Typowa rekreacja połączona z kąpielą w Mezimesti.
Auto zostawiliśmy pod Rampą w Mieroszowie, ruszamy asfaltem drogą na przejście Zdonov/Łączna. Byl to najdłuższy drogowy odcinek tej trasy.
Sam podjazd był mało męczący mimo,że ciągnąłem przyczepkę, temperatura jeszcze nie doskwierała - dużo cienia z odczuwalnym wiatrem.
Przystanek na podjeździe wykorzystujemy do krótkiego odsapnięcia:
i podziwiania ładnej,sierpniowej panoramy
Paręset metrów za przejściem skręcamy w szutrową drogę rowerową,która idzie prawie po grani Ścian od południowo-zachodniej strony.
Czas na komplementy typu " Tatusiu lubię spędzać czas z Tobą" czy też "ja lubię ten las".
Droga sama w sobie prowadzi przez wysoki,świerkowy las, jedzie się nią bardzo sympatycznie
Przy Bukowej Horze dołączamy do żółtego szlaku,którym będziemy zjeżdżać w dół do wiosek
Kolejny kilometr to niezły zjazd, ja raczej się ślimacze, kompan daje czadu za co przypłaca kapciem (mówi,że i tak było warto zaszaleć)
Mijamy Vernéřovická studánke gdzie rozłożyła się kolonia/harcerze, i wyjeżdżamy na pola z widokiem na Ruprechticky Spicak.
Dalej na asfalt przez Vernerovice do Mezimesti
W Mezimesti,zgodnie z obietnicą wbijamy się na miejskie kąpielisko. Spodziewałem się czegoś małego,typu sadzawka, jedna zjeżdżalnia i buda z frytkami. Zastaliśmy 3 baseny (brodzik,sportowy i rekreacyjny), 2 zjeżdżalnie, plac zabaw dla dzieci, boisko do siatki,minigolfa, kupę trawnika na leżakowanie. I wszystko to za 10 zł na dzień dla dorosłego. Wygląda to mniej więcej tak (więcej szczegółów na stronie Mezimesti)
Dalej wracamy polami świetną dróżką asfaltową przez Viznov do Nowego Siodła.
Na polu robi Traktor Tom z przyjacielem:
Mijamy również pustelnie z hodowlą psów
Na zakończenie wsuwamy pierogi i pizza w Ramipie
Całość ok 25km z ok 5km odcinkiem po drogach publicznych. Idealny na wypad w góry dla takich melepetów jak ja (sprzęt i umiejętności raczej na niziny)
