Kiedyś się rozpisałem, że eksploatuję już 15 lat mojego Arkusa jakiś tam MTB i rozglądam się za nowym, jako że koszt eksploatacji już dawno przekracza jego wartość. Miałem nawet jednodniową przygodę z b'twin rockrider 300 ale pogoniłem go nazajutrz
Nie wiem kto wymyślił kierownicę typu "nie da się podnieść". W starym Arkusie wysuwa się bolec i regulujesz do woli. Tak samo ilość przełożeń w żabojadzkim najwyższe 42-14 u mnie 48-14. Kręcisz jak głupi a stoisz w miejscu Zatem do rzeczy: mógłby ktoś coś polecić podobnego? Te nowe co patrzę praktycznie każdy ma amortyzator przedni, ja chcę bez niczego. Zwykły sztywny widelec.
Zwykły prosty rower do 700-800zł
-
- bardzo stary wyga
- Posty: 2208
- Rejestracja: 13-06-2008 12:39
- Lokalizacja: Wrocław
Jak sobie jakimś cudem złożysz za takie pieniądze coś ze sztywnym widelcem, to będziesz miał. Tylko rozsądne sztywne widelce kosztują coś koło 1000 złotych
W żabojadzie to chyba nie było 42/14, a 42/11. Musisz przeżyć, że teraz w góralach nawet przyblacie największa zębatka ma max. 42 zęby, a zazwyczaj 40.
Tak samo z kierownicami- teraz się je zazwyczaj obniża
W żabojadzie to chyba nie było 42/14, a 42/11. Musisz przeżyć, że teraz w góralach nawet przyblacie największa zębatka ma max. 42 zęby, a zazwyczaj 40.
Tak samo z kierownicami- teraz się je zazwyczaj obniża