PKB na mieszkańca w Polsce jak w Czechach w 1989 roku
piotrekok pisze:Takimi danymi bardzo łatwo manipulować i udowodnić każdą tezę. Jak by poszukać to pewnie okaże się, że PKB we Czechach w tym roku jest takie jak w Polsce dwadzieścia lat temu. Porównywanie tego roku i poprzedniego nie ma najmniejszego sensu.
Gdy chce się kogoś przekonać, to należy powołać się na fakty. Gdy fakty nie pomogą, to nalezy powołać się na autorytety. Gdy i to nie pomoże, to pozostaje tylko statystyka
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4193
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
z kolei według tych danych http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82aca_minimalna
płaca minimalna w Polsce jest większa niż w Czechach.
Statystyki mają to do siebie, że są tylko statystykami. Nie mniej jeśli chodzi o zamożność tzw. gołym okiem, to w Czechach chyba nie ma takich obszarów biedy jak w niektórych województwach polski (nie liczę osiedli romskich).
płaca minimalna w Polsce jest większa niż w Czechach.
Statystyki mają to do siebie, że są tylko statystykami. Nie mniej jeśli chodzi o zamożność tzw. gołym okiem, to w Czechach chyba nie ma takich obszarów biedy jak w niektórych województwach polski (nie liczę osiedli romskich).
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
Bez trudu można znaleźć współczesne dane w Internecie. Podaje za wikipedią:
Z PKB w przeliczeniu na 1 mieszkańca 19 475 USD (2005) Republika Czeska osiąga poziom 2/3 PKB w wiodących krajach UE i może równać się z krajami takimi jak Portugalia, Grecja czy Słowenia.
Polska jest szybko rozwijającym się krajem w Europie, dochód na głowę mieszkańca wynosił według obliczeń MFW w 2008 nominalnie 14 892 dolarów.
Może za 10 lat dogonimy Czeską Republikę we wskaźniku PKB ale w wielu ważnych punktach jak: autostrady, transport publiczny będziemy nadal w tyle.
A statystyki tylko potwierdzają to co widać gołym okiem.
W artykule w Wyborczej poruszono jeszcze kilka innych ważnych kwestii.
Ten fragment (podaję za Wyborczą) jest przerażający:
- Konsumpcjonizm dopiero się u nas rozwija, i to na glebie postchłopskiego, folwarcznego myślenia, które napędza Polaków do prezentowania statusu ponad miarę, do wywyższania się. Jest niezmiernie prostacki i polega na ocenie jakości życia przez pryzmat dóbr i zasobów, jakie się posiada albo na które nas stać. Cóż, nie jesteśmy narodem mieszczańskim jak Czesi, nie liczy się u nas dobro wspólne, tylko dobro włas-ne - mówi wprost Tomasz Szlendak, socjolog z UMK w Toruniu.
Z PKB w przeliczeniu na 1 mieszkańca 19 475 USD (2005) Republika Czeska osiąga poziom 2/3 PKB w wiodących krajach UE i może równać się z krajami takimi jak Portugalia, Grecja czy Słowenia.
Polska jest szybko rozwijającym się krajem w Europie, dochód na głowę mieszkańca wynosił według obliczeń MFW w 2008 nominalnie 14 892 dolarów.
Może za 10 lat dogonimy Czeską Republikę we wskaźniku PKB ale w wielu ważnych punktach jak: autostrady, transport publiczny będziemy nadal w tyle.
A statystyki tylko potwierdzają to co widać gołym okiem.
W artykule w Wyborczej poruszono jeszcze kilka innych ważnych kwestii.
Ten fragment (podaję za Wyborczą) jest przerażający:
- Konsumpcjonizm dopiero się u nas rozwija, i to na glebie postchłopskiego, folwarcznego myślenia, które napędza Polaków do prezentowania statusu ponad miarę, do wywyższania się. Jest niezmiernie prostacki i polega na ocenie jakości życia przez pryzmat dóbr i zasobów, jakie się posiada albo na które nas stać. Cóż, nie jesteśmy narodem mieszczańskim jak Czesi, nie liczy się u nas dobro wspólne, tylko dobro włas-ne - mówi wprost Tomasz Szlendak, socjolog z UMK w Toruniu.
Ostatnio zmieniony 21-02-2010 14:06 przez tomaszll, łącznie zmieniany 1 raz.
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4193
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
a propos autostrad: obecnie w Polsce jest 916 kilometrów autostrad, w Czechach 690, a więc autostrad jest w Polsce więcej niż na południu! również planowana liczba dróg tej klasy ma być większa niż planowana w Czechach. Biorąc pod uwagę, że jeszcze w latach 90. róznica była porażająca na korzyść Czech, dokonał się tutaj w Polsce niewątpliwy postęp.
Nie należy jednak zapominać, ze Czechy to kraj znacznie mniejszy, tak więc i tak licząc ilość dróg na kilometr poruszanie się tam jest o wiele łatwiejsze (autostrady i ekspresówki łączą praktycznie wszystkie większe miasta kraju - w Polsce wiadomo jak to wygląda, w Warszawie nadal nie wiedzą jak wygląda autobana). O jakości przeciętnej drogi nie wspomnę...
Nie należy jednak zapominać, ze Czechy to kraj znacznie mniejszy, tak więc i tak licząc ilość dróg na kilometr poruszanie się tam jest o wiele łatwiejsze (autostrady i ekspresówki łączą praktycznie wszystkie większe miasta kraju - w Polsce wiadomo jak to wygląda, w Warszawie nadal nie wiedzą jak wygląda autobana). O jakości przeciętnej drogi nie wspomnę...
