Jak się ubierać? Modnie!
Ja tam biegam (i jeżdzę na rowerze) w dżinsach, a na górze mam zazwyczaj w roli bielizny termocośtam koszulkę bawełnianą za 3-5zł (taka madeinczajna) + polar.
Fakt, że co niektórzy koledzy się ze mnie śmieją... tylko że moim zdaniem to oni śmieszniej wyglądają z jądrami na wierzchu
Nie, jak widzisz, ja Ci raczej nic mądrego w tym temacie nie napiszę Biegam w tym, co mam i w czym jest mi wygodnie. Ale pewno inni mają większe wymagania.
Pozdrawiam!
Narty biegowe - odzież
z jądrami na wierzchu
dobre !
Też jestem przeciwnikiem eksponowania klejnotów :)
Co do ubioru, to proponuję dokładnie taki sam, jaki używasz do chodzenia w zimie - muszę zaznaczyć, że BIEGANIE w moim wydaniu to raczej CHODZENIE albo wręcz SPACEROWANIE jeżeli pomijamy te chwilę kiedy STOJĘ i robię fotę :)
Ja używam spodnie membranowych (akurat mam z gore, ale spokojnie nada się inna, lżejsza membrana), jeżeli jest fest zimno (poniżej -8,10) to pod to nakładam kalesonki. Góra to koszulka oddychająca, na to polar + (jeżeli jest wiatr) jakaś kurtałka obowiązkowo czapka - ja zwykle mam dwie - jedna cienka "smerfetka" z targu, druga - grubsza polarowa, także na wszelki wypadek mam w kieszeniach rękawiczki - ten komplecik pozwala przeżyć w najcięższych warunkach....
Jeżeli myślisz o bieganiu jako BIEGANIU tzn "za dwie godziny będę w ciepłym miejscu, gdzie coś będę mógł zjeść i wypić i przesuszyć rzeczy, a do tej pory niech się dzieje, co chce" to spokojnie starczają spodnie od dresu i ortalionowa kurtka ubrana na cokolwiek. Dobrze w takim przypadku mieć zapasową podkoszulkę - dużo nie waży, a zawsze to przyjemniej założyć coś suchego na grzbiet...
Stanowczo odradzam ubieranie do biegania piankowych spodni narciarskich (takich do zjazdu) - zwykle są za ciasne, źle przepuszczają pot, co może prowadzić do nieprzyjemnych odparzeń....