Napiszę inaczej... ani to rozwiązanie z przyczepką nie jest idealne, ani to z trójkołowcem. Może jestem stary, ale mam trzech synów w weku 22,20 i 16 lat. Dobrze sobie radzą i są chyba w miarę szczęśliwi, a to bo ani przyczepką, ani trójkołowcem ich nie woziłem. Jedyną rzeczą jaką używaliśmy było nosidełko i to zakładane z przodu podczas pieszej wędrówki. Uwierz mi , bo żyłem i żyję w tzw "terenie" od 26 lat. Jak jedziesz rowerem i dziecko jest czy to na bagażniku, ramie, trójkołowcu, czy przyczepce , to albo masz kontrolę nad dzieckiem, albo nad tym ustrojstwem... wybór należy do Ciebie.... ale tylko nad jedną rzeczą jesteś w stanie zapanować.
Toperz to duży gość

... Niech dźwiga.....
