Rudawy znam głównie z pieszych wycieczek, nadszedł czas to zmienić.
Po południu wsiadam na rower i mknę do Janowic.
Przelatuję przez śnięty Jawor i Góry Kaczawskie.
Trwa wymiana chodnika przed dawnym młynem, ciekawe czy koła młyńskie ostaną się.
Beeeee, z owcami kaczawskimi zapoznawałem sie już jakiś czas temu.
Kaczawskie lasy pełne są grzybiarzy i grzybów.
Słoniowe ucho czeka aż ktoś je przygarnie.
Kaczka zamiast koguta
Wyjazd późny to i noc szybka, dalsza podróż odbywa sie przy świetle lampki.
Koło 20 dojeżdżam w okolice schroniska Szwajcarka gdzie planowałem nocleg ale że noc jest całkiem ciepła rozbijam się pod lasem.
Ehhhh znowu jestem wolny.
Radio Wrocław zapowiedziało na dzisiaj deszcz.
Podobnie jak i muzyka, prognozy pogody tej stacji zeszły na psy.
Co jakiś czas na szlaku pojawia się tabliczka "Punkt czerpania wody", ciekawy jestem jak będzie wyglądał.
Nowiuśki basenik z mnichem spustowym, i krystalicznym strumieniem zasilającym kąpiułkę.
Poezja, trzeba wpaść tu w lecie.
Nad bajoro stawia się rowerzysta.
Cichaczem pstrykam jak zamarza
Słońce zaczyna mocno operować, i zabawiać się z drzewami.
Pieniny mają swoją sosnę na skale, Rudawy nie są gorsze.
Potok Janówka prowadzi mnie w stronę Miedzianki.
Las błyska grzybami.
Mniam, kruszonka jak na najsmaczniejszej drożdżówce
Oprócz grzybów znajduję też pozostałości po dawnych mieszkańcach tych ziem.
Puzzle po złożeniu wyglądają tak
Niespodzianek jest więcej...
...cdn...
Na grzyby w Rudawy
-
- bardzo stary wyga
- Posty: 2208
- Rejestracja: 13-06-2008 12:39
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Na grzyby w Rudawy
Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy (na wiadomą część z Miedzianki) Widzę też, że nie tylko ja uskuteczniam kąpiele o każdej porze roku. Wczoraj w Odrze raptem 10 stopni - ciepełko, choć palce u rąk nieco drętwieją
https://lh3.googleusercontent.com/5x3OQ ... 66-h768-no to ze szlaku ze starymi znakami?
https://lh3.googleusercontent.com/5x3OQ ... 66-h768-no to ze szlaku ze starymi znakami?
Re: Na grzyby w Rudawy
Spodziewałem się prawdziwków, podgrzybków itp. a tu na razie takie, których można spróbować tylko raz w życiu.
Re: Na grzyby w Rudawy
to ze szlaku ze starymi znakami?
Właśnie tak
Spodziewałem się prawdziwków, podgrzybków itp. a tu na razie takie, których można spróbować tylko raz w życiu.
Takie halucyny są dla mnie o wiele bardziej fotogeniczne
Wracając na szlak do lasu, kolejnym skarbem był ciekawy mszak, płożymerzyk pokrewny.
Klucz mszakowy, warto go mieć.
http://www.gios.gov.pl/images/dokumenty ... 112011.pdf
W mchu siedziała sobie pastereczka.
Flaszka po lemoniadzie.
Kolejny tajemniczy grzyb
Piękna kolonia śluzowców.
Purchawka jeżowata niczym polski owoc durianu albo rambutanu
Kończę przygodę z grzybami, jadę dalej bo trochę słońca i widoków szkoda na siedzenie w lesie.
Słupek na środku drogi.
Słonko praży, czas na śniadanie i suszenie namiotu.
Zjazd do Miedzianki.
Encefalogram Matki Ziemi z okresu jej młodocianych wybryków.
Będzie fajna chatka sudecka.
W Miedziance wskakuję na szosę i jadę do Marciszowa.
Za wioską widzę jakąś górkę, wspinam się na nią łąkami.
Przy okazji poznaję psa Murzyna, który najpierw chce mnie zjeść a później zostaje najserdeczniejszym przyjacielem
Biega od wzniesienia do wzniesienia jak oszalały.
Trzym się Brachu.
Za górką była kolejna i jeszcze jedna i tak znalazłem się w Górach Lisich
Całkiem przyjemne te górki, dużo dzikich ścieżek na mapie widzę dawne kamieniołomy wszędzie piaskowcowe skałki.
Jeszcze tu wrócę na poszukiwania skamieniałości.
W dole widać Kamienną Górę, trzeba wracać do cywilizacji.
I jeszcze jeden owoc podobny do jeżowatej purchawki wypatrzony na dworcowym platanie.
-
- bardzo stary wyga
- Posty: 2208
- Rejestracja: 13-06-2008 12:39
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Na grzyby w Rudawy
Radek pisze:
W dole widać Kamienną Górę, trzeba wracać do cywilizacji.
I jeszcze jeden owoc podobny do jeżowatej purchawki wypatrzony na dworcowym platanie.
Kamienna Góra to to z pewnością nie jest, jawi mi się niczym Gartenstrasse jako żywe