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
tylko że autostrady w Czechach wołają o pomstę do nieba... poza małymi kawałkami, gdzie wylany jest ładny asfalt to większa część (w tym np. odcinek między Pragą a Brnem) przypomina naszą A4 sprzed iluśtam lat, kiedy to po płytach czołgowych się jechało... tudum tudum tudum
Oko wszystko widzi
W góry, w góry miły bracie!
Tam przygoda czeka na Cię!
http://www.picasaweb.google.pl/tomuch.be
W góry, w góry miły bracie!
Tam przygoda czeka na Cię!
http://www.picasaweb.google.pl/tomuch.be
tomuch pisze:tylko że autostrady w Czechach wołają o pomstę do nieba... poza małymi kawałkami, gdzie wylany jest ładny asfalt to większa część (w tym np. odcinek między Pragą a Brnem) przypomina naszą A4 sprzed iluśtam lat, kiedy to po płytach czołgowych się jechało... tudum tudum tudum
Nie są tak dobre jak w Austrii. Jechałem pod koniec zeszłego roku z Ostrawy do Wiednia. Owszem wymagają poprawy ale wołanie o pomstę do nieba to lekka przesada.
Na tej nowej polskiej autostradzie na odcinku z Wrocławia do Opola nie dało się jechać po zmroku-co chwilę oślepiały światła z przeciwnego kierunku. Takiej autostrady nie spotkałem nigdzie w Czechach ani Austrii. Owszem jest równa nowa ale nie pomyślano na przyszłość-dwa pasy to za mało powinny być 3.
Co do kultury jazdy kierowców to byłem ostatnio w 4 krajach: Austria, Czechy, Słowacja, Polska i największą kulturę jazdy prezentowali Czesi-dużo wyższą od Austriaków.
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4193
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
tomaszll pisze: Owszem jest równa nowa ale nie pomyślano na przyszłość-dwa pasy to za mało powinny być 3.
to prawda, przy tym ruchu i tabunach ciężarówek powinny być 3. To duży błąd.
co do jakości autostrad najgorsza jest chyba w okolicach Brna (również droga ekspresowa od Ołomuńca to płyty). Natomiast odcinek Hradec Kralove - Praga i póxniej dalej do Pilzna jest całkiem niezły.
a propos jeszcze porównań - niemiecka A4 na odcinku Drezno-Gorlitz w porównaniu z Polską A4 to dno. Skrzyżowania nie oświetlone, muldy na drodze, w niektórych miejscach nawet brak pasów.
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
Potwierdzam, że Drezno - Gorlitz szałowa to nie jest, tam nadal są te płyty i dziury się robią wielkie też. W chwili obecnej ciekawie wygląda ta autostrada na samym przejściu - objazdy po samych dziurach...
"podróżowanie - nawlekanie koralików geografii na nitkę życia" A. Stasiuk
www.picasaweb.google.pl/nataliataja2
www.picasaweb.google.pl/NataliaTaja
www.picasaweb.google.pl/tifataja
www.trekearth.com/members/nanax86
www.picasaweb.google.pl/nataliataja2
www.picasaweb.google.pl/NataliaTaja
www.picasaweb.google.pl/tifataja
www.trekearth.com/members/nanax86
wirek pisze:Z tego co wiem, to dziury w drogach będą zarejestrowane w Unii jako polski produkt regionalny. .
Jednak mamy konkurencję w tej kwestii. I to wcale nie słabą. Czesi pisza, że łataja na razie te największe dziury. Z Francji ze sredniej wielkości miasta dostalem info, że po kilku dniach zimy maja kompletnie dziurawe ulice. Inne kraje pewnie nie pozostają w tyle.
wirek pisze:A tak poza tym, to temat trollowski jak większość tego autora.
Najlepszy sposób - nie karmić. Ale czasem trudno nie reagować
Dziury dziurami tylko, że jak wracałem z bieżek w Czeskiej Republice to horror rozpoczął się na polskich drogach, a Wrocław to wyglądał tak jakby ostatni raz drogi naprawiał Niemiec.
Na całym odcinku Czeskiej Republiki Ramzova-Jesenik-Jeskyne na Pomezi-Javornik-aż do granicy elegancka odśnieżona droga bez dziur.
Co więcej okazało się, że w takiej miejscowości na końcu świata jak Horni Lipova Czesi potrafią odśnieżyć do sucha drogę, że jest czarna a z tym jest problem na wrocławskich osiedlach w stolicy województwa, nie wspominając już o tym, że główne drogi we Wrocławiu są bardzo niechlujnie odśnieżone.
Na całym odcinku Czeskiej Republiki Ramzova-Jesenik-Jeskyne na Pomezi-Javornik-aż do granicy elegancka odśnieżona droga bez dziur.
Co więcej okazało się, że w takiej miejscowości na końcu świata jak Horni Lipova Czesi potrafią odśnieżyć do sucha drogę, że jest czarna a z tym jest problem na wrocławskich osiedlach w stolicy województwa, nie wspominając już o tym, że główne drogi we Wrocławiu są bardzo niechlujnie odśnieżone.
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4193
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
tomaszll pisze:Co więcej okazało się, że w takiej miejscowości na końcu świata jak Horni Lipova Czesi potrafią odśnieżyć do sucha drogę, że jest czarna a z tym jest problem na wrocławskich osiedlach w stolicy województwa, nie wspominając już o tym, że główne drogi we Wrocławiu są bardzo niechlujnie odśnieżone.
to pretensje do administracji osiedla. w piątek jechałem z Opola w okolice Katowic - jedyny nieodśnieżony odcinek to pod moim blokiem. Pewno ta sama sytuacja jak we Wrocławiu - spółdzielnie mają to w d..., a trudno wymagać, żeby miasto odśnieżało za spółdzielnie na drogach, za które miasto nie odpowiada
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/