gorskie kibelki

W temacie wędrowania po innych górach, a także nie-górach
Awatar użytkownika
buba
obieżyświat
Posty: 923
Rejestracja: 11-08-2006 19:21
Lokalizacja: Oława

gorskie kibelki

Postautor: buba » 15-11-2006 11:43

podejrzewam ze czesci ludziow ten temat moze sie wydac niesmaczny czy nieciekawy..duzo ludzi podchodzi do kibelkow "po macoszemu"

ale gdzie w gorach napotkaliscie najbardziej klimatyczny kibelek lub "miejsce kibelkowe" ? moze ktores z nich bylo na tyle inne od wszystkich ze gleboko zapadlo w pamiec??

ja najmilej wspominam "poloninny wychodek ze swidowca" -kiedys, gdzies pomiedzy perelisokiem a bliznica , zaczelam pilnie rozgladac sie za miejscem kibelkowym.. a tu totalna beznadzieja, ani pol krzaczka, ani skalki, ani wyzszej kepy traw.... nic tylko jednolita polonina.. tragedia.. i widac mnie z okolicznych kilkudziesieciu kilometrow (przynajmniej tak sie wydawalo) i do tego taki potworny wiatr.. az tu nagle wylonilo sie cos niesamowitego- malutki placyk na ktorym staly ruiny slawojki takiej bez dachu, z trzema scianami- chyba dawno nieuzywanej bo tak milo pachniala drewnem i tylko drewnem mozna bylo siedziec w niej bezpiecznie, a wzrok ginal gdzies daleko na rumunskiech szczytach. Chyba kiedys w tym miejscu byla bacowka, ale przestala calkowicie istniec, moze lawina ja zmyla jak wiele bacowek na swidowcu? zostal tylko samotny kibelek wsrod polonin! niestety zdjecie brak...

bardzo lubie tez rozniste kibelki kolo chatek studenckich,maja czesto przefajne nazwy. Moj ulubiony jest chyba na polanach surowicznych. Zwany jeszcze od dawnych lat "kreml" i ma trzy scianki, usytuowany jest bokiem do sciezki i na tej bocznej sciance ma tabliczke, ktore sie obraca. Jak zajety to "posiedzenie plenarne trwa" a jak wolne to "mownica wolna". I latem mieszkaja tam w nim dziwne owady, zwa je "czarownice" sa duze, jakies takie rozkrzaczaste na boki- ktos moze widzial je w polanach i wie co to za gatunek??


kibelek kolo chatki w nieznajowej
Obrazek


kibelek kolo chatki w polanach
Obrazek

Obrazek


gdzies w bieszczadach- przy drodze z przel. zebrak w strone woli michowej

Obrazek

chatka na lasku- kibelek zwany "pepsi"

Obrazek


Obrazek


kolo chatki skalanka

Obrazek

Awatar użytkownika
mariomar
stary wyga
Posty: 1135
Rejestracja: 30-07-2005 20:28
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: mariomar » 15-11-2006 12:57

Jeszcze fajny kibelek jest w chatce na Pietraszonce w Beskidzie Sląskim. Napis, który wisi na owym kibelku, głosi: Przed wejściem do windy sprawdź, czy za drzwiami znajduje się kabina . :lol:

Ale najlepiej wspominam kibel na Polanach Surowicznych, zanajdujący się na zdjęciach powyżej. Fajnie jest, gdy sra się na kibelku, a ciekawskie krowy, pasące się wokół, zaglądają wścibskimi łbami do toalety.

A że kibelek nie posiada drzwi, czasem ciężko się od pieroństwa odpędzić. Ale jest jedna zaleta krów na Polanach Surowicznych - nie trzeba myć deski klozetowej, gdyż... wylizują ją krowy. :oops: :wink:

Awatar użytkownika
mariomar
stary wyga
Posty: 1135
Rejestracja: 30-07-2005 20:28
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: mariomar » 15-11-2006 13:02

Aaaa, jest jeszcze jeden, fajny kibelek. Znajduje się w bazie namiotowej na Hali Górowej pod Pilkiem w Beskidzie Żywieckim. Srając w nim, wystarczy szeroko otworzyć drzwi wychodka, by móc podziwiać przy tym przepiękny widok na Babią Górę - Królową polskich Beskidów.

