym, że prawdziwy dom jest w niebie. Opuściliście wasze domy, ale zachowaliście kulturę, tradycję i wiarę,” powiedział pochodzący z Polski ksiądz parafii w Slezskych Rudolticach, Marian Nowak.



Michał pisze:Jedziemy szutrową drogą do Mesta Albrechtice. Po drodze, w wysiedlonej czeskiej części Pielgrzymowa ostały się ruiny czeskiego kościoła, remontowane siłami wolontariuszy.
Obrazek

Ten kościół od kilku lat jest własnością organizacji, której nazwa jest widoczna na zdjęciach Michała. Jako ciekawostkę można potraktować to, że czeskiego Kościoła nie było stać na utrzymywanie tego obiektu, więc przekazano go bezpłatnie na rzecz Hnuti DUHA Jeseniky.

Awatar użytkownika
Michał
Moderator
Posty: 2050
Rejestracja: 15-12-2007 02:18
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle

Re: Opolskie Bieszczady (Góry Opawskie/Zlotohorska Vrchowina

Postautor: Michał » 19-11-2012 23:59

buba1 pisze:To wycieczka miala tylko 30 km? Jak bedziecie planowac w przyszlosci jakies wycieczki po terenach plaskich ponizej 40 km to dawajcie mi tez znac! :lol:



Muszę na was nakrzyczeć, szczególnie na Eco ! Dajcie znać o takich wycieczkach, niedawno kupiłem rower Razz


Jak wspomniał Eco, akcja była spontaniczna, nakręcona w sobotę wieczorem. Poza tym macie samochody z bagażnikami na rower? Trasa miała 30 km ale była trudna i wymagała sporo wysiłku (podjazdy).

Awatar użytkownika
Michał
Moderator
Posty: 2050
Rejestracja: 15-12-2007 02:18
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle

Re: Opolskie Bieszczady (Góry Opawskie/Zlotohorska Vrchowina

Postautor: Michał » 20-11-2012 00:07

cezaryol pisze: Jednak ten element kapliczki znalazł się tam z powodu innych wysiedlonych.


Tak przypuszczałem, że chodzi o inne wysiedlenia (a właściwie zasiedlenia).

cezaryol pisze:Tereny po obu stronach granicy, które musieli opuścić Niemcy sudeccy były zasiedlane przez Czechów i Polaków, także tych, którzy przybyli z dzisiejszej Ukrainy.
Nowy dom w pobliżu granicy z Polską znaleźli Czesi z Wołynia, którym umowy międzynarodowe umożliwiły w latach 70 XX wieku powrót do ziemi ojczystej.


Interesujące jest, co się z nimi (przesiedlonymi Czechami) dalej stało, bo domy po czeskiej stronie Pielgrzymowa są zrównane z ziemią.
Dzięki Cezaryol za wyczerpujące wyjaśnienia. 8)

Awatar użytkownika
Michał
Moderator
Posty: 2050
Rejestracja: 15-12-2007 02:18
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle

Re: Opolskie Bieszczady (Góry Opawskie/Zlotohorska Vrchowina

Postautor: Michał » 20-11-2012 00:12

apollo pisze:Fajny wyjazd, fajna relacja - jak zwykle w przypadku Michała.


Fajnie zobaczyć znowu Twoje posty Apollo, dawno się nie widzieliśmy. 8)
pozdrówka

Obrazek


.

Awatar użytkownika
Apollo
Moderator
Posty: 3021
Rejestracja: 17-03-2005 00:08
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Apollo » 20-11-2012 00:28

To fakt, kupę wycieczek i relacji ominąłem ;).
Trzeba to nadrobić, może wypadem do którejś ze śląskich kopalń? W Guido zainstalowano nową kolejkę podwieszaną, byłaby okazja ;).
pozdrowienia!

Awatar użytkownika
voi-vod
obieżyświat
Posty: 693
Rejestracja: 22-09-2008 22:25
Lokalizacja: Sobótka

Re: Opolskie Bieszczady (Góry Opawskie/Zlotohorska Vrchowina

Postautor: voi-vod » 20-11-2012 14:59

Michał pisze:W czeskiej, wysiedlonej, jak wspomniałem, części Pielgrzymowa ostał się jeden dom, wyremontowany i zasiedlony. Ciekawostką jest widoczny przewód przyłącza elektrycznego. Otóż linia energetyczna jest poprowadzona przez granicę z Pielgrzymowa, z polskiej sieci energetycznej.

Coś takiego widziałem w Dolinie Dzikiej Orlicy. Dom po czeskiej stronie a linia energetyczna pociągnięta ponad rzeką z Polski.
"Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"

"Lepiej jest milczeć, narażając się na podejrzenie o głupotę, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości."

cezaryol
bardzo stary wyga
Posty: 2343
Rejestracja: 23-03-2007 19:32
Lokalizacja: Opole

Re: Opolskie Bieszczady (Góry Opawskie/Zlotohorska Vrchowina

Postautor: cezaryol » 20-11-2012 20:15

Michał pisze:Interesujące jest, co się z nimi (przesiedlonymi Czechami) dalej stało, bo domy po czeskiej stronie Pielgrzymowa są zrównane z ziemią.

Oprócz Czechów, w 1946 roku osiedlili się tam również Słowacy. Przedtem, w 1945 roku, w okolicy wsi front zatrzymał się na kilka dni, co doprowadziło do całkowitego zniszczenia prawie 70% budynków a większość pozostałych została mocno uszkodzona. Ludziom, którzy się tam osiedlili po wojnie nie było łatwo, nie tylko z dachem nad głową ale tez z trudnymi warunkami utrzymania - powszechny brak niezbędnych sprzętów rolniczych. Zaczęli się więc wyprowadzać do innych miejscowości - bliższych lub dalszych, a efekt widać do dzisiaj.


Wróć do „Rowerem”