Rowerowego lenia miałem w ten weekend dlatego planowana wycieczka miała być :
-z wiatrem
-bez dużych wspinaczek
-najlepiej jak by była jeszcze niskobudżetowa.
Wietrzna mapa każe przetransportować się pociągiem na południe.
Po godzinie i 20 minutach jestem w Henrykowie, wielki ukłon dla PKP za genialne skorelowanie połączenia.
Na mapie widzę Szklary i tam się kieruję.
Od lat planowałem szwendanie po hałdach i chucie niklu.
Owoce dzikiej róży i głogu wiszące na krzaku podkusiły mnie żeby pogrzebać w przepisach.
Z winem nie chce mi się bawić ale naleweczkę można zrobić w bardzo prosty sposób.
http://allrecipes.pl/przepis/8181/nalewka-z-g-ogu.aspx
Wjeżdżam do lasu, przed rowerem w poprzek drogi przebiega nagonka,
potem bokiem przechodzą myśliwi z dwururkami,
za plecami czmychają trzy sarny.
Po paru minutach kolejność się zmienia i gonitwa trwa nadal, czuję się jak w bajce o kocie Sylwestrze i Tweetym.
W okolicy Piotrowic Polskich nad leśnym stawem znów spotykam myśliwych,
są zmachani, dziczyzny nie widzę.
W Piotrowicach jestem świadkiem lądowania UFO, statki są dwa, po ich stanie widać że przybywają z daleka.
Trwa tankowania wody
Okolica jest urodzajna w punkty widokowe.
No i dojechałem do huty w Szklarach a dokładnie to do miejsca gdzie ona stała.
Trochę się spóźniłem.
Czas pobuszować po hałdach.
Kilka minut i od minerałów półka się ugina.
Chcę jeszcze zajrzeć do kopalni, niestety do 30 kwietnia jest nieczynna.
Czekam z niecierpliwością na jej otwarcie
https://pl-pl.facebook.com/DAWNA.KOPALNIA.SZKLARY
Hałda przy głównej drodze.
Jak widać po spływającej szklistej materii hałda była robiona na gorąco.
W tle Góry Sowie.
Gdzie jechać dalej
Zerkam na mapę i ...
Ostatni dzień jesieni na rowerowo - ślężańskie okolice.
Troche zabudowan z dawnej huty jeszcze tam po krzakach siedzialo, jakas taka mini sztolnia i szkielety blokow.. Ale widac ze wszystko rozbieraja...
UFO przefajne!!! Te wzgorza to obecnie moj ulubiony region Polski- tam sie wszystkiego mozna spodziewac! zatem ufoludki o bialych szyjach tez nie dziwia
UFO przefajne!!! Te wzgorza to obecnie moj ulubiony region Polski- tam sie wszystkiego mozna spodziewac! zatem ufoludki o bialych szyjach tez nie dziwia
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...
na wiecznych wagarach od zycia...
buba1 pisze:UFO przefajne!!! Te wzgorza to obecnie moj ulubiony region Polski- tam sie wszystkiego mozna spodziewac! zatem ufoludki o bialych szyjach tez nie dziwia
Dobre miejsce na krótsze dni,
zawsze wiosną też tam śmigam jak czereśnie zakwitną.
A co słychać na trasie
Na mapie widzę ciąg wzgórz wyznaczających przełajowy szlak do Ślęży.
Wzgórza Gumińskie, Gilowskie, Krzyżowe, Oleszeńskie, wszystkie przejezdne ze ścieżkami i szlakami biegnącymi po grzbietach, wymarzone miejsce na rower.
Jadę zielonym pieszym szlakiem.
Dokładniejsza mapa.
http://www.slezanie.eu/userfiles/image/mapa.jpg
Sulisławice
Pies Pompon, przewodnik przez wieś
Krótka wspinaczka i na wzniesieniu za wsią sprawdzam miejsce postojowe.
Piękne widoki na Szklary, fajne ławeczki, ciekawe tablica z rysem historycznym miejsca.
Polecam
Tutaj zjeżdżam z asfaltu i polniakiem grzbietowym tnę przez kolejne wzgórza.
Dokoła takie widoki.
Czas w las.
Oj działo się, lekkie błoto plus ostrzejsze zjazdy, miejscami było jak na torze bobslejowym
Na chwilę mylę zielony szlak z niebieskim i jadę do Przerzeczyna Zdrój.
Dzięki pomyłce trafiam na taki profil lessów i meandrującą Ślęzę.
Zaskoczyły mnie te zawijasy rzeczne.
Niedaleko stąd jest też źródło Ślęzy.
W Piławie Górnej wracam na zielony szlak pieszy.
Tuż przy nim na skraju lasu jest..
Platforma widokowa.
Kierunek wyznacza Ślęża na horyzoncie.
Aż się chce jechać taką drogą.
Po prawej u góry widać wieże na Wielkiej Sowie.
Powoli zapada noc a przede mną jeszcze przejazd w poprzek Wzgórz Oleszeńskich.
Lampkę rowerową mocno wspierał księżyc.
Za plecami zostawiam malowniczo położoną wieś Słupice i prę pod górę.
Osiągam grzbiet i teraz już długi prosty zjazd do Sulistrowiczek.
Kierunek prosto na oświetloną wieżę na Ślęży.
Asfaltówka do Sobótki jest pusta i cicha.
To tak dla przypomnienia że mamy grudzień
Od Zobten do Sobótki
To tytuł nowej książki, zbioru wspomnień przedwojennego mieszkańca Sobótki.
Zapowiada się ciekawie.
Jak wyczytałem na wyświetlaczu pozycja dostępna jest w miejskim muzeum.
http://www.e-znaczenia.pl/?p=865
http://www.bikemap.net/pl/route/3358517 ... 74/terrain
-
- bardzo stary wyga
- Posty: 2208
- Rejestracja: 13-06-2008 12:39
- Lokalizacja: Wrocław
Wydana pod egidą Muzeum jest jednocześnie pierwszą, zrealizowaną z udziałem Biblioteki Publicznej|ŚOKSiR, która powołała do życia Cyfrowe Archiwum Tradycji Lokalnej.
W opracowaniu wydawnictwa wspierali nas przedstawiciele środowiska akademickiego Uniwersytetu Wrocławskiego i partnerzy biblioteki.
Najlepiej dowiedzieć się u źródła:
Muzeum Ślężańskie im. Stanisława Dunajewskiego w Sobótce
55-050 Sobótka
ul. św. Jakuba 18
Tel./fax: 0713162622
e-mail: muzeum@sobotka.pl