Awatar użytkownika
wirek
stary wyga
Posty: 1927
Rejestracja: 12-09-2004 21:43
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: wirek » 15-11-2006 20:47

W Wójtowicach mieliśmy piękny kibelek z panoramą Śnieżnika, anteną satelitarną (z miednicy) i tablicą "Zakaz fotografowania" (moja zdobycz 8) ).
Jak znajdę zdjęcia (bo to czasy przedcyfrówkowe), to wkleję. Pamiętam, że gdzieś w Beskidzie (Karkoszczonka, Pietraszonka albo Skalanka) był czteroosobowy kibelek ze stolikiem do brydża.

Awatar użytkownika
Apollo
Moderator
Posty: 3021
Rejestracja: 17-03-2005 00:08
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Apollo » 15-11-2006 22:29

Ale jaja... jestem zaskoczony. Nie przypuszczałem, że w górach można znaleźć takie luksusy.
Myślałem, że takie rzeczy to tylko w Erze. ;)

Awatar użytkownika
mariomar
stary wyga
Posty: 1135
Rejestracja: 30-07-2005 20:28
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: mariomar » 16-11-2006 13:20

Jeszcze mi się coś przypomniało - kibelek koło Chatki na Niemcowej w Beskidzie Sądeckim nazywa się "świątynia dumania", o czy, głosi stosowny, wieeelki napis we wnętrzu kibelka.

Natomiast największe emocje podczas "sikania" towarzyszyły mi w kibelku przy schronisku pod Rysami w Słowackiej częsci Tatr. Kibel przytroczony jest linami do skalistego zbocza, tuż nad przepaścią, posiada okienko, toteż gdy się stoi i sika, patrzy się jednocześnie w przepaść i na wyrastającą tuz za nią, przepiękną grań Satana. Niestety, atrakcje takie mogą przezywac tylko mężczyźni, gdyż kobitki muszą usiąść na desce, w skutek czego siedzą poniżej okienka i do tego - tyłem do okienka. :lol:

Awatar użytkownika
Satan
bardzo stary wyga
Posty: 2562
Rejestracja: 13-02-2006 21:25
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Satan » 16-11-2006 21:03

A ja z kolei pamiętam jeden świetny kibel na dworcu ukraińskim, nie pamiętam niestety miejscowości. Nie jest to stricte górski kibelek, ale spotkałem go w drodze do góry, wiec opowiem.

Ubikacja dworcowa. Wchodzę, a tam hala 20x20metrów. Z lewej i z prawej strony boksy przedzielone sciankami, około 15 z każdej strony. Do każdego boksu prowdziły drzwiczki rodem z salonu na dzikim zachodzie. Tak więc przy dużym szczęściu srając i próbując trafić do dziury kloacznej (na Ukrainie tylko raz spotkałem klozet w miejskich toaletach) widziałeś na przeciw siebie klienta z pozycji dojazdowej a la Małysz, a własciwie jego podudzia i szyję plus czerwoną z wysiłku głowę. Resztę zasłaniały drzwiczki.

Awatar użytkownika
mariomar
stary wyga
Posty: 1135
Rejestracja: 30-07-2005 20:28
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: mariomar » 17-11-2006 08:02

To i tak to był niezły kibel. Ja na Ukrainie widziałem bowiem i takie kible, w których w ogóle nie było ścianek miedzy kiblami. Wskutek czego, załatwiając, widziało się 20 innych chłopa srających wokół. Zero intymności. :lol:

Awatar użytkownika
Apollo
Moderator
Posty: 3021
Rejestracja: 17-03-2005 00:08
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Apollo » 17-11-2006 10:30

mariomar pisze: Wskutek czego, załatwiając, widziało się 20 innych chłopa

Może nawiązywali tym do tradycji antycznego Rzymu? :)

easyrider
turysta niedzielny
Posty: 5
Rejestracja: 24-11-2007 01:50

Postautor: easyrider » 01-02-2008 10:39

Niesamowite. Kto to pobudował ? Są bezpłatne? A ja myślałem naiwnie ,że w górach to można pod krzaczkiem. Teraz w czasie wędrówek będę pilnie wypatrywał wygódek. Zamiast od szczytu do szczytu będzie od kibelka do kibelka. A może ktoś opracuje mapę kibelków w górach. :lol:
Ostatnio zmieniony 05-03-2008 19:33 przez easyrider, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
mariomar
stary wyga
Posty: 1135
Rejestracja: 30-07-2005 20:28
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: mariomar » 01-02-2008 21:13

