Hoł, hoł, hoł :). Między Sową a Ślężą.

Gdzie jeździć? Wszystko o ujeżdżaniu rowerem Sudetów.

buba1
bardzo stary wyga
Posty: 4799
Rejestracja: 18-11-2008 10:01

Postautor: buba1 » 08-12-2015 16:54

Dolnoślązak pisze:wszak jego filia działa zdaje się na Grabiszyńskiej choć nigdy tam nie zaglądałem.


wiesz w jakim terminie?
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "

na wiecznych wagarach od zycia...

Awatar użytkownika
Artur74
podróżnik
Posty: 152
Rejestracja: 18-02-2014 15:43
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Artur74 » 08-12-2015 17:10

Buba, nie gadaliśmy bo ja raczej nieśmiały jestem :oops: a i przez Rynek w Lądku tylko śmignąłem w drodze na Czarną Górę. A co do filii na Grabiszyńskiej, to przeniosła się tam część handlarzy z pod dworca i można tam zajrzeć w soboty i niedziele, na przeciwko stadionu Śląska przy Oporowskiej, przed wiaduktem jadąc od centrum.
Polub swoją pracę, nawet gdyby była mało znacząca i odpoczywaj przy niej.
Chcesz dożyć emerytury lub renty, z pracy przychodź wypoczęty!

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Postautor: Human » 08-12-2015 20:38

Dolnoślązak pisze:A plac to chyba szybko nie zniknie, wszak jego filia działa zdaje się na Grabiszyńskiej choć nigdy tam nie zaglądałem.


Oj, Panie...

Żadna filia. Były najemca Świebodzkiego, którego już po paru latach od wypowiedzenia umowy, udało się w końcu wywalić na zbity pysk, znalazł innego frajera, który wynajął mu plac. Stąd plac na Grabiszyńskiej.

Buba- czynny podobno cały weekend.

Plac na Świebodzkim jest aktualnie pod zarządem PKP, które ma stopniowo go wygaszać i rewitalizować teren.

Jest jeszcze trzeci szaberplac. To dawne Niskie Łąki przeniesione na Młyn Sułkowice. Tu jest o tyle zabawnie, że jest duża szansa na kupienie własnego, ukradzionego wcześniej, roweru :D

buba1
bardzo stary wyga
Posty: 4799
Rejestracja: 18-11-2008 10:01

Postautor: buba1 » 08-12-2015 22:05

Human pisze:[ Tu jest o tyle zabawnie, że jest duża szansa na kupienie własnego, ukradzionego wcześniej, roweru :D


Kilkanascie lat temu na gieldzie staroci w Bytomiu bylam swiadkiem takiej sytuacji. Starsza kobiecina kupowala dosyc drogi obraz i sie rozplakala. Ten obraz wisial w ich domu przed wojna gdzies w kieleckim. Nawet nie wiadomo kto go ukradl, dom byl zniszczony.
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "



na wiecznych wagarach od zycia...

Awatar użytkownika
Apollo
Moderator
Posty: 3021
Rejestracja: 17-03-2005 00:08
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Apollo » 30-01-2016 03:24

Radek pisze:
A te klucze to jakos lataja w tym roku wte i wewte!

A może one po prostu wracają wieczorem na chatę po całodziennej wyżerce.

Radek ma rację - zbiorniki wodne służą im raczej jako wolna od drapieżników sypialnia, a nie jako stołówka. ;)
Tutaj przykładowy filmik - powrót łabędzi czarnodziobych na spanko.


Wróć do „Rowerem”