kijaszki
-
- wędrowiec
- Posty: 447
- Rejestracja: 29-03-2012 19:01
Dziekuje serdecznie za wszystkie odpowiedzi i cenne informacje. Zakup sie jednak niestety przesunie w czasie... Doszedłem do wniosku, że rzeczywiście nie ma sensu kupować byle czego. W zwiazku z tym po raz kolejny stanąłem przed wyborem: albo kupię sprzęt do "chodzenia po górach" albo pójde w góry.. No to żem poszedł
Z artykułu, do którego podał link human zastanowił mnie taki fragment:
"Osoba idąca powinna dążyć do równego rozkładu obciążeń za pomocą sprężystych i
amortyzujących kroków tak długo, jak to możliwe. Oznacza to schodzenie małymi
sprężystymi krokami z komfortową prędkością, bez zbiegania
Nigdy jakoś sie nad tym nie zastanawiałem i nie szperałem w literaturze medycznej tym bardziej, ale zawsze przy zbieganiu odczuwałem mniejszy nacisk na kolana niz przy schodzeniu.

Z artykułu, do którego podał link human zastanowił mnie taki fragment:
"Osoba idąca powinna dążyć do równego rozkładu obciążeń za pomocą sprężystych i
amortyzujących kroków tak długo, jak to możliwe. Oznacza to schodzenie małymi
sprężystymi krokami z komfortową prędkością, bez zbiegania
Nigdy jakoś sie nad tym nie zastanawiałem i nie szperałem w literaturze medycznej tym bardziej, ale zawsze przy zbieganiu odczuwałem mniejszy nacisk na kolana niz przy schodzeniu.
-
- wędrowiec
- Posty: 447
- Rejestracja: 29-03-2012 19:01
Human pisze:Małymi kroczkami, to jest dobre. W ten sposób pięknie zacznie się przeciążać mięśnie. Ja nigdy nie próbowałem metody małych kroczków
Ja owszem tylko pod górę raczej. Może to niskie, ale lubiłem zawsze te chwile kiedy zdziwiony "zając", który zaczał ostre podejście raźnym krokiem patrzy jak wyprzedza go tuptający powolutku "żółw"