No i pamiętam, jak razu pewnego, "z rańca", żądny porannych przygód, udałem się oddać swoją treść żołądka, czy raczej jelita grubego, do kibelka w bazie namiotowej w Hucie Wysowskiej w zach. części Bekidu Niskiego. Kibel był "dżewniany", sztuk jedna, ale z trzema kabinami.
Zaspany, wszedłem do środkowej kabiny, ściągnąłem spodnie i... wtedy zaczął się kabaret. Okazało się bowiem, że nie jestem sam w tym leśnym uroczysku. Otóż w kiblu po lewej i kiblu po prawej siedzą jacyś kolesie, nie wiedzą o moim istnieniu, którzy rozpoczynają dialog:

Pilot Lewego Bombowca (PLB): "Schodzę poniżej pułapu chmur, by lepiej namierzyć wroga"

Pilot Prawego Bombowca (PRB): "Ok, ja już mam przygotowany luk bombowy, zapalniki gotowe"

PLB: Dobra, a więc ja też odpalam, tylko postaram się bliżej do celu

PRB: Qrwa, wróg mi siadł na ogonie [pewnie duża, bzycząca mucha wleciała do środka kibelka - dopełnienie narratora ze środkowej kabiny], odpadam szybko w prawo.

[dramaturgia sceny narasta, a ja nie mogę powstrzymać się od śmiechu]

PLB: Czekaj, pociągnę ch... z karabinu [wtem rozlega się odgłos oddanego moczu i z ulgą dodaje] No, dopadłem go, POSZEDŁ w dół na glebę.

PRB: Odpalam!, moje bomby poszły. Cel trafiony!

PLB: I moje bomby też poszły. Podnoszę pułap i wracam w chmury, zarządzam powrót do bazy

PRB: Misja na dzisiaj zakończona sukcesem [cokolwiek sukces znaczy]

:wink: :wink: :wink:
Jestem Starym Wygą, jestem Starym Wygą...

Nawet GPSu górnolotna myśl techniczna,
nie zastąpi wrażeń, jakie daje Ci ZWYKŁA MAPA TOPOGRAFICZNA!!!

Dobrze, że w górach są szosy - przynajmniej wszędzie można dojechać samochodem...

Awatar użytkownika
kamil756
wędrowiec
Posty: 255
Rejestracja: 16-11-2007 20:20
Lokalizacja: Lądek Zdrój

Postautor: kamil756 » 01-02-2008 22:17

:lol: niezłe to.. :lol: :lol: :)
"O jak dobrze nam zdobywać Góry";]

Awatar użytkownika
Wędrowniczek
podróżnik
Posty: 180
Rejestracja: 04-02-2007 21:45
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postautor: Wędrowniczek » 03-02-2008 22:24

wirek pisze:W Wójtowicach mieliśmy piękny kibelek z panoramą Śnieżnika, anteną satelitarną (z miednicy) i tablicą "Zakaz fotografowania" (moja zdobycz 8) ).
Jak znajdę zdjęcia (bo to czasy przedcyfrówkowe), to wkleję. Pamiętam, że gdzieś w Beskidzie (Karkoszczonka, Pietraszonka albo Skalanka) był czteroosobowy kibelek ze stolikiem do brydża.


( troche OT ) W Czechówce była jeszcze jedna ciekawa rzecz a mianowicie stół wiszący :)
SKPS z nami w Sudety
http://skps.wroclaw.pl
"Twój umysł pod czaszką już stężał jak nie rozlany w porę beton w betoniarce?" LR

Awatar użytkownika
wirek
stary wyga
Posty: 1927
Rejestracja: 12-09-2004 21:43
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: wirek » 12-02-2008 13:48

Nieistniejący już kibelek w Wójtowicach:
Obrazek
i panorama na Jagodną
Obrazek
Panorama stołu też się kiedyś znajdzie :( Przechodziłeś Wędrowniczku wzdłuż stołu nie dotykając podłogi?

Awatar użytkownika
voi-vod
obieżyświat
Posty: 693
Rejestracja: 22-09-2008 22:25
Lokalizacja: Sobótka

Postautor: voi-vod » 28-09-2008 16:57

Fotka nie pochodzi z górskiego kibelka ale warta jest umieszczenia w temacie

Obrazek
"Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"

"Lepiej jest milczeć, narażając się na podejrzenie o głupotę, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości."


Wróć do „Turystyka”