Niedzielny poranek, stawiam się w pociągu jadącym do Węglińca.
- Jezierzany, Legnica, Chojnów może do Bolesławca by Pan pojechał?
Zapytał konduktor.
-A do Miłkowic by Pan wypisał?
-Proszę bardzo.
I tak po kilkudziesięciu minutach jestem w Miłkowicach k. Legnicy.
Ze stacji jadę nie wiem gdzie ale droga jest całkiem fajna a atrakcji tez nie brakuje.
Garaż stworzony z desek wagonowych.
Cegła zebrzydowska.
A właściwie to po co nam ten dach
Kawał krzyża w Pawlikowicach
Dom jakich jeszcze wiele w tej okolicy
ale okienka miał wyjątkowo ładne.
Kolejny raz staję przed bramą za którą kończą się płaszczyzny.
Już wiem gdzie mam jechać, kierunek jest prosty.
W jednym z mijanych gruzowisk spotykam Matkę Boską bez nadziei, patronkę dolnośląskiej zabudowy.
Wilcza Góra a w tle Karkonosze.
Rześkie powietrze, brak wiatru, ekspresowo dojeżdżam do Złotoryi.
Odwiedziny cioci Bidy i kolej na śniadanie pod Wilkołakiem.
Pod tyłkiem ciepła szyna w tle ośnieżone Karkonosze, poezja.
Do Wilkowa dojeżdżam znanym asfaltem ale tu kończę tę znajomość i w bijam się w pierwszą napotkaną szutrówkę.
...CDN...
W masywie Grysy.
Re: W masywie Grysy.
Radek pisze:...CDN...
Czekam z niecierpliwością. Cegła zebrzydowska - pierwsze słyszę, ale bardzo mi się podoba
"Im gorzej, tym lepiej" -sprawdzone wielokrotnie.
Bedac pod Zlotoryja trafiles moze w to miejsce?
http://nickt.pl/wiszace-tory/
ja sie tam planuje wybrac- mam nadzieje ze wciaz sobie ladnie wisza!
http://nickt.pl/wiszace-tory/
ja sie tam planuje wybrac- mam nadzieje ze wciaz sobie ladnie wisza!
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...
na wiecznych wagarach od zycia...
Bedac pod Zlotoryja trafiles moze w to miejsce?
http://nickt.pl/wiszace-tory/
ja sie tam planuje wybrac- mam nadzieje ze wciaz sobie ladnie wisza!
Nie, pojechałem w przeciwną stronę niż Jerzmanice.
Chyba Hazmburk wrzucał kiedyś na forum fotkę tych torów .
Tutaj podobny motyw w Ludwikowicach
Czekam z niecierpliwością. Cegła zebrzydowska - pierwsze słyszę, ale bardzo mi się podoba Smile
Pod tym linkiem masz więcej cegiel z Zebrzydowej
http://forum.sudety.it/viewtopic.php?t=4385
Niedługo planuję znowu pomyszkować po tamtejszych przysiółkach w poszukiwaniu takich domów.
http://images.photo.bikestats.eu/zdjeci ... -cegly.jpg
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Szutrówka prowadzi mnie przez las na krawędź tej przepaści.
Droga kończy się tu, więc wracam i tym razem trafiam na...
... taki widok.
Za plecami mam ścianę lasu w którą się wbijam.
Piaskowcowy zjazd wykuty w skale sprowokował do dokładniejszego przyglądnięcia się kamieniom pod kołami.
Oto i efekt obserwacji.
Pozostałości po pradawnych morskich mieszkańcach tego terenu.
Im głębiej zjeżdżałem w dno nieistniejącego morza tym jego skład stawał się coraz drobniejszy.
Genialna plątanina ścieżek o której współczesna mapa w ogóle nie wspomina.
Tutaj dokładniejszy przedwojenny widok sieci szlaków.
Między drzewami wypatrzyłem taką skałę...
... z grotą....
...organami...
...kwieciem...
...i punktem widokowym.
Stanąłem na górze Diablak.
Z Diablaka w szatańskim tempie tnę przez ścieżki zasypane liśćmi wprost w....
Masyw Grysy
Pustynny klimat.
Nawet tu zawitała wiosna.
Do masywu można dotrzeć koleją.
Ta fotka dobrze obrazuje proporcję Masywu Grysy i kopalni z pierwszego zdjęcia w tej części relacji.
Jadę dalej w stronę Świerzawy.
Po drodze spotykam tych Państwa.
Pani stąpa z gracją po pięciolinii...
...a za nią zalotnie balansuje, niczym bydgoski linoskoczek, jej towarzysz.
Może przaśny ten Dolnoślązak ale za to z charakterem
Boczne przysiółkowe drogi.
Cały czas jestem bacznie obserwowany
Wszzzzzzzzzzzzzzzzzzzz lecę żwawo przez kaczawskie drogi polne.
Przecinam w poprzek wieś Rzeszówek i jako cel wyznaczam wypatrzoną na mapie Dworską Górę.
Góra Dworska, droga PGR-owska.
Przypomniały mi się żuławskie ścieżki wyłozone takim płytkami.
Góra w sam raz dla dworzan, delikatna i niewymagająca za to widoki...
... o takie...
Czas jechać dalej, do domu zostało jeszcze kilka kilometrów.
Do diabła zakląłem szpetnie grzęznąc po osie .
-Uciekaj, uciekajjjjjjjjjjjjj
Dało się słyszeć szept z pobliskich krzaków.
-Jesteś na czarciej drodze, uciekaj póki jeszcze nie zabłądziłeśśś, wysyczał sosnowy stwór.
Jakoś wyrwałem się z bagna i myknąłem dalej w dół wprost nad strumień Kamiennik.
Megaklimatyczny ciurek.
To chyba resztki z czarciej przekąski, poobgryzane szyszki powtykane w mech.
Czarcia droga kręci się w dziwnych kierunkach w końcu porzucam ją i kieruję się na wschód.
Jestem uratowany
Łąki we wsi Jurczyce
Przeskakuję drogę Świerzawa - Jawor i polnym szlakiem jadę do Lipy.
Oczywiście nie może zabraknąć pamiątki z wyjazdu.
Na stosach kamieni wyrzuconych z pól leża takie piękności.
Z wyglądu pumeks albo inny tuf w rzeczywistości masywny bazalt z pęcherzykami gazu.
Były też kryształy.
W sakwie wylądował taki zgrabny bazalt z pęcherzykami i kwarcowym wypełnieniem spękań.
Dawne i współczesne granice powiatów.
Coraz bliżej domu.
Paszowice, oczywiście musi być fotka kościoła, nigdy nie odmawiam sobie tej przyjemności.
Kolejowe rozdroże z Jawora do Bolkowa i Strzegomia
W końcu się doczekałem, świetna fotopanorama (między wsią Marcinowice i Jenków), która dała mi pomysły na kolejne wycieczki.
Po lewej stronie Wilcza Góra na prawo Grodziec.
http://www.bikemap.net/en/route/2980139 ... 47/terrain